Miasto Cieni [NK], zostaje w LW
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Miasto Cieni [NK], zostaje w LW
Abaska |
![]()
Post
#201
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 240 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: a nie wiem, tak z powietrza. Płeć: Kobieta ![]() |
Hmm... Juz mi sie zdaje, ze wiem, co bedzie
w najblizszym czasie... Szakal pozbedzie sie wrogich uczuc i odejcie od tego
"zgromadzenia" ^^ Nie mam weny, wiec nie mysle jak to inaczej
nazwac... Psycho, ten part wcale nie byl taki przyjemny... Szczegolnie jak
sobie wyobrazalam, co oni z tymi ofairami robili... UGH!!
-------------------- uhm.
|
Sir Momo Mumencjusz Mum |
![]()
Post
#202
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 154 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: z Warszawy ![]() |
Ludzie! Bez przesady... A
kto zostanie złym bohaterem? Zwłaszcza, że Psycho wyraźnie pisała: "Od
lat Miguel vel Tiran nie był człowiekiem. Odebrano mu ludzkie uczucia i
cechy..." i dużo podobnych.
Do Psycho - nie przejmuj się i pisz dalej. Choćby dla jednego zagubionego osiemnastolatka... -------------------- W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.
jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen To ja ^^ |
Abaska |
![]()
Post
#203
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 240 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: a nie wiem, tak z powietrza. Płeć: Kobieta ![]() |
Dzizus!! Sir Momo!! Ty
masz 18 lat?! Jacy wy wszyscy starzy jestescie... Ja mam za tydzien
dopiro 13 ):
Wiem, ze ten post bedzie skasowany _^_ Sir Momo!! Mi sie po prostu zdaje, ze jak takie cos nastapi, to powoli bedzie sie zblizal koniec opowiadania...Ale mam nadzieje, ze to nie nastapi ^^ -------------------- uhm.
|
Psychopatka |
![]()
Post
#204
|
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Jaki koniec opowiadania co? Czy ja
mowilam ze je koncze?
posty pokasuje przy kolejnym parcie ( te niepotrzebne posty) -------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
Sumiko |
![]()
Post
#205
|
![]() >>blondynki są głupie.<< Grupa: czysta krew.. Postów: 876 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: z dupy. Płeć: Mężczyzna ![]() |
Patrz obiecałam dziś przeczytać całe, ale
wyjść musiałam, dopiero niedawno wróciłam... (I co się głupio tłumacysz?
><).
Ale przeczytałam więcej niż połowę i na tej podstawie mogę powiedzieć to co zauważyłam (nie wiem czasem czy się nie powtórzę, ale nevermind). Opisy są ciekawe, a to jest sztuka. No bo dialogi to ciekawe są zazwyczaj, ale jak jeszcze nie-dialogi fajnie się czyta to jest naprawdę dpbrze. Po za tym chyba czytasz dużo książek, bo masz naprawdę bogate słownictwo. Bardzo mało jest powtórzeń. Nie ma też nachalnych opisów ubrań, co strasznie mnie u innych irytuje. Z rzeczy bardziej sybiektywnych to... Pantera ma 'Wiedźmińskie' oczy =))) Mniam... No i napiszę jeszcze to co pisałam Ci na GG (dla innych co może to czytają, to niech się pouczą). W scenie 'walki' nie ma czegoś takiego, że zjawia się Pantera i wszystkich rozwala, co w większości opowiadań ( i mam tu na myśli nie tylko te z forum) tak ie dzieje... Gdzieś się tylko pogubiłam jak oni z tej piwnicy wyleźli, potem na cmentarzu z Szaklem i Artim... czegoś tu nie zrozumiałam, to muszę jeszcze raz przeczytać. A już tak ogólnie pisać to nie będę, że mi się bardzo podobao, i że ma swój niepowtarzalny klimat, bo i po co skoro to chyba wiesz =) A... i nie widzę tu zbyt ielkiej 'brutalności'. Czytałam bardziej brutalne rzeczy =) Ale może daj gdzieś ostrzerzenie dla tych 'wrażliwszych' co by potem nie mówili, że ich nie ostrzegałaś =) -------------------- dupa.
|
ikar |
![]()
Post
#206
|
![]() Mały człowieczek... Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 368 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Wawa :D Płeć: Mężczyzna ![]() |
[QUOTE=Nietoperka]Resztę błędów wyciągnie
Ikar, bo już widzę, że parta czyta i pewnie za chwilę bedzie komentował
[/QUOTE]
Niom, czytałem ^^, ale nie miałem siły komentować ![]() ![]() "może nawet tronem świętym" <- moim zdaniem - niepotrzebnie powtórzyłaś "tronem" ^^ "które zyskiwało coraz więcej oddanych" <- chyba lepiej byłoby zapisać to w stronie czynnej ![]() "Sługami Varina byli potężni magowie, lub po prostu zwyczajni kapłani," <- zmieniłbym na coś w rodzaju "Sługami Varina byli zarówno potężni magowie, jak i zwykli duchowni" (dla ustrzeżenia się od podwójnych "kapłanów" ![]() "Miguela vel Tirana, jakim był niegdyś" <- może lepiej "którym był niegdyś"? ![]() hihi - już kolejny raz czytam zdanko "A teraz siedział spokojnie i gryzł pestki..." <- dałbym tu początek "ale", ale jest good ^^, teoretycznie humorystyczne, ale podkreśla też bezwzględność Szakala... ![]() "syknął czarnowłosy kapłan z lekką goryczą" <- chyba ładniej brzmiałoby "syknął z goryczą czarnowłosy kapłan" Widzę, że powoli zaczyna się szukanie rozwiązania fabuły, a w każdym razie pierwiosnki sposobu na w miarę dobre zakończenie (w znaczeniu happy endu ^^ ), no, ale mam nadzieję, że to dopiero jeszcze dłuuuugo przed nami ^^, mam rację? ^^ Milusio ![]() ![]() ![]() ![]() Pozdro! ![]() -------------------- "At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D) Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :) Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^ |
Abaska |
![]()
Post
#207
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 240 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: a nie wiem, tak z powietrza. Płeć: Kobieta ![]() |
Eire, ja 23 maja ^^
Psycho... Eeee... No qrde, czy ja zawsze musze byc zle zrozumiana? Wiem ze nie masz zamiaru konczyc tego!! Eff... Ja chyba mowie po jakiemus innemu... Napisalas, ze cos tam bedzie zle dla tego zakonu, jak on sie stanie dobry (no, w skrocie). No wiec ja mowie, ze FF najprawdopodobniej skonczy sie (co nastapi w daleeeeekiej przyszlosci) na tym, ze Szakal wlasnie bedzie dobry, itepe, zapali mu sie lampka we lbie, lub cos w tym stylu... Eff... Nie wiem, po co ja tlumacze, bo i tak mnie nikt nie zrozumie...)))): -------------------- uhm.
|
Psychopatka |
![]()
Post
#208
|
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Przpraszam, myslalam ze chodzilo Ci o to
ze fick zbliza sie do konca. Zle zrozumialam ajm sorry...
Co do tego ze Szakal stanie sie dobry. Kazdy mozhe miec wlasna teorie wiec szanuje twe domysly =) i nie dementuje ich. Ale pragne zauwazyc, ze wielu z was postrzega Szakala wciaz jako czlowieka... ktory moshe ot tak po prostu sie nawrocic....myslalam ze dosyc przejzyscie opisalam jego postac... W kolejnych partach jasniej to przedstawie. -------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
Tajemnicza |
![]() ![]()
Post
#209
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 385 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Tureeeek/Poznań Płeć: Kobieta ![]() |
Psycho Psycho Psycho. DLaczego tak
mało??????!!!!!!!!! Myślałam ze mi sie
przez te kilka dni nazbierają 2 stronki a tu? Jeden part (ważne ze wogóle
cosik) A coosz. Nie bede sie powtarzać ze jest super.itp. U osttnim parcie
takie dziwne cosik bylo. Inna atmosfera albo cus. nie wiem. Bardzo się
cieszę ze ten fick na jusz tyle stron bo na to zasługuje!!
-------------------- |
Mara |
![]()
Post
#210
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 485 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Słupsk ;D ![]() |
Tak jak powiedziała gdy z Tobą
rozmawiałam...coś topornie Ci idzie...gdzie to uczucie?
![]() ![]() -------------------- 'Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą'
Profesorze Włodku... na zawsze w naszych sercach ;* Give me a whisper And give me sigh Give me a kiss before you tell me godbye Don't you take it so hard now And please don't take it so bad I'll still be thinking of you And the times we had ... Baby 'Don't cry' Guns N'Roses "Bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym" |
Psychopatka |
![]()
Post
#211
|
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Topornie mowisz... a moshe ten part taki
po prostu mial byc... suchy i bezuczuciowy... nikt o tym nie pomyslal? ...
Mozhe mi nie wyszedl.. nei wiem, a przrwy nie ma po co robic.
-------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
Mara |
![]()
Post
#212
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 485 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Słupsk ;D ![]() |
Osz..Ty...no możliwe że taki miał
być...ja nie wiem...nie jestem Tobą i nie pisze
![]() ![]() -------------------- 'Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą'
Profesorze Włodku... na zawsze w naszych sercach ;* Give me a whisper And give me sigh Give me a kiss before you tell me godbye Don't you take it so hard now And please don't take it so bad I'll still be thinking of you And the times we had ... Baby 'Don't cry' Guns N'Roses "Bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym" |
Padma Patil |
![]() ![]()
Post
#213
|
||
![]() Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 24 Dołączył: 21.04.2003 ![]() |
No właśnie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
||
ikar |
![]()
Post
#214
|
||
![]() Mały człowieczek... Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 368 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Wawa :D Płeć: Mężczyzna ![]() |
A gdzie wy chcecie uczucia...
![]() Przeca Szakal NIE MA UCZUĆ co było już podkreślane aż do przesady... ==" No i ten mniam fragmencik
Przecież on podkreśla to genialnie wręcz... Istota bez uczuć nie ma uczuć, a w każdym razie innych niż udawane. Coś się może "uczłowieczyć" w Szakalu, ale czy to faktycznie będzie Miguel? Przecież człowiek natychmiast by oszalał od przypomnienia sobie, chociażby pobieżnego, co robił Szakal... Nawet o to więc go nie podejrzewajcie... Psycho zapewne ma jakiś pomysł - i daje to do zrozumienia - na rozwiązanie tej sytuacji, więc zamiast posądzać Szakala o uczucia ( ![]() ![]() ![]() -------------------- "At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D) Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :) Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^ |
||
Abaska |
![]()
Post
#215
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 240 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: a nie wiem, tak z powietrza. Płeć: Kobieta ![]() |
dobrze, ja juz nic nie bede mowic. i
chyba zle zrozumialam opowiadanie i czesci dotyczace Szakala... Chyba po
prostu nie moge uwierzyc w to, ze jest jaki jest
![]() -------------------- uhm.
|
Cornelia |
![]()
Post
#216
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 111 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: się biorą dzieci? Płeć: Kobieta ![]() |
Psycho... zawiodłam się... dwa tygodnie
mnie nie ma na forumku a tu tylko DWA parciki. Ale nie mówię, że są hoho
![]() ![]() -------------------- brak interesującej sygnaturki
|
Psychopatka |
![]()
Post
#217
|
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Na początku wróce do sprawy Szakala...
wlasciwie ja nie rozumiem calego zamieszania. Jak mozna nie wierzyc ze jest
jaki jest? Mi by bylo raczej trudniej uwierzyc w to ze taki dobry, mile i
uczynny z niego facet...
Ale nie wazne... oto kolejny part. Nieco inny klimatycznei nish wczesniejszy ![]() Aria nie potrafiła dłużej wytrzymać w ciasnym pokoju. Dusiła się w nim, dusiła się własnymi myślami i obawami. Zawsze się tak czuła, gdy coś nie dawało jej spokoju... jakby odcinano jej dopływ powietrza. Podniosłą się z podłogi i wyszła, zamykając drzwi najciszej jak tylko potrafiła. Było bardzo wcześnie... na pewno wszyscy domownicy spali, a dziewczyna nie miała najmniejszej ochoty ich budzić, jeszcze posypałyby się wrogie słowa i niemiłe uwagi. Zbiegła po schodach, modląc się w duchu, by nie spotkać pyskatej Nerai. Ciemnowłosa służąca była ostatnią osobą, która powinna ją widzieć w takim stanie... Czyli z podkrążonymi, czerwonymi od łez oczami. Przeszła przez salon i rozglądając się niespokojnie otworzyła drzwi. Świeże powietrze dostało się do jej płuc, od razu poczuła się nieco lepiej. Zmrużyła oczy i spojrzała na niebo. Ciężkie, ołowiane chmury wisiały nisko nad ziemią, a zimny wiatr targał koronami pobliskich drzew. Opuściła wzrok i skamieniała. Tuż przed nią, na schodach werandy, siedział mężczyzna. Był odwrócony do niej plecami i najwyraźniej pogrążony we własnych myślach. Aria przetarła oczy, by upewnić się, że w tym co widzi nie ma złudzenia. - Cienie zbierają się nad miastem... - rzekł, wpatrując się w chmury i nie spoglądając na rudowłosą. - Szakal...?! Odwrócił się do niej, jego twarz rozjaśnił uśmiech. - Dzień dobry. Aria otworzyła usta ze zdziwienia. Była pewna, że już nigdy go nie ujrzy... a on jakby nigdy nic siedział na schodach i uśmiechał się lekko. Przez myśl jej przeszło, że to duch. Ale Szakal na ducha nie wyglądał, podniósł się powoli i otrzepując ubranie, podszedł do dziewczyny. - Coś się stało? - zapytał mrużąc oczy. Widać zaintrygowała go jej zdziwiona mina Aria pokręciła głową. - Nie... to znaczy tak - rzucił spiesznie - Myślałam... wszyscy myśleli że Ty... - zająknęła się, ciągle nie wierząc własnym oczom - że Ty... - Że stałem się kolejną ofiarą jakiejś bestii albo seryjnego mordercy?- dokończył z lekkim rozbawieniem. Spuściła wzrok, rumieniąc się, ale szybko podniosła go znowu. Uśmiechał się ciągle i spoglądał na nią dziwnym wzrokiem. Wzrokiem politowania pomieszanego z sympatią. - Po prostu odwiedziłem przyjaciela mieszkającego na przedmieściach... Zagadaliśmy się, wspominając dawne dzieje, no i się zasiedziałem... że tak to nazwę. Nie mieliście się czym martwic, a szczególnie ty. Nawet gdyby coś mi się przytrafiło, nie powinnaś się tak denerwować - dodał znacząco. Wiedział, że to nieprawda. Wyczuwał na odległość, jak przeżywała to, że mogła go już nie ujrzeć... wyczuwał i śmiał się w duchu, że jej reakcje są takie, jakich oczekiwał. Arii wydało się teraz, że wszystkie jej problemy odpływają w dal. Świat stał się nagle o wiele prostszy i jaśniejszy, niż jeszcze przed chwilką. Czuła w sercu ogromna radość, radość której nie potrafiła wytłumaczyć, i poczuła chęć zrobienie czegoś, co jeszcze niedawno uznałaby za głupie. Bez zastanowienia rzuciła się temu wysokiemu mężczyźnie na szyję i przytuliła najmocniej jak tylko potrafiła. Przy nim czuła się bezpiecznie... nie umiała tego wyjaśnić. Nie mogła widzieć, że źrenice Szakala, który objął ją ze śmiechem, rozszerzyły się gwałtownie - Tak się bałam... - wyszeptała cichutko. Pogładził jej włosy i zbliżył usta do ucha - Strach jest największym wrogiem... lepiej poddać się nadziei i wierze. Nerai wstała jak zwykle wcześnie rano. Klnąc na bałagan jaki zastała w salonie, chwyciła wiadro z resztką warzyw z kolacji, chcąc nakarmić nimi zwierzęta w oborze. Zatrzymała się jednak przy oknie, z którego rozpościerał się widok na werandę. Wiadro z warzywami upadło z trzaskiem na podłogę. Pieści dziewczyny zacisnęły się kurczowo w niemej wściekłości. Widziała Arie, uwieszoną na szyi Szakala... a on jakby nigdy nic obejmował ją i coś szeptał do ucha. Po chwili rudowłosa odsunęła się od mężczyzny i pogrążyli się w rozmowie. Nerai zagryzła wargi niemal do krwi. Widok Szakala nie napełnił ją taką radością jak Arie. Spodziewała się, że nic mu nie jest i pewnie się gdzieś włóczy. Przez te wszystkie lata poznała go doskonale. Znała jego zwyczaje, sposób bycia, mówienia. Wiedział o nim wszystko, a tak przynajmniej jej się wydawało. Była na każde jego zawołanie, każde skinięcie ręki, kaprys... a ta smarkula przyjeżdża jakby nigdy nic i od razu pada mu w ramiona! - dzwoniło jej w głowie. Ciemnowłosa czuła, że gotują się w niej uczucia, najchętniej wybiegłaby teraz na werandę i wyrwała te wszystkie rude włosy z tej parszywej głowy. Powstrzymała się jednak i widząc, że dwójka ludzi ruszyła wolnym krokiem w kierunku wejścia do domu, chwyciła za wiadro i spiesznie zniknęła na zapleczu. Dopiero zamykając za sobą drzwi, odetchnęła i przysiadła na przegniłych, drewnianych schodkach. Widziała przed sobą stadko kur i kaczek, a z obory dolatywał nieświeży zapach... tak wyglądała jej ponura codzienność. Zaklęła szpetnie pod nosem i w tym momencie, ku jej zgrozie, poczuła jak do oczu cisną jej się łzy. Nie, nie będzie się mazgaić! Nigdy tego nie robiła. Życie nauczyło ją bycia twardą... ale łzy nie słuchały jej myśli. Po chwili przestały gnieść się w oczach. Dwie cienkie stróżki spłynęły po śniadych policzkach i powoli kapały na schody. Pochyliła głowę, czując na karku pierwsze krople chłodnego deszczu. Przez lata wmawiała sobie, że jej życie może stać się bajką. Bajką którą nigdy nie było...a teraz traciła powoli wiarę w szczęście i księcia, który podarowałby jej to, czego tak bardzo pragnęła, podarowałby jej coś czego nigdy nie zaznała - miłość. - Nerai do cholery nie ociągaj się! Wstawaj z tych schodów! - krzyk gospodarza rozerwał wilgotne powietrze. Przez ciało służącej przeszedł dreszcz. Podniosła się, ocierając policzki. Na jej twarzy malował się gniew, pomieszany ze zdecydowaniem. Rozganiając kopniakami drób, ruszyła w stronę obory. -------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
Villemo |
![]()
Post
#218
|
Unregistered ![]() |
a mi się bardziej podobają takie
bezuczuciowe, oschłe party, a nie tu - takie wzruszające, gdzie połowa
bohatrów płacze, od tego mam Ludzi Lodu =)
jakieś krzaki ci zostały, powinnas to usunac...jest dobrze, ale daj cos z ostra akcja, albo bardziej melanholijnego... daj pana Panterę i po kłopocie 8> |
Sir Momo Mumencjusz Mum |
![]()
Post
#219
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 154 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: z Warszawy ![]() |
yyy... no fajne... yyy...
no... yyy... podoba mi się... yyy... super... yyy... co by tu jeszcze...
yyy... yyy... pisz dalej... yyy... daj Panterę..
yyy...
Reasumując - piszesz za rzadko. dawaj częściej party (no i mogły by być dłuższe). Nie mam za dużo do napisania, ale ponieważ spice world to jednak nie to, co bym chciał... ![]() -------------------- W imię Moda, bezczelnym nabijaczom wieczny przynosimy odpoczynek! Amen.
jam ci on gdyżeś aniele wzbił się księżyc świeci w jeziorze pluskają ryby i do tego wcale idę i widzę i słyszę i tak dalej bo w końcu zaiste przeszłość przepowiedziana przeznaczeniem jest zawsze ten obcy co jeździł koleją w armacie widziany huk raz za razem niby on nie ja wy amen To ja ^^ |
Psyche |
![]()
Post
#220
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 6 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Najciemniejszy zakątek twojego umysłu.... ![]() |
well...dawno nie czytałam więc musiałam
troche nadrobić i szczerze przyznaję, że trochę za dużo zdradziłaś na temat
Szakala. Te całe podkreślanie jego braku człowieczeństwa wyszło trochę tak
jakbyś chciała nam na siłę to wcisnąć. Poza tym stracił całą swoją
tajemniczość.
Pozostaje nam już tylko Pantera ( jego mroczna przeszłość dalej jest tajemnicą i oby tak dalej bo nie będzie nad czym dumać) Ostatni part wyszedł ci nieźle. Pomijając drobne błędy( głównie natury literowej ). Opisywanie uczuć wychodzi ci świetnie. A tak na marginesie czy Pantera nie jest jakimś powinowatym Szakala. W końcu mają zwięrzątkowate imionkano i mimo wyraźnych animozji jeszcze obaj chodzą po tym świecie ( znaczy się twoim fickowym światku). -------------------- " Przeze mnie droga w miasto utrapienia,
Przeze mnie droga w wiekuiste męki, Przeze mnie droga w naród zatracenia. ..... Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją..." |
Psychopatka |
![]()
Post
#221
|
Prefekt Naczelny Grupa: czysta krew.. Postów: 518 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Glajwic Płeć: Kobieta ![]() |
Rozumiem ze wielu pasjonowala w tym ficku
wlasnie ta atmosferka kryminalu... ze tak to nazwe, nie bylo wiadomo co i
jak, kto i jak itp...
Ale szczerze mowiac to ten fick nie mial tak wygladac... nie mialo byc zagadak ani nic takiego. Szakala musialam ujawnic, zrobilam to i tak pozniej nish zamiarzalam=) Mowisz, ze za bardzo podkreslam jego bezuciowosc. Tesh tak uwazam... ale co z tego skoro ludzie i tak widza w nim dobrego kolesia? Poza tym Szakala przeszlosci nie znacie. Nie wiecie ani co... ani dlaczego... ani jak... wiec jest chyba jeszcze bardziej tajemniczy nish na poczatku. -------------------- Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ? They say that God is inside us all, and sometimes He is not in the way that I have preached for to wish to but God is my lover and I love him too //F.Ribeiro// |
Mara |
![]()
Post
#222
|
![]() Szukający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 485 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: Słupsk ;D ![]() |
Na 100% lepsze od tamtego parta...teraz
było wciągające i normalnie zarąbiste
![]() ![]() ![]() -------------------- 'Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą'
Profesorze Włodku... na zawsze w naszych sercach ;* Give me a whisper And give me sigh Give me a kiss before you tell me godbye Don't you take it so hard now And please don't take it so bad I'll still be thinking of you And the times we had ... Baby 'Don't cry' Guns N'Roses "Bo w życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym" |
Tajemnicza |
![]()
Post
#223
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 385 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Tureeeek/Poznań Płeć: Kobieta ![]() |
Romantycznie siem robi, romantycznie.
Hehehehe... Fajnie opisane jest to cco ta służka czuje. Własnie jakos tak
fajnie ci wyszło. Niby taka twarda zawsze a teraz nagle sie rozkleiła. Ten
part był bardzo wciągający. Chciałam isc po herbate ale poszłam dopiero
kiedy skonczylam czytac.
![]() ![]() ![]() -------------------- |
ikar |
![]()
Post
#224
|
![]() Mały człowieczek... Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 368 Dołączył: 06.04.2003 Skąd: Wawa :D Płeć: Mężczyzna ![]() |
Heyka
![]() ![]() No, to skoro już tu piszę... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Moim zdaniem przedstawiłaś go w odpowiednim momencie... teraz dla nas, czytających, będzie bardziej widoczne to, co robi, i będziemy mogli pełni fascynacji czytać i zadawać sobie pytanie - kiedy oni to wreszcie odkryją... Tylko musisz nas dobrze poprowadzić... No i jeszcze bardziej przykładać się do partów, wiesz, apetyt rośnie w miarę jedzenia, i mamy teraz dość wygórowane wymagania ![]() ![]() "wyrwała te wszystkie rude włosy" <- tak jak mówiłem, "kłaki" chyba byłyby bardziej obrazowe. A reszta - troszkę interpunkcji jak zwykle, no i nie wiem, czy za bardzo nie starasz się unikać powtórzeń ![]() ![]() ![]() ![]() -------------------- "At least we had a chance to say... Goodbye"
Nie ma opowiadań doskonałych - są tylko takie, w których jeszcze nie znaleziono błędów... (albo już je poprawiono :D) Tolerancja, Wolna wola, Miłość (:)), Optymizm :) Największe polskie forum RPG by Forum: Strefa Forumowych RPG ^^ |
Cornelia |
![]()
Post
#225
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 111 Dołączył: 05.04.2003 Skąd: się biorą dzieci? Płeć: Kobieta ![]() |
no więc :
po 1: za rzadko piszesz po 2 : fragment : "a on jakby nigdy nic obejmował ją i coś szeptał do ucha. Po chwili rudowłosa odsunęła się od mężczyzny i pogrążyli się w rozmowie. Nerai zagryzła wargi niemal do krwi. Widok Szakala nie napełnił ją taką radością jak Arie. Spodziewała się, że nic mu nie jest i pewnie się gdzieś włóczy. Przez te wszystkie lata poznała go doskonale. Znała jego zwyczaje, sposób bycia, mówienia. Wiedział o nim wszystko, a tak przynajmniej jej się wydawało. Była na każde jego zawołanie, każde skinięcie ręki, kaprys... a ta smarkula przyjeżdża jakby nigdy nic i od razu pada mu w ramiona!" powtarza się "jakby nigdy nic". <<wiem, że jest w miarę daleko od siebie, ale tak jakoś to się zauważa. moim zdaniem coś trzeba z tym zrobić po 3 : nie mam innych zastrzeżeń. jest super poprostu[ylko, ze za rzadko!!! ![]() z poważaniem ^^ Corny -------------------- brak interesującej sygnaturki
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 16.05.2025 03:12 |