Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

15 Strony « < 6 7 8 9 10 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Miłość

Neonai
post 26.09.2004 11:25
Post #176 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



Publicznie? a to ciekawe.. huh.gif co masz dokładnie na myśli? Że wszystkie dziewczyny w klasie wiedzą o danym obiekcie i one mi pomagają ocenić czy to ten, czy nie ten? huh?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 26.09.2004 11:31
Post #177 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2511
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Myśka @ 25.09.2004 19:15)
a ja jęczę i piszczę i sobie wzdycham bo tak i już i chuj mnie obchodzi co sądzą o tym osoby postronne, bo nie wiem skąd niby miałyby wiedzieć, co czuję i jeszcze to oceniać.
przynajmniej nie tłumię w sobie uczuć [no, poniekąd] i nie staję sie później zgorzkaniałą oraz wiecznie niezadowoloną z życia jędzą, gardzącą dziewczynami, które cieszą się drobnymi miłostkami.
*



czarodziej.gif Czy ja dobrze widze? Czyzbym tutaj znalazl jakies ukryte porownanie do mojej osoby!? sUpCiO! fAnTaStYcZnIe czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif czarodziej.gif
Ja nie gardze takimi osobami.

Jednak denerwuje mnie, ze nie potrafia zachowac sie normalnie tylko od razu wciagaja w ten obled wiekszosc klasy bo dziewoja wesola a na nastepnej przerwie na twarzy ma mine w stylu 'ide-sie-zabic-albo-pociac-zyletka' i prawie sklonne do placzu wysluchuja porad co lepszych to klasowych psychologow w sprawach milosnych dotyczacych Stasia z IIIB.
A moze nie kazdy ma ochote ogladac takie cyrki?

chociaz... chociaz.. dobrze doradzajac takiej dziewczynie mozna sobie dobra opinie u niej wyrobic czarodziej.gif
i'm just kidding.


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Galia
post 26.09.2004 11:32
Post #178 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 249
Dołączył: 28.05.2004
Skąd: *From the land of stars *




Ciężko jest właściwie powiedzieć jednoznacznie : Miłość to.....
albo : Miłość jest kiedy....
Każdy to inaczej zdefiniuje i inaczej przeżyje. Według mnie: Miłość to kiedy bardziej zależy ci na szcześciu tamtej osoby niż na swoim.
A jak ostatnio powiedział mój znajomy ( Mikołaj T. żeby nie było, że bez autora) :
"Miłość jest jak drożdże, jak za często zaglądasz, to nie urośnie."
Co zostało późniaj przerobone na ( przez Maćka M.):
"Miłość jest jak drożdże - oddychanie beztlenowe."
I z tym drugim chyba bardziej się zgadzam. Każdy chce kochać i być kochanym, tylko, że to jest bardzo trudne wub.gif

Ten post był edytowany przez Galia: 09.12.2004 22:46


--------------------
Jestem myślicielką niezależną, wolną poszukiwaczką oazy nieskrępowanych istnień. Przemierzam pustynie w poszukiwaniu sensu... Czy odważysz się pójść za mną?

Myśli, marzenia, złudzenia. Moje życie...

Nie można dostać czegoś, nie tracąc czegoś w zamian.
Żeby coś otrzymać musisz poświęcić coś o podobnej wartości.
To zasada równoważnej wymiany.
To prawda o świecie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 26.09.2004 12:24
Post #179 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



same ponadczasowe filozofie w tym temacie.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Myśka
post 26.09.2004 16:32
Post #180 

nigeryjski chłopiec


Grupa: czysta krew..
Postów: 1196
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: podróżny busik the kooks

Płeć: Kobieta



a jak nie filozofie, to takie wieśniary jak ja podniecają się płcią przeciwną.
no ja nie wiem jak tak można.

czarodziej.gif ziomuś.


--------------------
she moved so easily all i could think of was sunlight
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 26.09.2004 20:32
Post #181 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Nu, Myśka, to dobrze, że się podniecasz płcią przeciwną, jakbyś nagle chciała pozostać do końca zycia w celibacie cielesnym i duchowym, zaczęłabym się martwić wink.gif

Ja zwykle nie rzucam się pierwszemu lepszemu na szyję (heh ten Książę, cu nie, Ellie?), ale mam kilka swoich deilkatnych typów, którymi nie mam czasu się głębiej zająć. A teraz poszłam na moje nowe studia i nie wiem gdzie mam oczy wlepić. Jak ich lepiej poznam to się okaże. Ale w życiu nie widziałam tylu fajnych facetów na raz XD

A miłosć? Miłość przyjdzie sama. Nie będę jej gonić. I tak jak napisałam kiedyś na blogu: szukam czegoś wielkiego, nie namiastki. Jak znajdę to się będę cieszyć. Jak nie to znaczy, że mam pecha. Bywa.

Ten post był edytowany przez Sihaja: 26.09.2004 20:33


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Galia
post 29.09.2004 14:20
Post #182 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 249
Dołączył: 28.05.2004
Skąd: *From the land of stars *




Ja jeszcze dopiszę, ze miłość potrafi dawać szczęście, ale potrafi też sprawić, że wszyscy (nie tylko główni zainteresowani, ale też osoby postronne, próbujące im pomóc)zostaną zranieni. Miłość potrafi stworzyć bardzo silną nienawiść, wyolbrzymić problemy i zniszczyć przyjaźń. Nie znaczy to, że miłość jest zła, z miłością trzeba tak ostrożnie jak z ogniem. closedeyes.gif


--------------------
Jestem myślicielką niezależną, wolną poszukiwaczką oazy nieskrępowanych istnień. Przemierzam pustynie w poszukiwaniu sensu... Czy odważysz się pójść za mną?

Myśli, marzenia, złudzenia. Moje życie...

Nie można dostać czegoś, nie tracąc czegoś w zamian.
Żeby coś otrzymać musisz poświęcić coś o podobnej wartości.
To zasada równoważnej wymiany.
To prawda o świecie...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BlackOmen
post 29.09.2004 19:40
Post #183 

Animag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1526
Dołączył: 29.05.2004
Skąd: 4chan.org

Płeć: Mężczyzna



skads musialo sie wziasc 'thin line between love and hate'


--------------------
user posted image
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Jonasz Kofta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PEQU
post 09.12.2004 19:24
Post #184 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 77
Dołączył: 09.12.2004
Skąd: xE{x: R+}




Parafrazujac pierwotny watek...

Chcial bym dowiedziec sie czy kiedykolwiek robiliscie kupe przez nos?
odp.: Tak/Nie/Ojejku TAK!

Sory ej, ale aktualnie dla mnie milosc to pisanie na gadu-gadu statow typu "KoChAm SwOjEgO MiSiAcZKA AAAAAAA;**********". Zygam uszami juz od tego. Spaczone pokolenia, zepsute przez swiat, ktore traktuja milosc jak przedmiot... jak puszczanie sygnalow przez komorke... jak zrywanie i chodzanie z kims nowym co tydzien po wizycie na jakiejs elo- lub anarchy- imprezie (zaleznie od upodoban). Gadam jak starzec, spoko, moze jestem juz za stary na ten swiat...


--------------------
PEQU
NUTELLA FOREVER <=> x^nE[N+F]=>{x:R(x)#n}
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ren.Asiek
post 10.12.2004 17:10
Post #185 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 553
Dołączył: 23.11.2003
Skąd: Kraków :)))

Płeć: Kobieta



Pytana o liczbę dotychczasowych facetów 16-latka, po skrupulatnych obliczeniach, odpowiada: "-Siedmiu. Bo ja jestem bardzo stała w uczuciach-dodaje tonem usprawiedliwienia.-Niektóre dziewczyny zmieniają facetów co tydzień". <--"Język zamiast słów"( fragment), "Polityka" nr7, 1999--->
Urywek tekstu z mojego podręcznika do polskiego...smieshne prawda? Zaiste dużo osób postrzega miłość jako coś "materialnego", drugą osobę traktuje jak coś co po tygodniu zużycia można wymienić po uprzednim pochwaleniu się tym przed koleżankami/ kolegami....Niektórzy podchodzą doprawdy do tego bardzo lekkomyślnie, dla innych to czasami zabawa cudzymi uczuciami. Ale wypada też zauważyć, że każdy inaczej traktuje miłość, każdy inaczej ją okazuje i odczuwa...Więc nie zawsze wypisywanie swoich "wyznań miłosnych" na opisie gadu musi z góry oznaczać pełną olewkę dla znaczenia tego słowa, ale okazywanie radości tym sposobem, łączącej się z tym, że ma się wreszcie tą drugą połówkę, w końcu trzeba to tolerować...Nie wiem do końca co to ma na uwadze, bo sama tak nie robię. Mogliby się na ten temat wypowiedzieć ludzie, którzy się z tym utożsamiają smile.gifsmile.gifsmile.gif>.

QUOTE
Ja jeszcze dopiszę, ze miłość potrafi dawać szczęście, ale potrafi też sprawić, że wszyscy (nie tylko główni zainteresowani, ale też osoby postronne, próbujące im pomóc)zostaną zranieni.

Coś o tym wiem... czasami problem głównych zainteresowanych przerasta osoby trzecie, którym bardzo zależy na szczęściu tych dwojga...^^


--------------------
Być nikim innym jak samym sobą w świecie, który każdego dnia próbuje zrobić nas kimś innym.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PEQU
post 10.12.2004 19:27
Post #186 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 77
Dołączył: 09.12.2004
Skąd: xE{x: R+}




Milosc to towar. To moda. To bycie trendy. Nic ponadto.
Nienawidze milosci, nigdy jej nie zaznalem i nie sadze abym zaznal bedac tak bardzo nia zniesmaczony. Ubolewam, ze dla ludzi milosc sprowadza sie do zewnetrznej cielesnosci, juz nie chodzi mi o klut ciala, ale kult tego co te cialo pokrywa... Ubolewam nad tym, ze milosc pokazuje sie jako cos latwo dostepnego i przelotnego jak para welnianych rekawiczek nadgryzionych przez mole. Jednoczesnie zazdroszcze ludzia tego ze potrafia milosc tak odbierac - bo dla mnie jest to za trudne. Paradoks. Jak wszystko. Joł.


--------------------
PEQU
NUTELLA FOREVER <=> x^nE[N+F]=>{x:R(x)#n}
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
ZedeKiaH
post 12.12.2004 11:25
Post #187 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 28
Dołączył: 05.06.2003
Skąd: Z Amorelium




Miłość?kiedys do tego mialam pesymistyczne podejście. Nie interesowałam się nią tak bardzo, planowałam w życiu najpierw znalezc prace,ustatkowac sie i wtedy ewentualnie mogłabym poznać kogoś.Jagby to sie nie stało,trudno. W ogole zycie bylo dla mnei ciezkie i watpilam czy wogole długo pożyję.
Obecnie znam Miłość.I kiedy wczesniej miałam depresję i nie widziałam sensu życia, to teraz wierze że wszystko może być dobrze i w tym swiecie jest wiele cudowności.Znamy się od powyżej dwóch lat,początki były w internecie.Codziennie rozmawialiśmy,poznawaliśmy siebie,swoje charaktery,opinie itp.Spotkalismy sie po roku.z powodu że mamy inne podejscia do milości niż duża część rówieśników,nie mowiliśmy szybko o milości. Chociaż to w jaki sposób potrafilismy z soba byc, zyc,spedzac czas, pomagac itp. ukazywało ze miedzy nami isntieje te cos wyjatkowego.Mowimy juz o uczuciach,myslach itp. Pielegnujemy nasze wiezi bo to jest dla nas najwazniejsze.Staramy sie robic jak najlepiej dla siebie,sprawiac radość.I to sprawia ze jestesmy szczesliwi,tak prawdziwie.
A co do tego co widze, to nie lubie jak niektorzy zakochują się w obrazie człowieka.Nigdy z nią nie rozmawiali, z calych sił chcą doprowadzić do spotkania.Drugą osobę nie traktują poważnie,naprawde nie chcą dokładnie znac uczuc,przezyć drugiej osoby.Podoba im się to że mogą kogoś mieć i ze ktoś sie z nimi zajmuje.Są egoistami i chcą zeby ta druga osoba była na każde zawołanie.


--------------------
Nasze życie jest tym, czym czynią je nasze myśli
Aureliusz
---------------

Kiedy się kocha, wszystko dookoła nabiera coraz głębszego sensu.
Paulo Coelho
---------------

Kwiat szczęścia najpiękniej rozkwita, gdy opromienia go światło miłości.
---------------
Miłość jest piękna, piękniejsza od słońca, lecz tylko wtedy, gdy wytrwa do końca.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alexa666
post 12.12.2004 13:51
Post #188 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 306
Dołączył: 06.04.2003

Płeć: Kobieta



Ja sama nie wiem.
Wydaje mi się, że kocham pewną osobę, ale z drugiej strony to ta osoba chyba nie zasługuje na moją miłość.
Albo po prostu ja nie umię kochać. To też bardzo możliwe.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BlackOmen
post 12.12.2004 18:10
Post #189 

Animag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1526
Dołączył: 29.05.2004
Skąd: 4chan.org

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(PEQU @ 10.12.2004 19:27)
Milosc to towar. To moda. To bycie trendy. Nic ponadto.
*


.... Taaa jasne ludzie zywia do siebie jakies uczucie bo chca byc trendi stajli i w pyte. Cholera jakos kochajac swoich rodzicow nigdy nie czulem sie jakis trendi. Dzieki ze mi powiedziales ze tak sie czuc powinienem. A jak juz zywie uczucie do jednej dziewoji to cholera chyba juz skale przebilem.

QUOTE
Nienawidze milosci, nigdy jej nie zaznalem i nie sadze abym zaznal bedac tak bardzo nia zniesmaczony.

Wiec bede innym ludziom wciskal kit ze jest to moda, towar i bycie trendi.

QUOTE
Ubolewam, ze dla ludzi milosc sprowadza sie do zewnetrznej cielesnosci.

Tak a szczegolnie kiedy dzieci kochaja swoich rodzicow.

QUOTE
nie chodzi mi o klut ciala, ale kult tego co te cialo pokrywa... Ubolewam nad tym, ze milosc pokazuje sie jako cos latwo dostepnego i przelotnego jak para welnianych rekawiczek nadgryzionych przez mole.

Konsumpcja, ale pamietaj ze przeciez nie wszystko sie do niej sproawdza.

QUOTE
Jednoczesnie zazdroszcze ludzia tego ze potrafia milosc tak odbierac - bo dla mnie jest to za trudne. Paradoks. Jak wszystko. Joł.

Big elo!


--------------------
user posted image
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Jonasz Kofta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PEQU
post 12.12.2004 18:50
Post #190 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 77
Dołączył: 09.12.2004
Skąd: xE{x: R+}




QUOTE(BlackOmen @ 12.12.2004 18:10)
.... Taaa jasne ludzie zywia do siebie jakies uczucie bo chca byc trendi stajli i w pyte.  Cholera jakos kochajac swoich rodzicow nigdy nie czulem sie jakis trendi. Dzieki ze mi powiedziales ze tak sie czuc powinienem. A jak juz zywie uczucie do jednej dziewoji to cholera chyba juz skale przebilem.


Milosc do rodzicow to milosc afektywna, wyzowolna przez wiezi genetyczne. Kazde dziecko kocha swoich rodzicow do momentu gdy zaczyna dokonywac swiadomych wyborow, wtedy moze pozsotac w milosci albo zrozumiec ja i zyskac logiczne i stateczne podejscie... Milosc rodzic > dziecko wynika z chemii, a nie z emocji. Jest wymuszona w pewien sposob.

QUOTE
Tak a szczegolnie kiedy dzieci kochaja swoich rodzicow.

Twoja prymitywna proba retoryki zaczyna mnie zniesmaczac. Ja rozpatruje milosc globalnie, a nie w kontekcie rodzicielskim; a milosc widziana szeroko wlasnie do tego sie sprowdza, czy chesz czy nie.

QUOTE
Konsumpcja, ale pamietaj ze przeciez nie wszystko sie do niej sproawdza.

To co widze wokol mnie przekonuje ze wszystko sie sprowadza do konsumpcji. Tworzenie idei, ktore tworza twowary, dzieki ktorym ludzie zarabiaja. Nic ponadto.

QUOTE
Big elo!

Twoja lapidarnosc przechodzi granice rozsadku, ogarnij sie i nie kpij sobie z czegos czego kontekstu nie rozumiesz.

Ten post był edytowany przez PEQU: 12.12.2004 18:51


--------------------
PEQU
NUTELLA FOREVER <=> x^nE[N+F]=>{x:R(x)#n}
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 12.12.2004 19:07
Post #191 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1878
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



PEQU, biedny jesteś. Jak dla ciebie miłość jest czymś tak prostym i beznadziejnym to po proponuję od razu wziąć i walnąć se w łeb bo po co żyć na tym świecie. Albo mam lepszy pomysł - rozejrzyj się dookoła, popatrz na jakieś normalne związki a nie na te najbardziej chore i może ci się oczy otworzą. Zobaczysz jak jest naprawdę. Życzę ci żebyś zaznał miłości. Takiej normalnej a nie wykrzywionej przez dzisiejszy chory świat. Pozdro.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BlackOmen
post 12.12.2004 21:00
Post #192 

Animag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1526
Dołączył: 29.05.2004
Skąd: 4chan.org

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(PEQU @ 12.12.2004 18:50)
Milosc do rodzicow to milosc afektywna, wyzowolna przez wiezi genetyczne. Kazde dziecko kocha swoich rodzicow do momentu gdy zaczyna dokonywac swiadomych wyborow, wtedy moze pozsotac w milosci albo zrozumiec ja i zyskac logiczne i stateczne podejscie... Milosc rodzic > dziecko wynika z chemii, a nie z emocji. Jest wymuszona w pewien sposob.

Nawet jezeli matka nie bedzie sie nim zajmowala i zostawi je na pastwe losu? Ain`t think so.

QUOTE
Twoja prymitywna proba retoryki zaczyna mnie zniesmaczac. Ja rozpatruje milosc globalnie, a nie w kontekcie rodzicielskim; a milosc widziana szeroko wlasnie do tego sie sprowdza, czy chesz czy nie.

Parda jezeli ci nie pasuje przyklad z rodiznka. Ale np. malzenstwo. Chyba ludzie bioracy ze soba slub, zalozyli rodzine i wychowali dzieci musza czuc wobec siebie milosc (i milosc do rodziny). Owszem tez mozna znalezc rodziny patalogiczne, ale jak to powiedzial matoos spojrz na normalnych ludzi.


QUOTE
To co widze wokol mnie przekonuje ze wszystko sie sprowadza do konsumpcji. Tworzenie idei, ktore tworza twowary, dzieki ktorym ludzie zarabiaja. Nic ponadto.

Przemawia przez ciebie postawa prawdziwego polaka. Aby ponarzekac i pokazac jak jest kijowo. Musisz to zaakceptowac tak to juz jest jezeli istniemy w kapitalistycznym kraju. Dla rozluznienia obejrzyj sobie Monty Python - The Meaning Of Life.

QUOTE
Twoja lapidarnosc przechodzi granice rozsadku, ogarnij sie i nie kpij sobie z czegos czego kontekstu nie rozumiesz.
*


Wybacz mi ale to nie je mam jakies gotyckie nastawienie ze siwta jest brzydki okrutny, rzadzony tylko prawem konsumpcji i brak w nim milosci. Przyznaj sie, dziewczyna cie rzucila.


--------------------
user posted image
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Jonasz Kofta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PEQU
post 12.12.2004 21:05
Post #193 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 77
Dołączył: 09.12.2004
Skąd: xE{x: R+}




Coz nie jestem taki cudowny jak wszyscy wokolo. Ciagle patrze na te normalne zwiazki i mam ochote rozszarpac golymi rekoma ich bochaterow, poczuc jak reszki ich rozerwanego rdzenia kregowego wymieszane z krwia splywaja mi po rekach. Mam dosyc patrzena i zazdroszczenia tym normalnym zwiazkom w ktorych wszyscy sa cudowni i piekni, majac czelnosc emanowac sie ze swoja miloscia.
A Ty, Matoos, wykarz sie odrobina tolerancji i wyrozumialosci, wiem ze nie grzeszysz ta cecha, ale mimo wszystko zrob dla mnie wyjatek. Przyjmij do wiadomosci, ze nie wszyscy sa idalami.

QUOTE
Parda jezeli ci nie pasuje przyklad z rodiznka. Ale np. malzenstwo. Chyba ludzie bioracy ze soba slub, zalozyli rodzine i wychowali dzieci musza czuc wobec siebie milosc (i milosc do rodziny). Owszem tez mozna znalezc rodziny patalogiczne, ale jak to powiedzial matoos spojrz na normalnych ludzi.

Czuja milosc do siebie - owszem, czuja milosc do dzieci - owszem, ale jesli dzieciom w chwil urodzenia podstawimy zupelnie inna rodzine, to te dzieci beda kochac ja jak swoja wlasna, bo maja to w genach, ich prymitywny ludzki program mowi 'masz kochac tego kto daje ci jesc', itd.

QUOTE
Przemawia przez ciebie postawa prawdziwego polaka. Aby ponarzekac i pokazac jak jest kijowo. Musisz to zaakceptowac tak to juz jest jezeli istniemy w kapitalistycznym kraju. Dla rozluznienia obejrzyj sobie Monty Python - The Meaning Of Life.

Nie przemawia przezmnie postawa Polaka, jesli nie wiesz co powiedziec i do konca nie rozumiesz porowania jakiego uzywasz to nic nie mow najlepiej. I chlopczyku, Monty Python'a to ja ogladalem jak ty nie wiedziales co to groteska; i wlasnie dzieki niemu i mu podobnych parafrazach rzeczywistosci wyrobilem sobie takie spojrzenie na milosc jakie mam.

QUOTE
Wybacz mi ale to nie je mam jakies gotyckie nastawienie ze siwta jest brzydki okrutny, rzadzony tylko prawem konsumpcji i  brak w nim milosci. Przyznaj sie, dziewczyna cie rzucila.

Nie mialem w zyciu nikogo kogo mogl bym nazwac moja dziewczyna. Twoje rozumowanie samo potwierdza to co ja mowie - jedyne czym dla ciebie jest milosc to posiadanie dziewczyny - obiektu.

Ten post był edytowany przez PEQU: 12.12.2004 21:29


--------------------
PEQU
NUTELLA FOREVER <=> x^nE[N+F]=>{x:R(x)#n}
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
BlackOmen
post 12.12.2004 21:37
Post #194 

Animag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1526
Dołączył: 29.05.2004
Skąd: 4chan.org

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
Czuja milosc do siebie - owszem, czuja milosc do dzieci - owszem

I masz swoj przyklad ze normalna milosc istnieje, koniec!

QUOTE
w chwil urodzenia podstawimy zupelnie inna rodzine, to te dzieci beda kochac ja jak swoja wlasna, bo maja to w genach, ich prymitywny ludzki program mowi 'masz kochac tego kto daje ci jesc', itd.

Wszystko splyciles ale w gruncie rzeczy o to chodzi. Swoja droga w takim wypadku jak sobie wyobrazasz milosc szeroko pojeta.

QUOTE
Nie przemawia przezmnie postawa Polaka, jesli nie wiesz co powiedziec i do konca nie rozumiesz porowania jakiego uzywasz to nic nie mow najlepiej. I chlopczyku, Monty Python'a to ja ogladalem jak ty nie wiedziales co to groteska; i wlasnie dzieki niemu i mu podobnych parafrazach rzeczywistosci wyrobilem sobie takie spojrzenie na milosc jakie mam.

Taaa a powedz mi ze nie narzekasz na ten nasz jakze okrutny swiat. (aluzji wczesniej nie wylapales a ponoc ty taki dojrzaly bo jak monti lecial to ja jeszcze nie wiedzialem co to groteska, ach nie am to jak bycie zygota)

QUOTE
Nie mialem w zyciu nikogo kogo mogl bym nazwac moja dziewczyna. Twoje rozumowanie samo potwierdza to co ja mowie - jedyne czym dla ciebie jest milosc to posiadanie dziewczyny - obiektu.

<s>Ciesze sie ze wszystko bierzesz doslownie. Oby tak dalej.</s> (specjalnie dla ciebie nastepnym razem wprowadze oznaczenia co jest sarkazmem a co nalezy brac doslownie)

Ten post był edytowany przez BlackOmen: 12.12.2004 21:38


--------------------
user posted image
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Jonasz Kofta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 12.12.2004 21:47
Post #195 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1878
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Zdaję sobie sprawę że nie ma na świecie ludzi idealnych. Ale uważam że wszystko zależy od nastawienia. Mów co chcesz, ja pozostanę nietolerancyjny, ty pozostań ślepy. Ja próbowałem ci przemówić do rozumu. Co ty z tym zrobisz to twoja sprawa.

QUOTE
A Ty, Matoos, wykarz sie odrobina tolerancji i wyrozumialosci, wiem ze nie grzeszysz ta cecha, ale mimo wszystko zrob dla mnie wyjatek. Przyjmij do wiadomosci, ze nie wszyscy sa idalami.

A tak w ogóle to gdzie wykazałem tę niesamowitą nietolerancję i obrzydliwy brak wyrozumiałości dla ciebie? W tym że zamiast ci przytaknąć i dać spluwkę do łapki żebyś mógł się (lub kogoś) zastrzelić sprzeciwiłem się? Sorki, taki już ze mnie pieprzony rewolucjonista.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 13.12.2004 16:05
Post #196 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Nie odniose sie bezposrednio do tematu tego 'sporu', ale do jednego z jego 'bohaterow'. Mianowicie mam pytanie do PEQU;
czy bardzo trudno jest odnosic sie choc z odrobina poszanowania dla innego czlowieka, pomimo tego zatrwazajacego faktu, ze nie wiedzial co to groteska gdy ty ogladales Monty Python'a i ma odmienne spojrzenie na swiat i milosc? Dowartosciowujesz sie gdy za wszelka cene udowadniasz mu jakim jest debilem, a jaki ty jestes elokwentny, oczytany, doswiadczony i dorosly?

Ze sie tak wyraze, zbluzgal cie strasznie? Bo z tego co widze, to nie, wiec dziwi mnie twoja postawa.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Neonai
post 13.12.2004 18:59
Post #197 

Jolene


Grupa: czysta krew..
Postów: 3818
Dołączył: 20.10.2003
Skąd: z nizin.

Płeć: Kobieta



QUOTE
Milosc to towar. To moda. To bycie trendy. Nic ponadto.

Nie była, nie jest, i nigdy nie będzie. Ta prawdziwa. Wielu z nas jej po prostu nie zaznaje i zadowala się jej atrapą, ślepo wierząc, że to co przeżywaja, to właśnie miłość. głupi. myślę, że o to ci chodziło.

chociaż pewnie jak tak dalej pójdzie, z prawdziwej miłości na świecie nie zostanie nic, ino owa atrapa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PEQU
post 13.12.2004 19:21
Post #198 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 77
Dołączył: 09.12.2004
Skąd: xE{x: R+}




QUOTE(Elvaralinde @ 13.12.2004 16:05)
Mianowicie mam pytanie do PEQU;
czy bardzo trudno jest odnosic sie choc z odrobina poszanowania dla innego czlowieka, pomimo tego zatrwazajacego faktu, ze nie wiedzial co to groteska gdy ty ogladales Monty Python'a i ma odmienne spojrzenie na swiat i milosc? Dowartosciowujesz sie gdy za wszelka cene udowadniasz mu jakim jest debilem, a jaki ty jestes elokwentny, oczytany, doswiadczony i dorosly?

Ze sie tak wyraze, zbluzgal cie strasznie? Bo z tego co widze, to nie, wiec dziwi mnie twoja postawa.
*



Jestem pelny nienawisci i gniewu, nie mam ochoty szanowac nikogo, bo ludzie nie zasluguja na szacunek, a poza tym gdybym go nie szanowal to bym nie rozmawial z nim wogole.


--------------------
PEQU
NUTELLA FOREVER <=> x^nE[N+F]=>{x:R(x)#n}
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PEQU
post 13.12.2004 19:29
Post #199 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 77
Dołączył: 09.12.2004
Skąd: xE{x: R+}




QUOTE(matoos)
Zdaję sobie sprawę że nie ma na świecie ludzi idealnych. Ale uważam że wszystko zależy od nastawienia. Mów co chcesz, ja pozostanę nietolerancyjny, ty pozostań ślepy. Ja próbowałem ci przemówić do rozumu. Co ty z tym zrobisz to twoja sprawa.

Moze to Ty jestes slepy i zyjesz w swiecie iluzji... swiecie emocji ktore tworzysz aby dodac polotu swojej ziemskiej, ludzkiej egzystencji. Niczym lustro, ktore odbija sie w innym lustrze, myslac, ze odbicie to rzeczywistosc.

QUOTE(matoos)
A tak w ogóle to gdzie wykazałem tę niesamowitą nietolerancję i obrzydliwy brak wyrozumiałości dla ciebie? W tym że zamiast ci przytaknąć i dać spluwkę do łapki żebyś mógł się (lub kogoś) zastrzelić sprzeciwiłem się? Sorki, taki już ze mnie pieprzony rewolucjonista.

W takich chwilach moge powiedziec tylko whatever.

EOT. Nie bede sie wypowiadal w tym temacie, nie zrozumiecie nigdy. A wszystkie osoby, ktore potencjalnie moglem urazic lub urazilem serdecznie i szczerze przepraszam - tak to przewaznie sie konczy, gdy proboje ludziom cokolwiek wyjasniac... Gome nesai jak mowia japoczycy.

Ten post był edytowany przez PEQU: 13.12.2004 19:31


--------------------
PEQU
NUTELLA FOREVER <=> x^nE[N+F]=>{x:R(x)#n}
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 13.12.2004 20:56
Post #200 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



I odszedl sensei, pozostawiajac zgraje nierozumnych ociemnialych dzieci samym sobie.
QUOTE
nie zrozumiecie nigdy

Nigdy nie mow nigdy i nie badz taki pewny. =p


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

15 Strony « < 6 7 8 9 10 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 16.05.2025 02:46