Hogwart Z Komórki Na Miotły, wyróżniona praca Polikseny Nowickiej
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Hogwart Z Komórki Na Miotły, wyróżniona praca Polikseny Nowickiej
Hipopotamus |
![]() ![]()
Post
#1
|
Hipo Zawsze Czujny Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 35 Dołączył: 25.01.2004 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Ciemność widzę, widzę ciemność Ach, co ja
robię? Lumos! Och, już lepiej. Pewnie się zastanawiacie, gdzie jestem i
co robię. Otóż znajduję się w komórce na miotły we wspaniałej Szkole Magii i
Czarodziejstwa Hogwart. Nawet ciemne klitki są tu wspaniale siedzę na jakimś
pudełku, w którym o kurcze, tam się coś rusza!!!! Eeee.
Zajmę się tym później. Na prawo ode mnie znajdują się tu równo poukładane,
zadbane miotły z uuu jakimiś okropnymi różowymi kokardami. To już chyba nie
jest wspaniale. Ale dobra, podaruję sobie. Na lewo są półki z sierotkami
czyszczącymi i do pielęgnacji mioteł. Ale i tu o nie! Tu też są
poprzyczepiane te okropne kokardy, niczym ozdoby nad kominkiem w Boże
Narodzenie. Jakoś nie przypominam sobie tego typu upiększeń szkole, kiedy ja
tu chodziłam. No, bo widzicie- ja też jestem czarownicą. I to nie byle jaką.
Bo jak można wytłumaczyć moje niezauważalne wtargnięcie do Hogwartu, mimo że
już tu nie uczę. Oczywiście, gdyby nadal dyrektorem był Dumbledore, to by
nie było możliwe. Ale odkąd urzęduje tu ta, te, to I właśnie doszłam do
kwestii, która wyjaśnia, dlaczego znalazłam się w tak żałosnym położeniu
otoczona obrzydliwymi kokardami. Otóż po szkole grasuje potwór, który chyba
odkrył moja obecność szkole i to, że jestem reporterką wspaniałego,
wartościowego, dociekliwego, inteligentnego, głębokiego, odkrywczego
czasopisma Żongler. Dlatego muszę się ukrywać i nie mam pojęcia jak długo i
jak uciec do Hogsmeade. Ten upiór jest również powodem, dla którego
wtargnęłam na teren szkoły. Jak się sam nazywa, od pewnego czasu stał się tu
panem i władcą. Dobre sobie. Ale co ja poradzę. Minister Magii albo podaruję
sobie tego gościa. Jak sami Państwo wiecie, Vol oj Ten, Którego Imienia Nie
Wolno Wymawiać powrócił. Ale osobnicy na najwyższych szczeblach nie
dopuszczają tego do swej świadomości i dlatego postanowili wysłać To Coś
tutaj, aby objęło stanowisko nauczyciela obrony przed czarną magią. Nikt się
jednak nie spodziewał TAKIEGO sposobu nauczania! Nasze dzieci nie
zostaną należycie przygotowane ani do egzaminu, ani, tym bardziej, do
przyszłego życia i obrony. Wkuwają teorie przydatną chyba tylko jako
kołysanka. Przypomina mi to uczenie się z podręcznika jednego z przedmiotów
mugoli- informatyki. Kiedyś słyszałam, że no tak, ale to nie jest tematem
mojego fascynującego reportażu. Dowiedziałam się z pewnych źródeł o tajnym
stowarzyszeniu kilkunastu uczniów, którzy uczyli się zaklęć, które mogły im
się przydać podczas starcia z Sami-Wiecie-Kim. Niestety, stowarzyszenie
działało nielegalnie, przez wprowadzenie niewiadomo którego Dekretu
Edukacji, który zabraniał zakładać wszelkie kółka oraz regularnych spotkań.
Niestety, związek został wykryty i, jak się dowiedziałam, była to Gwardia
Dumbledora, która, według Ministerstwa, miała na celu zdegradowanie
Korneliusza Knota. Jednak ja, najwspanialsza, najdociekliwsza reporterka,
dowiedziałam się od jednego z uczestników, Zachariasza S., że nie spotykali
się z inicjatywy byłego dyrektora, tylko innej, równie dobrze znanej, osoby.
Nie wyjawię jednak jej nazwiska, bo mogłaby ta postać zostać wydalona ze
szkoły, a jak widać jako jedna z nielicznych walczy o swoją przyszłość. Mimo
wszystko od momentu ucieczki Dumbledore’a (tak, tak, zwiał im, aż Knot
zbaraniał z wrażenia), władzę nad szkoła piastuje ta potwora, gorsza od
dorosłej sklątki tylnowybuchowej. I tak, w spokojnym, radosnym miejscu,
powstał terror, strach i nienawiść. Uczniowie boją się Tego Czegoś, gdyż
Tego decyzje są wręcz groźne. Zezwoliło nawet Filcowi (pamiętam jak ten
baran wysłał mnie do McGonagall, gdy wróciłam o 3 w nocy z randki) na
tortury, wieszanie uczniów za ręce pod sufit. Teraz rodzice boją się o swoje
pociechy, gdyż mogą zostać skatowane przez tego nieobliczalnego woźnego. Ta
postawa dyrektorki dbającej tylko o własne ambicje, oprócz lęku wywołuje
nienawiść. Znany jest wyczyn wybuchu fajerwerk, które porozlatywały się po
całej szkole i spowodowały zamęt w pierwszym dniu urzędowania nowego
dyrektora. Oczywiście, uczniowie byli w niebo wzięci, a reszta ciała
pedagogicznego skwapliwie wykorzystywała zaistniała sytuacje do pognębienia
swej przełożonej. Oprócz tej niewątpliwie inteligentnie przemyślanej akcji,
powstało również kilka innych ciekawych incydentów. Kilka razy wpuszczano do
gabinetu potworzycy niuchacz, który splądrował pomieszczenie, a na koniec
próbował odgryźć obwieszone szkaradnymi pierścionkami palce upiora. Prawie
codziennie na korytarzy rozrzucane są łajnobomby oraz wypuszczany gaz
duszący. Ostatni krzyk mody to rzucanie na siebie zaklęć bąblogłowy i jak
dotąd wciąż można spotkać uczniów dziwnym bąblem na głowie. Ostatnio jednak
akcji zaprzestano, gdyż chodzą pogłoski o kolejnym Dekrecie Edukacji
zabraniającym uczniom przebywanie na korytarzu szkolnym podczas przerw. Jak
sami Państwo widzą absurd, kompletny absurd! Jakież zagrożenie niesie
dalsze urzędowanie tego upiorzyska. Dlatego też proszę państwa o wsparcie
upiorzyska akcji: Koniec z Umbridge, klęską Naszych dzieci! Tylko jak ja
się stąd wydostanę
|
Fauna |
![]()
Post
#2
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 80 Dołączył: 13.02.2004 ![]() |
Moim skromnym zdaniem ta praca jest
lepsza od tych z drugim miejscem. Oryginalny pomysł, fajnie napisane, dobrze
się czyta. Tylko jest trochę błędów językowych i pewnie za to taka obniżona
"ocena"
![]() ![]() ![]() ![]() -------------------- "Połowy z was nie poznałem i w połowie tak dobrze jak bym chciał. A mniej niż połowę chciałbym znać choć w połowie tak dobrze jak na to zasługują."
/Bilbo Baggins/ (\__/) This is Bunny. Copy Bunny into (O.o ) your signature to help him (> < ) on his way to world domination |
Eden_ka |
![]()
Post
#3
|
||
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 149 Dołączył: 08.05.2003 Skąd: Neverland ![]() |
Praca byla by niezla, gdy by nie te braki w
interpunkcji... ciezko jest bez tego zrozumiec o co autorce chodzilo w danym
momencie... no i te literowki... Poza tym troche zbyt chaotycznie to jest
napisane...
jakos niezbyt mi tu slowo "kleska" pasuje... moze lepszy by byl "wrog" ? Poza tym to pomysl ciekawy... -------------------- |
||
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 10.05.2025 00:32 |