Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Harry I Magia, czyli dowód zdolności Harry'ego ;P

Od pewnego czasu regularnie śledząc forum natrafiałam na negatywne opinie na temat zdolności magicznych Harry’ego. Większość twierdzi, że charakteryzuje się on sprytem i odwagą, lecz z inteligencją trochę gorzej.. Ale czy to prawda? Oto dowody, że nie:
- jak podczas przesłuchania w Ministerstwie Magii zdążyliśmy zauważyć wyczarowanie cielesnego patronusa daleko wykracza poza materiał szkolny.
-Harry jako jedyny potrafiła pokonać Imperiusa.
-W IV tomie Crouch (czy jak to tam się pisze ) w przebraniu Moody’ego powiedział, że gdyby nawet cała klasa spróbowała użyć jakiegoś zaklęcia niewybaczalnego, skończyłoby się tylko na krwotoku z nosa. A jak zdołaliśmy zauważyć Harry użył Cruciatus na Belatrix, i mimo że ta obroniła się jakimś zaklęciem klątwa z różdżki Harry'ego była tak silna, że wywołała ból.

Z tego wynika, że w Harry’m drzemie olbrzymia moc, która pielęgnowana mogłaby się zrównać z mocą niejednego szanowanego czarodzieja..

Dobra na razie ograniczyłam się do obrony przed czarną magią. Ale jak wiecie Potter nie należy niestety do osób pilnych i mało czasu spędza na naukę. A gdyby solidnie się przyłożył do innych przedmiotów, mógłby uzyskiwać (o ile to możliwe ;P) lepsze wyniki od Hermiony. Przecież solidną pracą można osiągnąć wszystko, jeśli posiada się zdolności.

Jeśli chodzi o eliksiry jestem pewna, że gdyby tego przedmiotu uczył ktoś inny Harry miałby duże lepsze stopnie. Na każdej lekcji jest bardzo zdenerwowany, czuje odrazę do Snape’a i to koliduje z umiejętnościami. Tak mi się wydaję.

Jakieś pomysły, dlaczego Harry nie mógłby zostać aurorem (pomijając śmierć Pottera i zemste Snape'a za myślodsiewnie)?

1. dowod na jego umiejętności i opanowanie zaklęcia
2. silna wola
3. w czwartym tomie nie miał motywacji i możliwości, żeby cokolwiek Crouchowi zrobić. w piątym, kiedy chodziło o życie sporej ilości osób, Harry eksplodował energią, dlatego zrobił Bellatrix coś więcej niż pokaz marnych sztucznych ogni

A czy tobie chciałoby się, mając do wyboru: dobrą zabawę i naukę, kuć i siedzieć w książkach? wątpei XP

jak się nie umie to się nie umie

nie dożyje tego

miał motywacje. najważneijszy dla niego jest quidditch, a jak niepotrafiłby wyczarowac patronusa (wuwczas mu potrzebnego do obrony przed demetoram) to musiałby się pożegnać z ukochaną dziedziną

znajduje na to tylko jedno wytłumaczenie; SILNA WOLA

bo był bardzo zdenerwowany i zrozpaczony po śmierci Syriusza! bsrdzo chciał zemscić się na osobie, winnej śmierci ojca chrzestnego

<!--QuoteBegin-Child of Bodom+06.06.2004

19:05--></div><table border='0' align='center' width='95%'

cellpadding='3' cellspacing='1'><tr><td>QUOTE (Child of Bodom @

06.06.2004 19:05)</td></tr><tr><td id='QUOTE'><!--QuoteEBegin--> 1. A czy

tobie chciałoby się, mając do wyboru: dobrą zabawę i naukę, kuć i siedzieć w

książkach? wątpei XP

2. jak się nie umie to się nie umie

3.
Turystyka: http://m.wypoczynek.turystyka.pl/
nie dożyje tego <!--QuoteEnd--> </td></tr></table><div class='postcolor'>

<!--QuoteEEnd-->
1. ja niestety nie umiem się zmusić do kucia i raczej

zawsze wybieram dobrą zabawe XP
2. No w sumie.. ale gdy Snape był bardzo

sprawiedliwy to Harry dostawałby lepsze stopnie. A przecież błędy

Harry'ego to najczęściej takie zagapienia jak nieprzeczytanie tekstu. A

raz gdy eliksir mu wyszedł dziwny trafem został stłuczony..
3. hm.. Też

mi się wydaje, że Harry zginie.. Wątpie żeby powstała z tego książeczka dla

ułomnych pięciolatków w której dobro przezwycięża zło, lub odwrotnie. Założe

się, że będzie to bardziej skomplikowana fabuła, coś w style jeden umrze, to

drugi też..

Ten post był edytowany przez vampirka: 06.10.2016 16:40

a co jest złego w tego typu zakończeniach?

2. Potter wie, co go czeka jak się postawi Snape'owi - woli nie ryzykować

Ava - no niby nic, ale ta ksiażka jest za bardzo pokręcona, żeby na końcu okazała się prosta jak budowa cepa

jakby umiejętnie poprowadzić takie zakończenie to wcale nie musiałoby wyjść bagno =)

Ale w sumie mi to obojętne jak się skończy.

Potter jest inteligentny, przystojny, odwazny, mily, czarujacy, sprytny, honorowy, uprzejmy, z ,poczuciem humory, szarmancki........wogole IDEAL

przystojny - w marzeniach
czarujacy - taa XP
uprzejmy - no cóż.. ma swoje granice, ale z V tomu wynika że taki uprzejmy to nie jest
szarmancki - ehm.. wcale nie jest można się przekonać patrząc na randke z Cho.. Kto by pomyślał że to dziewczyna ma proponować a facet tylko przytakiwać?!

A z inteligencją to też tak do końca nie jest, działa za bardzo pod wpływem chwili (uratowanie Syriusza np.). Wogóle robi z siebie niepotrzebnie bohatera.

Ja na prawde nie robie z niego ideału tylko udowadniam że taki głupi to on nie jest

dlatego jest postacia z książki - idealnych ludzi nie ma

no poza takim jednym, ale co ja będę o sobie mówił XP

No coż Child, skromność ponad wszystko

Może ja się wypowiem co do dwóch pierwszych bo to, że zadał bół Belli to normalny Rage!!! [pamietacie Gohana z Dragon Ball Z?]

I tu chodzi o to że W WIEKU Pottera nie powinno miec miejsca na tak powazna magię

hmmm przyczepic sie moge tylko do tego "jako jedyny" XP

Dzięki za poprawienie Jako jedyny z czwartej klasy oczywiście..

taaa Child, taa... skromnosc rzadzi, no nie XD

jak wiemy Harry 'zabral' Voldemortowi czesc jego mocy, wiec nic dziwnego, ze przewyzsza innych swoimi zdolnosciami. choc czesto ma farta, dziala pod sila impulsu i stad jego moc.

1. Bardzo odważny i dzielny.
2. Zawsze ryzykowny ( nie wiem czy to pozytywna cecha).
3. Wie co zrobić w danej sytuacji.
To wszystko co ja myśle o harrym. taaa on jest wogóle cool!!!!!!!!!!!!!!&# 33;!!!!!!

Są dwa powiązania Harr'ego z magią:
1. Jest dzieckiem czarodziejów
2. Jego moc jest związana z naznaczeniem Harr'ego przez Voldka. Ten "przekazał mu cząstkę swej mocy" - dlatego jest uzdolniony.

czy te dowody mają dowodzić że on jest jednak inteligentny?? raczej nie dowodzą tego.. a z tego co napisałaś tak wynika

oj no, czepiacie się pottera, osobiście też go nie trawię, ale jest oczywiste, że czarodziejem jest niezłym.

Moze i tak, ale zauważ, że z roku na rok to jest mu coraz trudniej z nauką, a przecież dobre wyniki z egzaminów też decydują o tym jakim jest się czarodziejem...

Puszczyk za przeproszeniem to co piszesz to rzyć zbita i blada.

dobre wyniki z egzaminów też decydują o tym jakim jest się czarodziejem...
więc czemu T.M.R mimo idealnych ocen nie przebaczył tatusiowi, dlaczego nie zajął się robotą w MoM i nie dożył sędziwego wieku w szczęśliwym domu z gromadką wnuków u boku?

bo on miał gdzieś oceny - on wiedział co chce osiągnąć i żadne oceny nie zmieniłby go w w/w pacyfistycznego osobnika

no chyba że chodziło ci o to, czym może zająć się po szkole, jak będzie postrzegany przez resztę czarodziejskiego świata - czy jako menel lub też przykładny obywatel - wtedy masz rację

peS: no chyba ze X ubiłby nauczyciela za słabe oceny XP

Tak Child, o to mi chodziło...

Bo był złyyy, Child, bo był złyy i nie chciał mieć nawet dzieci ( bo już trochę latek ma i gdyby chciał, to by sobie spłodził, lub, ewentulanie - zaadoptował), a ty tu o wnukach i to gromadzce XDD

Ja mysle ze jest bystry po prstu tak jak jego ojciec .Odziedziczył cos z niego : )

Harry jest debesciak po prostu Jego najwieksza moca jest ogromna siła woli - i dzieki temu udalo mu sie tyle rzeczy dokonać. No i of kors ma od groma magicznej mocy dlatego jest debeściak. oł jeee ale mam dobry humorek

Ma od groma magicznej mocy i dlatego jest debeściak? Nie, dziewczyno, ty się zastanów. Voldzio też, ża jej od groma i ciut ciut i jakoś debeściakiem go raczej bym nie nazwała.
Zgadzam się, że ma silną wolę, ale raczej przeżył te wszytkie rzeczy z innego powodu. Widzisz jest coś takiego jak instynkt, który uaktywnia się u ludzi w pewnych momentach i to pod jego wpływem człowiek robi to co robi. Jeżeli do instynktu dodamy odwagę to powstaje mieszanka wybuchowa prowadfząca do heroiczności, a nawet bohaterstwa.
Suma sumarum wychodzi mi na to, że Harry jest jednak do wytrzymania.

O tak... śmiać mi się chce. Nie jest tak zawsze, że egzaminy decydują o tym, czy człowiek jest w czymś dobry czy na odwrót. Mogą jednak ukazać prawdę, co człowiek umie naprawdę. Mówię to z własnego doświadczenia.