Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Wiersz O Naszej Trójce, cała prawda o nich w jednym wierszu :))

voldius
post 20.06.2004 21:34
Post #26 

Unregistered









szatdafakap krufka. prosze.
Go to the top of the page
+Quote Post
krufka
post 20.06.2004 21:41
Post #27 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 30.12.2003




QUOTE (voldius @ 20.06.2004 20:34)
szatdafakap krufka. prosze.

To jedyne co masz do powiedzenia, czy przyszedłeś bo chciałeś coś napisać, ale zapomniałeś kiedy mnie zobaczyłeś?


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldius
post 20.06.2004 21:55
Post #28 

Unregistered









no chyba to drugie. Ty taki fajny jestes
Go to the top of the page
+Quote Post
krufka
post 20.06.2004 21:58
Post #29 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 30.12.2003




QUOTE (voldius @ 20.06.2004 20:55)
no chyba to drugie. Ty taki fajny jestes

Moja fajność nie ma tu nic do rzeczy. Psy Pawłowa nie reagowały na światło, bo było fajne.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldius
post 20.06.2004 22:02
Post #30 

Unregistered









QUOTE (krufka @ 20.06.2004 21:58)
QUOTE (voldius @ 20.06.2004 20:55)
no chyba to drugie. Ty taki fajny jestes

Moja fajność nie ma tu nic do rzeczy. Psy Pawłowa nie reagowały na światło, bo było fajne.

ma Twoja fajnosc duzo do rzeczy. normalny jestes.
Go to the top of the page
+Quote Post
krufka
post 20.06.2004 22:04
Post #31 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 30.12.2003




QUOTE (voldius @ 20.06.2004 21:02)
ma Twoja fajnosc duzo do rzeczy. normalny jestes.

Nadal nie rozumiem.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
rzodkiewka
post 20.06.2004 22:07
Post #32 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 32
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Centrum pany :P




Skojarzylo mi sie to z Diabli na galeri i z jej wyimaginowana kuzynka
i chora babcia :/ Klik
Tylko ze ona sie nie przyznala ....
Wiersz mi sie nie podoba .


--------------------
user posted image

"Fear me not my grieving King
Funereal in breath
The secrets of the dark I know
And thus, we shall cheat Death"


Cradle of filth - "Nocturnal Supremacy"

Bieeeeerz powieeeeetrzeeeee
Wypuszczaj powietrzeeeeeeeee
Zeby to robiiiiiic Zebyyy to widzieeec
Zeby to czuc czuc czuc :D

Pogodno - Supersonic

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Emily Strange
post 21.06.2004 20:34
Post #33 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 77
Dołączył: 11.03.2004
Skąd: Lublin




Mi też nie. Jak takie coś można wogóle nazywać wierszem? huh.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
rzodkiewka
post 21.06.2004 21:23
Post #34 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 32
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Centrum pany :P




Fakt
to nie wiersz . Rymowanka ?


--------------------
user posted image

"Fear me not my grieving King
Funereal in breath
The secrets of the dark I know
And thus, we shall cheat Death"


Cradle of filth - "Nocturnal Supremacy"

Bieeeeerz powieeeeetrzeeeee
Wypuszczaj powietrzeeeeeeeee
Zeby to robiiiiiic Zebyyy to widzieeec
Zeby to czuc czuc czuc :D

Pogodno - Supersonic

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
krufka
post 21.06.2004 21:57
Post #35 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 30.12.2003




QUOTE (rzodkiewka @ 21.06.2004 20:23)
Fakt
to nie wiersz . Rymowanka ?

Cały czas próbuję wam powiedzieć, że wiersz=rymowanka, bo wiersz to nic innego jak tekst, który się rymuje.

Odróżnijcie wiersz od liryki.

W końcu "Paweł i Gaweł" to też jest wiersz.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 21.06.2004 22:58
Post #36 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1878
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Sugerujesz że Różewicz nie pisał wierszy?


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldius
post 21.06.2004 23:04
Post #37 

Unregistered









matoos czemu usuwales moje topici ?

To nie ten temat. Następnym razem z zastrzeżeniami proszę na PW. Albo GG. Napisałem już do ciebie więc czekam na odpowiedź. //Matoos

Ten post był edytowany przez matoos: 22.06.2004 09:05
Go to the top of the page
+Quote Post
krufka
post 21.06.2004 23:30
Post #38 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 30.12.2003




QUOTE (matoos @ 21.06.2004 21:58)
Sugerujesz że Różewicz nie pisał wierszy?

Nie. Tak jak Andersen nie pisał bajek, a Kaczmarski nie śpiewał piosene.

Ten post był edytowany przez krufka: 21.06.2004 23:55


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 22.06.2004 09:03
Post #39 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1878
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Zasadniczo twoje prawo tak uważać. Ale zdajesz sobie sprawę że to rzecz mocno dyskusyjna?


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
krufka
post 22.06.2004 09:14
Post #40 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 30.12.2003




QUOTE (matoos @ 22.06.2004 08:03)
Zasadniczo twoje prawo tak uważać. Ale zdajesz sobie sprawę że to rzecz mocno dyskusyjna?

O czym tu dyskutować? Mogę to udowodnić.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 22.06.2004 09:34
Post #41 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1878
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Widziałem. Ale czy w życiu chodzi o to żeby wszystko udowodnić, zamknąć w nawiasach definicji? Nie wszystko poddaje się bezkrytycznej ocenie. Zdefiniuj mi definicję. Jak powiedział wielki poeta Jaskier: "Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki."

Uważam że poezja także nie poddaje się analizie. Jest zbyt zmienna i ulotna. Przynajmniej dobrze pisana poezja. Ja za wiersze uważam nie tylko rzeczy pisane. Wierszem był dla mnie film "Hero". Tak samo jak na przykład polski "Dzień Świra". I tyle.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
krufka
post 22.06.2004 09:53
Post #42 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 30.12.2003




QUOTE (matoos @ 22.06.2004 08:34)
Uważam że poezja także nie poddaje się analizie. Jest zbyt zmienna i ulotna. Przynajmniej dobrze pisana poezja. Ja za wiersze uważam nie tylko rzeczy pisane. Wierszem był dla mnie film "Hero". Tak samo jak na przykład polski "Dzień Świra". I tyle.

Rozumiem, że nie rozumiesz? Nie podważam wartości poezji Różewicza. Nie dlatego uważam, że to nie są wiersze, bo są słabe. To nie są wiersze, bo się nie rymują. To jest poezja, liryka. Ew. wiersze białe. Ale nie wiersze.

QUOTE
Zdefiniuj mi definicję.

definicja (słownik wyrazów obcych)
(fr. définition z łc. definitio ‘określenie, objaśnienie’)
1. objaśnienie znaczenia wyrazu, sprecyzowanie jego treści umożliwiające poprawne wykorzystanie.
2. praw. d. legalna - przyjęte w ustawodawstwie znaczenie pewnych słów stosowanych przy sporządzaniu aktów prawnych.
3. log. d. realna - ścisłe, jednoznaczne określenie terminu i jego cech charakterystycznych, składa się z zobacz definiendum i zobacz definiens.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 22.06.2004 10:05
Post #43 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1878
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Dokładnie rozumiem o co ci chodziło. Ja uważam że definicja wiersza jest błędna - właśnie dlatego że nie wyjaśnia tak naprawdę samej istoty wiersza.

A jeśli chodzi o definicję definicji - to co napisałeś to jest tylko jedna ze szkół logiki. Druga twierdzi że definicji nie da się zdefiniować. Więc jak widać wyraźnie - nie ma czegoś takiego jak jednoznaczna definicja.

I nie będę o tym dyskutował. Moje zdanie, mój problem.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
krufka
post 22.06.2004 10:50
Post #44 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 30.12.2003




QUOTE
Dokładnie rozumiem o co ci chodziło. Ja uważam że definicja wiersza jest błędna - właśnie dlatego że nie wyjaśnia tak naprawdę samej istoty wiersza.

Więc jaka jest jego istota, jeśli nie rymy?
QUOTE

A jeśli chodzi o definicję definicji - to co napisałeś to jest tylko jedna ze szkół logiki. Druga twierdzi że definicji nie da się zdefiniować. Więc jak widać wyraźnie - nie ma czegoś takiego jak jednoznaczna definicja.

Mogę coś więcej poprosić? Chętnie poczytam na ten temat.
QUOTE

I nie będę o tym dyskutował. Moje zdanie, mój problem.

Był, dopóki nie wypowiedziałeś go na forum.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 22.06.2004 12:06
Post #45 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1878
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Właśnie o tym mówię że istoty wiersza nie da się zdefiniować. Ale widzisz, ja uważam się za relatywistę - może to z tego wynika.

Definicja definicji i jej brak - poszukaj w sieci publikacji prof. Zachera - on był moim nauczycielem logiki i scjologii i to na niego się powołuję. Nie powiem ci dokładnie w której książce czy artykule to zawarł, ale można bez problemu wysnuć taki wniosek czytając je.

Ja podchodzę do tego trochę inaczej niż ty. Nie mam zamiaru dyskutować o moim zdaniu, ponieważ i tak nie masz zamiaru wziąć moich argumentów poważnie. Nie dam się drugi raz wciągnąć w grę na twoich zasadach. Przykro mi jeśli się rozczarowałeś.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
krufka
post 22.06.2004 12:38
Post #46 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 57
Dołączył: 30.12.2003




QUOTE (matoos @ 22.06.2004 11:06)
Właśnie o tym mówię że istoty wiersza nie da się zdefiniować. Ale widzisz, ja uważam się za relatywistę - może to z tego wynika.

Relatywizm opiera się na kwestionowaniu obiektwnego charakteru *wartości*. Słowa nie są wartościami. Są z założenia zdefiniowane.

QUOTE

Definicja definicji i jej brak - poszukaj w sieci publikacji prof. Zachera - on był moim nauczycielem logiki i scjologii i to na niego się powołuję. Nie powiem ci dokładnie w której książce czy artykule to zawarł, ale można bez problemu wysnuć taki wniosek czytając je.

Czekam na coś konkretnego, z prac o Społeczeństwie Informacyjnym nie wyniki w tej kwestii nic. Chyba, że coś przegapiałem - dlatego proszę o namiary.
QUOTE

Ja podchodzę do tego trochę inaczej niż ty. Nie mam zamiaru dyskutować o moim zdaniu, ponieważ i tak nie masz zamiaru wziąć moich argumentów poważnie. Nie dam się drugi raz wciągnąć w grę na twoich zasadach. Przykro mi jeśli się rozczarowałeś.

Czy to nie słodkie, że każdy ma zawsze taki problem?


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 22.06.2004 13:06
Post #47 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1878
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



Po pierwsze: Relatywizm polega nie na kwestoionowaniu obiektywnych wartości tylko na założeniu że wszystko jest relatywne. Twierdzisz że słowa są obiektywne? To wyjaśnij mi proszę dlaczego mówiąc laska mogę mieć na myśli jednocześnie kawałek drewna używany do podpierania się jak i piękną kobietę? Wyjaśnij mi na czym polega piękno obiektywne? Pokaż mi jedną prawdę sformułowaną słowami która jest obiektywna? Na tym polega relatywizm.

Po drugie:

Jest kilka szkół mówiących na temat definicji definicji:

Za :
Lech Zacher:
"Racjonalność myślenia, decydowania i działania - pytania i wątpliwości"
WSPiZ, Master of Business Administration, nr 3/98, rok 1998, str 25-28., afiliacja: WSPIZ

QUOTE

Relacja wiążąca dwa argumenty, czyli predykat dwuargumentowy. Pytania o istotę znaczenia, stawiane przez logików, filozofów i językoznawców, S.A. w istocie rzeczy pytaniami o to, jak zdefiniować zwroty typu: x znaczy y, x ma znaczenie y, znaczeniem x-a jest y, y jest znaczeniem x-a, oraz zwroty od nich derywowane w wyniku zastosowania do nich transformacji redukującej: x ma znaczenie, x nie ma znaczenia, x nic nie znaczy, znaczeniem jest y. Pytania te dotyczą dwóch kwestii: a) co w tych zwrotach reprezentują zmienne argumentowe x i y, czyli jaki jest zbiór wartości zmiennych x i y; B ) jak jest treść terminu "znaczy" i jego derywatu syntaktycznego "znaczenie".

Najogólniejsza odpowiedź na pytanie o zbiór wartości zmiennej x jest jednoznaczna: wartościami x są mianowicie wyrażenia W. W różnych kierunkach semantycznych różnice odpowiedzi dotyczą jedynie zakresu wyrażeń. W niektórych ujęciach, zwłaszcza w logice, za wartości x uznawano tylko wyrażenia nazwowe, czyli (wg szerszej definicji nazwy) wyrażenia indywiduowe i predykaty jednoargumentowe. W językoznawstwie tradycyjnym wartościami x były wyrazy, współcześnie częściej wartościami x są przede wszystkim wyrażenia zdaniowe. Można powiedzieć, że logika tradycyjna koncentrowała się przede wszystkim na znaczeniu nazw, językoznawstwo tradycyjne - na znaczeniu wyrazów, logika i językoznawstwo współczesne badają przede wszystkim znaczenia wyrażeń zdaniowych i derywują znaczenia wyrazów od znaczeń struktur zdaniowych, których są składnikami.

Pytanie o zbiór wartości y jest formułowane za pomocą wyrażeń: "czym jest znaczenie" lub "co jest znaczeniem". Według tego, co uznawano za zbiór wartości y, wyróżnić można kilka teorii znaczenia.

1) Najstarszą z nich jest teoria asocjacjonistyczna, wywodząca się od empirystów brytyjskich i utrwalona przez XIX-wieczną psychologię, która z kolei wywarła znaczny wpływ na językoznawstwo. Według niej znaczeniami wyrażeń W są przedstawienia lub idee, myśli M powiązane z kształtami fonicznymi na zasadzie praw kojarzenia. K. Ajdukiewicz uściślając definicję znaczenia sformułowaną przez J. Locke'a zastąpił wyrażenie "myśli" zwrotem "typy myśli", chodzi tu bowiem nie o indywidualne przedstawienia, ale o to, co jest wspólne klasom indywidualnych przedstawień wywoływanych przez klasy określonych brzmień. Według tej koncepcji formuła dla znaczenia mogła by mieć postać: W znaczy M. Definicje asocjacjonistyczne mają tę wadę, że są zbyt ogólnikowe i nieoperacyjne. Są poza tym definicjami heterogenicznymi: argument pierwszy (x) należy do języka, argument drugi (y) jest pozajęzykowy, należy do sfery zjawisk psychicznych.

2) Według kolejnej teorii znaczeniem jest wyróżniona treść charakterystyczna wyrażenia, zwana treścią językową lub konotacją. Przez treść charakterystyczną rozumie się zespół cech przysługujących desygnatom danej nazwy i tylko im. Twórcą tej teorii był J. S. Mill, który wprowadził pojęcie konotacji jako synonimu "znaczenia nazwy", ograniczając je tym samym do zbioru nazw, a ściślej do zbiorów orzeczników (predykatów jednoargumentowych), ponieważ wyłączył ze znaczenia nazwy (imiona) własne. Podobnie jak definicje asocjacjonistyczne, definicja ta jest heterogeniczna: argument y należy do sfery przedmiotów fizycznych. Znaczenie w tej teorii jest czymś obiektywnym, co znajduje się w przedmiotach pozajęzykowych. Formuła dla znaczenia mogła by mieć w niej postać: W znaczy C1...Cn

3) Kolejna teoria interpretuje znaczenie jako przedmiot idealny lub intensjonalny. Wariant filozoficzny tej teorii występuje w systemach A. Meinonga i E. Husserla, wariant logiczno-semantyczny u G. Fregego i A. Churcha. Ogólnie, teoria ta, podobnie jak dwie poprzednie, umieszcza argument poza sferą języka, ale przypisuje mu charakter przedmiotu nie należącego ani do obiektów psychicznych, ani fizycznych, lecz do sfery przedmiotów idealnych lub abstrakcyjnych, według określenia G. Ryle'a - do "trzeciego świata". Koncepcja ta jest trudna do ściślejszej interpretacji.

4) Wśród teorii traktujących znaczenie jako element samego języka istotną rolę, zwłaszcza we współczesnych teoriach semantyki językoznawczej, odgrywa koncepcja, według której po to, aby stworzyć homogeniczną definicję znaczenia, należy znaleźć metajęzykowy odpowiednik definicji realnych, wewnątrzjęzykowych (w których definiuje się przedmioty pozajęzykowe poprzez ich własności), czyli definicję nominalną. Według definicji nominalnej zbiorem wartości y jest zbiór wyrażeń predykatywnych złożonych (nierelacyjnych i/lub relacyjnych) i iloczynów wyrażeń predykatywnych złożonych. Definicja taka ma schematyczną postać: W znaczy WW (gdzie WW=wyrażenie złożone). Przykładami definicji nominalnych mogą być następujące wyrażenia: "kwadrat" znaczy "czworobok prostokątny i równoboczny", "wdowiec" znaczy "mężczyzna, któremu umarła żona", "semantyk" znaczy "osoba, która bada znaczenia wyrażeń i stosunki pomiędzy nimi", "sierota" znaczy "dziecko, któremu umarła matka lub któremu umarł ojciec, lub któremu umarli oboje rodzice" itp.

Znaczeniem wyrażenia W jest w tej koncepcji wyrażenie złożone WW będące poprzednikiem (definiendum) w stosunku określania między wyrażeniami, czyli WW jest znaczeniem W, np. czworobok prostokątny i równoboczny jest znaczeniem kwadratu. Znaczeniem zaś jest relacja wiążąca wyrażenie kwadrat z wyrażeniem czworobok prostokątny i równoboczny. Predykat znaczenie należy do zbioru predykatów relacyjnych z argumentami językowymi x i y, czyli do predykatów relacyjnych metajęzykowych.

Wyrażenie W może wchodzić w relację znaczeniową nie z jednym wyrażeniem WW, lecz z całą klasą wyrażeń złożonych WW. Wyrażenia należące do tej klasy, to wyrażenia o jednakowym bądź różnym stopniu złożoności. Mają one jednakowy stopień złożoności wtedy, kiedy zawierają przynajmniej po jednym składniku równoznacznym, różny - wtedy, kiedy jedno z dwóch wyrażeń WW zawiera jako swój składnik inne wyrażenie WW będące znaczeniem przynajmniej jednego ze składników drugiego wyrażenia. Tak np. znaczeniem wyrażenia kwadrat jest zarówno wyżej przytoczone wyrażenie czworokąt prostokątny i równoboczny, jak i wyrażenie prostokąt równoboczny, przy czym wyrażenie pierwsze zawiera jako swój składnik wyrażenie prostokąt równoboczny, które stanowi znaczenie wyrażenia prostokąt ("prostokąt" znaczy "czworobok prostokątny". Mówi się w takich wypadkach, że wyrażenia WW1, WW2, WWn charakteryzują się różnym stopniem rozczłonkowania (dekompozycji).

Między argumentami x (=W) a y (=WW), czyli między argumentem definiowanym (definiendum) a jego definiensem, istnieje na mocy definicji stosunek równoznaczności. Relacja znaczeniowa jest więc relacją równoznaczności, a znaczenie wyrażenia W jest to fakt jego równoznaczności z wyrażeniem WW lub zbiorem wyrażeń WW1 ... WWn. Ajdukiewicz oddaje tę myśl w sposób następujący: znaczenie wyrażenia W w języku J jest to własność wspólna wszystkim i tylko tym wyrażeniom, które są w J równoznaczne z W. Definicja ta nazywa się definicją przez abstrakcję, ponieważ wyznacza znaczenie (wyrażenia W) jako klasę abstrakcji od relacji równoznaczności, rozumianej jako pewnego typu relacja równoważnościowa. W ujęciu Ajdukiewicza równoważność ta ma charakter inferencyjny i jest relatywizowana do określonych reguł zwanych dyrektywami uznawania zdań, czyli do czynnika pragmatycznego. Podobne ujęcie pochodzi od L. Wittgensteina, który przyrównuje wyrażenia do narzędzi, a ich znaczenie do funkcji przez nie pełnionych. W tym ujęciu "znać znaczenie zdania" to wiedzieć, w jaki sposób go używać, czyli "znaczenie zdania" to sposób jego użycia. Dwa zdania są używane w taki sam sposób (= mają to samo znaczenie), jeśli wywołują u ludzi takie same zachowania. Koncepcja ta jest w językoznawstwie reprezentowana np. przez przedstawicieli amerykańskiej szkoły strukturalistycznej (L. Bloomfield, Ch. C. Fries), którzy postulowali badanie znaczeń wyrażeń przez obserwacje zachowań.

W ujęciu R. Carnapa równoznaczność to równoważność logiczna, którą można zdefiniować poprzez pojęcie prawdy logicznej. W odniesieniu do zdań jest ona definiowana następująco: zdania p i q są logicznie równoważne wtedy i tylko wtedy, gdy zdanie pq jest prawdą logiczną (znak "" oznacza tu obustronne wynikanie logiczne). Równoznaczność predykatów definiuje się poprzez równoznaczność zdań, podstawiając zamiast zmiennych zdaniowych p i q odpowiadające im wyrażenia funkcjonalne. Np. dla predykatów jednoargumentowych definicja byłaby następująca: predykaty f i g są logicznie równoważne wtedy i tylko wtedy, kiedy zdanie x f(x)g(x) jest prawdą logiczną. Dla predykatów więcej niż jednoargumentowych, np. dwuargumentowych, definicja ma postać: predykaty h i k są logicznie równoważne wtedy i tylko wtedy, gdy zdanie xy h(x,y)k(x,y) jest prawdą logiczną.

Językowa nominalna definicja znaczeń wyrażeń - w których argument y jest logiczną koniunkcją pewnych innych wyrażeń, z których każdemu odpowiada kolejna koniunkcja innych wyrażeń itd. - prowadzi na pewnym etapie (określanym jako tzw. maksymalne rozczłonkowanie) do pojawienia się w pozycji y wyrażeń, dla których nie istnieją złożone równoważniki. Wyrażenia te określa się jako terminy pierwotne lub indefinibilia. Pojawia się pytanie o znaczenie indefinibiliów, które stanowią składniki wszelkich innych wyrażeń. W naukach dedukcyjnych, np. w matematyce, terminom pierwotnym przyporządkowane S.A. definicje aksjomatyczne (definicje w uwikłaniu). W językach naturalnych rolę analogiczna do definicji aksjomatycznych spełniają konteksty zdaniowe zawierające terminy pierwotne. Porównanie zdań umożliwia domyślenie się, jak jest wartość semantyczna danego wyrażenia. Powraca zatem dla zdań z terminami pierwotnymi pojęcia znaczenia jako sposobu używania danego wyrażenia. Indefinibilia nie mają zatem znaczeń w wyżej zdefiniowanym sensie, są to wyrażenia o znaczeniu intuicyjnym. Wyrażenia, którym przyporządkowane S.A. rozczłonkowane równoznaczniki, są - w odróżnieniu od indefinibiliów - wyrażeniami o znaczeniu wyraźnym, czyli znaczeniu sensu stricto.

W językach naturalnych istnieje wiele wyrażeń o znaczeniu intuicyjnym, wśród nich wiele rzeczownikowych wyrażeń predykatywnych, za pomocą których orzeka się o przedmiotach, np. nazwy zwierząt, części ciała, przedmiotów użytku domowego i in. Zwyczaj językowy przyporządkowuje im określone zbiory przedmiotów stanowiące ich zakresy. Wadą języków naturalnych jest to, że w pewnej liczbie wypadków zwyczaj językowy nie przesądza do końca o tym, jakie przedmioty należą do zakresu danego wyrażenia, czyli są jego desygnatami. Wyrażenia takie określa się jako nieostre, np. wyrażeniami nieostrymi są młodzieniec, wysoki, niski, blondyn i in.

Nieostrość wyrażeń języków naturalnych staje się w wielu wypadkach powodem ich chwiejności. Wyrażenia o znaczeniu chwiejnym są w zasadzie wyrażeniami wieloznacznymi o pozorach jednoznaczności, wskutek czego używa się ich w różnych znaczeniach nie zauważając tej różnicy. Stają się one źródłem nieporozumień. Aby uniknąć nieostrości i chwiejności, język nauki eliminuje je w ogóle, a przynajmniej stara się eliminować wyrażenia o znaczeniu intuicyjnym.


Po naszemu - nawet jeżeli istnieja jedna definicji definicji to jest ona dość chwiejna. Jak wszystkie definicje. Patrz relatywizm.

Po trzecie: Kiedy nauczysz się dyskutować, zgłoś się do mnie. To co ty robisz to nie jest dyskusja tylko usilne zbijanie argumentów które ktoś ci podaje. Każdy argument da się zbić. Ale sztuką jest dobrać tak swoje argumenty zeby nie było potrzeby ich zbijać.

Ostatni mój post na tym temacie, więcej nie dam sie sprowokować.

Ten post był edytowany przez matoos: 22.06.2004 13:07


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
marvia
post 21.07.2004 15:19
Post #48 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 30
Dołączył: 02.07.2004
Skąd: Kraków




szczerze? niepodob ami sie , troche na poziomie 2 klasisty, bez obrazy, ale mam nadzieje ze umeisz lepiej pisać wink.gif


--------------------
SYRIUSZ B(L)ACK!!!!!!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

2 Strony < 1 2
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 14.05.2025 03:27