Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Piłka Nożna, No zbiorówka do diaska no!

[Potti]

phi, mecze o pietruszkę mnie nie podniecają ;]

ale fajnie byłoby, gdyby podwójna korona powędrowała do ManU- zboczenie "byle na złość Romkowi" mam. tak więc 3mam kciuki.

aha, brawo Rijkaard, za mecz odpoczynku dla Marqueza. lepiej późno niż wcale, choć nie będę miała na czyje zbliżenie czekać

[Potti]

rozmawianie ze sobą w tym temacie to moje hobby ale okazja warta zachodu- pierwsze zwycięstwo w La Liga na wyjeździe od 4 miesięcy!

Recreativo Huelva- FC Barcelona 0-4! Eto'o x2, Zambrotta, Messi!
Rijkaard wrócił do systemu 4-3-3, a na dodatek wystawił skład najbardziej ofensywny z możliwych. żadnego typowego DM'a, lubiący pobawić się z przodu boczni obrońcy. ale nie było tak jak to czasem w przeszłości, czyli festiwalu nieskuteczności- ciągłych ataków, obronionych lub zakończonych na słupku czy poprzeczce. gra była spokojna i w przeciwieństwie do przeciwników umieliśmy wykorzystać słabości obrony Recreativo (a u nas Valdes bronił aż miło!).
najładniejszy moment meczu to końcówka pierwszej połowy wg. mnie. przez chwilę nie wiedziałam co się dzieje Zambrotta strzelił bramkę /so good to see you again!/ i nie miałam nawet czasu na cieszenie się z niej, bo zaraz po powtórkach zaczęłam komuś relacjonować jak to się stało, a tu patrzę, kolejna świetna akcja i Eto'o marnuje sytuację. potem myślałam, że zrobił drugi raz to samo, ale zdziwiłam się trochę, skąd ta radość. a tu jednak piłka wpadła do siatki =) ładna asysta Sylvinho. 0-3.
druga połowa raczej nudna. sporadyczne ataki, z których nic nie wynikało /u Recreativo kończyły się zawsze na VV, nie do przejścia dziś/. ale w końcu Messi dostał piłkę i wiedział co z nią zrobić, prezentów się nie marnuje

cieszę się głównie, że Eto'o i Messi w formie, bo jest to wreszcie alternatywa dla Ronaldinho, który nie potrafi się odnaleźć. dziś straciłam rachubę licząc jego straty. i wreszcie mogę powiedzieć- gratulacje dla Rijkaarda! dobre zmiany i wreszcie klapki z oczu, nie bał się posadzić na ławce Gaucho.

o Recreativo nie chce mi się pisać, bo nic nie pokazali raczej pochwalić mogę może tylko Uche, który naprawdę się starał, ale znów- Valdesowi rady nie dał. jak tam, panie Pol?

Visca El Barca

[Potti]

chyba specyfika ligi włoskiej gdzieś zaginęła wraz ze straconymi punktami czołowych klubów i spadkiem Juve. okazjonalnie jeszcze Derby Mediolanu potrafią wywołać jakieś emocje, ale oglądałam przed chwilą Fiorentina-Roma i w porównaniu do tego, jakie sezon temu były ich pojedynki- żal dupę ściska jak się teraz patrzy. a miałam obejrzeć mecz, bo mnie wszystko denerwowało... żeby jeszcze nie pogorszyć tego stanu przełączyłam więc na ligę holenderską, na PSV- Ajax i poza tym, że przywitała mnie irytująca mina Van Bastena na trybunach- o to mi chodziło! młode, zaangażowane zespoły, które grają ofensywną piłkę i dopiero mają coś do udowodnienia, doświadczenie do zebrania /o! właśnie jest 1-5!/... w dodatku trenerzy, którzy nie są żadnymi tam Mourinho pchającymi się na świecznik, ale potrafią świetnie pokierować zespołem, co udowadniali już w Benfice /Koeman/ i Barcelonie /Ten Cate- drugi trener aż do tego sezonu/.
mimo, że widowisko było dość jednostronne, jak widać po wyniku 1-5 /przed chwilą się skończyło/, świetnie się oglądało, bo widać było starania, złość piłkarzy PSV, radość Ajaxu i radość Ten Cate /I miss you!/. strasznie tego brakuje wśród doświadczonych klubów często- ambicji na pierwszym miejscu. no i sentymentalność moja się odezwała, jak zobaczyłam Davidsa i Kluiverta :}

a teraz wrócę do Serie A i znów się zdenerwuję. ale brawo Ajax! a PSV życzę powodzenia w LM, choć pewnie niewiele pomoże i oznacza, że mam rozdwojenie jaźni- bo chciałabym mimo wszystko półfinał Liverpool- Chelsea

edit: siedzę dziś cały dzień i oglądam mecze, bo wszyscy dookoła smęcą. poszłam do kolegi i zanudził mnie jeszcze bardziej niż SerieA, więc doszłam do wniosku, że Premiership gorsza być nie może i wróciłam.
dobry to był wybór- prawie się wzruszyłam na Everton- Arsenal i naprawdę byłam bardzo za Kanonierami, bo ich lubię jako jedynych z Anglii właściwie. i podoba mi się jak grają, na ich akcje ofensywne aż chce się patrzeć zwykle. tyle, że co im po pięknych zagraniach Fabregasa /La Masia się jak zwykle spisała /, Freddy'ego czy nawet Baptisty, skoro ilekroć ich oglądam trafiają po nich w poprzeczkę/ słupek/ bramkarza/ Panu Bogu w okno. coby jednak nie mówić, Everton też sporo okazji zmarnował i ogólnie do ostatnich minut czekałam na gola Arsenalu, póki Johnson nie strzelił. bo to jak się cieszyli było niesamowite. i jego łzy w oczach, kiedy arbiter ostatni raz zagwizdał... warto było się poirytować, że gola nie ma, by to zobaczyć. dawno mi piłka nożna takiej frajdy jak przez ostatni tydzień /od soboty zeszłej =P/ nie sprawiała, szczególnie poza meczami, w których Barca gra.

Ten post był edytowany przez Potti: 18.03.2007 20:16

[Kira]

nikt nie ogląda eliminacji Euro 2008?

wczoraj Polacy wygrali z Azerami 5 do 0! nieźle. i tym sposobem zostaliśmy liderami swojej grupy chociaż mecz sam w sobie był dosyć nudny. od 5 minuty wiedziałam jak się skończy
Portugalia w ładnym stylu 4 do 0 z Belgią.
Hiszpania 2 do 1 z Danią (Villa - złote dziecko Espanii . )
Niemcy 2 do 1 z Czechami. Czesi tego kontaktowego gola zdobyli cokolwiek farciarsko ale tak to jest jak się ignoruje przeciwnika.
Anglia bezbramkowo remisuje z Izraelem! ._. Anglicy się zacięli, heh.
Holandia 0 do 0 u siebie z Rumunią. po stronie rumuńskiej nie grał Chievu a po holenderskiej nie został powołany Kuyt.
to tak z ciekawszych spotkań.

w środę Italia ze Szkocją. jeśli Włosi nie rozjadą ich równo to nie nazywam się Zuzia Portugalia nie powinna mieć problemów z Serbią. ciekawe, czy Anglicy w końcu się przebudzą w meczu z Andorą. oby nie. Hiszpanii z Islandią pójdzie, mam nadzieję, gładko. no i Polandia - Armenia, stadion w Kielcach, formalność :]


a dziś towarzystki Meksyk - Paragwaj : )

Ten post był edytowany przez Kira: 07.11.2007 10:32

[Child]

Czytajcie 'Z czuba'. To taki moj apel.

A teraz ciekawy filmik - czyli ze nie tylko u nas mamy dziwnych sedziow ;) http://www.youtube.com/watch?v=umRjCudNvI4

[Potti]

czytamy, czytamy

strasznie głupio, że nie umiem się emocjonować polską piłką.

[Kira]

Ja tylko reprezentacją.


Włosi 2 do 0 ze Szkocją 2x Toni.
Materazzi krzyczał 'fack off Miller!', poznałam po ruchu warg :>
Di Natale zmarnował 2 stuprocentowe sytuacje.
Grosso nie grał. kurna bez Fabio nawet hymn im wychodzi mniej przekonująco.
A Cannavaro znowu zapuścił włosy i ślicznie wygląda :]


nie wiem, co ci włosi mają w sobie, ale to jest jakaś magia. tak wygląda M A G I A.

[Potti]

naprawdę to wielka szkoda, że selekcjonerem rep. Hiszpanii jest ten pajac Aragones. nie wiem zresztą czy to jego wina, bo jedyne z czym mi się będzie do końca życia kojarzył to incydent z Henry, ale stać ich na pewno na więcej. solidna drużyna z wieloma piłkarzami, którzy są więcej niż solidni i nigdy im nie wychodzi. a to sędzia ich oszuka, a to Zidane będzie chciał się pożegnać ładnie...

a co do Włochów, pokaż mi jak wygląda Cannavaro, nie widziałam! ;]

[Kira]

Gra pięknie jak nigdy, przegrywa jak zawsze

Też nie lubię tego pana, łee.
Hiszpania strasznie się męczyła z Islandią. Dziwny, niefajny mecz. Paskudna kontuzja Morientesa, niezaliczona bramka Silvy, pogoda, tyle zmarnowanych sytuacji bramkowych, na nieszczęście świetna postawa bramkarza Islandii. I tylko skromne 1 do 0 przy całkowicie zdominowanej przez Hiszpanów drugiej połowie. Eh. Ale wygrali. fuerza Espania
Portugalia 1 do 1 z Serbią.
Zarówno Hiszpanie jak i Portugalczycy grają z takim... polotem, pewną lekkością, mają przede wszystkim niesamowite serce do futbolu i czasem aż szkoda patrzeć jak nie zawsze im wychodzi.


Fabio wygląda teraz mniej więcej tak ;p

[Potti]

nice. szkoda tylko, że zwykle muszę go oglądać w koszulce Blancos i wtedy już nie jest tak fajnie ;]

dziś wreszcie mecz Barcelony. teraz mi się przypomniało, co było nie tak przez ostatnie 2 tygodnie.

co do Hiszpanii i Portugalii. racja, ale to jeszcze nie to cudo co rep. Brazylii (tylko taka trochę młodsza) =)

[Kira]

...i chociaż Juve trochę przebrzmiał i w ogóle, to na pewno milej byłoby widywać Cannavaro w barwach starej damy. a real... w moim odczuciu on tam w ogóle nie pasuje. to prawie tak jakby Totti przeniósł się do premiership. (swoją drogą - brrr, co za koszmarne porównanie w ogóle. )

tak, co mistrz to mistrz, jednakowoż ja bardziej lubię Portugalię i Hiszpanię :) . i bardzo się ucieszyłam, kiedy Portugalczycy tak ładnie wygrali z Brazylią w lutym. dziwi mnie natomiast, że do kadry Brazylii konsekwentie nie zostaje powoływany świetny Mancini. Brazylijczykom ostatnio cieżko przyszło zwycięstwa nad Ghaną.


i dzisiaj Roma - Milan

Ten post był edytowany przez Kira: 31.03.2007 20:28

[Potti]

ale Dunga chyba trochę ożywił reprezentację i będzie coraz lepiej

mecz Barcelony z Deportivo niezbyt ciekawy, ale nurtuje mnie w tym momencie coś innego, bo właśnie zauważyłam. jak to się stało, że Liverpool wygrał z Arsenalem aż 4-1 i żeby tego było mało, hattricka zaliczył "wspaniały" Crouch? shit!

[Potti]

Ronaldinho :*!
nie ma co się nadmiernie podniecać, ale te kilka- efektownych i efektywnych- sztuczek, udział przy bramkach (świetne podania!) i kilka razy mniej strat niż zwykle to dobry początek, nawet ze słabym obecnie Depor (szczególnie kiedy reszta nawet z nimi średnio funkcjonowała)

[Kira]

Roma niestety 1:1 z Milanem. Gilardino wyrównał w '62 minucie. w ogóle myślałam, że Alberto jest kontuzjowany? i jeszcze nie zagra. duo Totti & Mancini dobrze, tylko zabrakło trochę szczęścia...
a tak poza tym - TO już za 3 dni! mam nadzieję, że nie umrę ze zdenerwowania do tego czasu.


dzisiaj mówili, że w Hiszpanii pada, bo płacze z radości ze zwycięstwa Barcelony ;d

Crouch fajny jest wszystkie głową? ;p


edit: wymiana Barcelony, ManU i Milanu O_.

[Child]

Milan ma już wagowo 1,5 Cristiano Ronaldo więc niech się w pokoju pańskim odpieprzy :}

[Rysiek_Kowal]

taa 1 kwietnia.

[Potti]

Rysiek, w sportowych brukowcach codziennie jest 1 kwietnia ;]

[Kira]

ale ja jestem głupia, zupełnie nie skojarzyłam z datą :F
tym bardziej, że newsy transferowe są często zdumiewające, niekoniecznie 1 kwietnia.


w moje urodziny Roma gra finałowy mecz z Interem o Puchar Italii, teraz już mogę być pewna, że nie zawiodą :]

[Child]

Ja także jestem pewien, że Crespo i Ibrahimovic nie zawiodą ;)

[Kira]

... jednakowoż ulegną Tottiemu i Manciniemu : >


oggi forza Milan! giń Bayern, giń! :]

[Potti]

e tam. oglądam PSV- Liverpool, właśnie The Reds strzelili gola. zaczynam powoli już liczyć tylko na to, że Chelsea zatrzymają w półfinale ;] zobaczyłabym wtedy minę Mourinho i od razu lepiej by ta edycja LM wyglądała.

[GrimmY]

manU vs. as roma.
mam tylko nadzieje, ze to bedzie mecz z kategorii 'dlaczego pilka angielska jest ciekawsza od wloskiej'.

Ten post był edytowany przez GrimmY: 04.04.2007 13:13

[Kira]

ja natomiast mam nadzieję, że będzie to mecz z cyklu 'jak pęka nadmuchany do granic możliwości balon w postaci manu'. zresztą, nie chce mi się już powatrzać, jak bardzo wierzę w Rzymian. i że wprost proporcjonalnie nie znoszę Manchesteru. Roma złapała wiatr w żagle. gra nieprzewidywalny futbol i na pewno nie popuści z Angolami, będą bardzo zmotywowani. Man jest trochę zmęczony, trochę przepalony i naprawdę nie pokazał nic ciekawego w spotkaniach z Lille.


a jakby co, to angielscy kibice z Włoch nie wyjadą, szare wilki ich dopadną ;p

[Potti]

haha tylko, że ManU prowadzi w (obiektywnie, bo przecież nie przepadam) najmocniejszej obecnie lidze, a Roma nawet w beznadziejnej w tym sezonie SerieA została za Interem daleko
i nawet jeśli Roma dziś wygra, to do klasy ManU jej daleko, o!

właśnie zauważyłam. o matko. Valencia prowadzi.

[Potti]

w miarę dobra sytuacja przed rewanżem dla Manchesteru. Valencia zremisowała z Chelsea na SB, amazing. i w ogóle niby nie tak miało to wszystko być, ale w sumie fajnie =)

brawo dla Romy mimo wszystko, no bo dobrze sobie radę dała i trochę sobie po nich pojeździć musiałam, ale jest coraz lepiej. chociaż nigdy ich nie polubię, nie o to się rozchodzi.