Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

79 Strony « < 39 40 41 42 43 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> W Co Najczęściej Gracie Na Kompie?

Eva
post 08.08.2007 00:27
Post #1001 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Tez mnie kusi, ale jeszcze nie teraz. Jak sie zacznie zarabiac korkami na zycie. Na WoWa. ;>


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2007 00:29
Post #1002 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



a to nie to samo?XD

no lifer?

Ten post był edytowany przez Child: 08.08.2007 00:33


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 08.08.2007 00:45
Post #1003 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Nawet nie wiecie jak bardzo chłonę Wasze słowa - Timmy, Zwodniku. Dziękuję za to i proszę o jeszcze!

Co do innych propozycji gier - sama rozumiem, że trudno oczekiwać iż w obecnych czasach czternastolatek zacznie się pasjonować czytaniem czy zbieraniem znaczków albo wędrówkami po lesie... Aczkolwiek zdarzają się i tacy, oczywiście, ale mnie akurat się taki nie trafił. Typowy wykwit cywilizacyjny, trudno, rozumiem. Mamy więc gry rozmaite, sama lubię grać, jest w domu i Silent Hill, i Resident Evil, ostatnio weszliśmy w posiadanie Xboxa 360, kupiłam Dead Rising. Sęk w tym, że jego to nie wciąga tak jak ta cholerna sieciówka sad.gif... Ma na swój komputer naprawdę sporo bardzo dobrych tytułów, kupuję mu, bo wychodzę z założenia że - mając o tym niejakie pojęcie - lepiej zaproponować coś fajnego, podsunąć dobrą grę, niż "puścić na żywioł". Jeśli sam mnie prosił o jakieś gry - zawsze najpierw się interesowałam co to jest, zanim dostał. I tak posiada w swojej kolekcji kilka sztandarowych strategii, kilka przygodówek, rzeczy takie jak Devil May Cry, Gothic, GTA. I nic, odkąd załapał najpierw tę Tibię, a teraz Lineage'a, przestało go interesować wszystko inne sad.gif. Zapisałam go na karate, kiedyś o tym marzył, a teraz pochodził miesiąc i pozamiatane. Dostał kimono za dwie stówy, leży w kącie. Moja matka mówi, że u niej szwenda się po domu i śpi albo gapi w telewizor, jakby chciał tylko, żeby mu ten czas jak najszybciej zleciał... A tam jest naprawdę ciekawie, mają domek w pięknym miejscu, jest las, jezioro, są koledzy, których zna, bo przyjeżdżają tam co rok. Niestety. Kiedy rozmawiam z nim przez telefon, słyszę tylko o grze. Kuba wie, że ja też lubię grać, lubię internet, ale widzi, że poza tym mam jeszcze sprawy, które normalnie idą swoim torem, i nie zaniedbuję ich z tego powodu. Owszem, zdarzyło się grać całą noc albo przesiedzieć nockę w necie. Ale to były wyjątki, a nie reguła. Ja uwielbiam czytać, rozmawiać, spotykam się ze znajomymi, prawie codziennie gdzieś z mężem wychodzimy. Kuba widzi, że można nie rezygnować z gier czy internetu a pomimo to czas spędzać "normalnie". Proponujemy mu wyjazdy, rozrywki, wyjścia, kino. Mówię: "nie chcesz z nami, zadzwoń do kogoś z klasy, przecież na pewno nie wszyscy wyjechali, umów się na pizzę, do kina..." - zero zainteresowania. Zresztą, jego koledzy też grają. No i widzę, jak wsiąka. Kiedy zabieram kabel od monitora jak przegnie na maksa, jest w stanie zrobić absolutnie wszystko, byle go odzyskać. Obiecuje złote góry. I oczywiście, kiedy mówię że przesadza, że się martwię, twierdzi że to ja przesadzam. Że to nie jest żadne uzależnienie, że bzdura, w ogóle nic podobnego. Cholera. Miał w tym roku jechać na obóz językowy do Anglii, ale tak długo fochował że nie chce, że w końcu kiedy się dał wreszcie przekonać, zabrakło miejsc. Źle się stało, bo przez to został bez planów na wakacje, poza babcią. Dopiero zimą, jak co roku, pojedzie na narty. Nie muszę mówić, że nauka też z tego powodu cierpi, bo wiadomo, że nie zaczęło się to wszystko od wczoraj - trwa dokładnie od kwietnia, od momentu w którym w domu pojawił się internet. Wcześniej miałam go tylko w biurze, ale teraz jest mi nieodzowny i tu. Zresztą, Kubie też przecież jest potrzebny, co chwila jakieś lekcje, jakieś prace, a kto dzisiaj chodzi do biblioteki. Cholerne zamknięte koło.

Hilfe sad.gif.

Ten post był edytowany przez owczarnia: 08.08.2007 00:47


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 08.08.2007 01:03
Post #1004 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Wszystko zaczyna isc zlym torem, bo z powodu tego obozu jezykowego w anglii to powinien na pielgrzymke do czestochowy isc na kolanach rzucajac przed siebie potluczone szklo i ciagnac dwa autokary za soba. Jedyna nadzieja w tym ze zacznie jarac trawe i trzeba bedzie czasem z domu po towar wyjsc xP Zart, zart. ZART. XD Szczerze mowiac.. nie wiem jak pomoc. Liczyc az sie znudzi? Wojtkowi (moj maniacko-komputerowy-chopok) sie nie znudzilo, za to ja co jakis czas mam przerwe w grze. Majac 14 lat to chyba przechodzilam akurat okres slepej fascynacji arkadia, w dodatku przez ponad 1,5 roku, kiedy to majac lekcje na 12 wstawalam o 8 zeby grac. I spoznialam sie do szkoly. I niestety musze powiedziec ze argumenty rodzicow kompletnie do mnie nie przemawialy.. Chyba zeby powiedziec 'a graj sobie', po 2-3 dniach zacznie go bolec glowa, prawe ramie, oczy wyschna i beda trzeszczec, siku mu sie bedzie chcialo, z glodu prawie nie wstanie z krzesla i moze sie ruszy xP Ale to drastyczna i malo pewna metoda.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 08.08.2007 01:07
Post #1005 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



To może jednak ostrzej. Powiedz, że jesteś jego matką i że doskonale wiesz, że siła woli to najważniejsza cecha w życiu (może i nie, ale wisz rozumisz) i że dajesz mu najpierw możliwość udowodnienia samemu, że da radę się maksymalnie ograniczyć samemu. Niech to zabrzmi jak wyzwanie. Od razu, z góry postaw też sankcję. Że jeśli nie to będziesz musiała zając się tym sama. Będzie pewnie obiecywał złote góry i będzie autentycznie załamany kiedy odetniesz go od gry, ale powinnaś wtedy wytrzymać i jednak spodziewam się, że zacznie mijać. Świat gry odpłynie. Lewele innym odskoczą. Twoja konsekwencja (nie połączona w ogóle z gniewem i żadnymi innymi sankcjami oczywiście - wszystko to w formie rzeczowej rozmowy o faktach) ukaże się w całej okazałości i będzie musiał ją zaakceptować.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2007 01:09
Post #1006 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



chciałem napisać o tej trawie. wybierz owczarnio co lepsze. bo wątpię, żeby w tym kraju zachował się chociaz 0,01% nastolatków od niczego nieuzależnionych, co według ich rodziców jest złem wcielonym tongue.gif od gier komputerowych przez podpieprzanie sąsiadom motoru żeby się zabić po trawę XP ja bym zostawił w spokoju. albo mu przejdzie albo troche wyluzuje po jakimś czasie ;P
re up: albo przypieprzy mamusi krzesłem.

Ten post był edytowany przez MisieK: 08.08.2007 01:10


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 08.08.2007 01:13
Post #1007 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Misiek ma srednie metody wychowawcze xD


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 08.08.2007 01:13
Post #1008 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Nie no, ale uzależnienie od sieciówek ma w sobie posmak czegoś do dupy. Nie wiew czy wiecie o czym mówie. To jest taki jebitnie tracony czas. Ja tak to czuję.

Laski mu trzeba. Pewnie jeszcze się nie przyznaje, że mu się podobają, ale mu się podobają. Powiedz mu złośliwie, że w ten sposób żadnej nie poderwie, a na półślepych fanatyków Tibii mało fajnych dziewoj leci (nie skłamiesz). Wyśmieje Cie oficjalnie i powie, że ma to w de, ale coś tam dotrze i ziarno zostanie zasiane.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2007 01:15
Post #1009 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



to dziedziczne.
ja zostałem pozbawiony samemu sobie i pozatym, że piję, palę, siedze przed kompem 24/7, jestem uzależniony od kawy i kurwicy dostaje jak mi prund w domu wysiądze, to jestem całkiem normalny XDDD


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 08.08.2007 01:24
Post #1010 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Wiecie co, to może ja Wam powiem co ja bym chciała, a Wy mi powiecie czy to jest możliwe i na ile, co wink2.gif?

Otóż chciałabym, żeby moje dziecko przestało przypominać amebę. Chudą, bladą, niedomytą. Amebę, która ożywia się tylko na widok komputera, a jak mu go zabrać, to siedzi przed telewizorem i przerzuca kanały, na każdą propozycję mając jedną odpowiedź: "Oj nieeee chce mi się...".

On sobie to w ogóle genialnie wykombinował, muszę przyznać. A mianowicie, zaraz na początku wakacji, kiedy zaczęłam strzelać z d..., tego, znaczy, wkurzać się, że za dużo siedzi przed komputerem (czytaj: praktycznie od niego nie wstaje), wyrzekł do mnie takie słowa: "Oj matka, no. Dałabyś spokój. Jak jest rok szkolny, to mi ograniczasz, bo mam się uczyć. I jak są wakacje też mi będziesz ograniczać? To kiedy ja mam grać? To są moje wakacje w końcu, sama mnie do babci wypychasz, tam nie ma sieci przecież, naoddycham się, już ty się nie bój." I ja, jak głupia, to łyknęłam. Po czym wyjazd do babci w terminie pierwszym właściwie się nie odbył, bo po mojego ojca zadzwonili że musi jechać na statek, więc wrócili po trzech dniach bodajże, i Młody oczywiście dawaj do komputera. No i na wszystko odpowiedź "Czy ja mogę sobie sam wybrać rodzaj wypoczynku? Ja tak wypoczywam! To są moje wakacje!". W ogóle nie chciał już wracać z moją matką na wieś, musiałam dopiero postawić sprawę na ostrzu noża - albo pojedzie, albo do końca wakacji zero komputera. A tak, 19-go wróci i jeszcze będzie mógł pograć. Postawiłam warunek jednakże, że nie dłużej niż trzy godziny dziennie, i mają się skończyć grymasy kiedy trzeba wyjść z psem albo pójść po zakupy. Zgodził się i pojechał, bo co miał zrobić. Ale najwyraźniej przeczekuje tam po prostu i tyle... Ciekawe co będzie po powrocie :/.

QUOTE(Katon @ 08.08.2007 01:13)
Laski mu trzeba. Pewnie jeszcze się nie przyznaje, że mu się podobają, ale mu się podobają. Powiedz mu złośliwie, że w ten sposób żadnej nie poderwie, a na półślepych fanatyków Tibii mało fajnych dziewoj leci (nie skłamiesz). Wyśmieje Cie oficjalnie i powie, że ma to w de, ale coś tam dotrze i ziarno zostanie zasiane.
*


No to teraz chwila prawdy. Ja mu sama te laski wmawiam blush.gif... To znaczy nie natrętnie, żartem rzecz jasna, ale staram się podsycać zainteresowanie i w ogóle. I nawet mu kartę doładowałam chociaż miał karę jak wygadał całą od razu, żeby mógł zadzwonić do tej swojej Wiktorii (ma taką jedną, co mu się podoba). No i, kuźwa, NIC sad.gif.

Przyznawać to się nawet przyznaje, mało tego, przychodzi się radzić w rozmaitych tam sprawach w rodzaju "A jak myślisz, czy jak ona się pytała Aśki czy mi się podoba to ja się jej podobam?" i takie tam, ale póki co żadna jeszcze nie przebiła kompa, najwyraźniej.

Może mu zacznę zabraniać? Dziewczyn, znaczy? Że owoc zakazany i te tam?...


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 08.08.2007 01:30
Post #1011 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Musisz użyć autorytetu i władzy rodzicielskiej. Nie ma wyjścia. Unikaj łączenia go z gniewem i emocjami, bo to podstawowy błąd. Osłabia autorytet i stopniowo sprowadza go niemal do zera. Powiedz, że takie siedzenie jest niedrowe (nie skłamiesz), a Ty jesteś jego matką i musisz interweniować. Dzieci znajomej mojej matki (ale bliskiej) w wieku okołotwojosynowym mają ten sam problem. Jak byli u nas to nie chcieli nic poza komputerem. Ale byłem tam ja. I moje własne małe uzależnienia. Więc byłem nieustępliwy i konsekwentny. I szydziłem, że leczą przy tej grze kompleksy bo ich żadne dupy nie chcą. Zaskakująco to działa. Naprawdę.

Taki cytat z Orbitowskiego. Brutalny, ale prawdziwy:
"To jest taki wiek, kiedy klocki już nie kręcą, a cycki są jeszcze poza zasięgiem."
Ot co. I to właśnie ten wiek wypełniają sieciówki współcześnie. Tyle, że trzeba uważać, bo niektórym minie i przrzucą się na cycki, muzykę, imprezy i zdawanie matury inni zaś zostaną Gollumami. I nigdy nie wiadomo kto ma inklinacje do czego, więc trzeba uważać i w razie czego interweniować.

Ten post był edytowany przez Katon: 08.08.2007 01:33
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 08.08.2007 01:34
Post #1012 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Pokaz mu moje zdjecie i powiedz ze takie lachony to tylko w Warcrafta graja. Lepiej WoW niz Lineage. To na poczatek xD


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 08.08.2007 01:35
Post #1013 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Kompleksy i dupy, mówisz? To sobie zapiszę, podoba mi się cheess.gif. Gorzej będzie z tym autorytetem i władzą, bo ja postrzegam u siebie jakby niedobory. Tego drugiego zwłaszcza cry.gif. Nie mam zapędów, krótko mówiąc. Do tej pory wystarczało, że widział że na przykład robi mi czymś przykrość, wystarczyło pokazać, że coś jest nie fair i dlaczego. A teraz już nie. To znaczy oczywiście, on nie chce żebym się martwiła, no ale przecież "nie ma powodu".

Muszę zebrać ducha chyba.

QUOTE(Katon @ 08.08.2007 01:30)
Taki cytat z Orbitowskiego. Brutalny, ale prawdziwy:
"To jest taki wiek, kiedy klocki już nie kręcą, a cycki są jeszcze poza zasięgiem."
Ot co. I to właśnie ten wiek wypełniają sieciówki współcześnie. Tyle, że trzeba uważać, bo niektórym minie i przrzucą się na cycki, muzykę, imprezy i zdawanie matury inni zaś zostaną Gollumami. I nigdy nie wiadomo kto ma inklinacje do czego, więc trzeba uważać i w razie czego interweniować.
*


O to, to. Jak ma sobie wypełnić, niech wypełni, jakoś to wytrzymam. Byle mu nie zostało, tylko tym się martwię.

QUOTE(Eva @ 08.08.2007 01:34)
Pokaz mu moje zdjecie i powiedz ze takie lachony to tylko w Warcrafta graja. Lepiej WoW niz Lineage. To na poczatek xD
*


cheess.gif

O WoW napomknęłam dziś po tym co Misiek napisał. Reakcja była następująca (postaram się wiernie oddać cytat): "Ja się chyba przejdę na to twoje forum i sobie z nimi pogadam, żeby mi matki nie buntowali"...


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 08.08.2007 01:37
Post #1014 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




No cóż, w zasadzie kończy mi się inwencja, bo przypadek jest jednak ciut poważniejszy niż myślałem. Ja też miałem epizod związany z tibią, nie wzięło mnie - ale widziałem - zarówno online, jak i na żywo, po niektórych kolegach, co to znaczy uzależnić się od niej. Problem polega na tym ,że doskonale pamiętam obawy i wątpliwości rodziców i doskonale pamiętam, jak wtedy reagowałem. Jestem uzależniony ? pfff. Z identycznym skutkiem mogliby mi wmawiać, że jestem różowym słoniem. Obawiam się, że dopóki człowiek sam nie zrozumie w pełni sprawy, bardzo ciężko jest mu to wytłumaczyć. Bo własnego uzależnienia się nie czuje.

I tak jak napisałem, skończyło się wszystko samoistnie. Wydaje mi się...ba, jestem pewien, że z powodu wszystkich możliwych rodzajów aktywności, za które się złapałem Ale nie było żadnego momentu przełomowego. To nie polegało na tym, że "kurde, jakie to fajne, już nie potrzebuję gier" ani "dobra, od dzisiaj nie gram i już". Nie rewolucja a ewolucja. Nie grałem od wczoraj. Od tygodnia. O kufa, to już pół roku. Koledzy dzwonią, że jest mecz..."sorry chłopaki, nie zagram, bo nie ma gry na dysku - robiłem format i nawet nie pomyślałem o jej reinstalacji". Dlatego istnieje całkiem spora nadzieja, że i jemu w końcu przejdzie.

Zdaję sobie sprawę, jak marna to pociecha. Ale nie jest nieuzasadniona. Zwłaszcza, że pomoc może przyjść z zupełnie nieoczekiwanych kierunków - koledzy i internet, w tym przypadku czynniki, których nie sposób wyeliminować i które odpowiadają za problem, mogą ten problem rozwiązać. Tak właśnie było ze mną. Bo poza grą szpera się w internecie, sporo się czyta, właśnie w ten sposób najłatwiej się czyś zainteresować. Czymś, z czym ciężko się zetknąć w jakikolwiek inny sposób. Koledzy też grają - może im znudzi się szybciej ? A to może, choć nie musi, pójść falą. A może właśnie koledzy zajmą się czymś, co spodoba mu się do tego stopnia, że gra pójdzie na bok ? (od razu dodam - nie będzie to trawa ani włamania do samochodów)

Z drugiej strony muszę zgodzić się z Katonem. całkowita bezczynność i wmawianie sobie, że "przejdzie mu" w takiej sytuacji nie jest już dobrym pomysłem.


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 08.08.2007 01:46
Post #1015 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Wiecie co? Zaczynam marzyć, żeby rok szkolny zaczął się od pał. Wtedy będę miała doskonały, namacalny dowód i pretekst: "Za dużo grasz. To dlatego. Chcesz grać, popraw oceny." Szkoła to jest zawsze argument nie do odparcia i tu już nie ma "oj tam gadasz". O Jezu. Ciężkie czasy nadchodzą, bo ja nienawidzę być cieciem sad.gif. W dodatku nie umiem, co gorsza.

Ale tak na marginesie, to zaskakuje mnie rozmiar tego zjawiska. Wszyscy grają! Jeden w to, drugi w co innego, ale wszyscy jak jeden mąż tłuką w te sieciówki aż echo idzie.

Ten post był edytowany przez owczarnia: 08.08.2007 01:47


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Zwodnik
post 08.08.2007 02:01
Post #1016 

Prefekt


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 341
Dołączył: 05.04.2003




QUOTE
Wiecie co? Zaczynam marzyć, żeby rok szkolny zaczął się od pał. Wtedy będę miała doskonały, namacalny dowód i pretekst: "Za dużo grasz. To dlatego. Chcesz grać, popraw oceny." Szkoła to jest zawsze argument nie do odparcia i tu już nie ma "oj tam gadasz". O Jezu. Ciężkie czasy nadchodzą, bo ja nienawidzę być cieciem sad.gif. W dodatku nie umiem, co gorsza.

Ale tak na marginesie, to zaskakuje mnie rozmiar tego zjawiska. Wszyscy grają! Jeden w to, drugi w co innego, ale wszyscy jak jeden mąż tłuką w te sieciówki aż echo idzie.


Ano. Takie już jest to cholerstwo. wciąga niesamowicie. A jak już wciągnie kilku, to o tym gadają. Jak gadają, to reszta chce wiedzieć o co chodzi. Dalszy ciąg to zwykle "fajne toto ? " -> "zarzuć linka". Itd itp...

Ale może zamiast nastawiania się na pały i pretekst do szlabanów, zastosować jakąś pozytywną motywację ? Na przykład jako przyczynę pewnych ograniczeń (je trzeba będzie wyegzekwować, choć może być nieprzyjemnie) podać po prostu rok szkolny. Ważny, bo...(tu powód). Z kolei ilość czasu na grę uzależnić od stopni. "Będą dobre/postępy - możemy się zastanowić nad dodatkową godziną w weekend*. Wszystko jest w twoich rękach"

* -To tylko przykład - ale moim zdaniem właśnie w weekend należałoby robić wszystko, żeby komputer zdążył wystygnąć. Takie całodniowe sesje, do tego przeciągane do późna, bo jutro można pospać szkodzą (we wszystkich znaczeniach tego słowa) bardziej, niż krótkie pogrywanie w ciągu tygodnia.

Ten post był edytowany przez Zwodnik: 08.08.2007 02:03


--------------------
AMOR PATRIAE NOSTRA LEX...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 08.08.2007 02:04
Post #1017 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Zgadza się. Wszystko się zgadza. Z motywacją i w ogóle. A już zwłaszcza z tymi sesjami weekendowymi - jakbyś tu był normalnie.

I jeszcze raz - wielkie dzięki. Wszystkim nutella.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 08.08.2007 09:59
Post #1018 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Jako że wszystko zostało już powiedziane, dodam tylko - Owca, ratuj tego swojego. Bo inaczej wyrośnie na mnie - i to mówi człowiek, którego od ogólnego braku ruchu (i siedzenia przed kompem) od tygodnia tak boli krzyż, że ledwie może się poruszać.
Twarda bądź, no. Niech lepiej "pocierpi" teraz niż ma cierpieć potem.

QUOTE(Katon @ 07.08.2007 22:54)
Gdybym zaczął grać na kompie byłbym stracony dla świata. Dlatego nie gram w ogóle. Bo lubię bardzo, ale boję się o siebie.
*


Definicja siły woli.

Kurczę, popolemizowałbym jeszcze z Abstrakcją, ale
1. Nie bardzo mam na co odpowiedzieć, bo mojego posta zbyła stwierdzeniem, że swego poglądu będzie bronić murem
2. Nie chcę już zapychać tematu. O.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 08.08.2007 10:04


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Child
post 08.08.2007 10:51
Post #1019 

leżący rybak


Grupa: czysta krew..
Postów: 7043
Dołączył: 26.11.2003

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
O WoW napomknęłam dziś po tym co Misiek napisał. Reakcja była następująca (postaram się wiernie oddać cytat): "Ja się chyba przejdę na to twoje forum i sobie z nimi pogadam, żeby mi matki nie buntowali"...
widać, że młody woli sza... prodkucje mniej rozwinięte, o słabszym zapleczu i wsparciu producenta, wydawcy, fanów, o rozwoju papieru toaletowego... ale za darmo.

A taki World Of Warcraft - piec dych na miesiac abonamentu [tech support 24/7]. Niby to zle - ale jak sie chlopak oszczedzac nauczy ;C

Btw - kwiat forum gra w WoW'a - Eva, Ahmed, Quizer, Misio, ja [ten ostatni to co najwyzej kłącze, ale w kwiata budowe jako takiego wchodzi ;p]


--------------------
user posted image
His power level... It's over ni-- oh, wait. It's only over seven thousand.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
matoos
post 08.08.2007 11:29
Post #1020 

Wytyczający Ścieżki


Grupa: czysta krew..
Postów: 1878
Dołączył: 15.04.2003
Skąd: Ztond...

Płeć: Mężczyzna



A mnie, tak żeby z lekka zmienić temat, interesuje bardzo co ci wszyscy ludzie widzą w gierkach sieciowych... Przyznam, że sam od lat najmłodszych wolałem jedną grę z fajnym single player za którą miałbym zapłacic, niż siedem darmowych online. A nie jestem bynajmniej graczem okazjonalnym, oryginalnych gier mam w domu więcej niż oryginalnych DVD, a zwykłem uważać się za kinomana pewnego konkretnego rodzaju filmów.

Próbowałem grać w kilka MMORPGów, WOW - takie podrasowane Diablo, Lineage - fajne, szkoda że to samo co wszystkie inne, jedyne co mnie w miarę zainteresowało to Ragnarok i nawet wtedy nie grałem więcej niż godzinę, dwie dziennie. I po miesiącu mi się znudziło.

Próbowałem strzelanek sieciowych - mój brat gra nałogowo w jakimś tam klanie, swojego czasu nawet wygrał jakiegoś procka na turnieju. Ja sam jak grałem też byłem niczego sobie, zazwyczaj w czołówce serwerów. Ale wkurzało mnie zawsze, że to jest powtarzanie bez przerwy w kółko tego samego. Szybko mi przeszło.

Za to gierki z dobrym singlem, nawet te które mają też multiplayerowe odmiany - w te mógłbym grać godzinami. Wszystkie części Final Fantasy, wszystkie Silent Hille w małym palcu, Monkey Islandy potrafię cytować nie gorzej niż Misia, Fallout 1 i 2 są dla mnie zaraz po Neuromancerze. Prince of Persia najnowszą trylogię przechodzę zazwyczaj przynajmniej raz w roku. Sama przyjemność.

Więc pytam się grzecznie, czy to ze mną coś jest nie tak, czy ze światem? wink2.gif


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2007 11:41
Post #1021 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



głupie pytanie. przeciez ty nie istniejesz ;C


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
PrZeMeK Z.
post 08.08.2007 11:46
Post #1022 

the observer


Grupa: czysta krew..
Postów: 6284
Dołączył: 29.12.2005

Płeć: wklęsły bóg



Jedyną grą sieciową, która mnie kiedykolwiek wciągnęła, był Quake III. Wiem, staroć. ;] Ale nic nie odprężało bardziej po szkole niż niemal bezmózga, pompująca adrenalinę rozwałka ze znajomymi.

Nie wiem więc nic o sieciówkach.


--------------------
Hey little train, wait for me
I once was blind but now I see
Have you left a seat for me?
Is that such a stretch of the imagination?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
lilith777
post 08.08.2007 12:20
Post #1023 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 3
Dołączył: 26.07.2007
Skąd: Szamotuły

Płeć: Kobieta



a dla mnie gry to totalna strata czasu, nie rozumiem jak mozna siedziec godzinami przed kompem a juz w ogole nie kumam ludzi ktorzy wola grac niz spotkac sie ze znajomymi...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 08.08.2007 12:25
Post #1024 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



katon, spokoooojnie....


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 08.08.2007 12:26
Post #1025 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ty uważaj, bo Lilith wróci...

Mnie zaimpregnowały 'książkowe' rolpleje. Dość wcześnie zacząłem grać w rpg a po dobrej sesji przerzucenie się na jakieś komputerowe to jak z mercedesa do malucha. Oczywiście co jakiś czas pojawiał się i pojawia tytuł, który sprawia, że muszę złamać postanowienie. Siadam i wsiąkam. Ale kiedy skończę, to detox i długo nie gram w nic nowego. KOTORy były wstanie odebrać mnie światu. A kiedyś, dawno, Baldursgejty. Potem już nic tak mną nie wstrząsnęło, ale inna rzecz, że grywam mało i coś mi musi samo wpaść w ręce.

A i tak jedyna gra na jaką czekam to zamówiony już Changeling: The Lost. Pięknie oprawiony pądrecznik, 300 stron, cudowny zapach i jeden z najlepszych wg. mnie pomysłów w historii rpg. Wasze WoWy się chowają.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

79 Strony « < 39 40 41 42 43 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 01.07.2025 04:10