Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Bush Vs Kerry, wybory prezydenta USA

Kto wygra w pogoni do Bialego Domu? Kto wg. was jest lepszy i dlaczego? Kto da wiecej da nietylko Ameryce ale i calemu swiatu. Nie ma sie co oszukiwac, Ameryka ma gigantyczne wplyw na caly swiat. Dlatego wybranie 'malpy' na wazne stanowisko prezydenta USA moglo by byc bardzo niekorzystne nietylko dla samej Ameryki co dla calego swiata.
Temat na czasie bo juz 2giego odbeda sie wybory

Szczerze powiedziawszy to ja juz sama nie wiem ktory jest gorszy. Mam niejako lekki sentyment do Kerryego, bo to w koncu w jakiejs tam czesci polak jest, ale czy to wystarczy zeby mnie przekonac, to nie powiem.

amnietowisi :] dosyć mam powoli całej tej hammerykańskiej fali, którą to polskie media zalewają ludzi - a to Bush mało nie kipnął od precelka [a dostałby nagrodę Darwina na 100% :]], a to spadł z roweru nad przepaścią [też miałby duże szanse :]] - bleee. Niedługo dowiemy się, że zabrakło srajtaśmy w Białym Domu.

Kerry.

A glupota Busha jaka wykazal sie przez caly okres sprawowania urzedu prezydenta cie do niego nie zniecheca?

Bush.
Zbyt oczywiste żeby tłumaczyć. Przynajmniej dla mnie. Pisałam to już nie raz, nie dwa.
Czemu nie Kerry? Powiedzmy, ze mam ciężką alergię na lewicowych polityków z ich lewicowymi programami.
I czy tylko ja widzę jak wybitnie nie na rękę Polsce jest John Kerry?

Ja sadze ze wiekszosci ludzi na tym swiecie nie na reke jest Bush. Czlowiek mial swoje 5 minut ktore mnie lekko mowiac nie urzekly.

Te debaty są ciekawe same w sobie - na angielskim dzisiaj nauczyciel nam puścił nagraną gdzieś niedawno debatę Bush vs Kerry właśnie. To takie widowisko, show właściwie gdzie każdy jest bardzo grzeczny i zjadliwy zarazem. Wielkie amerykańskie uśmiechy, podniesione kciuki i ogólny orgazm publiczności (może to nie jest właściwe określenie, ale ci ludzie [publiczność] tam wręcz ze szczęścia płakali, spontanicznie łączyli się w śpiewające i wiwatujące grupy itd) no a jak się jeszcze konfetti posypało...

No ale nie po tym miało być - nie ma znaczenia większego kto wygra te wybory, Kerry dziękuje polakom, a Bush potrafi wymawiać nazwisko Kwaśniewkiego - co jest oczywiscie dla mediów polskich dowodem na wielką miłość między tymi krajami. A wiele się raczej nie zmieni, którykolwiek wygra będzie mniejwięcej tak samo. A w skali globalnej - Bush trochę nakłamał, Kerry jakby miał mozliwość pewnie też by to robił. Ale jak napisał Nosiwoda - nie wiadomo do czego zdolny jest kerry :] a bush już conieco pokazał i może mu jeszcze odbić w czasie późniejszym.

Wydaje mi się że to Bush jednak wygra batalię, aczkolwiek debaty pokazują czasami (urywkami wręcz) Kerrego jako wyprostowanego przywódcę który wie co chce powiedzieć, a Bush kilka razy został pokazany jako nieco podgarbiony, zmęczony i mówiący w stylu "um, eh, well..." czyli bez pewności siebie.

Społeczenstwo amerykańskie lubi takie postawy silne, dumne (troche jak ze stalinem - tez zawsze wyprostowany, światły przywódca) więc kto wie...
"...P..."

nie chcialo mi sie pisac tego samego ;p
"...P..."

polityka zagranicza busza i kerrego to jeden i tem sam psi worek. roznice sa w sposobie postrzegania zmian w gospodarce usa. z racji, ze kogos trzeba bedzie wybrac tak czy siak dla mnie to jeden ciul, bo obaj panowie mnie nie satysfakcjonuja (bez skojarzen).

zaraz 2 listopada i pol swiata zacznie trabic o tym jak jeden buc wygrywa nad drugim bucem ,zeby jeden z nich mogl rzadzic narodem bucow. ale buce. branoc.

Branoc bucu.

Bush oczywiście. Nie jest to mój ideał, raczej takie popuczyny po Reaganie ale lepsze popuczyny po Reaganie niż popuczyny po Hilary Clinton. Poza tym Kerry to lewak na dwie stopy i chce zrobić w Ameryce Europke.

02.11.2004
"Niech sie dzieje wola nieba z nia sie zawsze zgadzac trzeba"

Zdecydowanie Bush...
Republikanie nigdy nie wystawiali dobrych kandydatów (wyjątki może 2-3), zawsze za Demokratami.
Powód prosty.. nie odpowiada mi lewicowa polityka i tyle..

polecam nowy teledysk eminema. dotyczy właśnie Busha. dziwnie.

Cos teledysk Kerremu nie pomogl. Bush wygral.God damnit

Moze i dobrze. W koncu nie zmienia sie dowodzacego w trakcie wojny.

-Hey you know what?
- What?
- You forgot Poland!

Najnowszy tekst Amerykancow ktory ostatnio ponoc jest b czesto uzywany.

Ja tam się cieszę, że Bush wygrał.. Demokraci górą!!

ja się też cieszę, że wygrał Bush. =)
i...Nadziejo, ja tez widze, ze Kerry jest nie na rękę Polakom....

burz wygral. jeszcze nie wiem czy sie cieszyc czy pomstowac o nastepne 4 lata khem "kontrowersyjnych" rzadow. pogadamy za pol roku kiedy ameryka wstrzasnie kolejna afera ksiegowa. co teraz upadnie? GE?:SADAF (ja i moje teorie spiskowe)
tak na marginesie skoro juz o polityce - zmarl/jest w stanie krytycznym (na razie roznie to podaja, a o rzeczy dowiedzialem sie dzis jak jechalem autobusem z dworca pkp) arafat. i co teraz?

Ten post był edytowany przez GrimmY: 04.11.2004 21:26

Co czwarty wyborca nie jest zawiedziony Bushem, tylko go nienawidzi
Wiadomości godz 19:30 czwartek 4 listopada 2004 roku panskiego.

tylko gdyby ci demokraci mieli porządnego kandydata...

tylko gdyby ci demokraci mieli porządnego kandydata...

Ja tam się cieszę, że Bush wygrał.. Demokraci górą!!

demokraci?jacy kurcze demokraci?!

tylko gdyby ci demokraci mieli porządnego kandydata...

michael jackson?:EE

Ten post był edytowany przez GrimmY: 04.11.2004 23:30

michael jackson?:EE

"Pedofil!"
Swoja droga aby bylo smieszniej. Sondaze wskazuja ze na Kerrego glosowali ludzie lepiej wyedukowani ba nawet stowarzyszenie noblistow wystosowalo list aby ludzie glosowali na Kerrego a nie na Busha. Ciekaw teraz jestem jakie oni wszyscy maja miny

michael jackson?:EE

"Pedofil!"
Swoja droga aby bylo smieszniej. Sondaze wskazuja ze na Kerrego glosowali ludzie lepiej wyedukowani ba nawet stowarzyszenie noblistow wystosowalo list aby ludzie glosowali na Kerrego a nie na Busha. Ciekaw teraz jestem jakie oni wszyscy maja miny

"chcielismy jak najlepiej, a wyszlo jak zawsze." - mysle ze to jest odpowiedz na twoje pytanie ;d (to powiedzial ktos madry,na bank to byl rosjanin, ale nie pamietam kto)

Cały "mądry nowoczesny postępowy świat" chciał się aż zesrać z tego ostentacyjnego popierania Kerrego. Koncerty, objazdy aktorów po Ameryce, listy noblistów, cholera wie co jeszcze. A wygrała wolność i ci wszyscy mądrzy panowie i panie mogą teraz Busha pocałować w dupę, hehe. To jest chyba największa zaleta demokracji. Taka przyjemna satysfakcja, kiedy ludzie zrobią wbrew. Kerry był kandydatem beznadziejnym. Bush jest średni, ale poradzi sobie. Mam nadzieję, że jeszcze bardziej zantagonizuje wewnętrznie UE i ten Babilon sie rozlleci. Kerry zacząłby sie do tych francusko - niemiecich bufonów podlizywać, czego bym chyba nie przeżył.

Arafat umiera. Ktoś się zapytał co teraz będzie. A co ma być? Bandyci też kiedyś umierają, nie trzeba z tego powodu zastanawiać się nad losami świata.

cieszmy się bo Bush wygrał! jeeee