Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Teledyski

[kObra.]

I tak to już jest. Człek napisze coś na FORUM , to potem fala dziwności spływa.
Ale co mi tam ;]

Dzięki Przemek : P

piszesz posty nic nie wnoszące do dyskusji

na podstawie tego zdania bylbym sklonny wydupcyc polowe postow w tym temacie/grim

Ten post był edytowany przez GrimmY: 07.03.2007 00:14

[Potti]

jeszcze sporo zależy od tego CO napisze.

[kObra.]

Od tego jest Forum Potti aby wyrażać swoje myśli, prowadzić rozmowy itd.
Przeraszam, już nie robię offotopu

[Katon]

Cholera zawsze tak jest. Zawsze musi nadejść dyskusja o dyskusji. Napisałaś posta i och, zgrozo, wywołał dyskusje. Jak rozumiem fajne dyskusje mają polegać na tym, że każda osoba wyraża własne zdanie, a potem inna własne, zaznaczając przez pół postu, że szanuje i właściwie prawie że podziela równorzędne w swej ważności zdanie poprzednika, ale ma własne, jednakże nie chce nikogo urazić.

Ok. Spoko. LORDI jest tak samo dobre jak Modest Mouse, zaś Happysad ociera się o geniusz kompletnie jak Pink Floydzi. Misiek, usuń to żałosne szyderstwo z sygnatury.

[Rysiek_Kowal]

Ok. Spoko. LORDI jest tak samo dobre jak Modest Mouse, zaś Happysad ociera się o geniusz kompletnie jak Pink Floydzi.

Nie możemy zakończyć tej dyskusji w ten sposób, bo jeszcze się ktoś trafi kto nie znajdzie tu ironii i co będzie?

[Katon]

Nie wiem. Może ktoś posłucha, zestawi i zmądrzeje.

Totalny relatywizm jest dogmatem naszych czasów. Zakaża mózgi i trudno się dziwić, że wkroczył też do muzyki. W końcu w świecie sztuki nawet łatwiej nim operować, bo faktycznie dość sporo relatywności jest w nim naprawdę.

[PrZeMeK Z.]

Cholera zawsze tak jest. Zawsze musi nadejść dyskusja o dyskusji. Napisałaś posta i och, zgrozo, wywołał dyskusje. Jak rozumiem fajne dyskusje mają polegać na tym, że każda osoba wyraża własne zdanie, a potem inna własne, zaznaczając przez pół postu, że szanuje i właściwie prawie że podziela równorzędne w swej ważności zdanie poprzednika, ale ma własne, jednakże nie chce nikogo urazić.

No bo nie wszyscy lubią się kłócić i gorąco polemizować. Stąd te deklaracje o szanowaniu czyjegoś zdania.

A w ogóle to KAŻDE twierdzenie da się udowodnić NIESKOŃCZONĄ liczbą argumentów i wszystko zawsze rozbije się o to, czy te argumenty uznamy.

Ale bo to taka cecha charakterystyczna tego (i chyba nie tylko tego) forum. Starzy wyjadacze są już przyzwyczajeni do określonego sposobu dyskutowania, do wzajemnych docinków itp., ale nowsi użytkownicy niekoniecznie muszą od razu "wpaść w rytm". To przyjdzie z czasem.

Edit do postu Katona powyżej:
A co w tym dziwnego, że zapanował całkowity relatyzwizm? A kto właściwie decyduje, że akurat to i tamto jest świetne bez dyskusji i każdy powinien tak sądzić, jeśli ma trochę oleju w głowie?

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 07.03.2007 19:02

[Potti]

fajnie, tylko nie wiem o czym w tym wypadku dyskutować. czytając niektóre posty zastanawiam się czy ktoś znów nie wpadł na pomysł, żeby sobie z nas zażartować [jak kiedyś jakaś tam Leszczynka, czy jak jej tam było], tylko że i tak nie ma za bardzo o czym gadać. porównasz Lordi z Modest Mouse, a ten do kogo mówisz pewnie i tak nie ma pojęcia o czym mówisz. a że śmiejesz się z Lordi to pewnie nawet nie będzie mu się chciało sprawdzić co to. za to Ty wiesz, że nazwy tych dwóch zespołów obok siebie nawet głupio wyglądają, wiadomo na korzyść kogo i Bogu dzięki też nie masz raczej zamiaru zdania zmieniać...
raczej ślepa uliczka.

[Katon]

A kto decyduje o tym, że zabijanie jest złe?
A kto zdecydował, że jednak Mozart a nie Salieri?
A kto kazał cenić wyżej Herberta od Avady?
A kto wymyślił, że "Biały Album" The Beatles jest lepszy od "Alboomu" Liroya?

No kto? No kto?

Stary, litości.

Każde stwierdzenie nieskończoną liczbą argumentów? Zacznij od płaskiej Ziemi, zamieniam się w słuch. Może uznam. I będę tak samo mądry jak ten co nie uzna.

[PrZeMeK Z.]

Nie to miałem na myśli. Chodziło mi o stwierdzenia takie właśnie jak Twoje, że np. Thieron jest kiczowaty muzycznie. Tego możesz bronić nieskończoną liczbą argumentów, zaś ktoś o odmiennym zdaniu może tak samo długo dowodzić czegoś wręcz przeciwnego. Źle się wyraziłem, to był taki skrót myślowy. Przepraszam.

A kto decyduje o tym, że zabijanie jest złe?

Jako pierwszy chyba Bóg.
A na pozostałe pytania odpowiem: ludzie. Ludzie, którzy mieli takie zdanie.

Nieważne, nie będę ciągnął offtopu. Po prostu nie lubię, kiedy ktoś sztucznie i na siłę robi jakieś podziały. I nie mówię do Ciebie, Katon, raczej ogólnie. Ludzie jakoś strasznie lubią się odróżniać od innych ludzi.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 07.03.2007 19:26

[Katon]

No lubią. Niektórzy dobrze czują się jako część masy, niektórzy jako część grupy, niektórzy jako autonomiczne jednostki. Nie będę wartościował, które instykty cenię wyżej, które niżej, chociaż może miałbym ochotę.

[PrZeMeK Z.]

Nie musisz, można się domyślić.

TEN teledysk idealnie pasuje do piosenki. I mówi to, co powinien mówić.
Choć niektórzy mogą się poczuć nim zniesmaczeni.

[Katon]

Nie przepadam za nim własnie dlatego, że taki dosadny.

I że fałszuje pojęcie piekna, ale to juz inna sprawa. Tak naprawde nie lubię go, bo całujący się faceci nie są widokiem specjalnie biutifol jak na mój gust =>

Uwaga! Ostra profanacja =D

Ten post był edytowany przez Katon: 07.03.2007 20:03

[Neonai]

Ale bo to taka cecha charakterystyczna tego (i chyba nie tylko tego) forum. Starzy wyjadacze są już przyzwyczajeni do określonego sposobu dyskutowania, do wzajemnych docinków itp., ale nowsi użytkownicy niekoniecznie muszą od razu "wpaść w rytm". To przyjdzie z czasem.

bo to forum trzyma wysoki poziom, że tak powiem, i jestem dumna ze z czysto harypoterowego rozwinelo sie tak a nie inaczej dzieki niektorym uzytkownikom.

Ten post był edytowany przez Neonai: 07.03.2007 20:12

[PrZeMeK Z.]

Neonai - no tak, racja. Ale mnie tu nie było, gdy to forum było "czysto harypoterowe" i dlatego trochę inaczej na to patrzę.

Katon - racja, całujący się faceci to akurat niespecjalnie udany element tego teledysku. Ale dosadny to on musiał być, żeby niektórymi wstrząsnąć i dać do myślenia. Oczywiście, mógłby być delikatniejszy, ale chyba cała jego siła oddziaływania leży właśnie w pokazaniu tego, czego większość ludzi nie lubi oglądać i powiedzenie tym ludziom, że to, co widzą, jest piękne. Bo piękno, w pewnym przynajmniej zakresie, też jest względne.
A w ogóle to on jest przeznaczony dla tych, którzy czują się nieszczęśliwi, brzydcy i osamotnieni. Pomaga w trudnych chwilach. Wiem coś o tym.

Edit: hej, ta piosenka Modest Mouse (w oryginale) jest fajna. Miło.

Ten post był edytowany przez PrZeMeK Z.: 07.03.2007 20:48

[Katon]

No bo widzisz. DObra, poruszająca muzyka ma to do siebie, że jest dobra i poruszająca. Czasem warto sięgnąć po to, co polecają 'bardziej osłuchani', bo to nie koniecznie musi onaczać kontakt z niesłuchalną, kakofoniczną alternatywą =)

[PrZeMeK Z.]

Nigdy tak nie twierdziłem.

[Neonai]

wzrusza mnie

[PrZeMeK Z.]

Francuskie dziwo

Znalezione przypadkiem, muzyka jak dla mnie taka sobie, ale teledysk ciekawy.

[Ahmed]

Przemek, właśnie w tym momencie zarobiłeś wielkiego plusa od Ahmeda ;]
Uwielbiam ten kawałek. Malajube to jeden z niewielu "bardziej znanych" zespołów kanadyjskich, które śpiewają po francusku. Polecam, polecam, polecam!

Teledysku nigdy nie miałem okazji obejrzeć.

[PrZeMeK Z.]

Dzięki

Pozostając przy R.E.M., wyjątkowo nastrojowa piosenka na noc. Mógłbym słuchać jej bez przerwy, a teledysk idealnie dobrany. I jaki klimatyczny...
R.E.M. - E - Bow The Letter

[Myśka]

jedna z bardziej podejrzanych i dziwnych rzeczy jakie widzialam

[Rysiek_Kowal]

The Teenagers - Homecoming
wow nie wiedziałem, że jest nawet do tego teledysk!
kurde, ta piosenka rozbraja za kazdym razem.

[Neonai]

Rysiek, wrzuć do tego mp3 ;>

[Rysiek_Kowal]

mówisz i masz:
The Teenagers - Homecoming (mp3)
dziekujcie Myśce, bo to ona rozprowadza takie nieprzyzwoite piosenki ;>