Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

129 Strony « < 17 18 19 20 21 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> [filmy] Co Ostatnio Obejrzeliśmy, cd

voldius
post 11.02.2006 13:25
Post #451 

Unregistered









ojej Katon. ojej.
ja rozumeim, można doceniać kino amerykańskie, poszli grubo w przód, są tam filmy ąłdne, filmy nieprzeciętne, świetne rozrywkowe, ale chyba żadnego reżysera amerykańskiego oprócz Coppoli nie postawiłbym obok chociażby Felliniego, Antonioniego, Pasoliniego czy Formana [ktory swoja droga mocna sie 'zamekrykanizowal']. Europa ma pewne cechy ktorych nie ma Korea, Indie, Japonia i Ameryka, w zasadzie kazde z tych osrodkow kultury filmowej ma swoje cechy, ktorych nie ma reszta.
zaraz ebdzie ze probuje byc elokwentny czy cos, ale naprawde nie moge zniesc bardzo wielu produkcji amerykańskich [chociaż oni zrobili wiele takich klasykow ze whoa!]

w Europie jest pewne wyczucie i filmy plyna, sa spojne, Ameryka neistety w wiekszosci powiela schemat, bardzo cisnie z kina europejskiego.
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 11.02.2006 13:39
Post #452 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Forman i Polański to właściwie reżyserzy amerykańskiego kina. No, Polański od pewnego momentu i do pewnego momentu (ale Chinatown to kino amerykańskie). Ja Hitchcocka stawiam wyżej od Pasoloniego, który się brzydko zestarzał. "Ptaki" ogląda się z przyjemnością do dziś. O większości dzieł Pasoliniego czy Bergmana nie da się tego powiedzieć. Co do schematu, zgoda, amarykańskie kino lubi schemat. Ale ostatnio europejskie lubi schemat jeszcze bardziej. I to shcemat wtórny, nudny i pretensjonalny. A Scorsese? Może i jest nierówny, ale Fellini też był nierówny. Ktoś złośliwy mógłby stwierdzić, że najwybitniejsi amerykańscy reżyserzy to imigranci. Ok. To tym lepiej świadczy o amerykańskim kinie. Spielberg może i kręci czasem chały, ale nakręcił kilka filmów wybitnych. Jest Tarantino. Jest genialny Peter Jackson (i co z tego, że zamiast o gejach i sexie z trupem kręci filmy o małpie, czy przez to jest gorszy?). I jest mnóstwo świetnych rzemieślników. Którzy umieją nakręcić film, który ma pocżatek, punkt kulminacyjny i koniec. Wielu europejskich 'artystów' takie zadanie przerasta.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldius
post 12.02.2006 15:04
Post #453 

Unregistered









przesadziłem, Jarmusch i Hitchcock też znaleźliby się obok tych, których wymieniłem.
co do Formana - wszedł do Hollywood dzięki 'Pali się moja Panienko', które o ile dorbze pamiętam zostało uhonorowane Oscarem. oczywiście, że później nie kręcił szmiry - chociażby sam 'Lot Nad Kukulczym Gniazdem' wielkim filmem jest. co nie zmienia faktu, że jest europejczykiem.
Polański, hehe to sporny temat. on bierze z francuskiego, amerykańskiego i polskiego [w moim mniemaniu oczywiście, takie wrażenie zostawił po mnie 'Wstręt', pomijając fakt, że my nigdy nienakręciliśmy porządnego chociazby thrillera czy innego filmu z gatunku kina grozy].
Scorsese sese. Fellini był nierówny, ale nie nakręcił takiego gniota jak chociażby 'Gangi Nowego Jorku' wink2.gif poza tym nakręcił o wiele 'większe' filmy niż Marty.
Spielberg był nowatorski i jest wielki, ale często mnie jego filmy nudzą, ale bardzo go doceniam i sobie chwalę.
Tarantino kręci filmy dobre, ale to jest już tak typowo rozrywkowe kino, że z bardziej rozrywkowego kina możemy wymienić tylko 'Małych Agnetów 3D' ; ).
Jackson to też reżyser, którego doceniam, ale wg mnie Powrót Króla został spieprzony. a Wielkiej Małpy jeszcze nie widziałem, a nie wiem czy geniuszem możemynazwać reżysera kręcącego swego czasu tanie kino klasy C
a mowiac o wielkich nie mozna zapomniec o Kusturicy.

zreszta bababa,
nie jest wazne gdzie, wazne czym jest wink2.gif

Ten post był edytowany przez voldius: 12.02.2006 15:32
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 13.02.2006 14:42
Post #454 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Wiesz, sam fakt, że coś jest 'kinem rozrywkowym' nie stawia tego niżej. Eine Kleine Macht Musik Mozarta było napewno bardziej rozrywkowe od dwugodzinnych progrockowych gniotów. W kinie nie liczy się narodowość. Amerykańskie kino jest amrykańskie jeśłi jest amerykańskie. Reżyser może sobie nawet być żółtkiem.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominika00
post 13.02.2006 17:05
Post #455 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 70
Dołączył: 27.01.2006




Przyznaje nie czytałam wczesniejszych wypowiedzi. Ale przeczytam jak bede mialą czas:)

Ja ostatnio byłam na premierze "Ja Wam pokaże"

huh.gif Moje zdanie na ten temat jest krótkie, Film przereklamowany i naciagany. dry.gif

oceniam go na 5/10

Najlepsza jest Pani Hanka Bielicka, tylko ona mnie rozbawila w tym filmie, no i jeszce mlody kuzyn Tosi, nie pamietam jak mial na imie.

Ogladałam równiez "mgłe", w wersji angielskiej

Oceniam na 7,5/10. Nie jest takie straszne, jakby sie wydawało. efekty są zbyt komputerowe. Ale historia interesujaca.

Kolejny film to "Wykolejony"

Oceniam go na 8,5/10

Ale przypomina i troche "Złodzieja życia" który oceniam na 10/10 smile.gif

Wykolejony to film który porusza i daje do myslenia, mysle, ze jest naparwde warty polecenia.

To z nowych filmów, natomiast ostatnio obejrzala również :Marrzycieli:, niestety nie mialam okazji wczesniej przeczytać ksaizki,ale zamierzam się za to zabrac.

Marzycieli oceniam na 6/10

Troche kontorwersyjny film, szokował mnie w wielu momentach. Szczerze mówiąc czasem był obrzydliwy i pokazywal jakies chore zabawy mlodych ludzi. Dziwny ale mysle, ze niezły.


No i to chyba na tyle smile.gif


--------------------
..." Bo miłość mocna jest jak smierć "...


user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldius
post 13.02.2006 17:34
Post #456 

Unregistered









o, to sie nazywa nonkonformizm!
Go to the top of the page
+Quote Post
dominika00
post 13.02.2006 18:16
Post #457 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 70
Dołączył: 27.01.2006




QUOTE(voldius @ 13.02.2006 17:34)
o, to sie nazywa nonkonformizm!
*


A to do mnei było? Bo nie bardzo rozumiem dlaczego? blink.gif


--------------------
..." Bo miłość mocna jest jak smierć "...


user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
saya
post 13.02.2006 21:46
Post #458 

Kafel


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 24
Dołączył: 12.02.2006
Skąd: Warszawa




Właśnie przed chwilą skończyłam oglądać Braci Grimm i stwierdzam, że strasznie mi się podobało. Trochę akcji znaczy się dużo^^, przygody i wiele motywów przyjaźń, braterstwo, miłość, honor i takie tam. Film polecam, bo jest naprawdę bardzo dobry w dobie Harry'ego i Narnii przyznam, że dużo nie odbiega, bo tez główną fabułą jest dobro i zło z domieszką magii.


--------------------
just wait for me, a'right?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tofik
post 16.02.2006 09:22
Post #459 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 48
Dołączył: 14.02.2006
Skąd: Warszawa




Ja wczoraj nawet byłam w kinie na bardzo hmm wzruszająco-historyczno-biograficznym filmie. Sophie Schol bardzo polecam. Kilka słów o filmie: Monachium, rok 1943. Hitler prowadzi w Europie wyniszczającą wojnę. Grupa młodych ludzi, w większości studentów, uznaje bierny opór za jedyny sposób na osłabienie nazistów i ich nieludzkiej machiny wojennej. Powstaje Biała Róża, ruch oporu stawiający sobie za cel obalenie Trzeciej Rzeszy. Sophie Scholl jest jedyną kobietą w jego szeregach. Z początku nieświadoma i naiwna, nie podejrzewa jeszcze, że zapisze się na kartach historii. 18 listopada 1943 roku Sophie i jej brat Hans zostają zatrzymani podczas rozdawania ulotek na uniwersytecie, a następnie aresztowani. Na przestrzeni kolejnych dni przesłuchania Sophie przez oficera Gestapo, Mohra, przeradzają się stopniowo w psychologiczny pojedynek...


--------------------
Jestem nietolerancyjna tylko wobec nietolerancji
user posted image
Cała Prawda O Jóście i Madzi
.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 17.02.2006 01:25
Post #460 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



'dick i jane - niezły ubaw'
warte obejrzenia, ale to jednak nie to samo co inne filmy z carreyem (kto widział ich kilka, ten wie o czym mówię). owszem, smialem sie, ale mięśnie brzucha mnie od tego nie rozbolały (swoją drogą ponoć niedawno zmarł mu ktoś bardzo bliski i to jego pierwszy film po tym wydazeniu).

Ten post był edytowany przez GrimmY: 17.02.2006 01:25


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
December
post 17.02.2006 01:38
Post #461 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 103
Dołączył: 07.11.2005
Skąd: miasto spotkań bez barier

Płeć: Kobieta



Ostatnio w ramach oczekiwania na wyniki egzaminu wybrałam się z koleżanka do kina. biggrin.gif
Postanowiłśmy wybrać najgłupszy film, jaki będzie w repertuarze. Padło na "Tylko mnie kochaj".

Wybór był trafny. Opowieść głupiutka, naiwna i naciągana.
Świetny sposób na zmarnowanie 12 złoty.
Odradzam!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 17.02.2006 01:50
Post #462 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



Będąc w klimacie walentynkoof ;] wybrałem się z dziewczyną na "Ja Wam pokażę" , czyli sequel "Nigdy w życiu". Aktorów odgrywających główne role zmienili: Deląg za Zmijewskiego i Wolszczak za Stenkę, film jednak nie stracił na uroku. Można było odnieść pewne wrażenie "powielania" pomysłów, ale jak na typowo babski film odebrałem go wyjątkowo pozytywnie. A co tam, podobało mi się ;P No i ten piękny motyw przewodni "Niech mówią, że to nie jest miłość" (śpiewam do dziś).


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Tofik
post 17.02.2006 08:50
Post #463 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 48
Dołączył: 14.02.2006
Skąd: Warszawa




Och no własnie będac w klimacie walentynkowym polecam film hmm psychologiczni-miłosny^^ Ty i ja i wszystkich, których znamy;;;
Ciekawy i oryginalny debiut znanej performerki i konceptualistki Mirandy July, która pojawia się tu również jako aktorka - w roli Christine, wideo-artystki próbującej z niemałym trudem umieścić swoje prace w renomowanej galerii, a zarabiającej na chleb jako "taksówkarka" wożąca starszych ludzi. Pewnego dnia Christine zakoch..e się w Richardzie, sprzedawcy w sklepie z butami (gra go Hawkes, aktor niewątpliwie utalentowany, jak jednak mogący stać się obiektem fascynacji, jest poza moim wyobrażeniem), rozbitym psychicznie po rozstaniu z żoną i nieprzesadnie troskliwie zajmującym się dwoma synami, 7-letnim Robbym i 14-letnim Peterem. Pierwszy z nich wdaje się w internetowy romans (!) z dorosłą kobietą o osobliwych upodobaniach seksualnych, drugi jest molestowany przez dwie szkolne koleżanki pragnące wytrenować na nim swoje erotyczne umiejętności.Trudno jest przyporządkować ten ekstrawagancki film jednoznacznej formule gatunkowej - stosunkowo najbliżej byłaby "komedia romantyczna". July wchodzi ze swoją kamerą w krąg zagubionych, samotnych duszyczek z losangeleskiego przedmieścia (ich lista jest obszerniejsza, niż wskazywałoby streszczenie) i z poetycką wrażliwością rejestruje ich próby wyrwania się z izolacji, nawiązania kontaktu, znalezienia wspólnego języka. Wszyscy są tu zamknięci w swoich małych światach, wychylają się z nich, cofają, przyciągają, odpychają - każdą zachętę postrzegają jako zagrożenie. Ich przygody, nawet te szokujące, opowiedziane są tonem beznamiętnym, pozbawionym uniesień (co jest jednym ze znaków rozpoznawczych amerykańskiego kina niezależnego) i nawet sceny, które mogłyby wypaść niesmacznie, mają w sobie jakąś dziecięcą niewinność.


--------------------
Jestem nietolerancyjna tylko wobec nietolerancji
user posted image
Cała Prawda O Jóście i Madzi
.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
erleen
post 18.02.2006 01:53
Post #464 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 47
Dołączył: 03.02.2006
Skąd: wiesz. ?




QUOTE(Ahmed @ 17.02.2006 01:50)
Będąc w klimacie walentynkoof ;] wybrałem się z dziewczyną na "Ja Wam pokażę" , czyli sequel "Nigdy w życiu". Aktorów odgrywających główne role zmienili: Deląg za Zmijewskiego i Wolszczak za Stenkę, film jednak nie stracił na uroku. Można było odnieść pewne wrażenie "powielania" pomysłów, ale jak na typowo babski film odebrałem go wyjątkowo pozytywnie. A co tam, podobało mi się ;P No i ten piękny motyw przewodni "Niech mówią, że to nie jest miłość" (śpiewam do dziś).
*


nie mam zamiaru co prawda tego oglądac, ale jezeli jest tam deląg to mozna chyba jakos przezyc tongue.gif


--------------------
[ każde piekło w raju ma swój kres ]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 18.02.2006 02:48
Post #465 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



dziś dokonując wieczornego rytuału skakania po kanałach natknąłem się na film '2010:odyseja kosmiczna', (kontynuacji '2001...') któren to już widziałem parę razy, a mimo to postanowiłem pozostać na tym kanale. dzięki ci tcm. właściwie to nie wiem co mółbym więcej napisać o tym filmie, na pewno jest godzien uwagi każdego, nie tylko fanów s-f, osobiście odnoszę wrażenie, że ten film po prostu chce się obejrzeć do końca. 2010 zdecydowanie bardziej podobał mi się od filmu kubricka, może dlatego że był mniej mistyczny. ostatnia plotka na temat ewentualnego filmu '3001:final oddysey' (przypominam - scenariusz filmów jest oparty na książkach arthura c. clarka [świetnych tak przy okazji] a były ich trzy, początkowo planowano jeden film (1968), jakoś udało się nakręcić drugi (1984), ale do trzeciego już stracono zapał), pojawiła się około roku 2000, więc nadzieje o tym, że dane będzie nam zobaczyć zakończenie sagi na ekranach można już chyba włożyć między bajki.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dorcas Ann Potter
post 18.02.2006 09:46
Post #466 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 309
Dołączył: 14.06.2005




Na 'Ja Wam Pokażę' się wybieram dzisiaj ;P.
A wczoraj obejrzałam Hrabię Monte Christo. Mam ochotę przeczytać książkę po raz drugi.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 18.02.2006 14:35
Post #467 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



"Ja wam pokarzę" to podobno straszna chała... Ale Monachium naprawdę gorąco polecam!!!

Kara


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
erleen
post 18.02.2006 15:58
Post #468 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 47
Dołączył: 03.02.2006
Skąd: wiesz. ?




a ja drugi dzien z rzedu ogladalam madagaskar ;D


--------------------
[ każde piekło w raju ma swój kres ]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 18.02.2006 20:45
Post #469 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Bylam na 'Ja wam pokaze!' i mimo ze nie szlam tam z jakimis wygorowanymi oczekiwaniami to i tak srodze sie zawiodlam. Jak to jest babski film to ja sie wyrzekam swego rodu :P Po 15 minutach zaczelam ogladac kino. Sufit, potem sciany, uciekalam wzrokiem od ekranu. W 30 minucie filmu wyszlam po batonika, wrocilam chwile pozniej i jak sie okazalo, nic nie stracilam. Efektownie zgubilam sie w ciemnosciach. Po odnalezieniu miejsca probowalam spac, zeby zabic nude ktora zionela do mnie z ekranu, ale niestety nie bylam spiaca no i fotele nie za wygodne. Trudno. Ogladalam dalej walczac na zmiane ze wspomniana nuda i ochota na wyjscie z kina <batonik sie skonczyl>. Scenariusz jakis taki poszarpany, malo spojny byl. Tośka wprawiala mnie w szczekoscisk - jedyny pozytyw to wytulenie mnie przez mame i podziekowanie ze taka nie jestem. Takie to bylo jakies glupkowate. Podobala mi sie tylko 'gdzie jest reszta?' i 'moja wiertarka chce wrocic do twojej lodowki'. Ale dla 2 tekstow isc nie warto.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Dorcas Ann Potter
post 18.02.2006 21:21
Post #470 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 309
Dołączył: 14.06.2005




Podobno muzyka jest za dobra dla tego filmu. I ja się zgadzam.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 19.02.2006 02:36
Post #471 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



'serenity'
film jest zrobiony na podstawie serialu "firefly", w którym występują również ci sami aktorzy. głównym obiektem w tej produkcji jest dziewczę River potrafiąca czytać w myślach i stworzona do walki przeciwko każdemu. serenity to nazwa statku kosmicznego, którym poruszają się nasi bohaterzy - wyjątkowo awaryjnym, ale 'fartownym'. jego kapitan zabiera na pokład wspomnianą River wraz z jej bratem ściganych listem gończym, który porwał ją z rąk lekarzy eksperymentujących na niej. przez to serenity wpada w wir akcji, a jej załoga z czasem przekonuje się, że największe zagrożenie znajduje się właśnie na ich statku, a nie poza nim.

ludziom nie przepadającym za produkcjami s-f odradzam oglądanie. a wytrwałym powiem tyle, że dla mnie film zrobiony poprawnie, efektami specjalnymi to to star wars nie przypomina, ale są użyte w ilościach zupełnie wystarczających. ot scenki jak river wytłukła cały bar albo grupę reaversów pod koniec filmu, można porównać z neo w matrixie, który walczył z setkami agentów smithów. bardzo spodobał mi się jeden z cytatów po którym prawie się popłakałem ze śmiechu, ale żeby nie zepsuć tym, którzy go nie oglądali, dam tylko pointę: 'To Hell with this. I’m gonna live!'. zachęcam do obejrzenia przy piwsku i paczce chipsów, ażeby oglądanie się nie dłużyło.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 21.02.2006 09:02
Post #472 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



Słyszałam że straszna chała ale kumpela mnie zaciągnęła i... o Jezu!!!
QUOTE
Podobno muzyka jest za dobra dla tego filmu. I ja się zgadzam.

Bo muzyka jest opracowana z pełnym profesjonalizmem film to g**no i tyle...

Kara

Ten post był edytowany przez Kara: 21.02.2006 09:02


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 21.02.2006 15:25
Post #473 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



brawa za asertywność.

a ja ostatnio oglądałam tylko Miami Vice na tvn7 o 18.15. i co?


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 21.02.2006 19:25
Post #474 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Nie kończe tak postów. Nigdy. Bo ja jestem prosty chłopok i jak widzę 'i co?' to mi się ciśnie odpowiedź kolokwialna. Wolę starszego Dona Johnsona z naszego mostowiaka. Jest już dojrzalszy i taki bardziej ten...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 21.02.2006 20:16
Post #475 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



tak, ale ja nie myślę o tym co cisnęłoby mi się na usta, gdybym miała odpowiedzieć na post, który sama napisałam (;
a ja nie wiem jakiego wolę Dona Johnsona, zresztą chyba młodszego, ale Miami Vice z nim i Philipem Michaelem Thomasem (my love) ma w sobie coś takiego fajnego, czego nowsze produkcje ze starszym Johnsonem nie mają. może to te obrzydliwe ciuchy, może sucha twarz Castillo, idiotyczne mieszkanie Sonny'ego na jachcie z aligatorem albo pech życiowy Rico, sama nie wiem... (; ale to po prostu lepsze niż Chuck Norris.

Ten post był edytowany przez Potti: 21.02.2006 20:17


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

129 Strony « < 17 18 19 20 21 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 09.05.2025 13:40