Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

129 Strony « < 21 22 23 24 25 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> [filmy] Co Ostatnio Obejrzeliśmy, cd

hazel
post 13.05.2006 02:56
Post #551 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



"Piąty element" rządzi. Mogę go oglądać w kółko, a i tak mi się nia znudzi, podobnie zresztą jak "Podziemny krąg".

Ostatni obejrzałam sobie obie części "Kill Bill". Głupio się przyznać, że dopiero teraz, ale zrobiłam to z rozmysłem. Musiałam poczekać, aż ta cała wrzawa wokół minie i że będę mogła polegać tylko i wyłącznie na własnej ocenie. Nie zawiodłam się. Co prawda podczas pierwszej części wyrwało mi się kilka ziewnięć, ale za to dwójka rusza z kopyta od samego początku i nie daje chwili oddechu do samego końca. Tak jak lubię. Tarantino wie co robi. Teraz męczę mojego biednego blueconnecta soundtrackiem, ale mu coś kiepsko idzie.

Znajomi wyciągneli mnie na "Straszny film 4". O ile część pierwsza ma jeszcze jakąś fabułkę (cieniutką jak rosołek na stołówce, ale zawsze), kolejne nie posiadają już tego atutu. Lubię w filmach odwołania do innych dzieł, ale muszą być one subtelnie i inteligentnie podane, odpowiednio wplecione w fabułę. Tymczasem tffórcy uważają widzów za totalnych kretynów (coś w tym musi być...), to podają wszystko prosto pod nos, co więcej - uklepują łopatą, co by jak najwięcej tego kiczu się zmieściło.

Po odmóżdzającym seansie "Strasznego filmu" oglądałam jeszcze "Eurotrip". Może podziałała zasada kontrastu, ale ta durna komedyjka dla nastolatków nawet mi się spodobała. A i muzyczka siedzi w głowie.


--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hagrid
post 25.05.2006 20:31
Post #552 

Historyk Forumowy


Grupa: czysta krew..
Postów: 1225
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Szczytno/Olsztyn (Apliakcja Radcowska)

Płeć: Mężczyzna



Asterix i wikingowie;d Jak to powiedział których z gazetowycxh recenzentów- wyśmienita realizacjla klasyki gatunku, aczkolwiek uwspólcześniona w stosunku do komiksu(* koniec ostrzeżenia dla purystów;d) Dorota Rabczewska i jej głos pasowały do postaci...

Co do strasznego filmu czówrki- to prawda że film ten nei ma scenariusza, wątki są ze sobą niepołączone a odwołanai filmowe całkiem bezpośrednie, ale cóz z tego? Podbnie można by "pojechać" po "Hi way", ten film można albo zaakceptowąc w całej jego infantylności albo sobie odpuścić.

Mission Imposible 3- udana reaktywacja serii, świetne kino sensacyjne, dużo emocji, osobiście preferuję klimat "bondowski" ale mimo tego abrdzo mi się podobało, o 2 klasy wyżej niż seria z Larą...

Wszystko gra- film bardziej pasujący do telewizorni niż kina, mimo to całkiem dobry, trudno go sklasyfikować, po trossze przypowieść po troszę obyczajowy, zgłebia mroki pożądania...



--------------------
Dobro zawsze zwycięża, bo zło niszczy się samo!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 25.05.2006 22:43
Post #553 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



niedawno obejrzałam Lęk, Głosy i [uwaga, co za ambitny film!] Krwawą Masakrę w Hollywood. w ich wyborze wielkiego udziału nie miałam. potem w tv przypominali Siedem, Podziemny Krąg i Grę... i zaczęłam nagle po kolei wielu rzeczy żałować. po pierwsze, kasy jaką wszyscy zmarnowaliśmy w wypożyczalni. po drugie, że filmy Finchera oglądam już któryś raz i jestem pozbawiona pewnej przyjemności. aż żal dupę ściska, że pocieszysz się przez dwie godziny a potem przez wieele czasu przyjdzie Ci na oglądanie samych gniotów.

pozatym co ostatnio zapadło mi w pamięć-> Ostatni Taniec. Patrick Swayze oczywiscie wszystkim kojarzy się z Dirty Dancing, Piotr Galiński uważa, że pierwszy lepszy tancerz potrafi wszystko lepiej od niego i co tu dużo mówić- kiedy ktoś gra w takim filmie jak stary, dobry Wirujący Seks... przez tych, którzy niby się na rzeczy znają zawsze będzie oceniany jako ktoś ponad kategorią. albo czasami poniżej jej. jednak to było coś zupełnie innego i ambitniejszego. nie mam z tym nic wspólnego, ale zdaje mi się, że pokazało chociaż jakiś procent życia tancerza i ryzyka z tym związanego. no i spleciony z tym wątek miłosny też ładny, szczególnie, że w roli damskiej prawdziwa żona Patricka. a koniec to majstersztyk... nie dlatego, że zaskakuje, czy coś w tym rodzaju. dlatego, że jest po prostu piękny w swojej prostocie, a jednocześnie przynajmniej ja na początku nie mogłam zrozumieć, dlaczego taki a nie inny.

no i jeszcze optymistyczny akcent na koniec:
ściągnęło się kilka odcinków Miami Vice z sezonu pierwszego. jakość bardzo średnia, ale ważne, że są smile.gif

Ten post był edytowany przez Potti: 26.05.2006 09:35


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominisia888
post 25.05.2006 23:28
Post #554 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 325
Dołączył: 30.10.2005
Skąd: Trójmiasto

Płeć: Kobieta



Jestem świezo po obejrzeniu Kodu i szczerze film bardzo mi się podobał, potraktowałam go jako lekki kryminał i taki rzeczywiście był smile.gif Brown przedstawił bardzo ciekawą teorie, ale myślę, że wiele rzeczy można byłoby w ten sposób przedstawić i udowodnić. Moim zdaneim film jest warty zobaczenia chociażby dla świetnej obsady aktorskiej tongue.gif


--------------------
Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
[ks. Jan Twardowski]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katarn90
post 26.05.2006 10:58
Post #555 

Czarodziej


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 826
Dołączył: 13.07.2005

Płeć: Mężczyzna



"M:I3" - podobało się, chociaż za dużo fajerwerków. ale dla mnie bliższe jedynce niż dwójce (Cruise ma krótkie włosy biggrin.gif)

"Pojutrze" - śmieszne, ale w negatywnym znaczeniu. nie polecam. i nie przyczepiajcie sie , że piszę posty raz na pół roku, bo mam niewiele wolnego czasu ostatnio.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 31.05.2006 22:18
Post #556 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



x-men 3.
łoo na ten film miałem ochotę wybrać się od dawna. krótko mówiąc, nie zawiodłem się ani trochę i żałuję, że to ponoć ostatni film z serii przygód nadludzi (chociaż sądząc po tym jakie przychody już przynosi film [coś ok.130 mln.dol w ciągu 5 dni O_O] to trudno mi w to uwierzyć, wszak nie zabija się kury znoszącej złote jajka;d). od strony fabularnej nie ma co się rozpisywać, bo to tylko przykrywka dla coraz to efektowniejszych walk, których oczywiści nie brakuje, a dzieje się na ekranie dużo. fanom serii powiem tylko tyle, że gł. motorem jest odniesienie się do sagi 'dark phoenix'. efekty specjalne na cudnym poziomie (pokaz mocy phoenixa, czy zniszczenie mostu golden gate naprawde robi wrażenie, a smaczków jest zdecydowanie więcej), jest trochę dramaturgii (pewna ważna postać ginie, ale nie zdradzę kto;>), ale ten film się przede wszystkim dobrze ogląda. fani serii i miłośnikom kina sf - nalepka 'pozycja obowiązkowa', inni raczej wniebowzięci nie bedą, ale myślę, że się nie zawiodą ;d


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Hagrid
post 31.05.2006 23:37
Post #557 

Historyk Forumowy


Grupa: czysta krew..
Postów: 1225
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Szczytno/Olsztyn (Apliakcja Radcowska)

Płeć: Mężczyzna



x-men 3.

Krótko i na temat- dno Najgorszy z filmów jakie widziałem do tej pory na kinowych ekranach (Wliczając "Skarb Narodów" i "Straszny film 4") i jeden z najsłabszych jakie widziałem wogóle.

Jedyny w mairę sensowny dla mnie wniosek z akcji tego filmu jest prosty: Za wszelką cenę trzeba walczyć o to by nie igngerowany w ludzki genom, by przetrwał niezmodyfikowany w żaden sposób człowiek. Jesli ktoś próbuję klonować to powinien zostać zbombardowany ładunkiem nukleranym nim cokolwiek powstanie i zacznie protestować.

Jak powiedział Sapek "W złej opowiesći czarodziej wymach..e swoją mocą na prawo i lewo i nic z tego nie wynika" Motyw tej wszechmocnej kobietki jest tak bezsensowny że wywoływał u mnie konwulsje. Bitwa Dobra ze Złem to genaralnie fajny motyw, dobrze to wyglądało we Władcy pierścieni ale wyobraźmy sobie taką modyfikację- Aragorn siedzi sobie w lesie nad jeziorkiem i słyszy nagle w głowie dziwne wołania, z wody wyłania sie Arunea, która miała wcześniej zginać, zabija Obieżyświata, potem akcja sobie leci Gandalf wali ja w łeb po czym magicnzie zniewala ' dla jej dobra", żadny chuci Boromir uwalnai Aruenę która o mało co go nie zabija po czym rozwalając ściany spokojnie opuszcza okolice z głukowato-złowieszczą miną, jest całkowicie wszechmogoąca. Nie wiedzieć czemu udaje się do Rivendel i siedzi tam sobie czekając na gosci, którymi są: Gandalf i Sauron, panowie Ci w miłej komitywie udają się do komnaty Arueny. Przed wejsciem do pałacy kazdy z nich zostawił swoją 'drużynę przyboczną". Aruena wkurza sie na gości i i wyrzuca Saurona do kuchni a Gandalf jako że jego laska ma w montowany ABS i przytwierdził sie do podłogi zostaje wraz z całym pomieszczeniem podniesiony do góry wraz z domem. Znierciepliiowny i z wciąż niezaspokojoną chucią Boromir rozpoczyna walkę z drużyną Saurona której wyniki ma znaczenie równe zero bezwględnemu, Gandalf zostaje znisczony przy pseud-filozoficznej gadce po czym Aruena nie wiedzieć czemu odchodzi z Sauronem. Później przy jakiejs okazji o mało go nie zabija ale się "rozmyśla" choć to chbya mało odpowiednie słowo, bo jej iloraz inteligencji bliższy jest jamochlonowi niż Gollumowi. Potem mamy nader ciekawe zmagnia drużyny pierścienia z armiami Sarona, co wygląda ciekawie i efektownie, efekt psuje tylko stojąca jak kukła Aruena walaca głupawe miny. Pod koniec alki Arunea sie o0żywai i zaczyna wszystko rozwalać, zarówno Fellowship of the ringowcy jak i czarna zbieranina uciekają gdzie piperz rośnie w totalnej rozpierdusze. Boromir dcohodzi do wniosku że z chędozenia chyba jednak nici, bo kobieta zbytnio psychiczna, dochodzi do wniosku że trza ja uciszyć i z heroicznym poświęceniem powala maszkarę. Na koniec mamy wzruszjacą scenę z nagrobkami Arueny i Aragorna a wszystko, puentuje widok wyalienowanego Saurona siedzącego w domu orkowej późnej starości.
A wszystko byłaby takie piękne gdyby nie ta głupia wariatka...

Kto widział ten zrozumie.


--------------------
Dobro zawsze zwycięża, bo zło niszczy się samo!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominisia888
post 01.06.2006 10:42
Post #558 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 325
Dołączył: 30.10.2005
Skąd: Trójmiasto

Płeć: Kobieta



"Straszny film 4" to cholerna tandeta, chyba w życiu nie oglądałąm gorszego filmu a zaczynając to oglądać spodziewałam się czegos lepszego, a tam nawet śmiesznych scen nie było.


--------------------
Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
[ks. Jan Twardowski]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 01.06.2006 12:41
Post #559 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



wszycy jestesmy chrystusami.
czyli 'przygód' adasia miauczyńskiego ciąg dalszy. jak w "dniu świra" były momenty, w których można było się ironicznie pośmiać, tak tu - nie ma na to miejsca. spodobała mi się "polskowata" realizacja obrazu - biblijne sceny na tle bloków mieszkalnych, czy anioł stróż (czy tam straż) w dużym fiacie. dzięki nim wymowa filmu i bliskość porusznaych problemów jest bardzo wyrazista. wiele uwłaczających ludzkiej godności scen jest tutaj pokazanych w pełnym wymiarze i bez taryfy ulgowej, zatracanie się głównego bohatera w rzeczywistości jest realistyczne i miejscami niesmaczne. chciałem miejscami, żeby dana scena sie już skonczyla, wystarczylo juz tego przekazu i przykrosci. trafnie też oddano rozmowy 4 rozmawiajacych alkoholików, ich "filozofii", tłumaczen i jacy to oni są poszkodowani. mimo przekazu film pozostawia odrobinkę nadzieji na koniec, że po wszystkim przychodzi pokój, katharsis i dialog. kilka bardzo osobistych (imo) fragmetow w tym filmie sprawia, że niespecjalnie rozmawia sie o nim publicznie i traktuje raczej jak przygnębiajacy dokument.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 04.06.2006 14:19
Post #560 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Hagrid - jak to powiedzial wczesniej GrimmY, X-men 3 to film przede wszystkim dla fanow serii ;>

Ja na przyklad nie moge napisac nic innego, jak tylko to, ze mi sie podobal, bo na X-menach sie wychowalam. Co wiecej, jesli w filmie znalazly sie jakies niedomowienia to nie mialam z nimi problemu przede wszystkim ze wzgledu na to, ze chociazby kreskowke znam na pamiec.

Niestety nie widzialam jeszcze 2 czesci, wiec mozliwe ze trafie teraz kula w plot, ale ciesze sie, ze tworcy rozwiazali sprawe Phoenixa troche inaczej <mowie tu o tych wszystkich kosmicznych wojażach>, ale faktycznie dla widzow ktorzy z seria wspolnego mieli malo moglo sie to wydac nieco dziwne.

Czego zaluje - ograniczenie sprawy Rouge (zamkneli biedaczce droge do latania i sily, ktora przejela) i zeswatanie jej z jakims Billym, ktory Gambitowi do piet nie dorasta, usmiercenie tych-postaci-co-je-usmiercili (szczegolnie pierwsza smierc mnie zaskoczyla, mimo ze nigdy nie lubilam tej postaci) - ogolem mowiac jest kilka drobiazgow z ktorymi nie moglam sie uporac ;d W kazdym razie film jak dla mnie przyjemny, moze nie jakos szczegolnie ambitny ale bliski memu sercu :ddd


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominisia888
post 04.06.2006 17:33
Post #561 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 325
Dołączył: 30.10.2005
Skąd: Trójmiasto

Płeć: Kobieta



QUOTE(Shell @ 09.05.2006 22:57)
"Fight Club" - uwielbiam. Po prostu uwielbiam ten film ^^. Za każdym razem uświadamia mi że jestem nikim. Nie wiem czy na wszystkich wywiera wrażenie, ale nawet jeśli nie to warto go obejrzeć dla końca, jest strasznie zaskakujący. A sceny walki, mmm cudo smile.gif. Są dość realistyczne, a przede wszystkim nieźle zrobiony. Cała wizja tego "podziemia" jest cudowna. I podoba mi się ta wizja, końcowa, stworzenie lepszego świata. Trzeba go obejrzeć wink2.gif
*




Tak, zgadzam się z Shell ten film jest boski smile.gif i nei mogłąm się powstrzymać żeby go przed moim wyjazdem nei obejrzeć po raz enty smile.gif

Ten post był edytowany przez dominisia888: 04.06.2006 17:33


--------------------
Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
[ks. Jan Twardowski]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Chooo
post 11.06.2006 19:57
Post #562 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 124
Dołączył: 15.04.2005
Skąd: Tam gdzie marzenia się spełniają...

Płeć: Kobieta



Obejrzałam "Monster In Law" z Jennifer Lopez. Na nasze tłumaczenie "Sposób na teściową". Film fajny i fabuła ciekawa. Przyjemnie się go ogląda, nie jest jakiś tam strasznie wciągający ale naprwdę warto obejrzeć. Oceniam na 9/10 smile.gif


--------------------
*...I Believe I Can...*

*Come to my own site: http://isia94.mylog.pl*
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Illusion
post 11.06.2006 20:34
Post #563 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 180
Dołączył: 08.04.2006
Skąd: z mamusi ^^

Płeć: Kobieta



Wczoraj dzięki jedynce miałam okazję obejrzeć "Pearl Harbor", dramat wojenny. Dawno żaden film mnie tak nie wzruszył jak ten. Moment bombardowania Pearl Harbor przez Japończyków - naprawdę, muszę przyznać, że Michael Bay świetnie to wszystko pokazał. Totalne zaskoczenie - w jednym momencie życie toczy się całkiem zwyczajnie, spokojnie, a moment kiedy samoloty przelatują nad portem ludzie uznają za kolejne ćwiczenia marynarki. Najbardziej porusza masowa śmierć i ta bezsilność wobec niespodziewanego ataku. Potem, kolejna scena - śmierć Danny'ego w objęciach przyjaciela. Takie sceny zawsze najbardziej wzruszają.
Warty obejrzenia ;]


--------------------
Chociaż oczy bolą, szukam w niebie dna.
- A. Osiecka
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Avadakedaver
post 11.06.2006 21:52
Post #564 

MASTER CIP


Grupa: czysta krew..
Postów: 7404
Dołączył: 02.02.2006
Skąd: Nadsiusiakowo

Płeć: włóczykij



tak, fajny był, widziałem już dawno, dawno.

Dzisiaj obejrzałem "milion dolar baby". Zajebisty film.


--------------------
i'm busy: saving the universe

W internecie jestem jak ninja - to przez rosyjskie porno.
Ty i 6198 osób lubi to.

(and all that jazz)
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 11.06.2006 23:01
Post #565 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



Ja oglądam serial "Prison Break". Trzeba przyznać, że wciagający, pomysł ciekawy, momentami jednak naciągany. Nie chcę go porównywać do b.dobrego moim zdaniem Losta, ale powiem tylko tyle, że warto zobaczyć. Obejrzałem dopiero 5 odcinków, więc nie będę mocno zachwalał ani zapeszał, pierwsze wrażenia raczej pozytywne.


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 12.06.2006 16:36
Post #566 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Ahmed @ 12.06.2006 00:01)
Ja oglądam serial "Prison Break". Trzeba przyznać, że wciagający, pomysł ciekawy, momentami jednak naciągany. Nie chcę go porównywać do b.dobrego moim zdaniem Losta, ale powiem tylko tyle, że warto zobaczyć. Obejrzałem dopiero 5 odcinków, więc nie będę mocno zachwalał ani zapeszał, pierwsze wrażenia raczej pozytywne.
*


e, tam ;}najlepszy serial amerykanski jaki widzialem to 'carnivale'.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 12.06.2006 16:46
Post #567 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
'carnivale'


never heard about it ;] Polecasz? A "Prison Break" coraz bardziej naciągany, ale dziwnie wciąga i mile zaskakuje.


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kira
post 13.06.2006 09:35
Post #568 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1312
Dołączył: 15.05.2003
Skąd: Roma, Italia!

Płeć: Kobieta



Monster jest dobry. ale smutny.

a oglądał ktoś wczoraj czy przedwczoraj (a może przed-przedwczoraj?, nie pamiętam, trudno zachować rachubę dni kiedy jest się chorym i całymi dniami, które są takie same, siedzi się w domu) 'blue velvet'?


--------------------
ogni giorno sempre faccio qualche lotta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 13.06.2006 15:06
Post #569 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



Mistrz Lynch to obowiązek dla każdego szanującego się kinomana ;] "Blue velvet" jest świetny, mroczny i tajemniczy. No i jedna z lepszych ról Dennisa Hoppera, bezbłędny, idealny czarny charakter. Nie będę się już więcej rozpisywał, bo nawet gdzieś tu kiedyś o tym filmie coś pisałem.


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
MisieK
post 13.06.2006 15:35
Post #570 

Chrapiący Mesjasz New Age


Grupa: czysta krew..
Postów: 4619
Dołączył: 27.03.2004

Płeć: Mężczyzna



Ahmedzie, carnivale jest badzo przyjemne ;]


--------------------
QUOTE
MisieK: Ja jepie [pozdro dla matoosa, przyp. red.]
PrZeMeK_Z.: Tak trochę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kira
post 13.06.2006 15:44
Post #571 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1312
Dołączył: 15.05.2003
Skąd: Roma, Italia!

Płeć: Kobieta



QUOTE(Ahmed @ 13.06.2006 17:06)
Mistrz Lynch to obowiązek dla każdego szanującego się kinomana ;]
*


To akurat kwestia sporna, wiesz tongue.gif nie jest to takie oczywiste, bo
spotkałam się z wieloma kinomanami dla których Lynch jest królem syfu i kiczu, bo szokuje, ale tanim kosztem, bo pod powłoką wielkiego wstrząsu jego filmy są płąskie i banalne.

Misie generalnie nie podobało Blue velvet (wolę tę piosenkę Myslovitz wink2.gif ). Początek bardzo obiecujący, klimatyczny i w ogóle, ale im dalej tym gorzej. Nuuuuuuuuda. Oglądałam 2 razy, ale praktycznie ani razu nie udało mi się obejrzeć do końca, ten film działa jak środek nasenny, na mnie przynajmniej. Bezwzględnie najlepszym filmem tego Pana pozostaje (uwaga, famfary tarataram) Mulholland Drive. Film naprawdę świetny z wszechobecną paranoiczną atmosferą ("along Mulholland Drive nothing is what it seems..."), za ten film dałabym się naprawdę pokroić, mru.


--------------------
ogni giorno sempre faccio qualche lotta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 13.06.2006 17:53
Post #572 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



A ja bardzo lubię "Diunę" w reżyserii Lyncha, mimo, że nie jest to film utrzymany w tym specyficznym "lynchowym" klimacie. Właśnie po obejrzeniu "Diuny" sięgnałem dopiero po książkę Herberta. Jako fan sc-fi nie mogłem sobie takiej klasyki odpuścić.
Co do innych filmów Mistrza Davida - "Lost highway" naprawde dziwne i sam do tej pory nie wiem co o tym filmie sądzę, a "Mulholland Drive" nie widziałem, podobno nieźle odmóżdża, z chaosu wyłania się jakiś sens, ale to już nietęga rozkmina.
Nie nazwałbym Lyncha królem kiczu i syfu, u Davida rządzi chaos, a jego specyficznośc należy albo zaakcepotwać, albo skrytykować. Dla jednych będzie geniuszem, dla innych pozostanie chorym świrem.


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kira
post 14.06.2006 08:29
Post #573 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1312
Dołączył: 15.05.2003
Skąd: Roma, Italia!

Płeć: Kobieta



ja też nie uważam, ale znam sporo osób dla których Lynch to partacz, ja osobiście nie podzielam takich opinii, bo w gruncie rzeczy lubię go, a na pewno darzę sporym szacunkiem.
Zagubiona autostrada jest strasznie dziwna i zakręcona, ale nie tak fajna jak Mulholland drive, który jest dla mnie filmem absolutnie kultowym i fantastycznym, od samego początku do końca (do każdego innego mogłabym się już o coś przyczepić, bo nie podobają mi się w 100%, ale tu, jak to się mówi, there are no buts ;> ) w Autostradzie jest kilka dobrych scen i momentów, gdzie jest fajny klimat (np. telefoniczna rozmowa Freda z karłem, po prostu genialna scena), ale ogólnie zabrakło tego klimatu po całości. Według mnie jest o wiele trudniejsza do rozgryzienia od innych filmów Lyncha (od Mulhollad dr. też), bo ma zupełnie inną konstrukcję (moim zdaniem, przynajmniej). I Rammstein przygrywa :3 czasami mam straszną ochotę żeby obejrzeć ten film, bo mimo że atmosfera nie tak do końca fajna to specyficzna i bardzo się udziela.

W ogóle Lynch robi bardzo nieamerykańskie filmy... (w sensie klimatu)


--------------------
ogni giorno sempre faccio qualche lotta
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Shell
post 14.06.2006 12:50
Post #574 

Szukający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 459
Dołączył: 09.04.2003
Skąd: z krainy Oz

Płeć: Kobieta



"Battle Royal". Naczytałam się tyle pochwał o tym filmie, że ostatecznie udałam się do wypożyczalni. Oglądam, oglądam. Nic intrygującego. Podobał mi się bardzo początek, kiedy sie dowiadywali na czym polega ta misja, ale za to cała akcja mordowania się nawzajem jakaś taka bez wyrazu. Nie chwyciło mnie po prostu. Na dodatek tego że się nudziłam tak zepsuli zakończenie... W sumie nie spodobał mi się, super pomysł, aktorzy fajni (bo azjaci!) ale akcja zbyt wolno i zbyt przewidująco się toczy ;d.


--------------------
Miasto wśrubowało się w ziemię, pięściami walczącego marzenia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Vilanda
post 14.06.2006 14:20
Post #575 

Prefekt Naczelny


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 558
Dołączył: 25.05.2004
Skąd: israel

Płeć: Kobieta



'klimt'
mam mieszane uczucia co do tego filmu. jako całość 'klimt' nie był świetny, raczej cechował go taz. przerost formy nad treścią. oglądając go, nie skupiałam się specjalnie na tym, że to film o gustavie, raczej nad dekadencją, którą uwielbiam, okresem, secesją. wisienką był tu John Malkovich, który zagrał świetnie. cały film dosyć pokręcony, schizofreniczny, tajemniczy i definitywnie dekadencki.


--------------------
jestem w nastroju nieprzysiadalnym,
FREE percy!
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

129 Strony « < 21 22 23 24 25 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 12.05.2025 07:36