Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

129 Strony « < 32 33 34 35 36 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> [filmy] Co Ostatnio Obejrzeliśmy, cd

GrimmY
post 30.10.2006 18:22
Post #826 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



'Wesele'.
wczoraj utwierdziłem się w przekonaniu, że uwielbiam ten film, zaryzykowałbym stwierdzenie, że to jeden z najbardziej "polskich" filmów jakie zrobiono. historia tracącego wszystko w jedną noc Wojnara, dobitne pokazanie materializmu każdej klasy społecznej od policjantów po kler, przekręt robiony na przekręcie, gdzieś znalazło się nawet miejsce na miłość, a wszystkiemu towarzyszy wódka, litry wódki.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 31.10.2006 20:37
Post #827 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



Statyści--> Szczerze mówiąc oczekiwałam solidnej dawki humoru a spotkałam sie z filmem z przesłaniem i sporą dawką smutku. Mimo paru naprawdę fajnych gagów...


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilith
post 31.10.2006 23:29
Post #828 

non sono sposata!


Grupa: czysta krew..
Postów: 3543
Dołączył: 06.10.2006

Płeć: Kobieta



No cóż... Obejrzałam sobie Emme. Głupio się przyznać, ale lubie romantyczne komedie z happy endem w postaci śubu wink2.gif


--------------------
user posted image

ha!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sihaja
post 01.11.2006 00:33
Post #829 

Członek Zakonu Feniksa


Grupa: czysta krew..
Postów: 1716
Dołączył: 12.06.2003
Skąd: Z Nibylandii

Płeć: Kobieta



Ej, no "Emma" z Gwyneth Paltrow to jeden z moich bardziej lubianych filmów. Bo jest taki... pogodny. Zawsze kojarzy mi się z jasnymi kolorami. Lekki, akurat na ponure, jesienne popołudnie.


--------------------
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 01.11.2006 13:07
Post #830 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



Byłem na Departed. DiCaprio zgarnął wszystko. Przekonywująca rola, człowiek na krawędzi, który balansuje i już widzimy moment w którym ma spasc, kiedy nagle prostuje sie. Damon poraz pierwszy od dawna zagrał irytującą mnie postac. Bardzo go lubie, ale tutaj hm, moze zachowanie samo, sama postac szczura, czy moze on sam w tiszercie obcislym z zelem na wlosach, kurewski karierowicz w policji, typ ktorego sie uwielbia jezeli jestes blisko, ale bedac 'nie z grona' to masz ochote go rozgniesc. Moze to tez jakas wybitnosc jego roli? Nicholson bardzo przekonywujaco, ale nie zgadzam sie zeby stworzyl archetyp skurwiela. Nie przypomne sobie teraz, ale widzialem juz ten typ mafizow. Co do samego scenariusza, to raczej no w hollywood tak dobry scenariusz by nie powstal [co zreszta widac, jeden z lepszych filmow, ktore ostatnio powstaly w fabryce marzen, nie jest do konca ich]. Warto jeszcze wyroznic z drugoplanowych postaci, widac-ze-sfrustrowanego Wahlberga. Zwykle mnie irytowal, a tutaj czekalem az sie pojawi.
Kozun wink2.gif


--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 01.11.2006 14:04
Post #831 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



czy ktoś się wybrał na film 'ludzkie dzieci' (ang. 'children of men')? bo pomysł na film ciekawy imho, dawno nie byłem w kinie, a nie chcę pieniędzy w błoto wyrzucić.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
vold
post 01.11.2006 23:26
Post #832 

rzygacz pospolity II


Grupa: czysta krew..
Postów: 1190
Dołączył: 25.04.2006
Skąd: Spółdzielnia Osiedlowa

Płeć: Mężczyzna



Pojde chyba do kina, lubie Owena, zapowiada sie fajnie.


A teraz patrzcie i drżyjcie:

http://www.foxatomic.com/#PAGE_101:movie=/...v&movie_id=1601

TAK!
Druga czesc 28 Days Later, jaaaaa, bedzie mistrzostwo, chociaz widze juz ze wiecej akcji i wiekszy budzet [no wlasnie troszke sie obawiam ze to moze film zabic].
28 Weeks Later - Spring 2007.


--------------------
Dwudziesta trzecia, dzień jak Kukuczka zleciał.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 02.11.2006 01:17
Post #833 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Ja na te Ludzkie Dzieci też chcę iść. Podobno wspaniałe zdjęcia. Długie ujęcia bez cięcia (ale kurna seria rymów osiedlowych...). Co do scenariusza to zapowiada się fajnie, ale wymawiane supersieroźnie gadki o Niesamowicie Dobrym Międzynarodowym Projekcie Humanitarnym, Jedynym Sprawiedliwym, Pełnym Mądrych I Zatroskanych Ludzi W Tym Złym Świecie, to jednak uśmiechnąłem się pod nosem z politowaniem. Chyba oenzetowski patos wiele psuje. Ale pójdę.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ludwisarz
post 02.11.2006 16:51
Post #834 

Roland Deschain


Grupa: czysta krew..
Postów: 2511
Dołączył: 06.04.2003
Skąd: wastelands

Płeć: Mężczyzna



No i Sigur Ros robi tam soundtrack ^________^


--------------------
CODE
srimi (20:20)
ale jestem pacan.. kto normalny trzyma dezodorant obok myszki ze wskazaniem na upadek na talerz niezjedzonego zimnego budyniu?

Gryffindor

Let's shake some dust, people.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 03.11.2006 00:18
Post #835 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



"Lalki" Takeshi Kitano

QUOTE(stopklatka.pl)
Opowieść o miłosnych perypetiach trzech par. Trzy przeplatające się ze sobą historie, których bohaterami są: para kochanków wędrujących przez współczesną Japonię, starzejący się yakuza niespodziewanie spotykający swoją narzeczoną sprzed lat oraz sławna piosenkarka i poszukujący kontaktu z nią oddany wielbiciel.


Wybaczcie, ale przez ponad dwie godziny nie dowiedzialam sie niczego, o czym bym juz wczesniej nie wiedziala. Film nie wniosl do mojego zycia nic, nie liczac bardzo dobrej muzyki i scenerii. Ale to zdecydowanie za malo, zebym mogla z pelna swiadomoscia powiedziec, ze polecam to dzielko.

Jest prosty i naiwny, wypowiedzi recenzentow traktujace o jego wyjatkowej glebi sa wg. mnie kompletnie bezzasadne i nietrafione. Za to napewno zapadnia mi w pamiec bezemocjonalne twarze aktorow i niesamowita wprost dluzyzna.

Boze, nie pozwol mi stac sie na tyle gleboka intelektualnie, zeby zrozumien montazyste. Powiem jak najbardziej szczerze - tylko sceneria, kolorystyka i muzyka nie pozwalaja mi powiedziec, ze ten film byl dla mnie absolutna kinematograficzna trauma.

Przyklady?

-> Minutowe ujecie, przedstawiajace nie poruszajaca nawet najmniejszym miesniem twarz bohatera.
-> Kilkuminutowa sekwencja przedstawiajaca 2 bohaterow zwiazanych czerwonym sznurkiem - idacych. <nic wiecej>
-> Kolejne dlugie ujecie ukazujace dla odmiany 2 bohaterow patrzacych na siebie. Albo na morze.

Podobno to dramat, ja jednak stwierdzam ze to tragedia. Dla widza.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 04.11.2006 12:52
Post #836 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




Zgadzam się, że ten film można albo kochać, albo nie trawić. Po pierwsze nie jest to film lekkostrawny. Najwyżej raz, dwa razy można go obejrzeć. Trzeba być też w odpowiednio melancholijnym nastroju aby wysiedzieć przed ekranem. Do tego Europejczyk może mieć problemy ze zrozumieniem choćby połowy symboli charakterystycznych dla kultury Dalekiego Wschodu. Niby się tym interesuję, ale musiałam potem sprawdzać niektóre odwołania, a i tak w pełni ich nie pojmę. Po prostu nie tak się wychowałam.
"Lalki" to film o tragicznej miłości w każdym jej aspekcie. Ale i o odkupieniu win właśnie przez miłość. Odwołanie do teatru lalek (ktoś, coś zawsze nami kieruje) przywodzi na myśl antyczne tragedie. Dla mnie to piękne kino. Zakrawa miejscami na kicz, ale nigdy nie przekracza jego granicy. Niczego Kitano tu nie naśladuje i wbrew pozorom nie sili się na głębię. Inaczej więcej mielibyśmy pseudofilozoficznej paplaniny. A tak człowiek może w ciszy popodziwiać śliczne sceny. Każda jest perełką. Zdjęcia, stroje, muzyka, ale i gra aktorów - wszystko dopracowane perfekcyjnie do ostatniego szczegółu.

Aż dziw bierze, że to właśnie Kitano jest twórcą "Lalek". Widzieliście inne filmy z jego udziałem?

Ten post był edytowany przez Pszczola: 04.11.2006 12:52


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 04.11.2006 15:38
Post #837 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



To bylo zwyczajnie nudne. Gdybym byla w nastroju melancholijnym to podejzewam ze bym zasnela. A tak sie przynajmniej usmialam. Jak dla mnie to jest film o niczym w ladnej oprawie. A co do aktorow to nie zgadzam sie - nie ma w nich zadnych emocji. Kamienne twarze i slowa bez znaczenia.

Kitano - z tego co sie orietuje to zajmowal sie przede wszystkim kinem traktujacym o mafii japonskiej (yaukuza).


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 04.11.2006 15:56
Post #838 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



dzisiaj @ tvp kultura popołudnie z japonią. najpierw parę dokumentów, ale to tam można sobie darować (acz jeśli już to rzućcie okiem na 'tradycję') główne danie czeka o 21, a mowa o filmie 'ame agaru', umownie ostatni film kurosawy (zdążył napisać scenariusz przed śmiercią), fanom nie muszę nic mówić, a ciekawskim polecam, obowiązkowo z butelką sake.

Ten post był edytowany przez GrimmY: 04.11.2006 15:57


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Kara
post 04.11.2006 17:56
Post #839 

Absolwent Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 666
Dołączył: 12.11.2005
Skąd: 3miasto

Płeć: Kobieta



I w takich momentach mogę przeklinać że nie mam tvp kultury i tylko w dołu popaść. Kto mi nagra? xD


--------------------
Luke I'm your father!!!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 07.11.2006 00:36
Post #840 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



QUOTE(Kara @ 04.11.2006 18:56)
I w takich momentach mogę przeklinać że nie mam tvp kultury i tylko w dołu popaść. Kto mi nagra? xD
*


podaj adresik, wyślę Ci poczta:)


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 19.11.2006 00:21
Post #841 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



The Lost City (Hawana- Miasto Utracone)

nie powiem, żebym za tym filmem szalała, ani żeby mi się nie podobał. wzbudził we mnie jakieś emocje, ale dość ulotne, skoro po tygodniu od obejrzenia nie czuję się ani bogatsza w wiedzę o rewolucji na Kubie (choć to nie dokument, więc tego nie oczekuję), ani o to co ludzie wtedy czuli... ani moje zdanie na ten temat nie zmieniło się ani trochę. podsumowując- nic odkrywczego. podobnie jak historia miłosna opowiedziana w filmie, nie wycisnęła mi łez z oczu.
ale widoki Kuby były piękne. ogólnie cały film mimo całego dramatyzmu jest piękny na swój sposób. sama nie wiem czy polecam. ah. napewno tym, dla których idolem lub kimś w tym rodzaju jest Che.

idę na powtórkę z Pulp Fiction tongue.gif



--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 19.11.2006 13:18
Post #842 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



QUOTE
idę na powtórkę z Pulp Fiction

to samo pomyślałem, gdy wczoraj obejrzałem jeszcze raz w telewizji ;] Geniusz Tarantino nigdy nie przestanie mnie fascynować.

"Jackie Brown" czyli once again Mistrz Tarantino presents. Długi, raczej nudnawy, bez zaskakujących scen. Świetna rola Samuela Lee Jacksona to jedyny ciekawy element tego widowiska, reszta raczej przeciętna. Brakowało mi tych genialnych dialogów, absurdalnych sytuacji, których jest pełno w PF, czy we Wściekłych Psach.

"Departed" (INFILTRACJA) - Scorsese znowu mnie nie zachwycił. Obyło się bez rewelacji. Regularnie stawia na Di Caprio (Który spisuje się coraz lepiej), Nicholson jak zwykle wspaniały, Damona nie lubię i w tym filmie też byl mało przekonujący. Jako kopia japońskiego oryginału, filmu nie sposób uznać za jakieś arcydzieło. Scorsese jakoś powierzchownie podszedł do tematu, nie czułem konfrontacji Leo vs Matt, nie skupił się na psychice tych postaci, nie widziałem desperacji, emocji, napięcia. Dostałem kolejny film sensacyjny z ciekawą fabułą, ale nie uwypuklono w nim tego co wydawało mi sie najistotniejsze (tło psychologiczne).Jestem zawiedziony.



--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 19.11.2006 13:26
Post #843 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



Di Caprio to w ogóle niezły aktor jest, tylko wszyscy zaczęli w nim nagle widzieć tylko chłopca z ładną buźką wink2.gif choć ja zawsze będę go podziwiać za ''Co gryzie Gilberta Grape'a?'', coś takiego, że zapadła mi w pamięć rola kogoś innego w filmie z Johnnym...


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilith
post 21.11.2006 23:08
Post #844 

non sono sposata!


Grupa: czysta krew..
Postów: 3543
Dołączył: 06.10.2006

Płeć: Kobieta



nie moge się juz doczekać polskiej premiery 'pachnidła'!
niby mozna ściągnąc, ale to nie to co kino wink2.gif
macie trailera:
http://film.onet.pl/zwiastuny/11044,1725735,267,filmy.html
to będzie dobry film.


--------------------
user posted image

ha!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 21.11.2006 23:35
Post #845 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



"Casino Royale". Świetne. Może najlepszy film serii. I lekko putinowsko-neandertalska gęba Craiga nie przeszkadza, a nawet pomaga, bo ma charyzmę. Jest brutalniej, bardziej realistycznie (w pewnych granicach, dzięki Bogu) i wreszcie naprawdę nieprzyjemny szwarccharakter. Polecam każdemu. Mile spędzone dwie godziny.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 22.11.2006 18:15
Post #846 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Aaahhh, z tego co widze to film bedzie arcywspanialy. Mam nadzieje, bo niektorzy filmowcy nawet ze swietnej ksiazki moga zrobic parszywa ekranizacje, ale w tym wypadku nie zapowiada sie na to.

Kiedy w polskich kinach?


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Czternasta
post 22.11.2006 21:42
Post #847 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 127
Dołączył: 07.04.2006

Płeć: Kobieta



Już jest w kinach.

Widziałam dziś "Lot 93" i jakoś mnie w trakcie oglądania nie zachwycał, uważam jednak, że warto było się przemęczyć, żeby obejrzeć ostatnie 10min, coś niesamowitego, wbiło mnie w fotel z wrażenia (wiem, że taki był zamysł scenarzystów, te sceny miały poruszyć, wywołać żywe uczucia w odbiorcy, to wszystko komercja itd, ale i tak jetem pod wrażeniem ).


--------------------
Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy,
a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Pszczola
post 23.11.2006 22:35
Post #848 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1243
Dołączył: 30.08.2004
Skąd: Sto(L)ica




QUOTE
Kitano - z tego co sie orietuje to zajmowal sie przede wszystkim kinem traktujacym o mafii japonskiej (yaukuza).


Między innymi. Ale można się na tych filmach nieźle pośmiać. A na "Lalkach"? Coż.
Ach, to że aktorzy (tak naprawę tylko dwóch takich sztywnych było) nie okazują emocji, chyba świadczy o ich dobrym warsztacie? Emocje były w spojrzeniu, lekkim grymasie ust. Więcej tym przekazali niż mimiką twarzy i przesadną gestykulacją. Mówiłam już, albo się ten film pokocha, albo umrze się na nim z nudów.

"Babel".
Jestem miło zaskoczona tym filmem. Gdyby nie Pitt i Blanchett nie sądzę by wiele osób poszło na to do kina. Każdy mógł zagrać ich role, ale dobrze się stało, że zdecydowali się tam wystąpić. Kto by pomyślał, że dwie wielkie gwiazdy hollywoodzkie będą miały równorzędne role z mało znanymi aktorami z reszty świata? Cztery kompletnie różne historie gładko się ze sobą przeplatają. Marokański Pipidówek - obrazek klasycznego LEDC; para typowych Amerykanów w owym Pipidówku w wyjątkowo nieprzyjemnej sytuacji;
przepaść kulturowa między USA i Meksykiem (ach, scena odrywania kurczakowi głowy na oczach niewinnego amerykańskiego blond-chłopca - piękne); japońska popkultura i głuchoniema nastolatka - typowa jej przedstawicielka. Każda scena to śliczny obrazek z rzeczywistości różnych kręgów kulturowych. Tyle tam kontrastów, że człowiek zastanawia się jak można zestawiać ze sobą tak różne historie (heh, "Babel"). Reżysorowi jednak się to udało całkiem zgrabnie (nie widziałam żadnego jego poprzedniego filmu). Co prawda historia japońska jest jakby oderwana od trzech pozostałych i jakoś sztucznie powiązana z resztą, ale bez tej kolorowo-j-popowej sieczki film byłby mdły.
Muzyka jest genialna! Jak jesteśmy w Maroko, podkład muzyczny pasuje do Maroko. Jak jesteśmy w San Diego i Meksyku, muzyka odpowiada atmosferze. Jak jesteśmy w Japonii, utwory znów są inne. Każdy kawałek jest unikalny, a jednak pasuje do całości.
Zdjęcia są świetne! Akcja toczyła się na otwartej przestrzeni marokańskich wzgórz, w rozpadających się domkach tamtejszych pasterzy i w kamiennych miasteczkach gdzie i meczet się znajdzie, i malowniczy Markokańczyk ;P. Ustawienie kamery, światło, wszystko musi być zrobione tak a nie inaczej. Z drugiej strony kiedy obserwujemy dramat pary amerykańskiej, zdjęcia są intymniejsze, jest dużo zbliżeń (tak a propos, fajnie postarzyli Pitta), a zdjęcia są kręcone głównie w przyćmionym, ciasnym pomieszczniu. Ale zupełnie inne ujęcia są już w meksykańskich wioskach. Kręcili wesele, setki ludzi, dobrą zabawę, zabawę dzieci. Kolory są tam żywsze, ujęcia inne. Jakby nie ten film. O Japonii nie wspomnę. Sfilmować Tokio i jego przytłaczający ogrom to zupelnie inna bajka. Kocham to ujęcie miasta, kiedy w jednej z ostanich scen kamera powoli oddala się od balkonu, na którym stoją ojciec z córką i ukazuje nocną panoramę miasta.
Dla samych zdjęć i muzyki warto by na "Babel" pójść.
Oczywiście zdarzą się tam ze 2-3 hollywodzkie teksty czy przydługie sceny, ewentualnie zdania, przy których brewka idzie znacząco w górę, ale nie jest tego wiele.

A na Bonda pójdę, skoro tak wszyscy go chwalą. Ale ten facet jest tak niebondowy, że aż żal...gardło ściska. Gdzie typ Connery'ego? Nawet Brosnana(Moore'a nie lubię)! A to to? Wyłupiaste oczęta, blond włos i brak elegancji ruchów. Echh...

Ten post był edytowany przez Pszczola: 23.11.2006 22:41


--------------------
“so far from God and so near to Russia”
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
GrimmY
post 24.11.2006 11:08
Post #849 

Potężny Mag


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 2510
Dołączył: 08.07.2004
Skąd: z miejsca, gdzie stało zomo.

Płeć: Mężczyzna



Jeśli chodzi o 'casion royale' podpisuję się pod postem Katona, kreacja craig'a wyszła filmowi tylko na dobre, jest przede wszystkim bardziej brutalnie i mniej 'angielsko', nie ma wreszcie akcji typu rambo ratującego cały świat, przyczepić się można że pierwsza scena pościgu za bardzo przypomina tą początkową z '13 dzielnicy', ale i tak wrażenie jest niesamowite. no i cały charakter bonda się zmienił. cholera chyba właśnie ten film podobał mi się najbardziej ze wszystkich.

drugi film - 'children of men', czyli 'ludzkie dzieci'. tu się w sumie nie zawiodłem, ale chyba dobrze zrobiłem, że nie wybrałem się do kina. historia ciekawa - ludzkość cierpi na chorobę bezpłodności, mało tego właśnie zmarł najmłodszy przedstawiciel naszego gatunku i widoki na przyszłość są raczej nieciekawe. dobra fabułę sobie podaruję. to co może się podobać w tym filmie to atmosfera przygnębienia i beznadziei, ulice londynu przyszłości to jeden wielki syf, prześladowania ze strony władzy (wszyscy imigranci są wyłapywani, wsadzani do przejściowyc więzień [chocież bardziej przypomina to oboz koncnentracyjny]) brak dzieci, kurde nie pamiętam w którym momencie (o ile w ogóle to miało miejsce) ktoś się uśmiechnął. główny bohater też początkowo niechętny temu, co przyszło mu robić... smutny film, z pewnością nie powala na kolana, ale na małą jesienną deprechę jak znalazł.


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lilith
post 25.11.2006 10:57
Post #850 

non sono sposata!


Grupa: czysta krew..
Postów: 3543
Dołączył: 06.10.2006

Płeć: Kobieta



"Jak we śnie"
cudowny i niesamowity
brak jakiejkolwiek granicy między rzeczywistościa, a snem
senne życie i zagubienie w prawdziwym świecie
pluszowe meble
celofanowa woda
jak w ruskich bajkach
i w misiu kroalgolu
i dobrze się kończy smile.gif


--------------------
user posted image

ha!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

129 Strony « < 32 33 34 35 36 > » 
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 17.05.2025 02:46