Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Severus, (apel)

[Jan Bez Domu]

Severus
(apel)

Ciemniejszy niż noc
Zimniejszy niż lód
Jest twardszy niż głaz
Rozkruszyć - czczy trud

Samotny jak wiatr
Groźniejszy niż smok
Zamknięty w swój świat
Nie straszny mu mrok

Lecz oczu twych blask
Łagodny twój głos
Spojrzenie jak czar
Rąk czułość, gdy noc

Roztopią ten chłód
Odgonią zły cień
Jak gwiazda wśród chmur
Nadzieja na dzień

On nie chce być sam
Oswojon być chce
Choć stroni od dam
Marzenia ma swe

Choć w lochu swym tkwi
I ludzi wciąż lży
Coś w sercu mu drży
Nieobce mu łzy

Więc nie bój się wejść
W ten loch i w ten mrok
Ty obok chcesz przejść?
Odwracasz swój wzrok?!

Uratuj dziś go!
Wnieś światło w ten loch
Bądź tą, która zło
Obraca w sam proch

Gdy będzie już twój
Otworzy ci drzwi
Zobaczysz ten świat
Co wewnątrz aż lśni

W tym świecie jest śmiech
W tym świecie jest gwar
Jest śpiew, radość jest
Jest magia i czar

Beretem jest rzut
Jest Black pośród skór
Dziewictwa jest cud
I taniec wśród rur

Jak kura mknie czas
Gdy Lupin wciąż śpi
Gdy broda po pas
A Potter się tli

Chcesz przeżyć to też?
Chcesz tańczyć z nim w krąg?
W swe ręce go weź
I pozbądź się mąk

Za ogon los łap
Za szelkę lub bicz
Gdy dobrze ci jest
Ty rżyj albo kwicz

Gdy rura jest z Al
A kura bez jaj
Gdy wieczny trwa bal
Ty krzycz: "Chwilo, trwaj!"

Więc odważ się już
Na ustach miej śpiew*
Loch otwórz i właź
On czeka - twój Sev
***

* pożądana strofa do śpiewania: "Like a virgin...itd"

[Mrs.Snape alias Karaluch]

Janie! Chłopie ty mój! Poezyja świetna! Świetna! Świetna! To się nadaje na Sam-Wiesz-Jaki-Prodżekt!!! <Kraluch pada i wielbi talent Jana> Janie pozwól dotknąć choćby rąbka twej szty! O guru mój i natchnienie moje! Pisz mi więcej takiej poezyji!
Pozdrawiam:

..::Karaluch pod wrażeniem natchnieniem i prodżektem::..

[fumsek]

ten cały ogrom "dzieł", jakże lotnych, jakże głębokich itd. zamieszczanych w ostatnim czasie to zwykła sieczka, bez urazy dla zacnych autorów, ale to wszystko w postaci postów "piękne, zachwycające - jak miło wam w d... włazić" no wyrzygać sie idzie...

[Szelki Przeznaczenia]

Szkoda, że mamusia Ci nie myła języka mydłem, jak byłeś mały (mała?). Oczywiście, że ten wiersz jest okropny i nikt tego nie neguje. Nawet Karaluch - dziwne, że tego nie widzisz. Z dziką zazdrością patrzę na te strofy i zastanawiam się, czy uda mi sie napisac coś potworniejszego i bardziej kiczowatego. Będzie ciężko.
Wulgaryzmy, fumsek, wystawiają świadectwo tylko Tobie, nie autorowi, i nie innym komentującym.
Szeleczki Przeznaczenia

[fumsek]

Wulgaryzmy

możę zmienimy liczbę na pojedynczą :] ten wywołujący ekhmm oburzenie wulgaryzm miał na celu jedynie nieco dosadniej obrazować pewne sprawy :]