U- No- Poo
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
U- No- Poo
kruk |
![]()
Post
#26
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 200 Dołączył: 12.03.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
Tłumaczenie jakichkolwiek nazw własnych według mnie jest bez sensu. Tylko, że trzeba wziąć pod uwagę czytelników którzy że tak powiem nie gawari po angielsku. Oni mogą nie zrozumieć sensu danej nazwy...(na qurcze, ale są przecież słowniki)
Inferni lepiej brzmi w oryginale, bo zombie to tak jakoś niepoważnie (ze Scooby- doo mi się kojarzy) A co ze Slug Club’em? Przetłumaczą na ślimaczy club, a Slughorna jako Ślimakoróg (Przypomina mi się Frodo Bagosz z pewnego tłumaczenia WP) ![]() ![]() Ten post był edytowany przez kruk: 26.08.2005 18:50 -------------------- Idę swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą!
![]() |
owczarnia |
![]()
Post
#27
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(zoola @ 26.08.2005 18:25) moim zdaniem tlumaczenie ktorejkolwiek z angielskich nazw dotyczacych nazwisk( np. lovegood) czy tez nazw typu U-NO-POO albo Inferi jest bezsensu. Jesli pan tlumacz nie bedzie sie tym zajmowal i pozwoli nam czytac ksiazki z oryginalnymi nazwami to moze mniej czasu zajmie mu tlumaczenie ![]() ![]() U-NO-POO to nie jest nazwa *wali głową w stół*! To jest żart, który TRZEBA przetłumaczyć, bo niby jak ludzie mają go zrozumieć?! W razie ktoś by jeszcze nie zauważył, to Polkowski nigdy w życiu żadnych Lovegoodów i tym podobnych nie tłumaczył. Nie sądzę, żeby brał się za Inferi, bo to jest czysto łaciński termin oznaczający umarłych po prostu (inferi - those down below, the dead. źródło: Latin Dictionary), a - jak już było tu mówione - pan Polkowski to naprawdę inteligentny facet i umie rozróżnić, co należy, a nawet trzeba tłumaczyć, a co wręcz przeciwnie. No dżizas, zachowujecie się jakby nikt z was w życiu żadnego tomu HP po polsku nie czytał (w wydaniu oficjalnym, rzecz jasna)! -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
kruk |
![]()
Post
#28
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 200 Dołączył: 12.03.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
No właśnie, my się tu zastanawiamy nad tłumaczeniami, a wszystko i tak zależy od p.Polkowskiego zanając go na pewno zrobi to dobrze:)
-------------------- Idę swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą!
![]() |
zoola |
![]()
Post
#29
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 100 Dołączył: 14.08.2005 ![]() |
ja wcale pana tlumacza nie krytykuje, nie chodzilo mi o to ze on cos zle tlumaczy czy nietlumaczy jak pisalam poprzednia notke tylko poparlam tych ktorzy uwarzaja ze nie mozna wszystkiego tlumaczyc bo robienie np z inferich zombii albo tlumaczenia nazwisk to byloby conajmniej niedorzeczne...kuniec i kropka
![]() |
jabol50 |
![]()
Post
#30
|
Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 23 Dołączył: 07.12.2003 ![]() |
Jeżeli ma się rymować to może tak:
Sam-Wiesz-Kto/Ty-Smierdząca-Kupo:D |
Gem |
![]()
Post
#31
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
No Estej...tutaj wykazałeś się wielkim talentem, wręcz przebłysk geniuszu...
...Tylko że nie uchwyciłeś sarkazmu Jabola<_< . Oby nasz sz.p.tłumacz się postarał z Mam-Gdzieś-To ![]() -------------------- ![]() |
kkate |
![]()
Post
#32
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
Podoba mi się ta druga część
![]() Syriusz Czarny jest na szczęście tylko w niektórych, starszych wydaniach. W moim nie ![]() -------------------- just keep dreaming.
|
owczarnia |
![]()
Post
#33
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(estiej @ 27.08.2005 10:36) QUOTE(owczarnia @ 27.08.2005 01:52) W razie ktoś by jeszcze nie zauważył, to Polkowski nigdy w życiu żadnych Lovegoodów i tym podobnych nie tłumaczył. Polkowski ma na sumieniu Syriusza Czarnego w pierwszym tomie. chill, Owca, chill ![]() Jabol, w skali od jednego do dziesięciu Twoje tłumaczenie ma u mnie minus dwanaście. Moja rymowanka: Po co się martwisz SAM-WIESZ-KIM? lepiej się pomartw o SWE KISZKI Zatwardzenie na życzenie chwyta każde pokolenie Lol, ale tylko raz ![]() ![]() ![]() ![]() Wierszyk - rewelacja ![]() ![]() Ten post był edytowany przez owczarnia: 28.08.2005 04:12 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
owczarnia |
![]()
Post
#34
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Ale ja nie mówię, że mi się nie podoba!!! Jezusie, ale ci faceci drażliwi
![]() ![]() http://forum.freeware.info.pl/gry/guilty-gear.html Korneliusza Knota masz za złe i Mrużkę?... Eee... A ja pana tłumacza tu właśnie za kreatywność i wyczucie podziwiam ![]() ![]() ![]() Ten post był edytowany przez vampirka: 04.02.2019 16:00 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Gem |
![]()
Post
#35
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
No dobra, w sumie masz rację, ale wypbraź sobię przez całą lekturę czytać Dobby a nie Zgredek...albo Blinky, a nie Mróżka...Jeżeli ktoś nie zn wcale ang. to nie zaczai. Te ich imiona niejako odnoszą się do ich wyglądu i czytając opis ktos kto nie rozumie ang, nie zrozumie odniesienia. Tak samo jak Hardodziób...Dobrze że Polkowki przełożył te imiona :].
-------------------- ![]() |
owczarnia |
![]()
Post
#36
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Gdyby nie fakt, że Mrużka to w oryginale Winky, a nie Blinky
![]() ![]() Na wstępie zaznaczę, że Andrzej Polkowski to nie jest mój mąż, krewny ani nawet znajomy ![]() - to, co napisałyśmy już z Gem - przekładanie niektórych nazw czy ksywek było i jest najbardziej zasadne. Z dokłanie tego samego powodu mamy u nas Piotrusia Pana i Kubusia Puchatka zamiast Petera Pana i Winniego the Pooh. Pisząc o Lovegoodach, miałam na myśli, że Polkowski nie tłumaczy nazwisk (za wyjątkiem jedynej wpadki z Syriuszem Czarnym na samym początku), bo nie tłumaczy. Harry Potter to Harry Potter, a nie Harry Garncarz, Albus Dumbledore to Albus Dumbledore a nie Albus Trzmiel i tak dalej. Winky i Dobby są nazwami zabawnymi i pieszczotliwymi, o nieco dziecinnym brzmieniu i tak zostały przełożone - moim zdaniem dobrze. Dodatkowo na końcu każdego tomu znajduje się wspomniany przez Ciebie słowniczek, gdzie pan Andrzej dokładnie tłumaczy co, skąd, i dlaczego mu się wzięło, cytując oczywiście oryginał i uzasadniając, dlaczego uznał, że tę właśnie nazwę należy przełożyć. - zaczynając pracę z Potterem, żaden tłumacz nie mógł wiedzieć jak się ta historia potoczy. Książki o Harrym po dziś dzień uważane są za serię dla dzieci, a co dopiero na początku. Zresztą, w pierwszych tomach nawet język, którym posługiwała się sama autorka świadczył o przeznaczaniu ich raczej dla młodszego czytelnika. Trudno więc winić tłumacza (notabene zatrudnianego przez takie a nie inne wydawnictwo) za brak umiejętności jasnowidzących, nawet jeżeli komuś pewne terminy wydają się przełożone na sposób zanadto dziecinny, chociaż według mnie tak nie jest. Wszystkim się nie dogodzi, siły nie ma - i to jest oczywiste. Niejeden raz czytając niektóre fragmenty, ubolewałam nad tym, że tracą one w przekładzie. Ale nie wszystko da się przetłumaczyć nic nie tracąc po drodze. Dobrym przykładem może być namiętność Rwoling do nazw rymujących się bądź zaczynających na tę samą literę - Dark Mark, Weasleys' Wizard Wheezes, Babbling Beverage, Cockroach Cluster, Skiving Snackboxes, Fainting Fancies, Puking Pastilles, Canary Creams, Ton-Tongue Toffees, Extendable Ears, Basic Blaze Box, Whizzing Worms, Fanged Frisbees, Triwizard Tournament, Alguff the Awful, Emeric the Evil, Bandon Banshee, Bigonville Bombers, Chudley Cannons, Wimbourne Wasps, Witch Weekly, Confusing Concotion, Entrancing Enchantments, Everlasting Elixirs, Felix Felicis, Headless Hunt, Hungarian Horntail, czy wreszcie niesławna Whomping Willow, by wymienić raptem kilka ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Ten post był edytowany przez owczarnia: 28.08.2005 16:58 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
kruk |
![]()
Post
#37
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 200 Dołączył: 12.03.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
Niektóre nazwy powinno się tłumaczyć, a inne nie. To zależy, czy tłumaczenie niszczy sens danej nazwy i dla kogo dana książka jest przeznaczana. Z hp był właśnie taki dylemat. Na początku traktowano ją jako książka dla młodszych i dla tego w pierwszych wydaniach niektóre nazwy własne są przełożone. Z czasem tłumacz doszedł do wniosku, że lepiej było pozostawić je jak w oryginale.
W tłumaczeniu p Polkowskiego jest równowaga pomiędzy nazwami przetłumaczonymi i oryginalnymi. Przekłady na polski nie są aż tak rażące. Nie jest tak jak u naszych południowych sąsiadów, którzy za punkt honoru wzięli sobie przetłumaczyć nawet nazwy własne. Tak więc mają szkołę Rokfort i cztery domy:Chrabromil, Bifľomor, Bystrohlav i Slizolin. Jest też Albus Brumbal i Zlatoslav Lockhart itd. No to już jest śmieszne... -------------------- Idę swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą!
![]() |
kkate |
![]()
Post
#38
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
To jest bardzo śmieszne
![]() Ja myślę, że nazwisko czy imię czy jakąś nazwę własną można przetłumaczyć, jeżeli dobrze oddaje charakter tego kogoś lub czegoś. Całe szczęście, że nie mamy Harry'ego Garncarza czy Albusa Trzmiela, albo Lunę Dobra Miłość ( ![]() Osobiście bardzo pasują mi nazwy mieszkańców poszczególnych domów. W oryginale Krukoni to po prostu Ravenclaws, Krukon - Ravenclaw, a Krukonka - Ravenclaw girl. Co prawda to trochę dziwne, że jest "Krukon", a w nazwie domu tenże kruk istnieje jedynie w wersji angielskiej (Raven). No ale cóż zrobić... Ale zgadzam się z Panną Kruk, nie jest to wszystko aż takie rażące. -------------------- just keep dreaming.
|
owczarnia |
![]()
Post
#39
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(estiej @ 28.08.2005 18:22) QUOTE(owczarnia @ 28.08.2005 23:46) Z dokłanie tego samego powodu mamy u nas Piotrusia Pana i Kubusia Puchatka zamiast Petera Pana i Winniego the Pooh. Pisząc o Lovegoodach, miałam na myśli, że Polkowski nie tłumaczy nazwisk (za wyjątkiem jedynej wpadki z Syriuszem Czarnym na samym początku), bo nie tłumaczy. Piotruś Pan i Kubuś Puchatek to książki dla dzieci, w dodatku z zupełnie innego okresu, gdy tak należało tłumaczyć. Harry'ego Pottera nie uważam za książkę dla dzieci, może dla młodzieży, ale nie dla dzieci, inaczej bym jej nie czytał. Natomiast Polkowski podszedł do tej historii, jak do książki dla dzieci na początku, a poniewczasie zorientował się, że tak nie jest. W rezultacie mamy tłumaczenie niespójne i zdaje się, że nawet Ty zapomniałaś, że Minister magii nazywa się w oryginale Fudge, a nie Knot, więc są to conajmniej dwa nazwiska. Szkoda, że nie jest jasnowidzem, ale gdyby trzymał się od początku "świętej reguły", to nie musiałby być, a Ślizgon rozbawiłby czytelników w tym samym stopniu co Bilbo Bagosz z Bagoszna. Wiem o słowniczku, ale słowniczek powinien być w drugą stronę. Nie nie zapomniałam, że Minister Magii nazywa się w oryginale Fudge ![]() "Fudge" can mean "to evade or dodge". Now that we see Fudge's true character, we realize that he refuses to accept that Voldemort has returned. Of course, "fudge" can also mean "deal with incompetently," which is quite appropriate as well. Czyli "Knot" bardzo ładnie oddaje charakter tej postaci. I tak jak wspomniałam już wcześniej, a napisała o tym również Kasia - Polkowski zawsze umieszcza na końcu każdego tomu słowniczek, w którym szczegółowo wyjaśnia powód, dla którego daną rzecz przetłumaczył tak a nie inaczej, a także - tak jak w tym przypadku - dlaczego zdecydował się ją przetłumaczyć w ogóle. Myślę, że w swoim rozumowaniu popełniasz jeden bardzo duży błąd - nie ma czegoś takiego jak "święta reguła" w tłumaczeniach. Dlatego nie jeździmy do United States of America ani do United Kingdom, tylko do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej lub do Wielkiej Brytanii ![]() ![]() Na koniec zaś przypomnę o tym, co napisałam już poprzednio - pierwsze książki z serii o Harrym uznane zostały za literaturę dziecięcą, wydawnictwo literatury dziecięcej je w Polsce wydaje i to konkretne wydawnictwo zatrudniło pana Andrzeja Polkowskiego, wręczając mu książkę dla dzieci do przetłumaczenia. Sama J.K. Rowling poniekąd uważa swoje książki za przeznaczone głównie dla dzieci właśnie (a już na pewno początkowe tomy), więc czemu się dziwić. Zresztą, jeśli wziąć do ręki pierwszy i szósty tom, gołym okiem widać różnice zarówno w języku, jak i w konstrukcji, prawda? Skoro więc jeśli sama autorka postanowiła, by jej książki rosły wraz z czytelnikiem, nie zdradzając jednakże tych planów nikomu, skąd miał to przewidzieć tłumacz? Uważam, że wybrnął z tego naprawdę doskonale i tłumaczenie wcale nie jest niespójne. Wręcz przeciwnie, rzekłabym ![]() Ten post był edytowany przez owczarnia: 28.08.2005 22:32 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Gem |
![]()
Post
#40
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
Amen Owca!
Tłumaczenie tak na dobra sprawę, to też nie jest takie sranie na życzenie. Napewno Polkowski też musiał się nad tym zastanawaić, ale skoro tak właśnie postanwił to znaczy, że tak jest lepiej. Zgadzam się z tym, ze nazwisk lepiejnie tykać, ale nazwy własne, które poniekąd zawierają informacje dla czytelnika i mogą być sensownie przetłumaczone jaknajbardziej są poprawnie zdiagnozowane. Weźmy np. zaklęcia. te z łaciny Polkowski kijem nie dotknął, ale z kolei te z angielskiego przetłumaczył. Chodzi mi tutaj o dretwotę nie pamiętam jak to było w oryginale chyba numbness. To samo się tyczy nazw wymyslonych przez autorkę. Byłoby bez sensu mysloodsiewnię nazywać pensive, a jeszcze trzeba pamiętac o tym, ze trzeba to jakoś odmienić. Nie za bardzo mi się podobają pensivy/pensivey/pensive'y ... ![]() -------------------- ![]() |
owczarnia |
![]()
Post
#41
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(estiej @ 29.08.2005 06:18) QUOTE(owczarnia @ 29.08.2005 05:29) Czyli "Knot" bardzo ładnie oddaje charakter tej postaci. I tak jak wspomniałam już wcześniej, a napisała o tym również Kasia - Polkowski zawsze umieszcza na końcu każdego tomu słowniczek, w którym szczegółowo wyjaśnia powód, dla którego daną rzecz przetłumaczył tak a nie inaczej, a także - tak jak w tym przypadku - dlaczego zdecydował się ją przetłumaczyć w ogóle. No, chociaż przyznajecie teraz, że od czasu do czasu Polkowski tłumaczy jednak nazwiska. Ja się upieram przy swoim - nie powinien był, a jeśli już, to konsekwentnie. Dlaczego przetłumaczył niektóre nazwiska, a inne zostawił. Dlaczego nie ruszył Malfoya, biorąc pierwszy z brzegu przykład? O ile Fudge można jeszcze uznać za rzadkie, lecz prawdziwe nazwisko, to Malfoy zostało od początku do końca wymyślone przez Rowling i składa się wyłącznie z ukrytego znaczenia. A Professor Sprout? Crabbe i Goyle? zostali przetłumaczeni? Zgodnie z Waszą argumentacją te wszystkie nazwiska tez powinny być przetłumaczone. Jeszcze raz powtarzam, te wszystkie niuanse i znaczenia mogły być bardzo elegancko wyjaśnione w przypisach, wilk byłby syty, a Owca cała. Przykłady Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kuby Rozpruwacza pochodzą z czasów jeszcze starszych niż Kubuś Puchatek i Piotruś Patelnia (jak Ci się to podoba?), kiedy takie przekłady były pożądane. Możesz mi podać jakiś współczesny przykład, z ostatnich dziesięciu lat? Zajrzyj może wreszcie do tego słowniczka, to się dowiesz czemu przetłumaczył Fudge'a, a profesor Sprout nie ![]() Przykładów z ostatnich dziesięciu lat poszukam jak tylko się wyśpię ![]() -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
kkate |
![]()
Post
#42
|
Czarodziej Grupa: slyszacy wszystko.. Postów: 894 Dołączył: 10.03.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(estiej @ 29.08.2005 06:18) QUOTE(kkate @ 29.08.2005 04:39) ...Knot jest jedyną osobą, której oryginalne nazwisko (Fudge) zostało przetłumaczone. W słowniczku na końcu książki pan Polkowski wyjaśnia jednak, że zrobił to specjalnie, aby lepiej oddać jego charakter. A imiona zwierząt takie jak Zgredek czy Mrużka trzeba tłumaczyć, bo koniec końcem na początku HP był książką dla dzieci, a po za tym wg mnie dziwnie brzmiało by: "Dobby przybył, by ostrzec Harry'ego!" Domowe skrzaty to według Ciebie zwierzęta????. Dobby nie brzmiałoby dziwniej niż Dudley, gdyby Polkowski tego nie przetłumaczył, w dodatku źle, bo po prostu: "A "Dobby" is an alternate name for a Brownie in parts of Yorkshire and Lancashire (what's in the name), i nie ma nic wspólnego z zgredowatością, jak chyba wszyscy się już przekonali. Jasne że skrzaty to nie zwierzęta, tylko magiczne stworzenia ![]() Ze słowniczka na końcu polskiego wydanie 2 tomu: QUOTE Zgredek - ang. Dobby, imię domowego skrzata, po angielsku oznaczające zdziecinniałego staruszka. Biorąc pod uwagę jego dość wredny charakter, przełożyłem to, wykorzystując termin z gwary przestępczej, ale i szkolnej, oznaczający godnego pogardy wapniaka. QUOTE Sprout - nauczycielka zielarstwa o bardzo odpowiednim nazwisku, bo sprout to "kiełek", "pęd" I takie wyrazy jak Longbottom, Potter, Privet Drive czy Riddle pozostawione są w oryginale, ale w słowniczku wyjaśnione jest ich znaczenie... -------------------- just keep dreaming.
|
owczarnia |
![]()
Post
#43
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Supposedly, a "Dobby" is a brownie that can't do anything right. - dalszy ciąg definicji z What's In a Name, nie żeby jakoś miał bronić Zgredka, ale uznałam że wart jest przytoczenia, bo ciekawy
![]() Mnie tam się Zgredeczek nasz kochany podoba i zawsze była to moja ulubiona postać, brzmienie imienia mi świetnie pasuje do tego skrzata i nie narzekam nic a nic ![]() Z ostatniej dziesięciolatki przykłady, mówisz? Nazwy krajów (a trochę ich po upadku komunizmu nowych powstało) w dalszym ciągu się spolszcza. Nie widzę zresztą możliwośći wymawiania każdej nazwy w języku tubylców, bo byśmy wszyscy zwariowali ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Edit: wlazłam jeszcze na Wirtualną Polskę i przejrzałam tytuły co nowszych książek fantasy (tak jakoś chciałam się utrzymać chociaż w pobliżu HP) jak najbardziej dla dorosłych. Parę mi generalnie wystarczyło - Kraina Kamienia, Brama Śmierci, Morze Ogniste, Conan Nieposkromiony, Mroczny Elf, Znachorka, Owczarz, Źrenica Czasu, Gromberland, Jezioro Długiego Słońca, Park Jurajski, Kryształowe Miasto, Książę Pecha, Niespodzianka (imię dziewczynki)... Wszystko nazwy własne (sprawdzałam), żeby nie było nieporozumień ![]() Ten post był edytowany przez owczarnia: 29.08.2005 16:32 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
owczarnia |
![]()
Post
#44
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Lol, kiedy ja mam rację
![]() ![]() ![]() ![]() Dla mnie Knot to bardziej przydomek niż nazwisko (chociaż wiem, że tak nie jest), bo to postać symboliczna i wiele osób twierdzi, że to niky inny jak sam Tony Blair jest pierwowzorem pana byłego Ministra Magii, włączając w to ponoć samego Alfonso Cuarona (na przykład tu czy tu). Dlatego nie wkładam go do jednego kosza z Lovegoodami i w dalszym ciągu uważam Syriusza Czarnego za jedyną wpadkę tego rodzaju ![]() Dobby to nic innego jak Papa Smerf tudzież Ważniak. I dlatego Dobby to nie Dobby, tylko Zgredek ![]() Wracając do nazw - łapałam pierwsze z brzegu, ale wcale nie ma tam większości opisowych nazw miejsc (sześć na piętnaście ![]() ![]() Mówisz, że się śmiejemy z czeskich przekładów? Nie z przekładów się śmiejemy, tylko sam język jest dla nas zabawny. Ot, co ![]() No i czekam na argumentację w sprawie szwedzkiego Braciszka ![]() -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
kruk |
![]()
Post
#45
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 200 Dołączył: 12.03.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE Mówisz, że się śmiejemy z czeskich przekładów? Nie z przekładów się śmiejemy, tylko sam język jest dla nas zabawny. Ot, co No, a jak:) "Co je to Famrpál? V podstatě čistě kouzelnický fotbal. Hraje se na stadionu, na létajících košťatech. Nad hřištěm poletuje několik míčů: nestranné Potlouky..." Jakby co to to o Quidditch'u. No, ale żeby tłumaczyć prawie wszystkie nazwy własne, to lekka przesada... -------------------- Idę swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą!
![]() |
Gem |
![]()
Post
#46
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
Ale ty jesteś cholernie uparty
![]() ![]() ![]() ![]() ...era spolszczania na chama już minęła, ale nie zapominaj o tym, że mieszkasz w Polsce, a nie bezmózgim pochłaniaczu międzynarodowym kultury. Poza tym, jego przekłady są jak najbardziej trafne i zawsze daje wyjaśnienia. Nie jest to cos w todzaju wciskania nazwy "zwis sufitowy", zamiast po prostu żylandor (z francuskiego). ![]() -------------------- ![]() |
owczarnia |
![]()
Post
#47
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Estiej, słońce Ty moje, nie denerwuj się tylko, bo Ci zaszkodzi
![]() Karlsson z Dachu jest dla dzieci, i Kubuś Puchatek jest dla dzieci, i Alicja w Krainie Czarów jest dla dzieci - tak jak i w olbrzymiej mierze i Harry Potter ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Na caluteńkim świecie tłumacze przekładają HP na podobną modłę. Ba! Posuwają się nawet to Albusa Trzmiela i tak dalej. Ja osobiście skłonna jestem Polkowskiemu kwiaty posłać za to, że zachował daleko idący rozsądek i równowagę ![]() Imiona skrzatów domowych zaś (tak na koniec już) nie są imionami sensu stricte. To również rodzaj przydomków, niekiedy powstałych z wykombinowanych przez autorkę słów (Kreacher). Jeśli Twój kumpel będzie miał ksywę "Kartofelek", bo ma kartofelkowaty nos (na przykład), to idę w zakład o wszystko, że jeśli kiedyś napisałbyś i wydał cieszącą się szaleńczym powodzeniem autobiografię, każdy tłumacz Kartofelka przełoży ![]() Dubbingu takoż nie znoszę wręcz organicznie - chociaż są wyjątki. Na przykład słynny Shrek ![]() -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
Gem |
![]()
Post
#48
|
![]() Magik Grupa: Prefekci Postów: 749 Dołączył: 24.07.2005 Skąd: z oślizłego lochu >:] Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(estiej @ 30.08.2005 16:09) Dla mnie to całkiem, jak z kolejnym znienawidzonym przeze mnie ogłupiaczem - dubbingiem. Z drobnymi wyjątkami nie cierpię podkładanych głosów i nie widzę żadnego powodu, żeby odbierać komuś swobody oglądania i słuchania filmu w oryginale. Podobnie jak przypisy w książce, tę rolę tłumaczenia w filmie mogą spełniać napisy. Wszyscy są szczęśliwi, a w każdym razie nikt nie jest głęboko nieszczęśliwy. Z tym się aqrat zgodzę, bo też dublingu nie trawię.. To całe szczęście, że to nie ty jestes tłumaczem ![]() Nie sądzę, żeby cię to przekonało heh...ale podliczając rozgrywkę, za naszą racją więcej przemawia ![]() Boshe... ![]() -------------------- ![]() |
zoola |
![]()
Post
#49
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 100 Dołączył: 14.08.2005 ![]() |
zadko kiedy podobaja mi sie i popieram odpowiedzi estieja ale w tym jednym wypadku sie zgodze. owieczko nie mozesz mowic, ze karry potter jest na poziomie pszczolki maji czu alicji w krainie czarow. wiem ze te ksiazki moga miec jakies glebsze przeslanie, ale mimo wszystko harry potter jest krolem.
nie powiesz mi chyba ze scena np z pszczolki maji gdzie maja rozmawia z panna klementyna rowna sie rozmowie Harry'ego i dumbledora. tak samo jest z alicja. coprawda wystepuje tam jakis rodzaj przemocy, ale niema tam smierci, krwi i duchow... nie bede cie przekonywac ani nikogo innego do swoich racji, bo kazdy moze miec swoje zdanie, ale takie jest moje.\ co do tlumaczenia pana polkowskiego to nie mam zadnych pretensji.bardzo dobrze mi sie czyta przetlumaczone przez niego ksiazki i niemam zadnych zarzutow. tak na marginesie to niechcialabym zeby w harrym tak jak w krzyzakach naprzyklad wystepowalo tlumaczenie nieznanych wyrazow ![]() |
owczarnia |
![]()
Post
#50
|
![]() Bagheera Grupa: czysta krew.. Postów: 4378 Dołączył: 20.07.2005 Płeć: Kobieta ![]() |
Co wy z tą Pszczółką Mają, jak pragnę zdrowia
![]() ![]() Kubusia tudzież Alicję poczytuję namiętnie i wcale nie skrycie, podobnie jak Pottera - cały czas ![]() ![]() A teraz dobra, gdzie tu był jakiś temat o R.A.B.-ie, bo mam odkrycie do zakomunikowania ![]() Ten post był edytowany przez owczarnia: 30.08.2005 21:06 -------------------- Welcome back, plus one. we missed you!
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 20.07.2025 13:26 |