Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

11 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Closed TopicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> U- No- Poo

Katty
post 31.08.2005 16:09
Post #51 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 129
Dołączył: 03.08.2005
Skąd: Lochy Gryffindoru




Cóż Estiej...Może dlatego, że Lovegood to Lovegood w tym nie ma nic zabawnego...W "Knot" chodziło o wyolbrzymienie charakteru postaci, że on "co weźmie to sknoci". Tyle mojej teorii.


--------------------
- Seviczku! Witaj, moje bóstwo Podziemi!
– Tonks! Moja radości! Moja miłości! Nareszcie jesteś! Tak za tobą tęskniłem! Powinnaś się do mnie wprowadzić. I rzucić tę zwariowaną pracę.
- ... O Merlinie i siedmiu krasnoludków...
– Moja najmilsza. Mój skarbie. Jak się miewasz? Czy już mówiłem, jak strasznie za tobą tęskniłem?
– Kim jesteś, nędzny oszuście, i co zrobiłeś z moim Sevem?!
- ... Wydało się. Jestem Gilderoyem Lockhartem. Uciekłem ze św. Munga i zmusiłem Severusa, żeby zajął moje miejsce. Jeśli szybko tam pobiegniesz, zdołasz go może uratować, zanim lekarze mu wmówią, że jest mną.

Arien Halfelven - "Rozmowy Trumienne VIII: Exegi monumentum"

Fanka pairingu NT/SS - łaskawie proszę o nie wieszanie

user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 31.08.2005 16:58
Post #52 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Nazwisko "Knot" jest o tyle fajnym pomysłem, że po pierwsze Minister rzeczywiście co knoci, a po drugie przywodzi na myśl skojarzenie z woskiem i świecą - a Korneliusz, jak wiadomo, miętki w sobie raczej jest oraz łatwo nagina się do tego, co ludzie chcą usłyszeć smile.gif. W tym miejscu również spory ukłon za dopakowanie w tym momencie innego jeszcze znaczenia "fudge" (czyli ciągnącego się cukierka, po naszemu krówki) - czegoś ciągnącego się, lepkiego (jak wosk od świeczki) smile.gif.


Estiej - powtórzę raz jeszcze: uważam, że ani Alicja, ani Kubuś również nie są książkami typowo dla dzieci. A już Andersen lub bracia Grimm tym bardziej. Zwłaszcza w przypadku tych ostatnich dwóch pozycji skłonna jestem podzielać w pełni Twoje zdanie odnośnie fenomenu, który do dzieci trafił cudem i nawet nie wiem, czy aby na pewno powinien (bracia Grimm, nie HP czy aby na pewno powinni).

Pierwsze dwa tomy HP natomiast - znowu się powtarzam, chyba mi się znudziło sad.gif - noszą wszelkie możliwe znamiona książek typowo dla dzieci i choćbyś pękł, nie zmienisz tego smile.gif. Nikt tego nie zmieni, tak samo jak nikt nie mógł przewidzieć dalszego rozwoju akcji i "dorastania" kolejnych książek z serii. Tak więc Polkowski słusznie podszedł do nich jako do literatury wczesnomłodzieżowej i winić go za to nie sposób. Dodatkowo pragnę obedrzeć Cię ze złudzeń (Jezu, powtarzam się trzeci raz), jakoby tłumacz miał w pełni wolną rękę i sam był sobie piórem, atramentem i pergaminem - o, co to, to nie, niestety. Wydawnictwo narzuca bardzo wiele rzeczy. Do tego stopnia, że przy tomie piątym doszło do małej awantury - a założę się, że dochodziło do spięć niejeden raz i wcześniej, tyle że teraz HP jest już tak znane, że każdy szczegół fani wykryją - Polkowski skłaniał się raczej ku "Bractwu Feniksa" niż "Zakonowi", argumentując bardzo słusznie, iż to drugie kojarzy się u nas głównie z religią, a do bractw spokojnie mogły należeć i kobiety (skrót myślowy - główny zarzut przeciwko "bractwu" był taki, że sugeruje wyłącznie męski skład). I co? I jest "Zakon", bo tak zażyczyło sobie wydawnictwo. I wszystko na temat...

A co do Lovegoodów, to już Ci Katty w pewnym sensie odpowiedziała smile.gif. Polkowski wyjaśniał (i o tym TEŻ już pisałam i ja, i nawet Kasia tongue.gif), że nazwisk z zasady nie tłumaczy, ale "Fudge" niesie w sobie tyle znaczenia, stwarzając tym samym na tyle silny wizerunek postaci, że uznał to za konieczne. A przypisy nie załatwiają wszystkiego - po pierwsze, nie każdemu się chce latać na koniec książki co chwilę (zwłaszcza dzieciom, które są jednak w olbrzymiej większości czytelnikami HP - zanim zaprotestujesz, zerknij sobie na pierwszą z brzegu rzecz: na filmik z oficjalnej premiery HBP w Edynburgu - zobaczysz na nim morze przede wszystkim dziecięcych głów), a po drugie, nie ma takiej wymowy, jak rodzimy wyraz (sprawdzone w przypisach znaczenie co drugiej osobie wyleci z głowy po pięciu minutach). I wreszcie, pozwolę sobie wrócić do Braciszka, bo o to głównie mi wtedy chodziło - gdyby HP napisany został w oryginale po szwedzku, słowem byś nie protestował przeciwko Zgredkowi. Głowę daję smile.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
zoola
post 31.08.2005 18:11
Post #53 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 100
Dołączył: 14.08.2005




co by sie nie mowilo to kazdy ma jakies swoje zdanie na temat tlumaczenia i nawet jakby go bic i mu mlotkiem z glowy wybijac to itak bedzie stal przy swoim.

ja mysle ze nasz kochany pan polkowski wszystko tlumaczy jak nalezy i jest swiadomy tego co robi tak jak Jo piszac ksiazke. nie bede sie z nikim sprzeczac bo to niema sensu, ale swoje zdanie mam i nie zmienie HP jest najlepsza kasiazka od dobrych kliku(moze nawet nastu) lat. oczywiscie inni pisarze tez sa dobrzy, ale harry potter to jednak harry potter smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
zoola
post 31.08.2005 18:37
Post #54 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 100
Dołączył: 14.08.2005




ladnie to wszystko ujoles, ale itak nie zmieniles mojego zdania i owcy pewnie tez nie smile.gif kazdy niech sobie mysli co chce i bedzie spokoj.

jaki nowy temat rozmow moglibysmy rozwinac bo ta klutnia o tlumaczenie zaczyna sie chyba robic troche nudna... ?
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 31.08.2005 21:43
Post #55 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Po pierwsze: to nie jest kłótnia, tylko merytoryczna dyskusja smile.gif. I nie ma w niej nic nudnego, wręcz przeciwnie. Śmiem twierdzić, że Towarzystwo dużo by skorzystało, gdyby poczytało smile.gif.


Estiej:

Napisałeś, że agent Rowling miał problemy (hehe, sam mi wkładasz argument do łapki, dziękuję smile.gif). Pewnie, że miał. Ale ostatecznie jednak HP zostało wydane jako książka dla dzieci, prawda? Podział na okładki dziecinne/dorosłe nastąpił dłuugo potem smile.gif. I jak myślisz, do jakich wydawnictw i jako co on ten rękopis wysyłał, skoro mu odpowiadano tak, jak sam zacytowałeś smile.gif?

U dołu stronicy jest tak samo wkurzające jak na końcu książki, albo nawet bardziej tongue.gif. Bo jeszcze o ile w przypadku końca książki zawsze można bezproblemowo zajrzeć ponownie, o tyle u dołu stronicy to trzeba wertować książkę w tej stronicy poszukiwaniu tongue.gif.

Piszesz o "błędzie/błędach" Polkowskiego. A jak znajdujesz w tym wszystkim akapicik o tym co tłumacz se może i na ile jest puszczany luzem smile.gif?

Polskie tłumaczenie wyszło rok po PoA?... Eeee... Niech pomyślę... Ja czytałam HP poraz pierwszy po polsku jak moje dziecko miało gdzieś ze siedem lat. Tak. Pamiętam, bo czytałam najpierw jemu na głos do poduszki, a później tak się wciągnęłam, że pożarłam całość w jedną noc. I miałam wtedy już cztery tomy. Siedem lat mój syn miał w 2000 roku, bo się urodził w 1993. Czyli niemożliwe, bo jak mówię miałam wtedy już Czarę Ognia. Po polsku. Chyba, że mi się coś miesza. Zaraz.

No nie. Sprawdziłam na Wikipedii, i o ile oni nie kłamią, to faktycznie - 2000 rok, jak w mordę strzelił. Ale jaja. A Czara Ognia wyszła w 2001. Czyli to osiem lat moje dziecko miało, nie siedem. No cóż, skleroza nie boli. Ale to i tak w zasadzie wiele nie zmienia... Więzień ukazał się w Polsce też w 2001 roku (w dalszym ciągu według Wikipedii), co wskazuje na to, że Polkowski prawdopodobnie prace nad Kamieniem i Komnatą miał już ukończone i książka poszła do druku zanim mógł się wziąć za zapoznawanie z trzecim tomem. Wszystkiego naraz robić się nie da, a jak znam życie, to nasi jak się wreszcie ocknęli, że HP to żyła złota, to mu wepchnęli dwa tomy na raz i kazali się bardzo spieszyć mad.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 01.09.2005 05:43
Post #56 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Owca różnie smile.gif. Cztery pierwsze tomy najpierw czytałam po polsku, później w oryginale (bo się zainteresowałam dopiero po tym, jak mój siedmio/ośmioletni syn otrzymał tę książkę nie dla dzieci w charakterze prezentu bodajże urodzinowego od swojej babci tongue.gif), ale już piąty odwrotnie. Szósty siłą rzeczy też cheess.gif.

Ty mnie jednak nie doceniasz, stwierdzam tongue.gif. Ja wertuję tylko wtedy, kiedy szukam cytatu do zadawania zagadki, nigdy kiedy zgaduję sama. Co by to była za frajda smile.gif? Choo też nie szukałam tongue.gif.

A argument z wydawnictwem dla dzieci jest bardzo prosty smile.gif. Little jest agentem Rowling, tak? To chyba działał i nadal działa w porozumieniu z nią raczej? Skoro więc rozsyłał rękopis HP do wydawnictw dziecięcych, to znaczy, że sama autorka go za przeznaczonego dla dzieci i młodszych nastolatków uznała, prawda smile.gif? Mało tego tongue.gif. Na Zakątku, jak dobrze poszukasz, znajdziesz mój post z ciekawostką o tym jak to bodajże... Zresztą dobra. Sprawdzę, bo lubię być dokładna. Moment.

No i mam cheess.gif. Wkleję całość, bo to krótkie, a może i komuś jeszcze wyda się ciekawe (pierwotny post znajdziesz tu) smile.gif:

QUOTE
The New Zeland Herald zmieścił wczoraj artykuł o niejakiej Alice Newton, ośmioletniej córeczce Nigela Newtona, szefa wydawnictwa Bloomsbury. Opowiada on o tym, jak mała Alice przekonała go do wydania książki J.K. Rowling:


Jej agent, Christopher Little, przyjechał do zatłoczonych londyńskich biur wydawniczych Bloombsbury na Soho Square i wręczył Nigelowi próbkę tekstu. Ten wziął go do domu, ale zamiast przeczytać samemu, dał ośmioletniej wówczas Alice.

"Godzinę później wypadła ze swojego pokoju, cała w zachwycie" wspomina Newton "i powiedziała 'Tato, to jest lepsze niż wszystko inne.'"

"Później nagabywała mnie wciąż i wciąż przez następne kilka miesięcy, chcąc się dowiedzieć co będzie dalej".



Artykuł odnotowuje również fakt iż pierwszy tom przygód Harry'ego Pottera jest na najlepszej drodze by stać się najlepiej sprzedającą się książką świata wszechczasów.


Coś jeszcze w tym temacie cheess.gif?


Jak już mówiłam - ja też mam do Polkowskiego wonty i też mi często szkoda różnych smaczków. Ale dziękuję komu tylko się da, że to właśnie on się zajął HP, bo słowo honoru Ci daję, że chyba nikt z tłumaczy literatury dziecięco/młodzieżowej (a takiego chcieli) by w Polsce tego lepiej nie zrobił. Dodatkowo Polkowski naprawdę jest fanem HP, zależy mu i to widać smile.gif. Taki na przykład Chrapak Krętonogi - wpadłbyś na to cheess.gif? Bo ja rok bym myślała i bym nie wymyśliła. I dlatego mnie do niego cały czas lata świetlne...


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
la Nata
post 01.09.2005 12:48
Post #57 

Mugol


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1
Dołączył: 01.09.2005




QUOTE
Pierwsze trzy książki wyszły w Polsce w 2000 roku

To akurat nie jest prawda.
Po pierwsze w WA jest podany rok wydania polskiego tłumaczenia 2001.
Po drugie: KF dostałam na gwiazdę w 2000r. Książka mnie wciągneła i zaraz po przerwie świątecznej dostałam Komnatę Tajemnic. Oczywiście przeczytałam ją bardzo szybko, ale gdy skończyłam nie było jeszcze Więźnia Azkabanu. W księgarniach. Pojawił się gdzieś około ferii czyli w 2001r. Pamiętam to doskonale, bo wtedy jeszcze Harry nie był tak popularny jak dziś i nie znałam daty premiery książki i codziennie chodziłam do księgarni i pytałam się czy już jest smile.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
zoola
post 01.09.2005 14:36
Post #58 

Iluzjonista


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 100
Dołączył: 14.08.2005




jesli chodzi o ta sprawe z wydawnictwami dzieciecymi, to tak mi sie wydaje ze moze i napoczatku ta ksiazka wyszla z przeznaczeniem dla dzieci i nawet mlodzierzy, ale kazdy kto ja czyta musi przyznac, ze po pierwsze:
- jest to ksiazka uniwersalna i nadaje sie do czytania dla osob od 7 do 100
a po drugie kazdy kto czytal HP a tak scislej 4 i chociazby 6 tom to wie ze nie zawsze tersc odpowiada wiekowi dzieci dla ktorych ksiazka jest przeznaczona. jesli dzieciom w wieku 7, 8 lat nie wolno ogladac filmow gdzie sie zabijaja to taka ksiazka tez moze na nie roznie wplynac...

no newiem, takie jest moze zdanie. jesli ja bym miala dzieci to pewnie bym im pozwolila a wrecz namawiala do przeczytania sagi o HP, ale kazdy na to patrzy ze swojej wlasnej perspektywy, a szczegolnie ksociol tongue.gif

Załączona/e miniatura/y
Załączony obrazek
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 01.09.2005 16:39
Post #59 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



QUOTE(estiej @ 01.09.2005 16:28)
QUOTE(la Nata @ 01.09.2005 19:48)
Po pierwsze w WA jest podany rok wydania polskiego tłumaczenia 2001.
*


Moje informacje opierałem na stronie wikipedii, która zawierała błąd, ale to akurat nie ma większego znaczenia.
*


Wikipedia również podaje datę 2001 r. smile.gif. Sprawdzałam już przy okazji pisania swojego postu z rozważaniami dat smile.gif.


Edit: ganiaj smile.gif. Im bardziej, tym lepiej cheess.gif.

Ten post był edytowany przez owczarnia: 01.09.2005 17:11


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 04.09.2005 16:22
Post #60 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ho, ho, no to rzeczywiście. Szczerze mówiąc, bezczelni są z lekka z tą swoją motywacją pod tytułem "łatwiejsze ogólnoświatowe kampanie marketingowe". Innymi słowy "w dupie mamy wasze tłumaczenia, nam chodzi o sprzedaż". Pffft. Chamstwo. Ale Polkowski i tak mieścił się w grupie "zostawiającej jak najwięcej nazwisk w oryginalnej formie" i nawet w trzech pierwszych tomach nie popełnił nic poza Knotem smile.gif. A Zgredek jednak ewidentnie się nie liczy, skoro powstały i Mrużka, i Stworek tongue.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Puszek
post 05.09.2005 18:47
Post #61 

Tłuczek


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 28
Dołączył: 14.05.2005




Polkowski nie przeczytał 3 tomu kiedy tłumaczył 1, bo wtedy nie napisałby o Syriuszu Czarnym. Natomiast ten błąd także nie był błędem, bo po jednej wzmiance o Syriuszu nie mógł domyślić się, że Black to nazwisko - i nie domyślił się, bo nie przetłumaczył tego jak nazwisko [bo zgodnie z zasadami języka polskiego nazwiska w formie przymiotnika są niewymienne, czyli Hagrid pożyczył motor od młodego Syriusza Czarny]. Więc Syriusz Black nie jest argumentem, że Polkowski się pomylił, a potem to naprawiał.


--------------------
Pararampam...
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 06.09.2005 19:23
Post #62 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



A czy gdybyś zobaczył Snivellusa Snape, wiedziałbyś od razu, że Snivellus to przezwisko? Wszak nie pisze się w cudzysłowie, prawda smile.gif?


Nie wyciągałabym aż tak pochopnych wniosków odnośnie rzetelności Polkowskiego... Nie wiemy jak to było do końca, możliwe że samo wydawnictwo nalegało na Syriusza Czarnego i dopiero po analizie trzeciej części dali się przekonać. Kiedy książka, zwłaszcza dwa tomy na raz, idzie do druku, nikt już nie zastanawia się nad jednym nazwiskiem, nawet gdyby tłumacz oprotestował budynek drukarni. Dopiero później, na spokojnie jest czas na ponowne przedyskutowanie i ewentualne poprawki w następnych wydaniach. Do tego śmiem twierdzić, że Media Rodzina absolutnie i w najmniejszym stopniu nie zdawała sobie jeszcze wówczas sprawy, jakie rozmiary przybierze Potteromania. Wątpię, by wtedy docierało do nich nawet to, że HP stanie się ich największym hitem. I tak na mój gust, to dopiero na poziomie trzeciego/czwartego tomu właśnie zaczęli przykładać większą wagę do szczegółów widząc, że przyszło im pracować nie z przebojem jednego sezonu, a ze zjawiskiem na skalę dotąd niespotykaną. Nie można o wszystko obwiniać tłumacza wink.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 07.09.2005 15:53
Post #63 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Hehe, zatem ten fragment notki o Polkowskim ze strony wydawnictwa Media Rodzina z pewnością baaardzo Ci się spodoba cheess.gif:

Radzi sobie zresztą znakomicie z przekładem, z trudnościami translatologicznymi i niuansami językowymi. Na uwagę zasługuje zwłaszcza świetny przekład nazw własnych w serii o Harrym Potterze. Jego brawurowe tłumaczenie serii o Harrym Potterze przysporzyło mu wielbicieli i sławy porównywalnej w Polsce z samą autorką.



Co do sformułowania nigdy nie czytam uprzednio książek, które tłumaczę, nie czepiałabym się go zbytnio. Jest na tyle enigmatyczne (nawet na tle całego wywiadu), że ciężko je jednoznacznie zinterperetować. Za to padają tam inne słowa, które moim zdaniem przemawiają jak najbardziej na korzyść:

W każdym razie jestem coraz bardziej przekonany, że prawdziwym kluczem do zrozumienia fenomenu książek o Harrym Potterze są... ich czytelnicy. Spotykam się z nimi, więc wiem, co mówię. To naprawdę specjalny rodzaj dzieci, młodzieży, dorosłych.


Dodatkowo, słyszałeś może o Tezaurusie Harry'ego Pottera? Polkowski wspomina o nim w wywiadzie, wówczas nie był jeszcze ukończony, ale ukazał się już w 2004 roku. Tezaurus to leksykon opisujący postacie, miejsca, przedmioty, czary, rośliny i zwierzęta pojawiające się w powieściach o Harrym Potterze. Jest to idealna pomoc przy lekturze kolejnych tomów Harry'ego Pottera. Zawiera prawie tysiąc haseł, ich angielskie odpowiedniki, wyjaśnia pochodzenie nazw i imion. (ze strony księgarni Merlin.com.pl). Czy nierzetelny tłumacz bawiłby się w coś takiego?...





Edit: Właśnie spojrzałam na Twój avatar laugh.gif laugh.gif laugh.gif... Czy to ma być dywersja mająca na celu odwrócenie uwagi i zmylenie przeciwnika laugh.gif? Jest bossski wub.gif laugh.gif.

Ten post był edytowany przez owczarnia: 07.09.2005 15:56


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 07.09.2005 17:38
Post #64 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ja w sumie też najpierw przeglądam, robię notatki, później dopiero czytam dokładnie i zabieram się za właściwe tłumacznie. Przypuszczam, że wiem, o co Polkowskiemu chodziło. Mianowicie w przypadku literatury jest tak, że czytając książkę dokładnie, wyrabiasz sobie jakiś stosunek do niej. Do bohaterów. Rozwijasz sympatie, antypatie, i tak dalej. A tłumacz powinien być obiektywny, na tyle, by oddać przede wszystkim przesłanie autora, a nie swoje prywatne odczucia. Nie chce mi się wierzyć, że Polkowski tłumaczy "w ciemno". To po prostu technicznie niemożliwe. Na pewno najpierw przegląda, zagląda, wertuje, wraca... Sądzę, że miał na myśli raczej dokładną lekturę, taką "od deski do deski". A czasem pierwsze spojrzenie na coś jeszcze wyrwanego z kontekstu, pierwszy pomysł, potrafi się później okazać bardzo pomocny smile.gif.


Hm. No może... Ale akurat Polkowski na brak pracy nie narzeka, więc nie robiłby czegoś takiego ot, tak. Chyba jednak musi lubić tego Pottera, co nie wink.gif?





PS
London. A small town on Mars, close to the capital city of Wibble laugh.gif.





Edit, bo dopiero doczytałam, ślepota jedna: świstoklika nie wymyślił Polkowski. Swego czasu, na nieistniejącej już zresztą chyba stronie Tytusa Hołdysa, rozpisano konkurs na przetłumaczenie portkey. I świstoklik wygrał tongue.gif. A od gumochłonów i Esów Floresów to nie wiem, co chcesz huh.gif. No bo jeśli nie gumochłon, to nie myślodsiewnia, nie? I w ten sposób pół książki na wieki wieków pozostanie niezrozumiałe dla polskiego czytelnika...

Edit2: rzeczywiście nieistniejącej. O, tu można o tym przeczytać. Swego czasu była to głośna sprawa... Myślałam, że może po jakimś czasie Tytus reaktywuje stronę, ale jednak nie zrobił tego. Zajmuje się natmiast obecnie (albo raczej zajmował ostatnio) współtworzeniem Gwardii Dumbledore'a. To tak, jako ciekawostka smile.gif.

Ten post był edytowany przez owczarnia: 07.09.2005 19:52


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 08.09.2005 15:44
Post #65 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ale czy gumochłon musi mieć coś wspólnego z gumą smile.gif? Oddaje wygląd i "charakter" gumochłona, nudnego stworzenia, przy opiece którego czas ciągnie się jak gumka od majtek cheess.gif. Ponadto:

QUOTE
Flobberworm - incredibly boring creature
According to the Dictionary of Newfoundland English, "flobber" describes "anything loose and flabby."
(What's In a name?)

QUOTE
flabby [ flábbee ] (comparative flabbier, superlative flabbiest)


adjective 

Definitions:
 
1. having excess fat: having excess body fat or sagging flesh

2. weak: done without vitality or force

(MSN Encarta Dictionary)



To, co robi Polkowski, nosi nazwę przekładu smile.gif. A to oznacza, że nie wszystko da sie przełożyć na nasz język dosłownie. Chodzi o to, by znaleźć odpowiednik, zamiennik oddający charakter bądź wydźwięk danego słowa. A wzmianka o gumie jak dla mnie świadczy tylko o gigantycznym poczuciu humoru. I dobrze smile.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 12.09.2005 17:14
Post #66 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



No a czy flegma nie jest gumowata cheess.gif laugh.gif?


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
kkate
post 12.09.2005 17:23
Post #67 

Czarodziej


Grupa: slyszacy wszystko..
Postów: 894
Dołączył: 10.03.2004

Płeć: Kobieta



Dla mnie gumochłony mogą nawet być tongue.gif

Odnośnie tłumaczeń - koleżanka pokazała mi scenę Lupin/Tonks w jakimś internetowym tłumaczeniu. Niby była poprawna, słowa miały właściwe znaczenie, ale... mimo wszystko mi się to nie podobało :/ Pozwole sobie przekleić jej i mój post:

QUOTE
- Widzisz? - zabrzmiał napięty głos. Tonks patrzyła na Lupina z wściekłością. - Ona chce za niego wyjść, chociaż został ugryziony. Jej to nie obchodzi!
- To co innego - odrzekł Remus, ledwo poruszając ustami. Nagle zaczął wyglądać na spiętego. - Bill nie będzie w pełni wilkołakiem. To są zupełnie różne...
- Ale mnie też to nie obchodzi! Nie obchodzi mnie to! - wykrzyknęła aurorka, chwytając przód szat mężczyzny i trzęsąc nimi. - Mówiłam ci milion razy...
Znaczenie patronusa Tonks, jej mysie włosy, powód, dla którego przybiegła do Dumbledore'a, gdy usłyszała plotkę, że Greyback kogoś zaatakował - wszystko nagle stało się jasne dla Harry'ego. Ostatecznie to nie w Syriuszu zakochała się Tonks.
- A ja mówiłem ci milion razy - odrzekł Lupin, unikając jej wzroku i wpatrując się w podłogę - że jestem dla ciebie zbyt biedny, zbyt stary... zbyt niebezpieczny...
- Mówiłam ci wielokrotnie, Remusie, że obierasz śmieszną linię postępowania - wtrąciła się pani Weasley znad ramienia Fleur, poklepując ją po plecach.
- Nie jest śmieszna - odpowiedział spokojnie Lupin. - Tonks zasługuje na kogoś młodego i całego.
- Ale ona chce ciebie - stwierdziła Molly z nieznacznym uśmiechem. - Poza tym, Remusie, młodzi i cali mężczyźni nie zawsze się takimi okazują.
Ze smutkiem wskazała na swojego syna, który leżał między nimi.
- To nie jest odpowiedni moment, żeby o tym rozmawiać - powiedział Lupin, unikając spoglądania na kogokolwiek, gdy nerwowo rozglądał się dookoła. - Dumbledore nie żyje...


Teraz chyba wiem co Owca miała na myśli mówiąc, że tłumaczenia amatorskie nijak mają się do oryginału na przykład. Teraz przeczytałam tą scenę i.... nie, nie przypadła mi do gustu :/ Tzn. nie przypadło mi do gustu przetłumaczenie, chociaż w sumie przeciętny człowiek inaczej by tego nie przetłumaczył.
Dla mnie tą swoją "magię" ma oryginał, chociaż nie rozumiem wszystkich słówek w 100%, ten fragment ze słownikiem przeczytałam BARDZO dokładnie, i jakoś o wiele bardziej wolę: "But I don't care, either!" niż " Ale mnie też to nie obchodzi!". Tak jakoś po prostu. Albo:

QUOTE
Mówiłam ci wielokrotnie, Remusie, że obierasz śmieszną linię postępowania


brzmi odrobinę dziwnie, podczas gdy

QUOTE
'I've said all along that you're taking a ridiculous line on this, Remus'


co tłumacząc dosłownie oznacza mniej więcej to samo, bardziej mi się podoba...

Takie to dziwne :]

O, albo kogoś "młodego i całego". W oryginale jest niby "whole", co znaczy również "cały", ale tu chodzilo o to, że nieugryziony, zdrowy. Słowo takie wieloznaczne. Nieee, nie pasuje mi ten kawąłek z tłumaczenia...


--------------------
just keep dreaming.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 12.09.2005 18:11
Post #68 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Ten fragment to ze Świstaków jest. Sprawdziłam.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 13.09.2005 07:44
Post #69 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



O, przepraszam Cię bardzo, ale teraz to norrrmalnie bluźnisz. U Polkowskiego nikt nie trzęsie szatami i nie ma tworów w rodzaju młodych i całych mężczyzn, którzy nie zawsze się takimi okazują. Nikt też nie miewa pomysłów na obieranie śmiesznej linii postępowania.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 13.09.2005 10:03
Post #70 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Wiesz co? Stwierdzam, że Twój najnowszy avatar jest wyjątkowo adekwatny tongue.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 13.09.2005 11:07
Post #71 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



Z wymowy Twoich postów tongue.gif.


Aczkolwiek Rowan Atkinson jest całkiem wub.gif blush.gif wub.gif...


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 13.09.2005 12:48
Post #72 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



No wiesz sad.gif?!... Jak możesz mieć wątpliwości co do moich intencji cry.gif?...



--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 13.09.2005 13:13
Post #73 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



A no to nie, mnie chodziło o jego minę na tej konkretnej focie wink2.gif. Krzywi się zupełnie tak samo, jak Ty na tłumaczenia Polkowskiego czarodziej.gif laugh.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
owczarnia
post 14.09.2005 12:31
Post #74 

Bagheera


Grupa: czysta krew..
Postów: 4378
Dołączył: 20.07.2005

Płeć: Kobieta



No cheess.gif.


--------------------
Welcome back, plus one. we missed you!
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Gem
post 02.10.2005 16:35
Post #75 

Magik


Grupa: Prefekci
Postów: 749
Dołączył: 24.07.2005
Skąd: z oślizłego lochu >:]

Płeć: Kobieta



QUOTE
"zachowuję się jak Harry Potter"


...to znaczy Estej??:> Nie czeszesz włosów, czy latasz na miotle??biggrin.gif A swoją drogą...ja czasem tak mam, że czytając jakąś książkę, wyjatkowo dobrą, utożsamiam się z bohaterem, przejmuję niektóre jego cechy charakteru i potem tak mi zostaje!:P Heh, a nie zawsze są to te lepsze tongue.gif...


--------------------
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

11 Strony < 1 2 3 4 5 > » 
Closed TopicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 15.05.2025 00:18