Wirtuozi Gitary, albo basu :D
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Wirtuozi Gitary, albo basu :D
Katarn90 |
![]()
Post
#1
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 826 Dołączył: 13.07.2005 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Czy jest taki gitarzysta, który wg was może być uznawany za wirtuoza gitary?
Od razu wrzuce swoje typy: Ritchie Blackmore - Rainbow, Deep Purple - za klimatyczne solówki (patrz. Child in time chociażby) Eddie Van Halen - Van Halen, za całokształt Dave Murray - Iron Maiden, za technikę Stevie Vai - za technikę Steve Howe - Yes, Jimmy Page - Led Zeppelin, podobnie jak Blackmore Yngwie Malmsteen - za to że gra tak jak się nazywa (czyli karkołomnie) tak to określił jeden z muzycznych dziennikarzy. Zakk Wylde - BLS - riffy Ten post był edytowany przez Katarn90: 14.11.2005 22:48 |
Ahmed |
![]()
Post
#2
|
![]() The Fallen Grupa: czysta krew.. Postów: 2027 Dołączył: 16.07.2005 Skąd: 20eme arrondissement de Paris Płeć: Mężczyzna ![]() |
Wirtuozów gitary można wymieniać i wymieniać, ale chyba sensowniej byłoby argumentować swoje wybory. Bo wiesz jak moge wymienić po kolei Santana, Satriani, Hendrix, Malmsteen, Clapton, Page, Hammet, Zappa, Frusciante, Slash i rzesze innych.
Cieżko jest uklasyfikować, który lepszy, bo wszyscy których wymieniłem są na pewno wyśmienici, każdy ma swój styl i każdego można uznać za wyjatkowego i niezastąpionego. Osobiście: David Gilmour - Pink Floyd - wspaniałe solówki ("Comfortably Numb" rockzz), wybitny muzyk, kompozytor, twórca potęgi Floydów, którty pokazał że nawet po odejściu Watersa zespół potrafi stworzyć coś pieknego Jimmy Page - Zeppelini - myslę, że gitarzysta zespołu który wnióśł tyle do muzyki rockowej i nietylko, awangardowy (no i chyba nie muszę wspominać co Page wyczynia w "Stairwayu..." , wystarczy chocby obejrzeć teledysk) Slash - Guns And Roses - kapelusz na głowie, szluga w ustach, ciemne okulary, prawdziwy showman i gwiazda, GN'R bez Slasha to nie byłby ten zespół... -------------------- w nocy spać i grzecznym być za dnia.
|
Katon |
![]()
Post
#3
|
YOU WON!! Grupa: czysta krew.. Postów: 7024 Dołączył: 08.04.2003 Skąd: z króliczej dupy. Płeć: tata muminka ![]() |
Napewno Hendrix. Nikt już potem nie grał w ten sposób. Chyba to właśnie jemu przyznałbym pierwsze miejsce w moim rankingu. Uwielbiam też grę Page'a, szczególnie to co potrafi zrobić z gitarą akustyczną... Dalej, bezapelacyjnie Frusciante i Flea z RHCP - instrumentalistami są nie gorszymi niż showmanami. Trudno mi znaleźć w głowie basistę, którego gra i praca z perkusją (także genialny Chad Smiths) robiłaby na mnie większe wrażenie. McCready z Pearl Jam. Mistrz solówek niesamowicie nasyconych emocjami. Cobain - właśnie jako gitarzysta robi na mnie największe wrażenie. Grał prosto i bez zbędnych ozdobników i popisów. Czyste rockowe mięso, ale zagrane tak, jak żaden gitarzysta przed nim nie potrafił. Jack White - wg. mnie najlepszy gitarzysta 'aktywny'. Wiem, wiem, że Clapton, że Santana, ale ich gra nie wywołuje u mnie nawet cienia tego co brzmienie The White Stripes. Trzy solówki z "Ball and biscuit" są w ścisłej czołówce najlepszych jakie kiedykolwiek słyszałem...
|
Lilly Lill |
![]()
Post
#4
|
![]() Iluzjonista Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 135 Dołączył: 07.04.2003 Skąd: Gliwice city Płeć: Kobieta ![]() |
No oczywiście, że ja.
A tak na poważnie to Page, Satriani. O. -------------------- |
TMs |
![]()
Post
#5
|
![]() Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 16 Dołączył: 31.10.2005 ![]() |
Angus Young za samą grę i widowisko jakie tworzył na każdym koncercie.
-------------------- Jak widzę napis sygnaturka to szlag mnie trafia.
Rzeczpospolita babska pozdrawia wszystkich mężów stanu. |
Child |
![]()
Post
#6
|
![]() leżący rybak Grupa: czysta krew.. Postów: 7043 Dołączył: 26.11.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
z basu przychodzą mi do głowy Cliff Burton, Rex Brown i Tomek Araya. Reszty nie słychać spod gitarowo-perkusyjnej kanonady ;p
pomijając wczesniej wspomnianych gitarzystów, w ósemce wioślarskiej bez sternika posadziłbym [niezmiennie niemal ;]] duet Kerry/Hanneman, Mustaine'a, Laiho, Dimebaga, Chuka Schuldinera, Zakka Wylde i Jerry'ego Cantrella. -------------------- |
Katarn90 |
![]()
Post
#7
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 826 Dołączył: 13.07.2005 Płeć: Mężczyzna ![]() |
|
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 12.05.2025 05:28 |