Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )

3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+

> Podejście Do Nauki?

voldius
post 03.01.2006 22:48
Post #1 

Unregistered









Narasta we mnie bardzo duża frustracja związana przejmowaniem się pierdołami [oczywiście dla mnie, nie chcę obrażać, czyjejś być może pasji] pokroju chemii, fizyki, większości matematyki czy odpowiedzią z ikonek z 'Power Pointa', które są prawie jak ocena semestralna. Poszedłem do liceum, gimnazjum można powiedzieć, że całe sobie przebimbałem, leżąc na brzuchu, myśląc co jutro 'zmajstrować' w czasie przerwy.
Oczywiście, że LO, zimny prysznic i te sprawy. Profil oczywiście humanistyczny, rozszerzony angielski [ja i ang.?] no i problemy z wymienionymi tam wyżej przedmiotami. Niby mówi się, że na miarę można sie prawie zawsze nauczyć, tylko czasem są dziwne okoliczności i nie zawsze to wychodzi. Problem. Wyjście z sytuacji?
Szczerze jestem prawdziwym tłumokiem ze ścisłych, męczę się niemiłosiernie 'poszerzając wiedzę' właśnie chodząc na te lekcje. Prawdą jest, iż 'wiedza ogólna' jest faktem przyjemnym, bo można zabłytsnąć, można siedzieć w jakimś towarzystwie i rozumieć cokolwiek, ale szczerze to mało mi zależy. Wolałbym miec więzej czasu poświęcić na j. polski czy historię, a nie musiałbym kombinować jak jutro z czegoś wybrnąć, jak zaliczyć semestr.
Czy nie powinno być tak, że kiedy chodzę do klasy z profilem humanistycznym, to uczę się właśnie tych przedmiotów?
Zły jestem.

Ten post był edytowany przez voldius: 03.01.2006 23:21
Go to the top of the page
+Quote Post
Psychopatka
post 03.01.2006 22:57
Post #2 

Prefekt Naczelny


Grupa: czysta krew..
Postów: 518
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Glajwic

Płeć: Kobieta



powinno tal być....

kończe lo, jestem tak jak ty na humanie, a ze ścisłych jestem naprawde mało błyskotliwa... przez dwa lata mordowali nas z chemicznymi i fizycznymi bajerami, wszyscy chorowali niemal ucząc sie na kolejne głupie kartkówki. Dopiero w trzeciej klasie odpadły nam te dwa przedmioty o prawda jest taka, że widza ogólna, wiedza ogólna, ale nasze zakówanie na temat energii jądrowej i kwasu solnego było w 99% pozbawione sensu, bo nikt prawie nic nie pamięta. Nie wspomne o stresie jaki wiązał sie z tym, ze czesto mimo usilnych staran rezultaty były marne =P


--------------------
Hey you little Jesus bride why have you smiled to me ?
Hey you little Jesus bride why have you sang to me ?
They say that God is inside us all, and sometimes
He is not in the way that I have preached for to wish to
but God is my lover and I love him too

//F.Ribeiro//
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cat
post 03.01.2006 23:09
Post #3 

Unregistered









Liceum ogólnokształcące, to liceum ogólnokształcące XP

Później się fajnie wspomina ;P
Ja z matmy miałam okropne problemy, ze zdaniem szczególnie, ale do dzisiaj pamiętam, jak kazałam facetowi, żeby sobie sam ostrosłup rysował jak mu się mój nie podoba.

Przedmioty ścisłe to pierdu pierdu nic nie potrzebna sraka pierdziaka owszem, ale coś się o tym powinno wiedzieć chociażby z samego szacunku dla tych biedaków co to wszystko powymyślali. Bez nich byście nie mieli komputerka, telewizorka, komóreczki.

A, Vold - jakbyś się wiecej uczył to by nie było stresu ;D Zresztą na cholerę poświęcanie się polskiemu i historii. Jak ci zostanie pół roku do matury to wtedy o tym myśl.
Go to the top of the page
+Quote Post
avalanche
post 03.01.2006 23:10
Post #4 

Mistrz Różdżki


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 1391
Dołączył: 11.04.2003
Skąd: Mementium Morium

Płeć: Kobieta



u nas obiecywano że w 3 klasie nie bedziemy mieli fizyki, chemii...(profil lingwistyczny jestem)

a co. gucio.

klasa humanistyczna nie ma jak my. a wydaje mi się że lingwiści nie są aż tak ściśli...

ale co tam. może mnie oświeci i zostanę einsteinem wink2.gif

/ale jest cięzko. fizyka i chemia to coś czego nie jestem w stanie pojąć ;p u nas w klasie nikt nie zdaje tych przedmiotów, ale niestety uczyć sie trzeba. takie życie ;p na początku roku jeszcze mnie to denerwowało, ale teraz uważam, że pewnie i tak nie uczyłabym się więcej do matury, gdyby tych przedmiotów nie było /


--------------------
"Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie."
F. Scott Fitzgerald
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominisia888
post 03.01.2006 23:26
Post #5 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 325
Dołączył: 30.10.2005
Skąd: Trójmiasto

Płeć: Kobieta



a dla mnie właśnie na odwót uczenei się historii wosu a juz nie wspominajac o wypracowaniach z polskiego... masakra... jestem na profilu mat-geo... ale ajk przed mowcy chemie i fizyke uwazam za zasmiecanie sobie glowy...

ale kazdy robi to co lubi biggrin.gif


--------------------
Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
[ks. Jan Twardowski]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Lupek
post 03.01.2006 23:47
Post #6 

Forumowy Śmierciożerca


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 580
Dołączył: 08.07.2005

Płeć: Mężczyzna



No cóż takie życie sad.gif ..... Tak to już jest, że 90% tego co się nauczyłeś w szkole nie przyda się w przyszłości. Rozumiem, że na profilu humanistycznym (na który się zresztą wybieram) jest Matematyka(liczyć każdy powinien umieć), ale co na tym profilu robi Chemia i Fizyka? Nie wiem czy jest to wymyślone, aby w szkole było więcej lekcji i przez to więcej pieniędzy z M.E.N.. Tak czy inaczej trzeba się dostosować, bo nic tego wszystkiego nie zmieni dry.gif Dobrze, że chociaż przedmioty humanistyczne mam na tyle opanowane, że nie muszę się za bardzo uczyć na egzamin i dzięki temu mogę się przyłożyć do przedmiotów ścisłych. A potem okres trzech lat oczekiwań i nauki na mature sad.gif
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
voldius
post 04.01.2006 00:02
Post #7 

Unregistered









Każdy powinien liczyć, ale po co każdemu sinusy, cosinusy itd. ?

Nie zgodzę się za nic, żeby w trzeciej mieć jeszcze fizykę czy chemię [uh, dotrwajmy do trzeciej ?].

Cat - niby Liceum Ogólnokształcące, ale z tego co wiem, to w profilowanych też wcale tak nie jest, a nawet jeżeli, to poziom Profilowanych jest chyba nieadekwatnie niski.
Może i by nie było stresu, jakbym się więcej uczył, co nie zmienia faktu, że się stresuję przez te pierdoły, które mi w ciągu tych trzech lat wylecą z głowy.


Swoją drogą kolejną pomyłką [może tylko w moim LO] jest dojście w drugiej i trzeciej klasie Przedsiębiorstwa i WOSu, które wolałbym mieć w pierwszej zamiast wypełniacza jakim jest PO [chociaż jest trochę ciekawych tematów].
Go to the top of the page
+Quote Post
Lupek
post 04.01.2006 00:19
Post #8 

Forumowy Śmierciożerca


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 580
Dołączył: 08.07.2005

Płeć: Mężczyzna



Chodziło mi o to, że powinna matematyka być, ale nie rozszerzona i np. 2 razy w tygodniu. A Chemi i Fizyki nie powinno być w ogóle. Informatyka, język obcy, Matematyka i przedmioty humanistyczne- tak chyba na zdrową logike powinien wyglądać profil humanistyczny dry.gif Niestety tak nie jest.

Ten post był edytowany przez Lupek: 04.01.2006 00:22
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Cat
post 04.01.2006 01:12
Post #9 

Unregistered









No jasne, i powinien być jeszcze profil specjalnie dla tych, co im się k.... nic nie chce, żeby sobie wybierali co i kiedy będą robić.

A na prawie powinno być prawo, a ja mam ekonomię, logikę, olaboga.

A co do sinusów i cosinusów- no oczywiście, że nic nie pamiętam, ale uważam, że uczenie się tego paskudztwa w jakiś sposób nas rozwija.
By się z górki ciągle chciało, co?

Podejrzewam, ze jakbyście nie mieli przedmiotów ścisłych, to wcale nie poświęcalibyście więcej czasu tym humanistycznym.
Ba, narzekalibyście, że i ich za dużo.
"Klasa humanistyczna, humaniści to prawie jak artyści, siedzenie w szkole ich ogranicza!"

Ten post był edytowany przez Cat: 04.01.2006 01:13
Go to the top of the page
+Quote Post
voldius
post 04.01.2006 01:31
Post #10 

Unregistered









Gadasz bzdury za przeproszeniem, Cat.
Uogólniasz potwornie pisząc, o profilu dla osób, którym się nic nie chce, ponieważ, szkoła średnia nie jest obowiązkowa, a jeżeli, ktoś ma 'ambicje' ukończenia czegoś, może pójść do słabiutkiej szkoły średniej i nic tam nie robić.
W jakiś sposób rozwija, co nie zmienia faktu, że przez te ... 9 lat rozwijasz się w tych różnych kierunkach i możesz sobie wybrać 'drogę' w której chcesz iść dalej, a jeżeli jeszcze nie jesteś pewien, to idziesz to klasy ogólnej, w której wszystko masz równomiernie rozłożone.
Jakie z górki? nauka historii czy pisanie polskiego nie jest wcale takie z górki, bo akurat na te oceny pracuje jakoś.
I oczywiście, że nie mówię o całkowitym skreśleniu na przykład matmy dla klas humanistycznych, bo zgadzam się akurat z tym, że to rozwija, ale i tak mi to w żadnym stopniu nie odpowiada [to już moje prywatne narzekanie].
Jeżeli już myślę o tym to raczej byłbym w tym konsekwetny,
No i wcale nie uważam, że humaniści to tak jak artyści wink2.gif
Przypuszczam... wink2.gif
Go to the top of the page
+Quote Post
Cat
post 04.01.2006 01:46
Post #11 

Unregistered









QUOTE
Gadasz bzdury za przeproszeniem, Cat.

no cóż, sprawdźmy to.

QUOTE
W jakiś sposób rozwija, co nie zmienia faktu, że przez te ... 9 lat rozwijasz się w tych różnych kierunkach

ha ha. a więc po kolei:
szkoła podstawowa:
-klasy 1-3
nono, tu rozwijamy umiejętność majtania nożyczkami, papierem kolorowym, śpiewania piosenek o jarzębinie.
-klasy 4-6
ułamki, fizyka na poziomie dla opóźnionych, dostawanie ocen za rysowanie kuli ziemskiej. juhu.
gimnazjum:
jedno wielkie obijanie się. (nawet sam to przyznałeś)

także rozwój jak cholera jasna.

QUOTE
Jakie z górki? nauka historii czy pisanie polskiego nie jest wcale takie z górki, bo akurat na te oceny pracuje jakoś.

no z górki kochanie. skoro przedmioty ścisłe sprawiają ci trudność, to wnioskuję, że humanistyczne nie. trudne-łatwe. z górki.

Człowieku, jeszcze niedawno chodziłam do liceum, to mi tu siarką nie mydlij.
Go to the top of the page
+Quote Post
hazel
post 04.01.2006 02:03
Post #12 

czym jest fajerbol?


Grupa: czysta krew..
Postów: 3081
Dołączył: 24.12.2005
Skąd: panic room

Płeć: kaloryfer



Jak patrzę i widzę, że sobie na szkółkę narzekacie, to aż mi się sentymentalna łezka w oku kręci. Moja maturka to już przeszłość sprzed ponad trzech lat ( jak ten czas leci...), co prawda na reformę edukacyjną się nie załapałam, taki wynalazek jak gimnazjum mnie niestestety (stety smile.gif ) ominął, ale wiem coś na temat nauki. Trochę mnie dziwi wasze macosze podejście do przedmiotów ścisłych, bo nie dość, że nie byłoby komputerków, telefoników i podobnych pierdółek, to jeszcze do tej pory mieszkalibyśmy w ziemiankach ewentualnie jaskiniach (jak ktoś woli przytulnie smile.gif ). W szkole średniej jeszcze można było przełknąć te wszystkie durne przedmioty ( dla mnie to była historia, wos i temu podobne pierdoły , ale co kto lubi ), ale teraz jestem na studiach ścisłych, konkretnie budownictwo lądowe a mam przeurocze:
-etykę
-filozofię
-podstawy kultury
-statystykę (jeszcze obleci)
-ekonomię
-socjologię
-historię sztuki
W połączeniu z przedmiotami kierunkowymi sprawiają, że naprawdę tęski się do przedszkola ido majtania nożyczkami i papierem kolorowym, zwłaszcza w sesji wink2.gif

Ten post był edytowany przez hazel: 04.01.2006 02:05


--------------------
user posted image
The voice in my head doesn’t think I’m crazy.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Katon
post 04.01.2006 14:23
Post #13 

YOU WON!!


Grupa: czysta krew..
Postów: 7024
Dołączył: 08.04.2003
Skąd: z króliczej dupy.

Płeć: tata muminka



Nauka matematyki rozwija. Koniec i kropka. Nienawidziłem jej i wiecznie byłem zagrożony, bo byłem leń i kłamuk, ale na moich studiach pewien sposób myślenia jaki wykształcają przedmioty ścisłe bardzo mi się przydał. A na studiach jestem zgoła humanistycznych. Inna rzecz, że tzw. 'człowiek wykształcony' nie musi wiedzieć niczego o cosinusach a nawey o ich istnieniu ale kto napisał "Fausta" wiedzieć musi, bo wyjdzie na tłuka. Możesz nie znać wzoru na przyciąganie - nie możesz nie słyszeć o Trumanie. Nikt nie piśnie słowem, jeśli nie znasz masy atomowej radu, ale jeśli nie wiesz kto proklamował Kraj Rad - jesteś idiotą. Dlatego przedmioty humanistyczne w tzw. ogólnym wykształceniu są ważniejsze. Co nie zmienia faktu, że matematyka powinna być na maturze. Matematyka jest jak sztuka. Jest językiem wszechświata i fakt, że opanowałem ten język na naciągane 3 na świadectwie maturalnym w niczym nie zmienia gfaktu, że tak jest.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Nimfka
post 04.01.2006 17:06
Post #14 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 322
Dołączył: 10.08.2004

Płeć: Kobieta



QUOTE
Wolałbym miec więzej czasu poświęcić na j. polski czy historię, a nie musiałbym kombinować jak jutro z czegoś wybrnąć, jak zaliczyć semestr.

Święte słowa.
Ja osobiście niecierpię nauk ścisłych. Chemii absolutnie nie rozumiem, fizyka to w ogole czarna magia, a do matematyki mam uraz straszny przez nauczycieli (kurde, jak można mieć dziewięć czwórek, jedną dwóję z matmy i dostać tróję na półrocze? Nienawidze tej nauczycielki!). Natomiast historia, polski (szczegolnie) i wos przychodzą mi łatwo i na pewno z tym będe wiązać swoją przyszłość...
Ale jeśli chodzi o uczenie się teraz, w gimnazjum, to muszę przyznać, że w życiu jeszcze tak nie olewałam sobie nauki. Niby wiem, że powinnam teraz walczyć o każdą ocenę, że czeka mnie ten test gimnazjalny, ble ble ble... Ale mi się nie chce po prostu, chociaż może i troche nieodpowiedzialne to jest.
A w ogole to ja nawet nie wiem za oceny z jakich przedmiotów się dostaje punkty do klasy humanistycznej, gdzie zamierzam (daj Boże) iść.


--------------------
"Without music, life would be a mistake"
user posted image
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Ahmed
post 04.01.2006 18:34
Post #15 

The Fallen


Grupa: czysta krew..
Postów: 2027
Dołączył: 16.07.2005
Skąd: 20eme arrondissement de Paris

Płeć: Mężczyzna



Voldius>> byl pewien że tyś już na studiach blink.gif

Ja jako mat-inf nie mogę narzekać na przedmioty ścisłe. Mam naprawdę świetnego nauczyciela od matmy(dyrektora liceum) no a z chemią i fizyką nigdy nie miałem problemów. Inną sprawą już jest że wszsycy widzieli we mnie zawsze humanistę, a ja zrobiłem zupełnie na przekór. Fakt faktem że lubię historię i w sumie zdawałbym ją w tym roku na maturze gdyby nie kwestia wypracowania. Pod tym względem moja edukacja straszliwie kuleje, bo niestety nie mam zbyt wymagającej nauczycielki. Przez 3,5 roku napisałem coś około 6-8 wypracowań, więc sztuka pisania zamarła we mnie wraz z opuszczeniem gimnazjum. Wracając do tematu matematyki, to pozostaje mi tylko przyznać rację Katonowi. Matematyka jest analogiczna i to czyni ją potęgą. O ile przez pierwsze dwa lata miałem czasami problemy z matmą, bo było sporo materiału, tak teraz po opanowaniu "podstaw" żadne zadanie nie jest mi straszne.


--------------------
w nocy spać i grzecznym być za dnia.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Alexa666
post 05.01.2006 18:27
Post #16 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 306
Dołączył: 06.04.2003

Płeć: Kobieta



z chemii mam 5 bo moja babka nie widzi nigdy że ściągam

z matmy i fizy w I półroczu wystarczy mi 3. w II - 4. i jest git.

ale ja gimnazjum, więc "co ja tam wiem, w lo się zacznie" ><''
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Sumiko
post 06.01.2006 14:39
Post #17 

>>blondynki są głupie.<<


Grupa: czysta krew..
Postów: 876
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: z dupy.

Płeć: Mężczyzna



pierdu.

i fakt. fizyka i chemia to jeszcze nic, ja w trzeciej klasie mam przedmioty typu: człowiek i środowisko czy ekologia; wos, wok i przedsiębiorczość, ktore sens mniejszy czy większy mają, ale moglibyśmy je mieć śmiało w drugiej albo pierwszej, a teraz marnujemy czas siedząc w szkole na jakiś bzdetach zamiast się do matury przygotowywać czy mieć wiecej godzin faków.

zresztą ja i tak i tak uważam szkołe za zmarnowany czas. prawdziwą wiedzę nie tam się zdobywa.


--------------------
dupa.
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
HUNCWOTKA
post 06.01.2006 14:47
Post #18 

Uczeń Hogwartu


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 213
Dołączył: 06.06.2005
Skąd: :]




Ja teraz jestem w trzeciej klasie gimnazjum i tak naprawdę lubię wszystkie przedmioty,a przede wszystkim ścisłe.I to z nimi wiążę swoją dalszą naukę.Liczę na profil biologiczno-chemiczny i wcale nie przeszkadza mi to,że będę uczyła się przedmiotów humanistycznych,bo co to za człowiek, który nie umie poprawnie napisać choćby podania o pracę lub nie zna historii swojego kraju.A na pewno zapomniałabym tego czego nauczyłam się w gimnazjum.Wiem ,że matematyka i polski to dwie inne strony świata ,ale trzeba pamiętać ,że często zdarza się,że uczniowie po liceum zmieniają kierunek w którym chcą podążać i dzięki takim a nie innym reformom szkolnictwa możemy robić co tylko chcemy.


--------------------
"Członkini The Marauders-fanklubu Huncwotów"
Kociaki:]
user posted image
UWAGA GRYZIE:P
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Potti
post 06.01.2006 15:37
Post #19 

Plotkara


Grupa: czysta krew..
Postów: 2140
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: Paris or maybe Hell

Płeć: Kobieta



mam takie sobie podejście do nauki, ale jeśli liczyć, że gimnazjum to jak wszyscy mówią ''bułka z masłem''- to podchodzę do tego super poważnie i jeszcze w dodatku czasem z marnym skutkiem ;p uczę się tyle ile się uczę, bo nie powiem, że wcale, nie jakoś dużo specjalnie, bo nie wchodzi mi b. ciężko ani nie mam specjalnie dużo czasu, ale mimo wszystko.
jeśli chodzi o matmę to nigdy nie miałam (do tej pory) strasznych problemów, raczej rozumiem, tak samo jak fizykę i chemię. jak czegoś nie rozumiem to idę do taty i mi tłumaczy. ale swoją przyszłość narazie wiążę z przedmiotami humanistycznymi- z tych też mi zawsze lepiej idzie...

no i w sumie wkurza mnie gadanie, że gimnazjum jest takie proste, że całe można sobie olać a potem dostać się do super liceum i dopiero się jazda zacznie. bo ja rozumiem, że im później to trudniej będzie, ale też widzę jak niektórzy już teraz się męczą. stało się tak, że dzięki temu gdzie mieszkam i jakie mam tu możliwości od początku chodzę do szkół o nie najwyższym poziomie. chyba się tu trochę wyróżniam. zaczynając od tego, że nie mam kuratora jak w sumie ok. 1/4 mojej szkoły, poprzez to że moją ambicją nie jest za*ebanie komuś telefonu żeby mieć na szluga, aż do tego, że jednak mam jakąś wizję tego, że gim to nie koniec i coś będzie później. ale też świadomość, że nawet gdybym jej nie miała, gdyby mi się tak jak niektórym nie chciało- nie miałabym takich problemów jak oni, nie musiałabym się tyle uczyć na tą jedną głupią 2. od pierwszej klasy gim w każdym semestrze pół mojej klasy ma zagrożenia. zawsze kogoś warunkowo do nas przenoszą, bo i tak jesteśmy jedni z najlepszych ;p i próbowałam już tylu ludziom w swoim życiu z tym pomóc, a po prostu oni nie potrafią. czasem nawet nie jest tak, że nie potrafią myśleć, ale zwyczajnie się w sobie zebrać. nie wiem skąd bierze się tylu ludzi, którzy mają takich a nie innych rodziców, takie a nie inne ambicje i w ogóle generalnie nie potrafię sobie wyobrazić ich przyszłego życia... ale tylu ich jest i dla nich to wszystko chyba nie jest takie proste.


--------------------
voir clair dans le ravissement
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Myśka
post 06.01.2006 15:53
Post #20 

nigeryjski chłopiec


Grupa: czysta krew..
Postów: 1196
Dołączył: 05.04.2003
Skąd: podróżny busik the kooks

Płeć: Kobieta



co dziesiąty polak to rolnik


--------------------
she moved so easily all i could think of was sunlight
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 06.01.2006 16:09
Post #21 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Ja od 2 polrocza 2 klasy wprowadzilabym system a'la angielski.
Tylko to co potrzebuje plus powiedzmy matma i ani wuja wiecej :P
A zamiast marnowac czas w gimnazjum na powtarzanie tego co i tak juz bylo wczesniej szla bym z kopyta i od 2 czy 3 klasy wprowadzala cos wiecej.
Ha.

Nie lubie chemii. I laciny.
(pewnie dlatego ze nie lubie dostawac 1+ :P)

a co piaty polak to bezrobotny.

Ten post był edytowany przez Elvaralinde: 06.01.2006 16:10


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Child
post 06.01.2006 19:21
Post #22 

leżący rybak


Grupa: czysta krew..
Postów: 7043
Dołączył: 26.11.2003

Płeć: Mężczyzna



podejscie? ciezko znalezc bardziej olewcze niz moje ;P
ucze sie praktycznie tylko z fizyki [pozdrawienia dla prof. Frankowskiego ;]] , a prace domowe to najczesciej okazja do tworczego spedzenia przerwy :> i tak wygląda pierwsze polrocze. w drugim tendencje zmieniaja sie na zaliczanie tych przedmiotów, ktorych nie bedzie w nastepnej klasie - kazdy inny mozna podciagnac w trzeciej :}
i wcale zle na tym nie wychodze :>

co trzeci uczen majacy lekcje z ww. nauczycielem przynajmniej raz byl zagrozony pałą. w tym ja :>
a do tego ma odejsc facet od polaka - nozeszkurfa. kazdy tylko nie on.


--------------------
user posted image
His power level... It's over ni-- oh, wait. It's only over seven thousand.

User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Bitter
post 07.01.2006 10:28
Post #23 

Kandydat na Maga


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 87
Dołączył: 21.12.2003
Skąd: najbiedniejszy region UE.




klasyka, violdius (dawno nie rozmawialismy tak btw tongue.gif)

dlatego ja zmieniam szkole od nastepnego semestru ;]
w tej musze sie uczyc PRZEDE WSZYSTKIM bilogii, laciny (0_o - ta kobieta jest straszna, rili), matematyki. a profil hist-wos mam wink2.gif

ide do szkoly znanej w calym moim miescie, ktora wlasciwie to ma podobny poziom, ale daja wiecej luzu, no i pani dyrektor - swiatowa kobieta biggrin.gif


--------------------

and he said 'I got to be honets - I've been waiting for you all my life.'
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
Eva
post 07.01.2006 15:23
Post #24 

nocturnal


Grupa: czysta krew..
Postów: 5438
Dołączył: 10.04.2003
Skąd: Poznań, miasto doznań.

Płeć: Kobieta



Widac kobiety od laciny maja to do siebie ze sa straszne. Brr.


--------------------
“You may be as vicious about me as you please. You will only do me justice."

deviantART
last.fm
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post
dominisia888
post 07.01.2006 15:42
Post #25 

Ścigający


Grupa: Magiczni Forumowicze
Postów: 325
Dołączył: 30.10.2005
Skąd: Trójmiasto

Płeć: Kobieta



no maja... baka od laciny w moje szkole to prawdzziwa wiedzma...


--------------------
Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..."
[ks. Jan Twardowski]
User is offlineProfile CardPM
Go to the top of the page
+Quote Post

3 Strony  1 2 3 >
Reply to this topicTopic OptionsStart new topic
 


Kontakt · Lekka wersja
Time is now: 26.04.2024 09:27