Uczucia, skad taki nagły napływ namietności?
oferta kolonii Harry Potter Kolonie dla dzieci Travelkids | Szybki i bezpieczny 24h | ![]() ![]() ![]() ![]() |
Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
![]() ![]() ![]() |
Uczucia, skad taki nagły napływ namietności?
Fall |
![]()
Post
#1
|
Mugol Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 7 Dołączył: 30.01.2006 ![]() |
jak myślicie co sie stalo Rowling ze wprowadzila takie tlo uczuciowe do Harry'ego. Jego zwiazek z Ginny, ron i lavender a potem hermiona, tonks i lupin, planowany slub bila...czy to nie lekka przesada i calkowite zmienienie klimatu?
|
Eva |
![]()
Post
#2
|
![]() nocturnal Grupa: czysta krew.. Postów: 5438 Dołączył: 10.04.2003 Skąd: Poznań, miasto doznań. Płeć: Kobieta ![]() |
Eee...
Dorastanie bohaterow moze? A i czytelnikow, ktorzy z zalozenia mieli dorastac wraz z ksiazka. :P -------------------- |
dominisia888 |
![]()
Post
#3
|
![]() Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 325 Dołączył: 30.10.2005 Skąd: Trójmiasto Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(Elvaralinde @ 06.02.2006 16:09) dokładnie... przecież ta ksiażka byłaby nudna jakby się w neij nic nei zmieniało... a tak kazda częsc jest inna... wnosi coś zupełnie innego... -------------------- Czlonkini The Marauders fanklubu Huncwotow
"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą..." [ks. Jan Twardowski] |
krzych |
![]()
Post
#4
|
![]() Kafel Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 19 Dołączył: 04.02.2006 Skąd: Się Biorą Dzieci??? ![]() |
no pomysł żeby czytalnik dorastał wraz z książką był trafiony w 10, wiem to na własnym (i nie tylko) przykładzie. A gdyby nie te urozmaicenia w wątkach miłosnych, to książce by czegoś brakowało... to daje taki swoisty klimat
![]() --- podoba mi się też opis tego "potwora" w brzuchu Harry'ego ![]() |
Marionetka |
![]()
Post
#5
|
![]() Kandydat na Maga Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 72 Dołączył: 03.04.2004 Skąd: Warszawa ![]() |
No i bardzo dobrze.
![]() -------------------- "... no body is perfect... "
LSM 2003 III Gniew (Animus) ZSP 2004 (Czerwoni) LSM 2004 III Gniew (Consilium) LSM 2005 II Gniew (Animus <winner! :D>) ZSP 2006 scenka z naszej prezentacji mitologicznej, ten w różowym (hera) to Guziczek xD |
Goomisia |
![]()
Post
#6
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 190 Dołączył: 11.04.2005 Skąd: Lublin Płeć: Mężczyzna ![]() |
po 1 tu taka wojna a tu nadal ludzie sie kochaja...
po 2 moze pisala to wiosna, tyle w tedy milosci dookola po 3 moze narodziny dziecka spowodowaly chec pisania o milosci po 4 ludzie dorastaja i zmieniaja zainteresowania - Harry tez... itd http://porady.zdrowo.info.pl ps. dla mnie ksiazka dzieki MILOSCI jest duzo bardziej przyjemna i nie do konca tylko o mordach... Ten post był edytowany przez vampirka: 06.10.2016 16:39 -------------------- Naczelna Syriuszomaniaczka - członek zarządu THE MARAUDERS - FANKLUB HUNCWOTÓW.
*** ![]() *** http://s14.bitefight.pl/c.php?uid=2073 |
erleen |
![]()
Post
#7
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 47 Dołączył: 03.02.2006 Skąd: wiesz. ? ![]() |
w dobrej ksiazce powinny byc rozne watki. milosc na tle wojny, ma pewien smaczek.
-------------------- [ każde piekło w raju ma swój kres ]
|
Katarn90 |
![]()
Post
#8
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 826 Dołączył: 13.07.2005 Płeć: Mężczyzna ![]() |
mi sie to cholernie nie podoba. Znaczy w szkole jest OK, bo to dorastajca młodzież, ale Bill, Tonks, Fleur, Remus to mi sie kojarzy z tandetną telenowelą. Rowling troche za późno zorientowała się, że pomysł z dorastaniem jest dobry i napchała tego gdzie sie da. Jak po KP sięgnąłem po KT to mnie zatkało - całkiem inna książka.
|
Shinigami |
![]()
Post
#9
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 45 Dołączył: 21.11.2005 ![]() |
Mnie się to wpychanie uczuć nie podobało, mogła dać jeden góra dwa związki dobrze rozwinięte. A nie robić z książki harlequina dla niepełnoletnich
![]() Ja chcę z powrotem dobre fantasy a nie marne romansidło ![]() Ten post był edytowany przez Shinigami: 07.02.2006 11:52 -------------------- Po przeciwnej stronie horyzontu małe słońce Dysku starało się jak mogło, by zajść normalnie. Jednak zyskało ledwie tyle, że miasto - nigdy nie oszałamiające urodą - przypominało teraz obraz fanatycznego artysty, który narkotyzował się pastą do butów.
|
em |
![]()
Post
#10
|
![]() ultimate ginger Grupa: czysta krew.. Postów: 4676 Dołączył: 21.12.2004 Skąd: *kṛ'k Płeć: buka ![]() |
Czytacie wszyscy fanfictony, gdzie roi się od tego typu związków. Wszystkie możliwe i niemożliwe kombinacje, nie? A kiedy w powieści pojawiają się takie w sumie dwa (bo Ron/Herm i Harry/Gin były do przewidzenia już baaardzo dawno temu), wcale mocno nie zaakcentowane, to wszyscy grymaszą.
Po kolei: Hermiona - Ron - a niech ktoś spróbuje powiedzieć, że to nie było jasne już od dawna (no co najmniej od czwartego tomu i osławionego: "Ty jesteś dziewczyną!"). No, bo chyba nie traktujecie chwilowego romansu Lavender-Ron jako osobnego wątku miłosnego, bo to by już było nadużycie. Ron się odgrywa na Hermionie za Kruma, nie zauważyli? Czysta zazdrość. A nie ma zazdrości bez miłości, parafrazując. Ginny - Harry - każdy uważny czytelnik zauważy narastające iskrzenie od drugiej części począwszy. No zobaczcie: Hermiona przyjaźni się z Ginny, umawia się z Ronem. Czy JKR mogła mieć bardziej genialny (i przewidywalny, jak większość jej romansów) pomysł na skojarzenie tych par? A że uczucie niby wybuchło nagle i niespodziewanie: ono siedziało głęboko w Harrym już od jakiegoś czasu, potrzeba mu bylo tylko bodźca, jakiejś iskry. No, bo Ginny przecież zawsze czuła do niego miętę. Poruszając jeszcze wątek licznych związków Ginny - każda dziewczyna to wie, że nie istnieje bardziej oczywisty sposób na zwrócenie na siebie uwagi wybranka niż umówienie się z kimś innym. To wzbudza zazrdość i chęć rywalizacji. Zresztą, przecież wyraźnie w ksiażce czytamy, że Hermiona poleciła Ginny trochę się wyluzować i "be more herself", jako, że nie mam polskiej wersji przy sobie. To się wyluzowała. A że była ładna, wygadana i popularna, to i adoratorzy się znaleźli. A Weasleyówna wcale nie jest taka MarySue jak by się mogło wydawać. Polecam uważniejsze wczytanie się w tekst książek. Fleur - Bill - pytacie, dlaczego biorą ślub właśnie teraz, wojna i w ogóle, a ci sobie będą miłostkami głowę zawracać. To zauważyła już przecież Molly: kiedy jest wojna, ludzie przywiązują większą wagę do formalności, takich jak ślub. Przez takie właśnie szczegóły Rowling świetnie podkreśla strach czający się tuż przy granicy świadomości, który każe potwierdzić tym ludziom, że naprawdę, teraz i zawsze, do siebie należą. Poza tym, ponowne wprowadzenie postaci Fleur w tych warunkach przydaje komizmu sytuacji. Tonks - Lupin - chyba najbardziej kontrowersyjna para ze wszystkich wymienionych (chociaż G/H depcze im po piętach). Jestem zwolenniczką poglądu, ze tych dwoje już wcześniej coś łączyło, a dopiero narastająca wojna, kolejne zniknięcia, bardziej niebezpieczne niż dotychczas warty, uświadomiły im, że coś ich łączy. No, przecież sympatią darzą siebie już od ZF - watro poczytać ich dialogi. Zresztą, czy my wiemy coś o tym, co robią poza pracą? Może umawiali się ze sobą na długo wcześniej przez powrotem Voldemorta, tylko z jakiś powodów nie chcieli tego ujawniać? Tego na Rowling nie zdradziła, więc nie mamy dowodów na to, że związek ten powstał dopiero w KP. Żaden z tych romansów nie zawiązał się w Księciu Półkrwi. Ani jeden. Hr/R - okolice czwartej części, G/H - drugiej i później, F/B - piątej, T/L - no idea, chociaż nie sądzę, by byli na tyle lekkomyślni, by pobierać się tak zaraz po odkryciu swoich uczuć. Więc czy KP jest erupcją namiętności? Byłabym otrożna z takimi osądami. Myślę, że tu po prostu rozwiązała się (lub jest bardzo blisko) większość tych narastających od dawna romansów. -------------------- |
anagda |
![]()
Post
#11
|
![]() Członek Zakonu Feniksa Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 1994 Dołączył: 05.04.2003 Płeć: Kobieta ![]() |
Mi się podobała tylko jedna para: Tonks&Lupin.
Nietrawie Rona i tej jego panienki (Parvati?). To nie jest normalne, żeby w związku nic nie robic tylko non - stop się do siebie przyssywać... Hermiona - Ron = zbyt już naciągane... Hermiona zachowywała się zupełnie nienaturalnie Harry - Ginny = wogóle flaki z olejem... tak beznajdziejna para jak żadna.... straszne... mam wrażenie, że Rowlingowa połączyła ją pod publiczke ![]() Bill - Fleur = ja nic w gruncie rzeczy do nich nie mam, ale nie przepadam zbytnio za Fleur... -------------------- |
Hermiona555 |
![]()
Post
#12
|
Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 27 Dołączył: 02.02.2006 ![]() |
Harry i Ginny to nie zła para,tylko szkoda że Harry z nią zerwał...
Tonks i Lupin,też fajnie A o reszcie nie mam zdania |
Wrona |
![]()
Post
#13
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 368 Dołączył: 03.12.2005 Skąd: Z drugiej strony lustra ![]() |
Eksplozja miłości...
![]() ![]() QUOTE(anagda @ 07.02.2006 12:39) Tak... Wogóle nie ta zorganizowana, opanowana i rozsądna Hermiona... ![]() -------------------- "My jesteśmy Farben Lehre - niby nic, a znaczy wiele" :)
|
HUNCWOTKA |
![]()
Post
#14
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 213 Dołączył: 06.06.2005 Skąd: :] ![]() |
Zgadzam się,że Hermiona zachowywała się inaczej niż zwykle. Ta opanowana i mądra dziewczyna poniżyła się do umówienia z chłopakiem tylko dlatego by wywołać zazdrość w Ronie? Takie zachowanie w ogóle do niej nie pasuje,co ta miłość robi z ludzi
![]() -------------------- |
Ronald |
![]()
Post
#15
|
![]() Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 815 Dołączył: 26.08.2005 Skąd: stolec:/ Płeć: Mężczyzna ![]() |
To świetnie, zę w tej ksiażce jest troszke miłości. PRZECIEŻ ONI MAJĄ 16 LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Poza tym jeśli ktos ma polskie wydanie, to z pewneościa przeczytał cytat z wewnętrznej strony okładki z przodu. Tam było coś o znaczeniu miłości dla Rowling.
-------------------- - A mugole...nie widzą nas?
- Mugole? Oni nie potrafią patrzeć... - Nie, ale jak ich pokujesz widelcem to ich boli. Hahaha! "Dopóki człowiek się śmieje, nie przegrał" Adrew Vachss ![]() |
Child |
![]()
Post
#16
|
![]() leżący rybak Grupa: czysta krew.. Postów: 7043 Dołączył: 26.11.2003 Płeć: Mężczyzna ![]() |
QUOTE Przecież był inteligentna (jest?) i chyba by zauważyła, że Ron z Lavender są tylko po to, żeby się na niej odegrać.. kufa ja tu Klan dostrzegam albo - bron Boze - Mode Na Suck[ce]s ;] -------------------- |
Wrona |
![]()
Post
#17
|
![]() Prefekt Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 368 Dołączył: 03.12.2005 Skąd: Z drugiej strony lustra ![]() |
QUOTE(Child @ 07.02.2006 15:48) QUOTE Przecież był inteligentna (jest?) i chyba by zauważyła, że Ron z Lavender są tylko po to, żeby się na niej odegrać.. kufa ja tu Klan dostrzegam albo - bron Boze - Mode Na Suck[ce]s ;]Nie wiem... Ja nie oglądam żadnych seriali ![]() Dodam jeszcze że ich zachowanie (Hermiony i przede wszystkim Rona) było śmieszne, żeby nie pisać ŻAŁOSNE!!! ja tez. po prostu duzo czytam. streszczen odcinkow ;P Ten post był edytowany przez Child: 07.02.2006 16:00 -------------------- "My jesteśmy Farben Lehre - niby nic, a znaczy wiele" :)
|
Luna Lovegood |
![]()
Post
#18
|
![]() Absolwent Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 673 Dołączył: 16.02.2004 Skąd: wJakimś mieścieNaJakiejśUlicyW jakimśPomieszczeniu Płeć: Kobieta ![]() |
Mi tam nie przeszkadza ten wątek miłości. Tylko jedyne co mnie zraziło to było to, że gdy Dumb umarł wszyscy byli w skrzydle szpitalnym, i nagle ( no potym Fluer powiedziała, że kocha Billa) wyskakuje, do Lupina, czemu oni nie mogą być ze sobą. Nie po dobałło mi się to.
-------------------- ...
|
Katarn90 |
![]()
Post
#19
|
Czarodziej Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 826 Dołączył: 13.07.2005 Płeć: Mężczyzna ![]() |
a mnie dziwią wasze opinie o związku Ginny - Harry , który choć rozpoczął się nierealnie szybko (nie zgadzam się z tobą, Ema
![]() |
Eowina |
![]()
Post
#20
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 200 Dołączył: 09.03.2004 Skąd: Lublin ![]() |
Wg mnie watkow milosnych w VI tomie bylo za duzo. I sprawdzila sie czesc ff. W koncu polowa z nich to zwiazek Rona i Hermiony i Pottera i Ginny(za ktora nie przepadalam od II tomu
![]() ![]() ![]() I to jest chyba jedyny wątek ktory uwazam za dosc sympatyczny. -------------------- "Nie każdy bładzi,kto wędruje..." J.R.R Tolkien
|
hazel |
![]()
Post
#21
|
![]() czym jest fajerbol? Grupa: czysta krew.. Postów: 3081 Dołączył: 24.12.2005 Skąd: panic room Płeć: kaloryfer ![]() |
Mnie tam tak zdziwiła ta nagła zmiana fronty, że na początku nie mogłam uwierzyć, że czytam "oficjalną" książkę a nie jakiś fanfik. W poprzednich częściach związki między bohaterami były spychane na drugi plan - i to tylko w przypadkach głównych postaci, w innych w ogóle ich nie było - a teraz wszystkich łączy się w pary, i to takie, których można się było spodziewać od dawna. Brakowało tu tylko tandemu Snape-McGonnagal, bo Filch&Pince już był. A te opisy Ginny jako bóstwa mnie śmieszyły - tak jak ją kiedyś lubiłam, to teraz mam powyżej uszu. Mam nadzieję, że jak już się zbliżyła z Harrym odpowiednio;), too teraz ma szanse zginąć w następnej części.
-------------------- ![]() The voice in my head doesn’t think I’m crazy. |
Eowina |
![]()
Post
#22
|
![]() Uczeń Hogwartu Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 200 Dołączył: 09.03.2004 Skąd: Lublin ![]() |
Wlasnie o to mi chodzilo,hazel. Nie moglam uwierzyc ze to nie jest jakis tani ff. Poniewaz laczyla takie pary o ktorych opowiadania mozna bylo juz wiele miesiecy temu przeczytac w internecie. A Ginny nie lubie i uwazam ze w VII tomie Rowling sie jej pozbedzie
![]() -------------------- "Nie każdy bładzi,kto wędruje..." J.R.R Tolkien
|
Nimfka |
![]()
Post
#23
|
![]() Ścigający Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 322 Dołączył: 10.08.2004 Płeć: Kobieta ![]() |
Na pytanie zawarte w temacie odpowiedź już padła, to, co ja miałam napisać, napisała parę postów wyżej emoticonka, ale chciałam się ustosunkować do kilku wcześniejszych wypowiedzi.
QUOTE(anagda @ 07.02.2006 13:39) Nietrawie Rona i tej jego panienki (Parvati?). To nie jest normalne, żeby w związku nic nie robic tylko non - stop się do siebie przyssywać... Lavender. Chyba. W tym związku to nikt nie mówił o jakimkolwiek uczuciu tylko o chęci... ja wiem, zaimponiowania innym, podniesienia swojej (Rona) wartości w oczach znajomych. A przecież i tak nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć pary, dla których jedyną rozrywką w "chodzeniu ze sobą" jest takie przyssawanie się. QUOTE Harry - Ginny = wogóle flaki z olejem... tak beznajdziejna para jak żadna.... straszne... mam wrażenie, że Rowlingowa połączyła ją pod publiczke ![]() I tu też się nie zgadzam, bo dlaczego niby Rowling miałaby ich łączyć "pod publiczkę"? To jej książka, ona decyduje o romansach i wszystkich innych rzeczach, a nie ludzie, którzy HP czytają. Z resztą, co to działania pod publiczkę, skoro większości publiczki wcale się to nie podoba. Mi w tej części wyjątkowo wszystkie pary się podobają. Nawet ta kontrowersyjny związek Tonks z Lupinem, który, nie wiem czemu, tak wiele osób razi. Ale to już chyba nie ten temat. -------------------- |
Shinigami |
![]()
Post
#24
|
![]() Tłuczek Grupa: Magiczni Forumowicze Postów: 45 Dołączył: 21.11.2005 ![]() |
QUOTE Z resztą, co to działania pod publiczkę, skoro większości publiczki wcale się to nie podoba. Części bardziej by się podobało gdyby Ginny miała charakter, a nie była płytka jak kałuża na równym chodniku. Czyli podsumowując More character development please -------------------- Po przeciwnej stronie horyzontu małe słońce Dysku starało się jak mogło, by zajść normalnie. Jednak zyskało ledwie tyle, że miasto - nigdy nie oszałamiające urodą - przypominało teraz obraz fanatycznego artysty, który narkotyzował się pastą do butów.
|
harolcia |
![]()
Post
#25
|
![]() przerażona Grupa: Prefekci Postów: 1425 Dołączył: 30.07.2005 Skąd: wiesz, że żyjesz? <wro> Płeć: Kobieta ![]() |
QUOTE(Nimfka @ 07.02.2006 21:38) I tu też się nie zgadzam, bo dlaczego niby Rowling miałaby ich łączyć "pod publiczkę"? To jej książka, ona decyduje o romansach i wszystkich innych rzeczach, a nie ludzie, którzy HP czytają. Z resztą, co to działania pod publiczkę, skoro większości publiczki wcale się to nie podoba. Mi w tej części wyjątkowo wszystkie pary się podobają. Nawet ta kontrowersyjny związek Tonks z Lupinem, który, nie wiem czemu, tak wiele osób razi. Ale to już chyba nie ten temat. Zgadzam się z Tobą całkowicie. Mnie też się podobają te pary. A dlaczego jest tyle uczuć?? Bo moim zdaniem Rowling chce pisać o normalnych ludziach, którzy mają takie a nie inne zdolności i żyją w takim a nie innym świecie. Poza tym nie rożnią się niczym innym od nas, a my też kochamy i nienawidzimy ![]() ![]() -------------------- Prefekt Gryffindoru Członkini KLL
Tekst do wygrawerowania na nierdzewnej bransoletce, noszonej stale na przegubie na wypadek nagłego zaniku pamięci Barańczak Stanisław 1.) JEŻELI COŚ CIĘ BOLI: - DOBRA WIADOMOŚĆ: ŻYJESZ. - ZŁA WIADOMOŚĆ: TEN BÓL CZUJESZ WYŁĄCZNIE TY. 2.) TO WSZYSTKO DOOKOŁA, CO CIĘ SZCZELNIE OTACZA NIE CZUJĄC TWEGO BÓLU, JEST TO TAK ZWANY ŚWIAT. 3.) UBAWI CIĘ, ŻE JEST ON REALNY I JEDYNY, A LEPSZEGO NIE BĘDZIE PRZYNAJMNIEJ PÓKI ŻYJESZ. 4.) GDY JUŻ SKOŃCZYSZ SIĘ ŚMIAĆ, ODRZUĆ LOGICZNY WNIOSEK, ŻE TAKI ŚWIAT BYĆ MUSI PRZYWIDZENIEM LUB SNEM. 5.) TRAKTUJ GO CAŁKIEM SERIO, JAK ON PRZED CHWILĄ CIEBIE - DOKONUJĄC WYBORU SPECJALNEJ CIĘŻARÓWKI, 6.) BY W OKREŚLONYM MIEJSCU I UŁAMKU SEKUNDY POTRĄCIŁA CIĘ, KIEDY PRZECHODZIŁEŚ PRZEZ JEZDNIĘ. |
![]() ![]() ![]() |
Kontakt · Lekka wersja | Time is now: 14.05.2025 21:49 |