Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Szato de Żabol, [ciach ciach offtopa]

[Sumiko]

proszę Was jesteśmy na Kulturze nie rozmawiajmy tu o jabolach. to się nie godzi z moim poczuciem estetyki. i nie jest już modne w dodatku.

[Katon]

Sumiko - są rzeczy klasyczne. Jak czarny garnitur. Nigdy nie wychodzą z mody.

[A tak schodząc z mody na temat - trzeba komuś miejscowemu i odpowiedzialnemu powierzyć logistykę. MisieK, może nie Ty=P <do tematu Open'er Festival>]

Zabrzmi to obrazoburczo, ale nie opłaca się pić jaboli w sumie. Sofia jest niewiele droższa i naprawdę dobra. Kto pierwszy rzuci kamień?

Ten post był edytowany przez Katon: 02.04.2006 22:20

[GrimmY]

opłaca, jeśli nie zwazasz na cos takiego jak 'walory smakowe' (o ile w ogole mozna rozpatrywac jabolska w tejze kategorii). a sofia, tak niezla, ale zbyt ladnie wyglada i kojarzy mi sie lekko z burzujstwem, a jako mlode i gniewne dziecie wychowane k'wojnie systemowi zostaje przy lesnych dzbanach i innych wynalazkach. klasykowcem trzeba być.
yoł!

[Katon]

Ja słyszałem plotki, że ona temu taka tania, że nią Bułgarzy spłacają nam jakieś długi z erwupegowskich czasów. Tak czy inaczej no muszę przyznać, że ostatnio wolę od siar.

[Eva]

Ja przedkladam wszystkie inne wina nad klasycznego Komandosa, i jezeli pojade tam do was to mozecie byc pewni, ze ze soba przywioze. Dobre i tanie!

[BlackOmen]

Komandos ma malo voltow, slabo kopie, ale jabcock dobry :}

[Child]

bierzcie i zamawiajcie z tego wszyscy

[Eva]

No wlasnie, jest smaczny ;> Ewentualnie moge jeszcze zabrac Patyka. To jest dopiero specjal!

[BlackOmen]

Wino marki wino bylo hyba najlepszym jabolem jaki w Olsztynei udalo mis ei dostac swego czasu :} Dzban jeszcze nie ejst wcale zly chociaz jest w foliowym opakowaniu to jest bardzo dobrym winem :}

[MisieK]

Elvuś, słońce ty moje przywieź patyczka, bo w gdańsku dostać nie mogę

[Ahmed]

Komandos, toć to czysta klasyka, aczkolwiek różni się od Wina marki Wino jedynie etykietą (skład identyczny). Patyczaka nie napotkałem w tutejszych okolicach. Postaram się jednak znaleźć jakiś der spezialitat von Ziemia Lubelska. Degustacja regionalnych przysmaków...<mniam mniam>

[Pawelord2]

od kiedy znajomy moj kacper postanowił mnie unikać (w związku z kwotą złotych stu którą mi że tak powiem "wisi") nie pije jabolów bo zwyczajnie nie ma tej osoby która by mnie namówiła ;p a samemu wole piwko or sth... (no dajcie spokoj, kto na wieczorek filmowy, mega-samotniczy kupuje jabola ;p) no i tak...adios jabolos, jeblos discos
Jak wino to tylko albo to prawdziwe, z prawdziwej winnicy i prawdziwych winogron albo ten pryt chamski, na sama mysl o tzw. sredniej półce dostaje mdłości (sangria i te sprawy) W sumie takie moje zdanie
"...P..."

[Sumiko]

jak widze takie gatki to mnie skreca. zupelnie serio.

[MisieK]

a ty myślisz ze picie jaboli jest jakoś super przyjemne?:>

[Katon]

Mnie skręca jak muszę powąchać. A pogadać sobie lubię, bo sentymantalny ze mnie chopak. Ale zdrowie nie to. Winko lubię, ale raczej takie z korkiem.

[MisieK]

mnie na początku skręcało. wogóle początki były ciężkie, nie bedę prezentował szczegółów bo nie chcę abyście sobie klawiatury pobrudzili.

[Eva]

Ja nie wiem, chyba jestem jedna z nielicznych ktora zawsze lubila i nadal lubi. Bez skretu kiszek.

[BlackOmen]

Ja nie wiem, chyba jestem jedna z nielicznych ktora zawsze lubila i nadal lubi. Bez skretu kiszek.

To ja bede mogl sie z Toba napic

Ten post był edytowany przez BlackOmen: 06.04.2006 21:31

[Katon]

Bo Ty jesteś moja droga koneserko rocznik '89. Masz teraz 17 lat i szczyty formy.

[MisieK]

a nasze stare wątroby sa już na wymarciu, jest jednak nadzieja, ze jak sobie zasłużę to mi przeszczepią

[Katon]

Mama Ci obiecała na Mikołaja?

[MisieK]

jak zostane mgr.inż. to podobno dostanę na nową droge życia.

[GrimmY]

jak zostane mgr.inż. to podobno dostanę na nową droge życia.

jeśli zostaniesz... ;d dobra to taki zarcik tylko

[MisieK]

a jak nie to zamienię na nerkę. nerki mam zdrowe. nawet bardzo.

[Ludwisarz]

Miałem wstręt do win po Białym Patyku dawno temu.
Ale Voldius mnie przed fajnym koncertem zabrał w podwórze jakiejś Łódzkiej kamienicy, gdzie przy śmietniku spożywaliśmy Komandosa. Byłem ostrożny (niestety), a się okazał fajny.

Nie piję alkoholu.