Drzewo · [ Standardowy ] · Linearny+ Spotkanie W 3mieście., i inne zloty

17, 18, 19, 20 sierpnia - od razu pisać, że wam pasuje i że lepszego terminu nie umicie se wyobrazić.

Ale na Twój przyjazd rozumiem ? No to mi w każdy z tych dni pasuje jak na razie raczej

Nie, to termin spotkania u mnie, na które Cię niniejszym zapraszam. Lublin chyba we wrześniu. Wcześniej mi się kalendarz nie wyrobi...

Gut. Jedziemy. Nie marudzić.
A jak komu nie pasuje, to zawsze można się ustawić na jakieś spotkanie w stolicy. Ja mogę nocleg załatwić. W sumie Wawa to całkiem dobre miejsce, wszyscy mają "blisko", i można wpaść na kilka dni. Hę?

Jasne. Nawet w roku szkolnym można się w Warszawie na jakieś piwo spotkać. Ja mam 3,5 godziny jazdy pociągiem.

W roku szkolnym to ja moge chocby co miesiąc. od ust sobie piwa odejmę ale przyjechac bede mógł.

tymkowie, nawet nie chce slyszec o tym, ze was nie bedzie.
w porownaniu z nami hhkemp poprostu nie daje rady.

Czy to nie jest tak ordynarnie oczywiste?

Dla matki, ojca i Karola nie.

Więc musisz ich przekonać.

Dobrze, Mistrzu.

podpisano: padawan.

tymkowie, nawet nie chce slyszec o tym, ze was nie bedzie.
w porownaniu z nami hhkemp poprostu nie daje rady.

pardon ale co znaczy hhk przed moją ksywą?
i czemu ja niby nie daję rady?

hhkemp - hiphopkemp - hiphop kemp

kemp. spęd ludzi którzy są ziomami. w czechach. na 3 dni.

ja moge przyjechać tylko na weekend (19-20), bo wiadomo pracuje. ale przyjade, tylko, że może w nocy będzie ktoś musiał po mnie wyjść... ale jak się chce to się da.

termin już jest pewny? mam się umawiać do fryca?

To Ahmed, zbieramy się do Krakowa?
Ale ja będę miał pracę i na jeden - dwa dni może będę mógł wyskoczyć :/

kurczę, ludzie OCB?!?!
bo jakoś sie doczytać nie mogę

Halo halo, Bartek, nie zapominaj o mnie! ;p Mi pasuje ładnie i również bym się wybierała.

Ja może przekonam starych, to zabierzemy się w trójkę samochodem. Wówczas sprawa byłaby o wiele prostsza. Mi termin pasuje. Pracuje do 6 sierpnia, a potem jestem człowiek wolny.

Ła, świetnie by było. Ale w razie czego pociągiem też się jakoś doturlamy.

Cały problem polega na tym, czy rodzice obdarzą mnie tak wielkim kredytem zaufania. W sumie nie jeździłem na dłuższych dystansach niż 150km. W ostateczności pociag nie jest taki zły, tylko że bardziej kosztowny i czasochłonny. Zrobię co w mojej mocy, ażeby jechać jednak samochodem.

wam to dobrze. ja w duecie z moja maloletnia kolezanka kinga blondynka bede telepac sie samotnie noca przez 10 godzin. ale dla krakowa wszystko. nawet gwalt i rabunek w pociagu.

Myś... Dorotko ;)

Łap samolot - z Gdanska do Krakowa bilety [bez oplat lotniskowych, cokolwiek by to bylo] cenowo startuja od 99 peelenow.*
Albo IC - skraca podroz o jakies 2,5h ;p zadziala, albo nie - szczegoly


* tak. w pewnych okolicznosciach wolalbym zaplacic dwa razy wiecej, ale po 1,5h byc na miejscu [;

Ten post był edytowany przez Child: 18.07.2006 21:33

z moja maloletnia kolezanka kinga blondynka

ty, bo naprawde pomysla, ze mam jakies dwanascie jersow

to masz więcej?Oo

luzik, nie ma sie czego wstydzic!

michalku - i tym sie roznimy ;P

Różnice fajna rzecz ;)

Pewne okolicznosci = nie jade na Hunterfest [mam juz odlozone na jednodniowa wejsciowke. 'Dnia trzeciego przyjechał i zasiadł przed sceną. Stamtąd wchłaniał Dzieciaki całym sobą. I nie był on pedofilem' ;) Ksiega Trebaczy Jerychonskich, rozdzial 6, werset 66]