ktoś mieszka w mojej głowie
i prawdę mówiąc
trochę się go boję
nie mogę go wyrzucić
uciąć musiałabym głowę
a kto wie czy nie zabrałby ze sobą
także serca trochę
jest raczej obcy
choć znamy sie dość dobrze
w takim sensie że on jest tam
i już chyba zawsze będzie
chciałam go zrozumieć
ale zabrał moją głowę
więc nie umiem
mam to serce jeszcze
może nim się posłużę