PrZeMeK Z.
01.12.2006 17:59
No więc pierwsze, podstawowe pytanie brzmi:
od której strony zaczynacie obierać banana?
A - od czarnej końcówki
B - od żółtej podłużnej końcówki
Ja całe życie używałem metody A i byłem bardzo zdziwiony, gdy dowiedziałem się, że można inaczej... System, system w nas to wmówił, system...!
B, i byłam bardzo zdziwiona gdy mi powiedziano że należy robić to prawidłowo metodą A.
Avadakedaver
01.12.2006 18:20
ja takoż A i nie liubię metody B. to tak do góry nogami. podobnie z mlekiem w woreczkach: nie lubie tak ciąć/odgryzać jakoś jak napis jest do góry nogami.
Normalnie. Od ogonka. Ale mam koleżankę, która w szkole gastronomicznej uczyła się jeść banana nożem i widelcem. I tak też umiem. Ale co to za przyjemność.
B oczywiscie. Podrzyna sie banankowi gardelko paznokciem i obiera.
Malamanda
01.12.2006 20:32
Ja obieram banana metodą B i dopiero teraz się dowiedziałam, że można zacząć od czarnej końcówki

. Nożem i widelcem też umiem jeść banany.
Avadakedaver
01.12.2006 21:09
a ja nożem i widelcem umiem nawet kotleta.
ej no, to można od tej czarnej? Oo
Można, a nawet trzeba:) Przynajmneij tak mi przez lata mówiono. Ale mówili tez, że nie mozna banana do końca zjadać (czyli tego kawałka przy żótej "nóżce"), bo to niedobrze...
a mnie przez lata tłukli, że tej czarnej końcówki sie nie je
w zasadzie do dzis jej nie jem
bo w sumie jest nie dobra
no i też odcinam
i jem smazonego na patelni
z ciepłym miodem
Niewinni Czarodzieje
01.12.2006 23:34
Ahmed: czarna końcówka
Katon:żółta
Cat: od żółtej pałki
Timmy: od kropka twoj stary chodzi do zlobka
Misiek: kroję na pół i wyciskam
Hagrid: czarna
Rysiek: od góry
Sumiko: nie od dupy, od góry
przepraszam, a mnie to czemu nikt nie uwzględnił? oczywiscie ze od ogonka
w całości ze skórą
no ale tym razem nadają ze stolycy.
Niewinni Czarodzieje
02.12.2006 21:10
I będą nadawać konsekwentnie niczym Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa, aż po kres świata. O.
Avadakedaver
02.12.2006 21:13
(albo forum)
Tej Avada - dzisiaj drugi grudnia. mialo sie cos wielkiego wydarzyc a forum nadal dziala XD
Avadakedaver
02.12.2006 22:56
no fak. miałem zadzwonić (w końcu to coś wielkiego) do Niewinnych ale zauważyłem że mam 3 grosze na koncie.
trudno.
pewnie zapomniał.
e dupa. spóźniłam się.
Avadakedaver
02.12.2006 23:20
młehehehehehhe potem nikt by mi nie uwierzył. farciarz jestem ;]
PrZeMeK Z.
02.12.2006 23:36
No niestety, albo refleks, albo dom starców.
Wracając do bananów, pytanie numer dwa (i trzy, i cztery):
Czy wam również opowiadano historyjkę o robakach w czarnej końcówce banana? Kazano ją odcinać i pod żadnym pozorem NIE zjadać? Czy ktoś w to wierzy/ ma dowody na jej prawdziwość?
Tylko A. Tak jest prościej.
Przemek>>mnie zawsze mówiono, żeby końcówek nie zjadać. Nie kojarzę tylko powodu.
Gdzieś ostatnio czytałem, że to lipa i przesąd jest i spokojnie można pałaszować końcówki bananów.
Niewinni Czarodzieje
03.12.2006 12:22
Niewinni uważają, że w końcówkach są obrzydliwe, afrykańskie bakterie. Chcecie to jedzcie, ale my ostrzegamy.
i jak wrażenia? jak się je lepiej? przyjemniej?;d
A próbował ktoś ze skórką? Mama zawsze powtarza że sktóra jest najzdrowsza bo ma wiele witamin, miąższ jest dla mięczaków.
Avadakedaver
03.12.2006 22:59
ja czasem ten miąższ czy jakmutam zżeram ze skórki. naet dobre ale jakoś dziwnie się je.
Malamanda
05.12.2006 08:51
Fuj! Jak można zjeść skórkę z banana?
Mnie też uczono, że czarnej końcówki się nie je, bo są tam robaki i można zachorować
prztwory bananowe są mega
mamy kilka słoiczków smażonych bananów w zalewie miodowej
zimowe zapasy mniam!
Avadakedaver
07.12.2006 17:14
a mnie uczyli ze w czarnej końcówce jest jad węża.
przemonie, jakie są następne pytania?
PrZeMeK Z.
07.12.2006 18:57
1. Kto był zdziwiony, gdy się dowiedział, że banany to nie drzewa? (Np. w podstawówce na przyrodzie

)
2. A wasze ulubione wariacje na temat bananów to...? No wiecie, banany w czekoladzie, smażone itp.
1. Jak sięgam pamięcią, to takiego szoku nie miałem okazji przeżyć. Najwyraźniej nie byłem myślicielem i nie zastanawiałem się nad naturą bananów :]
2. Tylko normalne banany. W czekoladzie? Niezły hardkor. Nawet za lodami bananowymi specjalnie nie przepadam.
nie drzewa?
(nie miaam przyrody, to wiele wyjaśnia)
zdaje sie takie wielkie 'chwasty'
ale biologicznie jestem niezreformowany to sie pewnie nie znam ;)
Banany w czekoladzie *__________________*
banany suszone (tzw. czipsy) *__________________________* (tylko się od nich pypcie na języku robią XD)
nie drzewa???
też nie miałam przyrody....hmmm
w podstwówce to zdziwiona byłam, ze ananasy nie sa drzewami
no i oczywiscie jadam banany pod każda postacią
- w naleśnikach z czekoladą i bitą śmietaną
- smażone z miodem
- pokrojone i posypane kakao
- z lodami, tzw banana split
- czipsy bananowe
- i zwykłe, solo takoż ;]
A teraz kwestia znacznie istotniejsza - w jakim stadium dojrzałości banany lubicie jeść wy? Mój ojciec lubi wszystko miętkie, rozgotowane i mdłe. Nie tknie banana, dopóki na nim czarne kropki się nie pojawią. Ja jej takie prawie zielone, bo wyglądam jak tata, ale smaki mam raczej po mamie.
jesli juz pytasz...
nie cierpie bananow. wogole ich nie jem. ale jak bylam mala to jadlam, od tej wydluzonej koncowki począwszy.
oczojebnie żólte są najzajebistrze
Malamanda
08.12.2006 17:33
Ja kiedyś myślałam, że one rosną na palmach

, a najbardziej lubię jeszce takie prawie zielone i z bitą śmietaną.
aż sobie sprawdziłamnie odbiega jakos specjalnie od moich wyobrażeń;]
bo juz się przestraszyłam, ze to jakies konusy będą...
PrZeMeK Z.
08.12.2006 17:50
Nie no, małe to one oczywiście nie są, ale nie są też drzewami. To byliny, tak jak choćby cebula. Ten rzekomy "pień" to zdrewniałe nasady liści, które wyrastają jedne z drugich.
Nie mieliście przyrody? To co mieliście? Naturę?
Katon - a ja lubię banany "pośrednie". Ani za zielone, ani czarne. Zwyczajne, idealnie żółciutkie i najczęściej bez dodatków. Czyli na surowo. Zastanawiam się, czy by nie spróbować smażonych.
Kurczę, po co ja zjadałem tego ostatniego?

Estiej - mnie trochę szokuje. Banany są widać sprytniejsze, niż na to wyglądają.
"Mamo, ten banan tu pełznie..."
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 08.12.2006 16:50)
Nie mieliście przyrody? To co mieliście? Naturę?
Biologię, chemię i geografię?
eh te dzieci reformy XD
hazel, zapomnialas o fizyce ;P
Może dlatego że moje szkolne wspomnienia związane z fizyką zostały bazczelnie zniszczone na studiach...
eee... ja tam wlasnie na studiach jestem w stanie znieść fizyke. oprocz, o zgrozo, luminescencji. luminescencja jest zla!
Właśnie zjadłam pysznego, jędrnego banana :>
takie właśnie zielonożółte są najbardziej bananowe *____*
PrZeMeK Z.
09.12.2006 18:28
Ale nawet w podstawówce nie mieliście przyrody? Nie mówię o gimnazjum/ późniejszych klasach podstawówki, tylko o okolicach klasy czwartej - piątej. Nie mieliście tej fizyki, biologii itp. zintegrowanej w przyrodę?
hehe, ależ Cię to męczy

szczerze powiedziawszy, to było tak dawno, że już nie pamiętam...
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę