Zabawa szeptem.Bez głębokiej głębi, bardziej jako jakaś folkowo irlandzka Love Song. I kołysanka dla takiego Jednego.Ciekawa jestem, czy choć trochę płynie, jak to określa Katon.
Ty mi koszulę uszyj z listeczków
Ty mnie migotkę zawieś
gdzieś tam, na niebie, jak kolczyk jaki
zgub i poszukaj w trawie.
Ja Ci szemrankę mokrą napiszę
Ja Ci wystrumię stoki
I byś się śpiewem cudzym nie budził
ja Ci zapalczę kroki.
My się nie znajdźmy w ślubnych paprociach
My się nie znajdźmy w ciele
My się szukajmy wśród rymów jeżyn
-my się odnajdźmy śmielej.