Podoba mi się.
W krótkości lubię to, że ma bardzo dużo zagmatwania, a raczej dużo do domyślania. Tu tak nie jest. Ale tutaj jasność dużo wnosi. Od razu też inaczej się patrzy, kiedy wiersz jest jasny, jest jakby bardziej "w twarz", więc dobrze przemawia.
"Każda to dwa monologi" - to mi się podoba szczególnie. Od razu stwarza mi obraz sytuacji.
Szkoda tylko, że na święta taki temat. Ale w sumie to dobra odskocznia od światełek i opłatków za jedyne "co łaska".