"Taniec zakochanych"

Razem tańczą
Ona w kapeluszu z gwiazd
I zazdrosny księżyc ich podgląda
Przez chmury

Czujesz wiatr?
To rzęsy trzepoczą
Do snu ich będzie kołysać
Wspólne bicie serc

I noc i taniec i melodia
Rytm wybija ich wspólny oddech
Każdy krok jak uśmiech
Rozpromiena nocny mrok

Pocałunki niesie wiatr
Oddaje ustom ich czar
Niechętnie zwraca miłosny żar
Kochankom

Przez noc jak szelest liścia
Przebija się czuły szept
To zakazana litania miłości
Którą tylko oni mogą znać

Tutaj wprost boleśnie brakuje mi rymów.
Najładniejsze są druga i trzecia zwrotka. Pozostałe - w miarę, ale to jednak nie to. Banalne troszeczkę. Sam pomysł ładny, ale mogłaś napisać to lepiej. Ale, jako że to twoja pierwsza (tutaj) próba, czekam na więcej.

Popraw "szelst" w ostatniej zwrotce.

A przy okazji, witaj na forum! To dość niezwykłe, zaczynać od Poezji...