Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Do Zobaczenia W Piekle
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu
Skaranie Boskie
Sprawa jest taka. To jest mój debiut. Czy dobry – sami oceńcie. Proszę o komentarze i krytykę.

To bolało. To jak na niej leżał, przyciskając ją do ziemi tak, że nie mogła oddychać. Jak dyszał i jęczał „z rozkoszy”, żeby tylko ten czerwonooki sadysta mógł się napatrzeć. To bolało. Po nim był jeden, potem następny i następny. Obleśni, wielcy i silni. Boże, jak to bolało...



Ocknęła się już w skrzydle szpitalnym. Przyjaciele powiedzieli jej że wszystko będzie dobrze. Że będzie bezpieczna. Że będzie mogła żyć tak jak dawniej, ciesząc się z każdego dnia. Że zapomni. Nie wierzyła im. Nie mieli racji. Pamiętała, że to bolało.



Chodziła po szkole jak cień osoby, którą niegdyś była, patrząc na niego. Tego, który jej to zrobił. Tego, który zabrał jej dziewictwo. Nie zwracał na nią uwagi. Widywała go codziennie. Na posiłkach, których niebyła w stanie zjeść. Na lekcjach, na których starała się dalej wszystko wiedzieć. Na korytarzach. Pamiętała jego czarne oczy z rozszerzonymi z podniecenia źrenicami. Oczy, których nienawidziła coraz bardziej z każdym dniem. Nie chciała ich widzieć. Nie chciała, by widziały. Nie chciała żyć i chciała, by on też nie żył.



Czy łatwo jest znaleźć jakąś truciznę? Tak. Starczy puść do pierwszego lepszego mugolskiego sklepu z chemią i kupić „tę truciznę na szczury, co arsen się nazywa” i po kłopocie. Mamy środek, który przy stuprocentowym działaniu po rozpuszczeniu w wodzie jest praktycznie niewykrywalny. Czy łatwo go komuś podać? Z tym jest nieco większy problem, ale gryfońska ja-wiem-to-wszystko i z tym sobie poradzi. Może pożyczyć od Harry'ego pelerynę niewidkę, włamać się do jego kwatery i dosypać trucizny do butelki z najlepszą ognistą wiskey. Następnie zaszyć się w jakimś ciemnym kącie i zaczekać aż jej czarnowłosy kat przyjdzie zmęczony po całym dniu użerania się z uczniami do swoich apartamentów i napije się „szklaneczkę” przed snem. Ona pamiętała, jak to bolało. Nie zawahała się.


Wszedł do pokoju. Zamkną za sobą drzwi. Ściągną płaszcz i przeciągną się. Wszedł do salonu. Podszedł do barku. Wyciągną butelkę i nalał sobie do szklanki odrobinę złocistego płynu. Tak na trzy palce. Uśmiechną się do siebie. Usiadł na kanapie i wypił parę łyków. Odrazy poczuł, że coś jest nie tak jak być powinno. Zobaczył , jak z kąta wychodzi Ona, ściągając z siebie pelerynę niewidkę. Chciał się ruszyć ale nie udało mu się. Zobaczył, jak brązowowłosa podchodzi do butelki z wiskey, jak rozbija ją o kant stołu, jak kawałkiem szkła przecina sobie żyły na nadgarstkach. Usiadła na kanapie obok niego, podciągając nogi i obejmując je rękami, z kapała na podłogę. Zobaczył, jak się do niego gorzko uśmiecha. Gdy zaległa ciemność, usłyszał jej głos.
-Do zobaczenia w piekle.

rhiamona
Ech.. debiut średnio udany, a raczej nie udany.. nie wiem. Mam mieszane uczucia
QUOTE
-Do zobaczenia w piekle.
- to mi sie podoba. jedno zdanie zburzyło całą moją nieprzychylną opinie i teraz nie wiem co mam myśleć. Ogółem fick jest schematyczny, oklepany, to już było... Hermiona zgwałocona przez śmierciożerców. Rozumiem że to miniatrurka itp. ale brakuje mi tutaj wiecej opisów przeżyć bohaterki a zdania
QUOTE
To bolało, jak to bolało, Pamiętała, że to bolało
są troche absurdalne. Przecież zgwałcona kobieta nie czuje tylko bólu fizycznego (bo chyba o taki tu głównie chodzi?) ale też cierpienie psychiczne, upokorzenie itp. a tutaj tego brakuje. Nie, nie podoba mi się. Krótkie formy są trudniejsze od długich, przynajmniej tak mi się wydaje ale tą sknociłaś konkretnie. Przedstawiłaś dwa wydarzenia i koniec. A gdzie jakieś głębsze refleksje bohaterów? Tylko te ostatnie zdanie buduje trochę klimat. Ale to tylko jedno zdanie...
I jedno jeszcze mnie zastanawia... skoro Snape zgwałcił Hermione to czemu nadal pracował w Hogwarcie??? To nielogiczne
Sihaja
QUOTE
Przecież zgwałcona kobieta nie czuje tylko bólu fizycznego

Zapewniam Cię, że czuje ból fizyczny.


Względem opowiadania:
Nie ma puenty. Zaczyna się, usiłuje rozwinąć, ale zakończenie jest banalne i przewidywalne. Nie stopniujesz napięcia. Piszesz dość ładnym językiem, choć można wyczuć, że nie czujesz się jeszcze w tym swobodnie. Pomysł mało orginalny, odtwórczy i w sumie pokazany w dość banalny sposób.
Choć z drugiej strony, chwyciło mnie w jakiś sposób, przynajmniej drugi akapit, może ze względu na dość dobry styl.

QUOTE
niebyła

Ort. A fe. "Sprawdzania pisowni" nie łaska? A w razie czego po prostu kilka reguł gramatycznych i książkowy SJP. Takich kwiatków się nie puszcza.

QUOTE
Zamkną za sobą drzwi. Ściągną płaszcz i przeciągną się

Na Boga. Końcówka 3 os l.poj to "ął" a nie samo "ą".

QUOTE
Wszedł do pokoju. Zamkną za sobą drzwi. Ściągną płaszcz i przeciągną się. Wszedł do salonu. Podszedł do barku. Wyciągną butelkę i nalał sobie do szklanki odrobinę złocistego płynu. Tak na trzy palce. Uśmiechną się do siebie. Usiadł na kanapie i wypił parę łyków. Odrazy poczuł, że coś jest nie tak jak być powinno.


Przeczytaj sobie ten fragment. Krótkie zdania, bardzo podobne do siebie rytmicznie, stają się monotonne i czytelnik usypia. Różnicuj rytm.

To by było na tyle wymądrzalstwa.
Ogólnie - ćwicz. Ortografię też.
Pozdrawiam.




BeBe
Jeszcze tak w sprawie arszeniku. Za wikipedią:
QUOTE
Przy dostatecznie dużej dawce arszeniku do zgonu dochodzi już w ciągu kilku godzin.

Hermiona raczej tyle nie czekała.
edit: Z całego tekstu tytuł jest najlepszy.
Ailith
Błędy, błędy i jeszcze raz błędy. Wypisaywać nie będę bo zajęłoby mi to pół dnia.
Zgodzę się z większością powyższych komentarzy - najlepszy jest tytuł (albo ostatnie zdanie).
Sam temat oklepany - Hermiona, która się poddaje przez Severusa - koszmarnego drania. Muszę przyznać, że z tego tekstu dałoby się coś zrobić, gdybyś go trochę wydłużył/wydłużyła... ale oczywiście w ciekawym stylu.
Brakuje mi opisu uczuć. To, co przedstawiasz to czysty opis sytuacji... nie wciąga, nie wywołuje emocji.
Żeby nikt nie mówił, że moje odczucia są całkiem negatywne (bo nie są) powiem, że masz niezły styl... popracuj nad ortografią, poczytaj trochę... a jak już napiszesz to najlepiej oddaj becie.
I nie zniechęcaj się, bo początki są najgorsze.
Weny życzę.
Rosssa
Jak na debiut to słabiutko. Strasznie dużo błędów, a szczególnie raziły mnie te kiedy pisałaś słowo kończące się na 'ł', wtedy zjadałaś tą literę i zostawiałaś na "ą", i te krótkie, powtarzające się bezsensowne zdania w których tkwiły tylko dwa lub trzy słowa. Pomysł niezbyt oryginalny. Hermiona ofiarą gwałtu w niejednym ficku była. Nie podobało mi się. Oczywiście nie chcę Cię zniechęcać. Pisz dalej wink2.gif Pozdrawiam.
Avadakedaver
no. są niedociągnięcia, ale generalnie jestem na tak.
Katon
Nie no. Nie.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.