Nadepnęłam komuś na odcisk
Na rękę
Może na głowę?
Wiem, nie jestem lekka
Tańczyć w balecie nie mogę

Czuć w powietrzu niechęć
Gorzki smak język nachodzi
Spuchły policzki i oczy
Okres mokry mi szkodzi


Zapłaczę
Za wszystko
I za nic
Podaj tylko tonację

Niesprawiedliwe to
i niegodziwe
Że zawsze musisz mieć rację


wiem.. wiem, rymy są na poziomie przedszkolaka, ale inaczej na razie nie umiem

taki z sensem i przemyślany
musiałam pare razy przeczytać
ale podoba mi się .

zmuszanie nas do cierpienia za przypadkowe błedy rzeczywiście nie jest miłe .

pierwsza zwrotka nie przypadła mi jakoś do gustu . ale reszta mi się podoba . ten wiersz w sumie zmusza do przemyśleń .
pisz dalej bo jak dla mnie to dobrze ci to wychodzi

hmm.. ciekawa interpretacja,
ale nie o to mi chodziło.
Za to lubię poezje, każdy odbiera ją inaczej

każdy przede wszytkim odbiera utwory na podstawie własnych przeżyć

koniec może być
ale "okres" przesłania mi cały wiersz, bo mam tylko jedno skojarzenie, no nic na to nie poradzę.

Szczególnie, że "okres mokry".
No, nie ma tragedii. Jest w porządku. Tak jakby chciała przebijać się lekkość i (bez oburzeń) kobieca nielogiczność, co dla tego wiersza jest komplementem, ale jednak trudno im się przebić. Ale to znaczy, że jest coraz lepiej.

Zgadzam się co do "mokrego okresu", rozkłada wiersz na łopatki.
Z tego samego powodu żaden z moich znajomych nie używa słowa "podniecony" w znaczeniu "podekscytowany". ŻADEN.

Mnie, przeciwnie niż LilienSnape, pierwsza zwrotka bardzo się podobała. Druga też. A później robi się mdławo, nieciekawie i w ogóle tak kawa na ławę. No, może prócz tych tonacji, ale ostatni wers jakoś psuje mi wrażenia z wiersza.
Rymy w miarę. Wyrobisz się.

Jeśli to nie jest celowe, błagam, popraw "e" na "ę" w końcówkach. Rację, tonację, zapłaczę. Inaczej ja zapłaczę nad ortografią, bez której wiersz po prostu nie ma szans przypaść mi do gustu.

Mnie też "okres" rozłożył. Z przeproszeniem.
I rymy mi się gryzą. Gryzą mnie w oczy, znaczy.
Średnio mi się podoba. Jakoś tak... hmmm. Może przez te rymy.

Tylko tonacje dobre.Zostawić, resztę zmienić, albo jestem przeciw.

Teraz samej chce mi się śmiać z tego nieszczęsnego "okresu". Gdy to pisałam niedostrzegałam "fizjologicznego" znaczenia tego słowa.

Podoba mi się. Najbardziej pierwsza i ostatnia. Wybacz, ale nie mam jakoś siły na lepsze komentarze.

No niestety, okres. Nie wysilę się na oryginalność. Strasznie to brzmi. Ale masz fajny sposób pisania i wcale nieźle rymujesz.

wcale nieźle no. Mi się podoba, chociaż napisany jest zabawnie, a treść zabawna już nie jest.
rzekłem dosadnie.