Kolejny temat, bo mam ferwor zakładania!
1. Jakie piosenki zespołów jakich nie znosicie lubicie?
2. Jakich piosenek uznawanych przez was za słabe i tandetne lubicie słuchać?
3. Co w waszym towarzystwie, środowisku, uchodzi za muzyczny obciach tragiczny i czy w głębi duszy przypadkiem nie ciągnie was ku zakazanym rejonom?
Z serii "Lubiane od zespołów nielubianych":
Oasis "Don't Look Back In Anger"
Coldplay "Scientist"
The Knife "Marble House"
Jet "Are You Gonna Be My Girl"
"tandeta":
Mattafix - Big City LifeSixpence None The Richer - Kiss MeNelly Furtado - All Good Things
2. La camisa negra xD
<nuci>
wiecie, że ostatnio złapałam się na nuceniu w łazience "Jealousy"? śmiałam się z Dejnarowicza, a tu zonk. no, ale więcej się nie powtórzyło i słuchać nadal nie lubię, tak tylko mi się przypomniało

co mi się przypomniało btw listy Ahmeda:
Oasis- Cigarettes&Alcohol
Nelly Furtado- Promiscuous Girl
reszta później.
LilienSnape
22.02.2007 20:47
1.sex pistols.
"brown eyed girl"
2. smack that
pussycat dolls "buttons"
zabiję Was za Nellkę.
Płyta jest miażdząca niemal w 90% i to żaden kicz i gówno. O.
Rysiek_Kowal
22.02.2007 20:54
dokladnie. ja tez nie uwazam nelly furtado za tandete.. nawet jej piosenek w stylu 'i'm like a bird'.
w sumie racja, ale nie mogę się odzwyczaić od myślenia o niej w ten sposób.
teraz staram się znaleźć na sucho coś pozytywnego w "Smack That", ale sorry. ponad moje siły.
LilienSnape
22.02.2007 20:59
ech no ja tam w tym lubie tylko refren ;]
a Nelly ma świetne piosenki .
szczególnie "try"xDDDD
Rysiek_Kowal
22.02.2007 21:05
Przypomnialo mi się, że lubie sobie czasem posłuchać "Razorlight" Razorlighta i wcale nie uważam go za bardzo słabego album, w przeciwienstwie do medialnych ocen, wiec chyba idealnie pasuje do tego tematu :]
a ja już skoro napisałam o Nelly, to lubię Justina. bardzo. tylko, że właściwie chyba nie wydaje mi się to jakimś specjalnym obciachem... w końcu Klub Myszki Mickey każdemu się może przytrafić

jak już jesteśmy przy słabo ocenianych przez media albumach (choć w tym przypadku bardzo różnie piszą) to "A Weekend In The City" wciąż wydaje mi się najlepszym co mi się mogło przytrafić i tak pełnego entuzjazmu jak mój chyba nikt nie podziela. wciąż nie było dnia odkąd mam, żebym nie posłuchała ;>
tylko, że to wszystko nic, bo właśnie puściłam "Barbie Girl". wiedziałam, że opuściłam coś ważnego
QUOTE
zabiję Was za Nellkę.
Płyta jest miażdząca niemal w 90% i to żaden kicz i gówno. O.
Wcale nie twierdzę, że Nelly nagrała słaby album. Wręcz przeciwnie. Chodziło mi o to, że piosenka "All Good Things" nie jest wcale "rewelacyjna", jest słabsza niż część pozostałych utworów na płycie, ale utkwiła mi tak mocno w głowie, że codziennie ją sobie nucę i podśpiewuję. Cukierkowa, przesłodzona, ale niesamowicie przyjemna.
Rysiek_Kowal
22.02.2007 22:08
QUOTE(Ahmed @ 22.02.2007 20:59)
Chodziło mi o to, że piosenka "All Good Things" nie jest wcale "rewelacyjna", jest słabsza niż część pozostałych utworów na płycie, ale utkwiła mi tak mocno w głowie, że codziennie ją sobie nucę i podśpiewuję.
Nie widzisz w tym rozumowaniu jakiejś niekonsekwencji? Przecież popowa piosenka własnie wtedy jest świetna, gdy wkręca się tak bardzo, że nie mozesz o niej zapomniec i caly czas ją nucisz, podśpiewujesz itp. W przeciwnym razie nie spełnia swojej roli więc jest słaba.
Ja po prostu uważam, że ta piosenka jest słaba, ale lubię ją słuchać. Nie jest tandetna, niepotrzebnie umieściłem ją w tym dziale, ale chciałem podkreślić fakt, że mimo swojej prostoty uwielbiam ten utwór.
edit: pop jest prosty, nie ma w nim skomplikowanych rozwiązań, ma łatwo trafiać do słuchaczy. ta piosenka właśnie taka jest, ale wcale nie czyni to z niej popowego arcydzieła.
Rysiek_Kowal
22.02.2007 22:18
good shit po prostu:]
edit: Ale to jest właśnie cel popu - trafianie do sluchacza, powalenie przystepnoscia i zawładniecie nim. Za kazdym razem takie zadnie ma producent. Jak mu sie uda to znaczy, ze piosenka jest dobra.
1. Metalica - 'Enter Sandman', KORN - piosenka z teledyskiem z pieskami, które mają ludzkie mordy, Happysad - 'tu jest tyle policji czuje się bezpiecznie bla bla'
2. Peja - 'Jest jedna rzecz dla której warto żyć', Sweet Noise - 'Dzisiaj mnie kochasz jutro nienawidzisz', Ala Janosz - 'Sratatata jajecznica'
Nie lubie blur, ale kto by song2 nie lubił?

pozatym jeszcze lubię 'I don't care a s long as you sing' Beatsteaks a cała reszta ich twórczości to straszne gówno;p
QUOTE
1. Jakie piosenki zespołów jakich nie znosicie lubicie?
Lubie teledyski Dody

Jakąś jedną piosnke TH da się słuchać, nazwy nie pamiętam
Slipknot - Before I Forget
Wilki - Baśka - nie wiedzieć czemu podoba mi się :/
QUOTE
2. Jakich piosenek uznawanych przez was za słabe i tandetne lubicie słuchać?
Limahl - Neverending story - esencja fantastyki, kojarzy mi się z Tolkienem

Afric Simone - ramaya - przypomina mi wczesne lata dzieciństwa

QUOTE
3. Co w waszym towarzystwie, środowisku, uchodzi za muzyczny obciach tragiczny i czy w głębi duszy przypadkiem nie ciągnie was ku zakazanym rejonom?
Na pewno te wszystkie "wakacyjne pedałki", muzyka klasyczna i opera. Czasem lubie posłuchać Chopina albo Mozarta, w skrajnych nastrojowo przypadkach Grechuty, Kaczmarskiego czy Bocceliego co nie jest zbyt dobrze widziane :/
Justinek T. Picus-glancus z bojsbandu, ale ostatnią płytą mnie zmiażdżył. SexyBack singlem XXI wieku.
LilienSnape
22.02.2007 23:28
co do "tandety"
to jeszcze mi się przypomniało, że lubie słuchać "list" flexxip
i patrycja markowska "dla ciebie" czy cośxDDD
Aaa przypomnialo mi sie, chociaz to bardziej sytuacja dotyczaca przeszlosci, kiedy to jeszcze moje srodowisko odzegnywalo sie od elektroniki - musialam sie ukrywac z miloscia do ATB - Extasy xD
A obecnie, troche wstyd sie przyznac, lubie bardzo mocne, siekankowe, ostre techno. Najlepiej z mocnym basem, ograniczona linia melodyczna i bez babskich popiskiwan wszelkiego typu. Czyste, brutalne techno xD
Coś co dla wielu może być śmieszne czy dziwne - lubię drum'n'bass.
Z takich różnych to ja nie wiem, ja jestem bardzo kompromisowy i potrafię dojrzeć sporo dobrego nawet w Linkin Park [no dobra, nie w Evanescence czy coś]. Bo oni są świetnie wyprodukowani, ch*j że grają kiepskie koncerty, ale jestem w stanie ich docenić. Rammstein to jest na przykład dużo ironii i dystansu [kiedyś ktoś mi tłumaczył teksty].
Jak juz przy Linkin Park wyladowalismy - Faint fajne jest
Linkin Park. Pamieta sie czasy dziecinstwa. Ale Hybryde nadal lubie, nie powiem.
PrZeMeK Z.
22.02.2007 23:50
Mam wszystko w dupie, słucham sobie "Numb" Linkin Parku, słucham Evanescence' a i czuję się mroczny. Słucham Christiny Augilery i czuję się fajny. Słucham R.E.M. - u i czuję się fanem rocka.
Lalalalalalalalalalalalala...
Możecie mi naskoczyć.
słucham Cypress Hill, Prodigy i Mayhem jednoczesnie. skacz :>
QUOTE
Słucham R.E.M. - u i czuję się fanem rocka.
i za to masz wielkiego plusika. obiecałem sobie ostatnio, że poznam ich nieco bliżej. Wielkie hity każdy zna, ale chciałem sięgnąć do korzeni: "Marmur" 1983! I ostatnio sobie często podśpiewuję
it's the end of the world as we know it... bo gdzieś w radiu zasłyszałem.
Linkin Park? Brzyyyydaaaal! Jestem uczulony na pana Chestera.
Aaaaa. Przypomniałem sobie jeszcze, że kiedyś sobie kupiłem kasetę The Corrs i Ace Of Base (kto pamięta "Life Is A Flower")! I wcale się tego nie wstydzę
a ja mam gdzieś perfect i lubie autobiografię co wśrod moich znajomych wywoluje ataki śmiechu XP
Perfekty, Budki Suflera, ... - rzyg. Szacuneczek, ristekpa, ale sluchac tego nie moge.
PrZeMeK Z.
23.02.2007 00:03
QUOTE
słucham Cypress Hill, Prodigy i Mayhem jednoczesnie. skacz :>
... jak wysoko?
QUOTE
i za to masz wielkiego plusika. obiecałem sobie ostatnio, że poznam ich nieco bliżej. Wielkie hity każdy zna, ale chciałem sięgnąć do korzeni: "Marmur" 1983! I ostatnio sobie często podśpiewuję it's the end of the world as we know it... bo gdzieś w radiu zasłyszałem.
No a ja właśnie tych hitów głównie. Nie umiem przesłuchać całej żadnej płyty, bo mi się najdalej w połowie wszystkiem utwory zlewają w jedno. Ale plusik sobie zapiszę gdzieś. W teście ciążowym może.
QUOTE
Linkin Park? Brzyyyydaaaal! Jestem uczulony na pana Chestera.
Ale krzyczy ładnie. Mroczny taki. Dla ubogich duchem. Znaczy, dla mnie.
I też "słucham". Z pięć piosenek znam.
QUOTE
"Life Is A Flower"
A to fajne jest.
A ja słucham jeszcze starego popu typu muzyka z Vice City i nic z tego nie wynika.
Ale to nie na temat chyba.
Edit: co niedziela oglądałem Disco Relax. I Disco Polo Live.
ja słuchałam Backstreet Boysów i Spice Girls
ale nie przebierałam sie za Emme, Geri czy tam, Victorie, jak niektóre moje kolezanki ;]
Poza tym Guns N' Roses, Michaela Jacksona, Metallice i Offspring

niezła mieszanka wybuchowa, miałam jakies 10 - 14 lat
Ja sluchalam Spice Girls i zawsze bylam Mel C xD <tylko ja mialam taki fajny dresik z paseczkami jak ona i potrafilam robic wykopa>
QUOTE
... jak wysoko?
wyżej niż wyciągali Freddie Mercury i Rob Halford razem wzięci
LilienSnape
23.02.2007 00:07
ha.
ja tam też lubie autobiografie.
mam do tej pioseni jakiś sentyment .
ale wśród moich znajomych sie tym raczej nie chwalexP
no i poza tym słucham . Marii peszek . Gwen Stefani . Evanescence . Happysad. SOAD. i Sigur RósxDD
Edit: no ej, a kto nie oglądał Disco relax?xDD
jak sie już o 9 budziłam taka byłam podekscytowana xP
a Spice girls sie słuchało !
oo tak. fajnie było .
a jeszcze The Queen
w sumie to jakis tam gust muzyczny juz mi kołatał ;P
Ale nie sluchalas Garego Moora jak mialas 4 lata ;> Co ja gadam.. na minusie bylam jak mama ze mna w brzuchu go sluchala.
no niestety nie ;]
ale pamietam do dzis jakie na mnie ogromne wrazenie zrobil teledysk RHCP, nie przytocze tytułu bo nigdy nie pamietam tytułow, moge wam zanucic

mialam mniej niz 10 lat i Antony troche mnie wtedy przerazal
Savage Graden - jedyny zespól, do którego jestem w stanie zawsze wrócić i mi się fajnie teg słucha. Może to jakiś sentyment z dzieciństwa, czy tam wczesnej młodości (zwał jak zwał) i do tego kicz okropny, ale jakoś nie umiem tego nie lubić. I już.
QUOTE(Elvaralinde @ 22.02.2007 23:04)
Ja sluchalam Spice Girls i zawsze bylam Mel C xD <tylko ja mialam taki fajny dresik z paseczkami jak ona i potrafilam robic wykopa>
Pffff... Ona akurat była najbrzydsza - nisko mierzyłaś =D
Pierwsza płyta BB (w sensie, że Bekstrit, nie że Bisti, chociaż ta Bisti była znacznie bardziej) spoko. Się jarałem.
BlackOmen
23.02.2007 12:50
QUOTE(Avery @ 22.02.2007 22:15)
QUOTE
3. Co w waszym towarzystwie, środowisku, uchodzi za muzyczny obciach tragiczny i czy w głębi duszy przypadkiem nie ciągnie was ku zakazanym rejonom?
Na pewno te wszystkie "wakacyjne pedałki", muzyka klasyczna i opera. Czasem lubie posłuchać Chopina albo Mozarta, w skrajnych nastrojowo przypadkach Grechuty, Kaczmarskiego czy Bocceliego co nie jest zbyt dobrze widziane :/
'Fakheds' dziwię się wszystkim którzy tak na klasykę psioczą co to za obciach jak słucha się Mozarta, Chopin, Bacha a 1 stycznia posłucha sobie koncertu noworocznego? Co to za towarzystwo/środowisko i jakich jeszcze rodzajów się nie toleruje. "Bo ja kocham Chopina... słuchać!'
1. Wonderwall lubię ale reszty Oasisów nie
Right Now i Ain't talkin' 'bout love Van Halena
Green Day & U2 - The Saints Are Coming :x
2. Można podciągnąć jedynkę
co do tych tandet jeszcze to chyba mogę dodać Brian Adams - Run To You po grze w GTA VC mi się wkręciła (;
Ale Ty Katon jestes PŁYTKI!
Więc odkryj przede mną głebie Dres Spice =D
A to juz material na dluzsza rozmowe ;p
QUOTE(hazel @ 23.02.2007 06:49)
Savage Graden - jedyny zespól, do którego jestem w stanie zawsze wrócić i mi się fajnie teg słucha. Może to jakiś sentyment z dzieciństwa, czy tam wczesnej młodości (zwał jak zwał) i do tego kicz okropny, ale jakoś nie umiem tego nie lubić. I już.
aaaaa XD zapomniałam już o ich istnieniu, ale też słuchałam! moja przyjaciółka ma rodzinę w Australii, a że już ją z 8 lat znam, to w podstawówce tylko chodziłyśmy i jarałyśmy się Savage Garden!
I would fly to the moon and back if you'll be...
If you'll be my baby =)
A mi się właśnie ostatnio przypoomnieli, po tym jak jakaś disko-gwiazda zrobiła koszmarny cover ich piosenki i teraz cały czas leci w radiu i w telewizorni.
QUOTE
Fakheds' dziwię się wszystkim którzy tak na klasykę psioczą co to za obciach jak słucha się Mozarta, Chopin, Bacha a 1 stycznia posłucha sobie koncertu noworocznego? Co to za towarzystwo/środowisko i jakich jeszcze rodzajów się nie toleruje. "Bo ja kocham Chopina... słuchać!'
Środowisko młodzieżowe przyjmijmy

i raczej nie gustujące w popie

Moim skromnym zdaniem jeszcze z tego przekonania że klasyków mogą słuchać tylko stare babcie i nauczyciel muzyki nie wyrośli. Ogólnie mały % młodzieży słucha teraz klasyki :/, może dlatego że sens trzeba wychwycić z samej muzyki a nie z tekstu, albo dlatego że utwór jest byt spokojny. No i warto dodać że nie ma tam basów i perkusji co pewnie jest jednym z decydujących czynników

Jeśli chodzi o Grechute - zbyt łatwy, prosty i przyjemny :/
Kaczmarski - zbyt trudny
Bocelli - wole nawet nie wspominać... :/
Mocne mam. Naprawdę lubię (na tyle, że mam na mp3 i czase sobie sam zapuszczam) 'Life is a rolerkołster' Ronana Kitinga. No serio, fajne to jest, ale słuchanie Kitinga to jest obciach poważny.
to nie to ze obciach
ja nigdy nie cierpialam tej piosenki xD
ale za to uwielbiam 'Tainted Love' Soft Cell =D
Oczywiście. Byle nie w wersji Mansona, od której chce mi się rzygać.
Hm. Od Mansona chce mi się rzygać niejako z definicji. Niech mi ktoś napisze, że 'Sweet dreams' w jego wersji lepsze niż oryginał, a widzimy się na udeptanej ziemi.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę