Avadakedaver
26.02.2007 00:22
utracił wszystko co miał.
wisiał pieniądze i musiał być sługą.
oskarżony niewinnie
na wyrok nie czekał
jakoś specjalnie długo.
Wtedy zza bram
przyszła nadzieja,
wytatułowany pan,
co nie zgrywał kaznodzieja.
Plany budynku,
zadrapania skór,
wszystko potrzebne,
by przekroczyć mur.
I piękna lekarka,
co przyćpała za "nadto".
był morderca, gangster Abruzi,
był T-Bag pedał, co lubił brać do buzi,
Łestermoland, co kota miał w celi,
Grubas pewien (którego raczej nie chcieli)
i jescze kilku innych,
z którymi się nic nie rymuje,
lecz sytuację całą ratuję
twierdząc, że życie to nie bajka,
a film warto obejrzeć
ze względu na Majka.
Avada!... Mówiłem Ci coś o chodzeniu na łatwiznę!
Nie, nie, dla mnie dno. Tragedia, nie lubię tępych wyliczanek-rymowanek. Masz wrócić do formy, a nie się obijać.
Avado. Pisanie wierszy o serialach to zły pomysł. Tak zły jak tylko możesz sobie wyobrazić i jeszcze kawałek gorszy. Nie rób tego więcej. Proszę.
Jak zobaczyłem ten tytuł to się zdziwiłem. Wiersze o serialach kojarzą mi sie z reklamami telwizyjnymi.

a PB nie potrzebuje reklamy
Eulalia_Cloak
26.02.2007 22:06
A pfe, nieladnie taki kicz