wstałem trzy dni.
trzy noce, trzy sny.
jak jeden.
nie takie same,
lecz wciąż jednością
sens
pręg białych siedem.
Trzy po jednej, trzy
po drugiej stronie
jeden na środku.
Lekkie wgłębienie,
pomiędzy dwoma
bezpiecznymi brzegami.
Na trzecim już jest,
niebezpieczeństwa nie widzi
może da radę, może da radę,
czwarty. wciąż nie widzi, nie czuje.
piąty. nie zdąży. Ja zdążę.
wybiegam nie patrząc na boki,
nie o sobie, nie o sobie
myślę o bestii, potworze,
dobiegam i chwytam,
zasłaniam pleacami,
bestia już harczy i zgrzyta,
pyskiem kręci i kołami,
uderza z rozpędu, lecz
zrobiłem co miałem
osłoniłem ofiarę swoim
własnym ciałem.
Kości zgrzytają i szarpią organy,
krew zalewa mi oczy,
zimno mi i chcę zasnąć
wygrałem. uśmiecham się.
niech się to już skończy...

nie.

a ja właśnie uważam, że tak i mi się bardzo, bardzo podoba. uważam że jeden z moich najlepszych.

chaotyczne, miejscami brak sensu, źle się czyta, brak rytmu, rwie się i denerwuje.
zpis o tyle wkurzający, że ja nie łapie tu przekazu.
poprzedni był lepszy.

chaotyczne jest bo taki ma charakter. nie rozumiesz, to trudno. spodziewałem się tego dlatego dodałem kilka słów którem iały przekazac jaka t o sytuacja.
nie musi się podbać, ale wolałbym, żeby się nie podobał ogólnie, a nie dlatego, że ktoś go nie rozumie
pozdrawiam
avada

ps. a sens ma każde jedno słowo i wyrażenie.

Avada, jeżeli ktos go zrozumie, to stawiam piwo, jak babcie kocham.

przemuś jest niepijący. za to Katon chętnie ;]

Katon nie pije do świąt, sorry.

ou. masz fart.
chociaż w sumie uświadomienie przed napisaniem wiersz,a raczej nie może być jednocześnie zrozumieniem go, nie? w takim razie masz podwójnego farta ;D

kurde
nie rozumiem Cię
ide spać.

zapytaj jego. albo powiedz mu, żeby skomentował. w sensie że Mateusza to Katona.
dobranoc. ja też idę.

Zrozumiałem od razu, bo wiedziałem wcześniej o co chodzi. Ale może gdybym nie wiedział, to tez bym zrozumiał? No nie wiem. Średnie. Heroiczna nuta na wysokim c jakoś nie służy poezji Twej, ale jest kilka fajnych zwrotów i niezłych przerzutni.

Ja też, jak już raczył zauważyć Avada, zrozumiałem od razu, nawet mimo homoru zgoła niepasującego do czytania wierszy.
Pisałem mu już, co myślę, więc tu stwierdzę krótko: dla mnie świetny. Zwłaszcza jak na Ciebie, Avada - bo potrafisz napisać i dno totalne, i genialny wiersz. Tym razem bliżej do tego drugiego.
I podoba mi się czerpanie natchnienia ze snów. Sam tak czasem mam.

Aha, zapomniałbym: bardzo ciekawe są takie "senne ostrzeżenia". Możnaby je nawet uznać za znaki. To już kwestia wiary.

dobra, przeczytałam to raz wtóry teraz.
no i podoba mi sie, fajne, inne niz Twopje poprzednie i w ogole chyba byłam przyzwyczajona, ze zwykle płodzisz bełkot, albo żenującego Romana, wiec moze dlatego od razu go przekreśliłam.
kto chce to piwo?

Nie piję.
No, mi też się podoba najbardziej.Taki dojrzalszy, i nawet nie chodzi o język, ale...chociaż może właśnie? Końcowka spodobała mi sie pod drugim przeczytaniu.

Nadal ma coś charakterystycznego dla wszystkiego co piszesz, ale to dobrze. Jestem pod wrażeniem. Nie wiem co więcej mogłabym napisać

Katon mi powiedział o Twoich snach.
No to teraz czaję.
Uh, ciężka jestem

eeee tam, damy radę

Ja!

ok, zostawie puszke na portierni ;]

ja w sumie też chcę.
tylko wiesz. pamiętaj o tym