[...]

aaa, fajne, akurat myję żaluzje ;]

Bardzo udany wiersz. Żadnych uwag.

Dziękuję.

też tak mam. Nie skupiam się na tym co mam robić, tylko myślęo przedmiocie. Dotykam go i sobie rozmyślam. Wpada mi wtedy do głowy pomysł na opowiadanie. Albo wiersz. Dostanę wenę i jest cudownie. Czasem wyobrażam sobie siebie w dziwnych sytacjach, kiedy muszę się sprawdzić, podać testowi moją wole, przełamać strach i takie tam. Póxniej wracam do domu z chęcią zrobienia czegoś niesamowitego. kładę się do łóżka wściekły na siebie, że wszystko mija mi pod nosem, że życie ucieka a ja nie mam tej odwagi którą sobie wymyśliłem że mam, ani tej siły woli o której myślałem, bo nawet nie mogę posprzątać tego je ba nego pokoju.
ech, smutne.
pewnie nie o to Ci chodziło.

No raczej nie. Ale fajna interpretacja.

Też tak czasem mam. Z tym, że ja wolę obserować przedmioty. I rzadko, zdecydowanie za rzadko.

Świetny.Nie nabijam postów, po prostu nie chce mi się pisać banałów.

tak mi się zdaje, że Twój najlepszy jak dotąd
hmmm
tak

Hm niektore momenty wydaja mi sie jakby na sile zagmatwane (nie wiem czy to odpowiednie slowo - chodzi o fragment z klonem i krzyzem) . Nie zalapalem tego typu poezji. Nie podoba mi sie. Ale skoro Katon mowi , ze jest dobrze, to jest dobrze.

Cały ten utwór mogę opisać jednym słowem: ekstra

Dziękuję za pochwały.

Katarn90 - przykro mi, że Ci się nie podobało. Ale mogę Cię zapewnić, że nic na siłę nie gmatwałem. W życiu nie napisałem niczego bardziej od serca i bez namysłu.

podoba mi się. za to również, że uruchomił klapkę z pewnymi wspomnieniami