Avadakedaver
22.04.2007 22:13
wiersz innego typu, na próbę, moim zdaniem obciacherski i waszym pewnie też. ale testuję tylko.
wyskoczył z życia żeby pomóc sobie samemu.
Zakochał się i stracił co wpajano mu jako małemu.
Honor i dumę, resztę odwagi, pieniądze i dom,
wszystko zostawił.
Żył wciąż z jedną myślą, nie jadł nic nie spał
nie mówił, nie tańczył, nie bluźnił, nie wieszał.
Czas płynął ciągle, nieubłagalnie, nie dobrze.
Nie zauważał wszystkiego, co wokół krąży,
nie pomógł sobie, lecz myślał, że zdąży.
teraz już będąc najdojrzalszy wiekiem
zrozumiał, co miłość może zrobić z człowiekiem.
aaaa
tragedia
Avada nooo
pompatyczne i ociekające banałem
wiedziałem. mówiłem.
coś mnie boli i nie wiem co, ale nie mogę napisać nic dobrego od jakiegoś czasu.
Nie. To jest jeden z tych, które przechodzą na drugą stronę lustra i są już dobre.
Taki jakiś dziwny. Początek i końcówka fajne, ale środek niezbyt.
A mnie się, kurna, podoba. Kupuję. Ciut patetyczne, si. Ale ja to łykam. Poza tym haniebnym rymem. No i jakoś rytm wydaje się dość kijowy. Ale tak? Kilka ciekawych zwrotów znalazłam. "Wyskoczył z życia" na przykład. Ale druga część wersu już nie teges. Błoto z malinami, Avaduś. Ale czasem warto zjeść i takie danie
PrZeMeK Z.
30.04.2007 00:04
Ej no, Avada, masz u mnie plusa za ten wiersz. Bo choć średniawy, to przykułeś moją uwagę niektórymi zwrotami. Gdyby jeszcze było ciut melodyjniej, to wiersz po prostu by płynął.
Jeśli chcesz pisać w ten sposób, masz u mnie kredyt zaufania. Bo może byż znacznie lepiej, a nie jest źle.
ja uważam że to jest tragedia, a nie będę przecież pisał pod publiczkę 
tak czy siak to ostatni wiersz tego typu. Chyba że przypadkiem wyjdzie jescze jeden taki. (Avada) To ja Cię, Avaduś, tępym młoteczkiem, bez łeb. Takie wiersze, banalne, ale z kilkoma kwiatkami bardziej mi się podobają. Sih