Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Przesądy.
Magiczne Forum > Talk Show > Talk Show
Pages: 1, 2
Avadakedaver
a ja mam czarnego kota w domu i przebiega mi drogę sześćset dwadzieścia cztery razy dziennie, i nadal wszyscy żyjemy. przechodzę pod drabiną i nadal żyję. nie zaciskam kciuków, nie robię jeszcze chu wie czego.
a wy? ludu?
kObra.
Uważam że przesądy "sprawdzają" się tylko tym, którzy w nie wierzą, albo chcą po prostu zwalić na coś/kogoś winę, jeśli im się coś stało/nie powiodło.
Np. komuś przeleci czarny kocurek w piątek 13-stego, a nastepnie wyleją go z roboty - ma powód, aby wierzyć sobie, że to wina owego kota, a to że był pracownikiem do dupy, to swoją drogą.
Neonai
ja nie rozumiem jednej rzeczy apropos przesądów. trzeba zacząć od tego że wiara w przesądy jest grzechem (Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną). a bardzo wielu religijnych ludzi wierzy w przesądy, a często wręcz wpadają przez nie w paranoję. sądze jednak ze wynika to bardziej z ich niewiedzy aniżeli obłudy. a ja? większość ignoruję, a trzymanie kciuków czy nie dziękowanie przed egzaminem po prostu weszło mi w krew, jako pewien zwyczaj. natomiast jesli chodzi o czarne koty, przechodzenie pod tzw. "rozkraką" nie powoduje że pluję 3 razy przez lewe ramię i przytupuję. bezsens.
PrZeMeK Z.
Ahaha, przypomniał mi się najgłupszy przesąd, jaki znam: jeśli oderwał ci się guzik i ktoś przyszywa ci go, gdy masz to ubranie bez guzika na sobie, musisz trzymać palec w ustach, bo inaczej "mózg się zaszyje". cheess.gif

Wiara w przesądy zawsze kojarzyła mi się z horoskopami. Te same pobożne życzenia, że moje porażki to nie moja wina, tylko zrządzenie losu.
hazel
Trzeba przyznać, że przesądy są głęboko zakorzenione w naszej kulturze. Nigdy nie wierzyłam w takie głupoty, ale często łapię się na myśleniu "to przynosi pecha" zanim dociera do mnie, jaka to głupota.

Na czarne koty jestem uodporniona, mam dwa w domu, nawet nie zauważam, no chyba, że biegnie mi pod koła.
(najlepsze są moje rozmowy z matką w takich wypadkach:
ja: Kot przebiegł.
mama: Nie kot, tylko kotka i nie czarna.
ja: Czemu?
mama: Bo przebiegła a nie przebiegł i nie czarna, bo miała oczy zielone)

Jak ktoś mi życzy powodzenia, to zawsze dziękuję, bo to kulturalnie.
Avadakedaver
QUOTE(hazel @ 27.06.2007 13:27)
Jak ktoś mi życzy powodzenia, to zawsze dziękuję, bo to kulturalnie.
*


no. ja też tak mam, a wszyscy "NIE DIZEKUJ!!!!!"
O_o
Zeti
Przesądy. Generalnie nie wierzę, ale jak jakaś starsza osoba, kiedy rozbije lustro, zaczyna odmawiać różaniec, to śmiać się chce. A nie na miejscu byłoby zwrócenie uwagi, tak jak smarkaczowi, który pali w toalecie dla gimnazjum.
PrZeMeK Z.
Ten ostatni przykład jakoś nie ma dla mnie sensu. Dlaczego uważasz, że zwrócenie uwagi w takiej sytuacji jest nie na miejscu?
Zeti
Wiesz starszy człowiek mógłby poczuć się urażony. Po za tym tak jakoś starszych upominać nie wypada.
PrZeMeK Z.
Nie, nie, nie o ten mi chodzi. Czemu nie na miejscu byłoby zwrócenie uwagi
QUOTE
smarkaczowi, który pali w toalecie dla gimnazjum
?
anagda
Ja się urodziłam trzynastego, na dodatek w piątek. Więc siłą rzeczy skazana jestem na wieczne powiązanie z różnymi zabobonami. I choć nie dziękuję, jak ktoś mi życzy powodzenia, trzymam za kogoś kciuki, to nie bardzo wierze w coś takiego...

Ale i tak się wszyscy mają niezłą radoche jak sie dowiedzą, kiedy się urodziłam...
Katon
Ja mam cień wiary, że myślenie o kimś może mu pomóc. Nie wiem czy koniecznie należy trzymać kciuki. Wątpie. Nie wierzę w żadne przesądy. Ale mam lęk przed trzema szóstkami. Więc może jednak wierzę. Nie wziąłbym w hotelu pokoju 66, ani 666. To jedyne co mam. Ale silne.
Zeti
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 27.06.2007 20:18)
Nie, nie, nie o ten mi chodzi. Czemu nie na miejscu byłoby zwrócenie uwagi
QUOTE
smarkaczowi, który pali w toalecie dla gimnazjum
?
*



źle to sformułowałem. Chodziło mi o to, ze nie wypada zwracać uwagi osobie starszej, w ten sam sposób jak smarkaczowi palącemu w naszej toalecie.
Lilith
nie no,66 przeciez nic nie znaczy
chyba
generalnie bardziej mnie smieszą takie zbiegi okolicznosci jak pokoj nr 666
chociaz, jak mam wrazenie, ze ktos stoi przy łóżku, albo oglądnełam film o duszach błąkających się po swiecie i wchodzących do domu, to odmawiam wieczne odpoczywanie i modlitwe za dusze czyśćcowe i mam spokoj sumienia, ze mnie nie zaatakują.
makabra, jednak jestem lekko nie tego wink2.gif
Psychopatka
QUOTE(Avadakedaver @ 27.06.2007 00:18)
a ja mam czarnego kota w domu i przebiega mi drogę sześćset dwadzieścia cztery razy dziennie, i nadal wszyscy żyjemy. przechodzę pod drabiną i nadal żyję. nie zaciskam kciuków, nie robię jeszcze chu wie czego.
a wy? ludu?
*



bo zły omen, to musi byc obcy kot!
Child
Przebóg! Psycho!

A myślałem, ze Twoje istnienie to juz tylko pogłoski i wierzenia starych ludzi tongue.gif

A tak - nie jestem przesadny. Warunek mam zamiar zaliczac trzynastego w piatek
Miętówka
A ja mam książkę pod tytułem "Przesądy z różnych stron świata". I przeczytałam całą, po czym uznałam, że przesądnym być niewarto, bo nic robić nie można biggrin.gif.
Jedym z fajniejszych przesądów jest ten: "Nie należy wskazywać palcem grobu (bo palec zgnije)." Wiem, że nie wskazuje się NICZEGO palem, bo nie wypada, ale uzasadnienie jest przepiękne.
Psychopatka
QUOTE(Child @ 30.05.2008 22:49)
Przebóg! Psycho!

A myślałem, ze Twoje istnienie to juz tylko pogłoski i wierzenia starych ludzi tongue.gif


*



A widzisz, na magicznym Forum nawet umarli powstaja z grobów.
kObra.
Ja to miałam przeboje przedwczoraj na nocce.
Opowiadałam znajomej z którą pracowałam o pani, którą się zajmowałam pracując w hospicjum. Bla, bla, bla i takie tam.
Siedząc w jednym z pomieszczeń i robiąc swoją robotę, usłyszałyśmy nagle dość mocny odgłos - jakby gruby list spadł na ziemię.
Żadna z nas nie wstała, bo to czasem się zdarza, że gdy jest za dużo listów w przegródkach, to wypadają.
Jednak, kiedy po chwili wstałam i poszłam do drugiego pomieszczenia, słuchajcie, z lekkim przerażeniem, stwierdziłam, że nic na ziemi ani nigdzie nie leży, co by mogło spaść.
Poszłam do Barbary i jej to mówię. Jakoże, to już starsza pani jest, to machnęła ręką. Następnie sama wstała i osłupiała widząc, a tak naprawdę nic nie widząc. (;
Obeszyłśmy cały urząd, łącznie z kiblami, prysznicami, kuchnią, etc.
Nic nigdzie nie leżało, a obydwie słyszałyśmy hałas. Byłyśmy tak posrane, że zaraz musiałyśmy wyjść na dwór. Całe szczęście, robiło się już szaro na dworze, ale sam fakt, że coś takiego miło miejsce nas szczerze mówiąc zaniepokoiło i przeraziło. cheess.gif
abstrakcja
Mnie się z kolei wydaje, że z tymi przesądami to jest tak, że ludzie w gruncie rzeczy wcale w nie nie wierzą [przecież niektóre są tak głupie i nonsensowne, że trudno w coś takiego wierzyć], ale ich [ludzi] naturalną rzeczą jest dążenie do szczęścia wszelkimi sposobami, więc... gdy ktoś powie nam, że będziemy szczęśliwi, kiedy widząc kominiarza złapiemy się za guzik, to z reguły większość bezdyskusyjnie łapie się za ten guzik, nie zastanawiając się nawet nad sensem tego, co robi. 'A nuż to coś da?' Jeśli nie da- trudno, przecież nic nie stracimy... A jeśli tego dnia wydarzy się coś wspaniałego... To, jak ktoś już bodajże przede mną napisał, do końca życia będziemy łapać się za ten guzik, widząc kominiarza i każdemu będziemy doradzać żeby robił to samo. ;] Poza tym tu działa siła podświadomości. Kiedy czujemy, że w najbliższej przyszłości spotka nas coś szczęśliwego, wręcz spodziewamy się tego... zaczynamy sobie pewne rzeczy wmawiać. Dobra, koniec pitolenia.

Ja w przesądy nigdy nie wierzyłam i nie wierzę. Pierdoły, pierdoły i jeszcze raz pierdoły. Pamiętam taką zabawną sytuację. Szłam kiedyś z koleżanką. Przez drogę przeszedł nam czarny kot. Ja poszłam dalej, a ona się wróciła i poszła inną drogą, bo nie chciała tamtędy przejść. biggrin.gif Myślałam, że padnę.
A dziękować, zawsze dziękuję. A gdy komuś życzę powodzenia a ten mi 'nie dziękuje' to szlag jasny mnie trafia. Kciuków raczej nie trzymam, ale zawsze obiecuję, że będę trzymać. tongue.gif Taka tradycja, slogan, czy jak to nazwiecie. Dla mnie 'będę trzymać kciuki' znaczy tyle samo co 'życzę Ci powodzenia, mam nadzieję, że będzie dobrze'. ;]

A co do zabobonnych katolików ... to całkowicie zgadzam się z Neonai. Hipokryzja. ;]
Katon
Jasne. U ateistów przesądy są zakorzenionym czymśtam, a u katolików są hipokryzją. Śmieszne. Jak zwykle zresztą.
Avadakedaver
jej chyba chodzi o to, że każdy musi w coś wierzyć. Katolicy w Boga, jeden im wystarczy. Za to ateiści w przesądy, bo tak.
lmao.
Potti
no i to nie jest hipokryzją, że ateiści wierzą jednocześnie w nic i w coś?
Katon
Wracam moja stara teoria, że ateistą da się być tylko nie ogarniając jakoś tak do końca konsekwencji tego światopoglądu. A są one znacznie szersze niż to, że nic nie ma po śmierci. A i tu jest problem współczesnego stousnku do śmierci. Bo ludzie młodzi w głebi ducha są przekonani, że tak naprawdę śmierć ich nie dotyczy. Nikt tego nie przyzna, bo to niemal podświadome, ale śmierć została wyparta. Napisałem o tym nawet tekst, ale dałny z onetu nie dali ludziom możliwości głosowania na tą piosenkę (tak! teraz niemal każdego posta będę kończył pełnym pasji protestem).
Neonai
audite mortales tongue.gif
abstrakcja
QUOTE(Katon @ 31.05.2008 23:27)
Jasne. U ateistów przesądy są zakorzenionym czymśtam, a u katolików są hipokryzją. Śmieszne. Jak zwykle zresztą.
*



Kurde! Jak Ty się zawsze wszystkiego potrafisz uczepić, to aż dziw bierze! tongue.gif Wybijasz się pod tym względem, ale nie ważne.
Wcale nie miałam tu na myśli dzielenia ludzi na ateistów i wierzących. Czego z resztą nigdy nie mam na myśli, bo takie podziały są chore i zupełnie niepotrzebne [przynajmniej w wielu sprawach]. Chodziło mi tylko o to, że katolik zaciekle trzymający się przesądów jest hipokrytą [i nie zaprzeczaj, bo tak jest, czy tego chcesz, czy nie]. Ponieważ, jak to Neonai napisała, w tym momencie łamie przykazanie bodajże II ['Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną'] i tym samym popełnia grzech... I sam już nie wie, w co wierzy - w Boga, czy w jakieś [głupie] ludowe zabobony. Bo jedno drugie raczej wyklucza.

Jeszcze taka jedna mała korekta - ateista to nie ktoś, kto nie wierzy w nic. To ktoś, kto nie wierzy W BOGA.
Pozdrawiam. ;]
Neonai
ja myslę, że i bez Twojej podpowiedzi Mateusz doskonale wie kim jest ateista smile.gif

QUOTE
ja nie rozumiem jednej rzeczy apropos przesądów. trzeba zacząć od tego że wiara w przesądy jest grzechem (Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną). a bardzo wielu religijnych ludzi wierzy w przesądy, a często wręcz wpadają przez nie w paranoję. sądze jednak ze wynika to bardziej z ich niewiedzy aniżeli obłudy.


tak napisałam, będąc tym samym tego samego zdania co Mateusz.
Katon
Wiem, że zwykłaś przypisywac ludziom wszystko co najgorsze ubierając to w płaszcz retoryki Donalda Tuska, ale ktoś kto jest katolikiem i wierzy w zabobony może być jeszcze ignorantem, prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej, człowiekiem słabym, albo po prostu kimś kto ma jakieś tam zakorzenione poglądy i nawyki i robi coś bezrefleksyjnie. Opcji jest znacznie więcej niż 'jest hipokrytą'.
abstrakcja
QUOTE(Katon @ 01.06.2008 13:06)
Wiem, że zwykłaś przypisywac ludziom wszystko co najgorsze ubierając to w płaszcz retoryki Donalda Tuska, ale ktoś kto jest katolikiem i wierzy w zabobony może być jeszcze ignorantem, prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej, człowiekiem słabym, albo po prostu kimś kto ma jakieś tam zakorzenione poglądy i nawyki i robi coś bezrefleksyjnie. Opcji jest znacznie więcej niż 'jest hipokrytą'.
*



Prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej?! Powiedz mi - co to za katolik, który nie zna 10 przykazań, Waszego PODSTAWOWEGO PRAWA na którym powinniście opierać swoje postępowanie? :] Tym większy hipokryta. Nic nie mów.
Poza tym nie wiem, co jest gorsze - ignorant czy hipokryta. Mnie by uraziło i jedno i drugie.
Słaby, bo wierzy w przesądy? ... Tego tymbardziej nie rozumiem. Bo jak już w nie wierzy, to wg mojej teorii nie ma na to wpływu.
' albo po prostu kimś kto ma jakieś tam zakorzenione poglądy i nawyki i robi coś bezrefleksyjnie'
Więc tak i tak jest hipokrytą. W dodatku bezmyślnym. Pogrążasz się. ;D




Neonai - może on wie, ale ktoś [nie pamiętam kto] z Was chyba nie wie, skoro napisał, że ateista wierzący w przesądy to hipokryta, bo przecież 'on nie wierzy w nic'. Nevermind.

PrZeMeK Z.
QUOTE
Prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej?! Powiedz mi - co to za katolik, który nie zna 10 przykazań, Waszego PODSTAWOWEGO PRAWA na którym powinniście opierać swoje postępowanie? :] Tym większy hipokryta. Nic nie mów.

Niewyspany jestem, więc krótko: można znać przykazania, ale nie całkiem je rozumieć. Np. wiedzieć, że nie wolno kraść, ale jednak podjadać winogrona ze stoiska w Auchanie. Z hipokryzją ma to mało wspólnego, bo hipokryzja to ŚWIADOME robienie czegoś innego niż się mówi/wierzy. Ale taki podjadający winogrona człowiek telewizora jednak nie ukradnie.

Daj sobie spokój z wmawianiem wszystkim hipokryzji. Ludzie są skomplikowani.
Potti
Ateizm odrzuca zjawiska nadprzyrodzone, nie tylko Boga.
Lilith
ja pierdziele.
abstrakcja
QUOTE(PrZeMeK Z. @ 01.06.2008 14:26)
QUOTE
Prostym człowiekiem bez wiedzy teologicznej?! Powiedz mi - co to za katolik, który nie zna 10 przykazań, Waszego PODSTAWOWEGO PRAWA na którym powinniście opierać swoje postępowanie? :] Tym większy hipokryta. Nic nie mów.

Niewyspany jestem, więc krótko: można znać przykazania, ale nie całkiem je rozumieć. Np. wiedzieć, że nie wolno kraść, ale jednak podjadać winogrona ze stoiska w Auchanie. Z hipokryzją ma to mało wspólnego, bo hipokryzja to ŚWIADOME robienie czegoś innego niż się mówi/wierzy. Ale taki podjadający winogrona człowiek telewizora jednak nie ukradnie.

Daj sobie spokój z wmawianiem wszystkim hipokryzji. Ludzie są skomplikowani.
*



Nie wierzę też, by ktoś podjadający winogrona nie wiedział, że to kradzież. biggrin.gif Sama zjadłam ze stoiska za jednym razem więcej pistacji niż w całym swoim życiu, ale... miałam tą świadomość, że je kradnę, chociażby dlatego, że się trzeba było chować przed pracownikami marketu. Kurde. Przecież to jest oczywiste. :|



Neonai
eh. nie dla każdego człowieka wszystko jest tak oczywiste jak dla Ciebie, przecież to oczywiste.
abstrakcja
Wolę, żeby było oczywiste lub 'oczywiste' niżeli miałabym nad wszystkim tak filozofować i za 5 lat mieć zrytą psychikę. xD
Neonai
jak kiedyś w końcu pofilozofujesz to daj znać smile.gif
abstrakcja
Nie, Nai, to nie dla mnie.
Ja jestem prosta dziewczyna, w dodatku ze wsi i dobrze mi z tym. Nie zamierzam jak coniektórzy bawić się w Alfę i Omegę, bo najzwyczajniej w świecie mnie to nie kręci. Nie będę mijała się z powołaniem, dlatego, że komuś coś we mnie nie pasuje. Nie wszyscy muszą być tacy sami. Ja jednak pozostanę sobą. smile.gif
Katon
Dobrze. Ale uważaj, bo ja ja nienawidzę złodziei, nawet drobnych. Jestem w stanie donieść ochronie bez zmrużenia okiem. A jeśli jesteś taka prosta, to pozostań na swoim ornym zagonie i nie wytykaj innym czegoś, czego nie rozumiesz.
Child
QUOTE
Ale uważaj, bo ja ja nienawidzę złodziei, nawet drobnych
skasuj wszystkie mp3 ktorych nie ripowales z oryginalnych plyt xP
Neonai
Touché.
Katon
QUOTE(Child @ 01.06.2008 19:24)
QUOTE
Ale uważaj, bo ja ja nienawidzę złodziei, nawet drobnych
skasuj wszystkie mp3 ktorych nie ripowales z oryginalnych plyt xP
*



nawet nie wiesz jaki codziennie przechodze moralne katusze.
abstrakcja
QUOTE(Katon @ 01.06.2008 19:19)
Dobrze. Ale uważaj, bo ja ja nienawidzę złodziei, nawet drobnych. Jestem w stanie donieść ochronie bez zmrużenia okiem. A jeśli jesteś taka prosta, to pozostań na swoim ornym zagonie i nie wytykaj innym czegoś, czego nie rozumiesz.
*



Sądze, że Twoje empetrójki są 50x droższe niż moje pistacje, więc wara. Bo zaraz spisze sobie Twoje IP i ja komuś doniosę. xDxDxD
'A jeśli jesteś taka prosta, to pozostań na swoim ornym zagonie i nie wytykaj innym czegoś, czego nie rozumiesz.'
Sam najlepiej wiesz, jakie to zabawne. xD
kObra.
Cholera. Czy tutaj każdy, ale to każdy temat, musi schodzić na jakieś filozoficzne i egzystencjalne rozważania? Albo do wywalania sobie nawzajem?
Katon
No. Fakt. Myślę, że dość zabawne. Nad kwestią własności intelektualnej debatuje cały świat, a podpieprzanie żarcia to raczej dość oczywisty kazus. Ale nieważne. Twoje deklaracje potraktowane poważnie, więc już nigdy poważnie nie potraktuje Twojej opinii i oszczędzę sobie męczarni polemiki z Tobą. Sianokosy rychle, niech kasza namaka!
kObra.
"Lecz, jeśliby ktoś namalował na mojej desce, na przykład obraz, twierdzenie jest przeciwne, gdyż mówi się, że raczej deska idzie za malowidłem. Z trudem przywołuje się odpowiednie uzasadnienie takiej różnicy. Z pewnością, według tej reguły, jeśli wystąpisz z roszczeniem, że obraz jest twój, w sytuacji, kiedy ja go posiadam, a nie zapłacisz ceny deski, to twoje żądania może być oddalony z uwagi na zarzut podstępu. Jeśli ty byś posiadał, wynika z tego, że należałoby mi przyznać actio utilis przeciwko tobie. W tym przypadku, jeśli bym nie uregulował nakładu w postaci malowidła będziesz mógł mnie odeprzeć w oparciu o zarzut podstępu, jeśli byłbyś posiadaczem w dobrej wierze. Oczywiste jest, że czy to ty zabrałeś deskę, czy ktoś inny, przysługuje mi skarga z powodu kradzieży."
abstrakcja
QUOTE(Katon @ 01.06.2008 19:36)
No. Fakt. Myślę, że dość zabawne. Nad kwestią własności intelektualnej debatuje cały świat, a podpieprzanie żarcia to raczej dość oczywisty kazus. Ale nieważne. Twoje deklaracje potraktowane poważnie, więc już nigdy poważnie nie potraktuje Twojej opinii i oszczędzę sobie męczarni polemiki z Tobą. Sianokosy rychle, niech kasza namaka!
*



Katon - bo jeszcze na Ciebie doniosę, że mnie obrażasz. biggrin.gif A tak poza tym to nawet lubię jak to robisz. wink2.gif

Kobra - no ja właśnie nie wiem, dlaczego tak jest. Ja z reguły kłótliwa nie jestem, no może troszeczkę, złośliwa też rzadko, ale tutaj coniektórzy mają na mnie bardzo zły wpływ. wink2.gif Ta różnica zdań, ten sposób wyrażania swoich przekonań...
Aylet
QUOTE(abstrakcja @ 01.06.2008 18:47)
A tak poza tym to nawet lubię jak to robisz. wink2.gif


jaki perwers.
abstrakcja
Aylet no w końcu jestem masochistką. ^^
kObra.
Hm, tu chyba nie chodzi o obrażanie takie samo w sobie.
Bo mogłabyś się obrazić gdybym nazwała Cię putain, to co innego, ale tutaj chyba chodzi o coś innego.
Nie wiem czy doszłam do tego, co to.
abstrakcja
Kobra, osobiście czuję się bardziej pokrzywdzona i urażona gdy ktoś mówi mi, że jestem małointeligentna, niż kiedy ktoś mówi mi, że 'jestem dziwką, a moja stara ciągnie panu Kowalskiemu'.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.