W dwóch postach już napisałem co nieco o mojej teorii dotyczącej Snape'a. Większość znienawidziła go po zabiciu Dumbledora...ale tu zaczyna się moja teoria:
_________________________________________________________________________
Snape musiał zabić Albusa. Złożył wieczystą przysięgę,że pomoże Malfoyowi. Gdyby nie Avada Kedavra przeciwko dyrektorowi Hogwartu, ktoś inny zabiłby Dumbledora, a wówczas i Snape by zginął. W sytuacji na wieży Albus był już skończony, a Snape jeszcze bardziej pokazał, że jest przyjacielem SamiWiecieKogo. Zwróćcie również uwagę na walkę Harrego ze Snapem niedaleko zakazanego lasu,po morderstwie na wieży. Snape chciał zadać Harry'emu ból,aby ten mu nic nie zrobił, ale przecież mógł go zabić czy spetryfikować i dostarczyć Voldemortowi

Snape tak postąpił, ponieważ wiedział że Dumbledore zginie


_________________________________________________________________________
To jest tylko moja teoria, przypuszczenie, więc nie odności się zbyt krytycznie do tego, bo nie wiem co będzie w ostatniej części HP. Domyślać się każdy może.
Ale wyraźcie swoją opinię nt. moich domysłów,









Pozdrawiam
