Kilka wierszy już w życiu naskrobałam,a ten tak jakoś postanowiłam upublicznić (pewnie ten upał mi na mózg działa).
***
Dotknij mnie jak nigdy przedtem
Moja skóra tak niepełna bez Twoich dłoni.
Zamknij ustami niepewność
Pozwól cudownie zapomnieć
Nie będę już myśleć będę czuć.
Twoje usta na moich znalazły swoje miejsce
A potem odejdziesz
Zostawiając mnie z życiem,które boli.
MaryStebbins
17.07.2007 17:48
QUOTE
Moja skóra tak niepełna bez Twoich dłoni.
To mi się podoba. Reszta jesli nawet nie banalna, to i nie odkrywcza.
tu się zgadzam. Wygląda po prostu jakbyś usiadła i to napisała, ale tak po prostu, bo pomyślałaś sobie "o, to napisze sobie wiersz". Sprawia wrażenie jakbyś nigdy nie miała tego mężczyzny, pisała tak, bo o tym akurat wymyśliłaś że napiszesz.
Właściwie przynajmniej w moim przypadku nie wiadomo jak jest lepiej (tu wynurzenia natury ogólnej). Kiedy usiądę i napiszę to treściowo jest niegenialne, ale stylistycznie ładne, a jeśli mnie coś trafi w trakcie zasypiania i biorę się za pisanie, to wychodzi treściowo głębokie, ale nie wiadomo nawet czy to ma być wiersz czy proza (bo to moje odwieczne niezdecydowanie).
Darkness and Shadow
18.07.2007 11:50
To mi pasuje:
QUOTE
Moja skóra tak niepełna bez Twoich dłoni.
Zamknij ustami niepewność
Resztę można wykasować.
Ćwicz, ćwicz. To nie jest tak, że ja już dostałam Nobla i mogę krytykować poezję innych. Ja jestem cholerną grafomanką.
Ale ćwicz.
Czekam na inne wiersze (czyt. łup do skrytykowania).
Dotknij mnie jak nigdy przedtem
Moja skóra tak niepełna bez Twoich dłoni.
Zamknij ustami niepewność
Te pierwsze trzy tworzą klimat, który później zanika