Wyciągnięta dłoń.
Szukam Twego idealnego dotyku.
Chłód.
Nie czuję ciepła.
Pustka.
W ciemności nie znajduję nikogo.
Obojętność.
Wolałbym nienawiść.
Dlaczego?
Dałem Ci dłoń, ramię, siebie.
Dlaczego?
Zachwycałem dotykając, widząc, słysząc Cię.
Dlaczego?
Przecież nie bałem się ogarniającego zimna.
Dlaczego?
Przecież cały czas niosę w sobie żarzący się płomyk.
Dlaczego?
Dla Ciebie i Tobą wypełniałem każdy mój brak.
Dlaczego?
Dla Ciebie wyrwę z siebie to, co Cię zatruwa.
Dlaczego?
Byłaś mi bliska, nawet jeżeli mnie nienawidziłaś.
Dlaczego?
Dlaczego dałem Ci powód, byś mnie znienawidziła?
Dlaczego?
- Nie potrafisz prawdziwie mnie kochać.
Dlaczego?
- Boisz się odtrącenia.
Dlaczego?
- Za każdym razem boli coraz bardziej.
Dlaczego?
Dlaczego więc pragnę kolejnego razu?
Szukam Twego idealnego dotyku.
Chłód.
Nie czuję ciepła.
Pustka.
W ciemności nie znajduję nikogo.
Obojętność.
Wolałbym nienawiść.
Dlaczego?
Dałem Ci dłoń, ramię, siebie.
Dlaczego?
Zachwycałem dotykając, widząc, słysząc Cię.
Dlaczego?
Przecież nie bałem się ogarniającego zimna.
Dlaczego?
Przecież cały czas niosę w sobie żarzący się płomyk.
Dlaczego?
Dla Ciebie i Tobą wypełniałem każdy mój brak.
Dlaczego?
Dla Ciebie wyrwę z siebie to, co Cię zatruwa.
Dlaczego?
Byłaś mi bliska, nawet jeżeli mnie nienawidziłaś.
Dlaczego?
Dlaczego dałem Ci powód, byś mnie znienawidziła?
Dlaczego?
- Nie potrafisz prawdziwie mnie kochać.
Dlaczego?
- Boisz się odtrącenia.
Dlaczego?
- Za każdym razem boli coraz bardziej.
Dlaczego?
Dlaczego więc pragnę kolejnego razu?