nie widzę specjalnego sensu w suchym wymienianiu ulubionych filmów, płyt czy książek. jednak jak już pewnie kiedyś wspomniałam, to dobra zabawa, którą chyba warto rozszerzyć. można będzie ułożyć listę ulubionych książek w ogóle albo tylko z literatury iberyjskiej (Mateusz na pewno ułoży

). dziesięciu najlepszych płyt krautrocka czy 25 świetnych filmów, w których prawie nic się nie dzieje. no, to w razie czego miłego wyrywania sobie włosów.