Harper's island to mroczny, niedawno dopiero puszczony w telewizji serial o zabijaniu, tak w skrócie. Wygląda na projekt, a nie na jakiegoś tasiemca i tak też jest - ma mieć 13 odcinków. Trochę przypomina filmy kryminalne z lat siedemdziesiątych, osiemdziesiątych gdzie kilkanaście osób uwięzionych jest nocą w jakimś pałacu, za oknem szaleje burza i co jakiś czas ktoś zostaje zabity. Potencjalnym widzom jakoś nie wiem czemu - nie podoba się. Rozważają zdjęcie go z anteny. Mi natomiast podszedł, wkręciłem się trochę i mogę zapewnić, że jak ktoś obejrzy dwa lub trzy odcinki to nie przestanie chociażby z tego powodu, aby dowiedzieć się rozwiązania.
póki co wyszły cztery odcinki, ja obejrzałem trzy i niedługo zabieram się za ostatni.
Można o nim sporo dyskutować, może nie tyle co o loście, ale zawsze coś.