gdy skończy się świat i ptaki odlecą
znikną wszystkie klucze
na horyzoncie
zewsząd dobiegnie nas zapach
bzu, lilii wodnej, czeremchy
palonych gałęzi
zgasną światła
a w oknach zostanie już tylko
błękitny blask kineskopów
i ciszę przerwie miarowe
stukanie w klawisze