Serial HBO wzorowany na izraelskim oryginale, trzy sezony i póki co więcej chyba nie będzie. Psychoterapeuta, który traci serce do swojego zawodu, jego zmagania z pacjentami i własną terapią. Ogląda(ł) ktoś?

Kończę właśnie trzeci sezon i chociaż widać pewien spadek formy (oryginał miał dwa sezony, więc trzeci Amerykanie zrobili sami), to nadal jest to cholernie dobry kawał telewizji. Wiarygodne postacie, BOSKA gra aktorska, a przede wszystkim: fakt, że zasadniczo jest to dwadzieścia pięć minut rozmowy w jednym pokoju, a ja nie mogę oderwać się od ekranu.

Obejrzałam jeden losowy odcinek gdzieś ze środka sezonu (chyba drugiego) i mnie znudził straszliwie, ale to pewnie dlatego, że w zasadzie oglądałam oderwany od kontekstu fragment, nie czułam żadnego związku emocjonalnego z bohaterami, dramatyzmu, ani nic.
Tak czy siak i tak nie jest to serial dla mnie, za mało się dzieje, a ja lubię jak się dzieje dużo. Zgodzę się z opinią o grze aktorskiej - z tego, co zaobserwowałam rzeczywiści dużo powyżej przeciętnej, realizatorsko też serial stoi naprawdę nieźle, jak na tego typu kameralną produkcję, którą można by praktycznie za zerowy budżet wyprodukować.

No, chociaż podobno serial jest bardzo obciążający dla aktorów, bo trzeba zapamiętać ogromne partie tekstu. Ale fakt, walory realizacyjne bardzo wysokie.
Z bohaterami to rzeczywiście jest tak, że trzeba ich losy śledzić od początku, rozwojowo, inaczej trudno się wczuć. Mi ten format odpowiada, mam mocne poczucie rozwoju tych ludzi z sesji na sesję, a o to przecież chodzi.

Also Mia Wasikowska.

Zaczęłam ostatnio "Bez tajemnic", formuła jest na tyle przyciężkawa, że nie wiem, czy się zdecyduję na Amerykańską wersję. Ciekawa jestem jak wypadają w porównaniach.

Polskiej wersji widziałem tylko trailer (i nie zachwycił mnie grą aktorską), ale tak czy inaczej jest to ujęcie w ujęcie kalka z wersji amerykańskiej (która jest ujęcie w ujęcie kalką wersji izraelskiej, więc to już podwójne zapośredniczenie).

zobacz sobie 1x01 i 1x02 i 1x03 (SOPHIE) usańskiej, jest naprawdę, naprawdę dobre. jak wtedy nie chwyci, no to może nie dla Ciebie

Ostatnio, zniecierpliwieni brakiem nowych polskich odcinków, przerzuciliśmy się na wersję amerykańską (połowa drugiego sezonu) i muszę powiedzieć, że brakuję mi w niej klimatu i specyficznego nastroju, jaki ma wersja polska. Zaskoczyło mnie to, muszę powiedzieć, ale polska wersja niszczy amerykańską m.in. czołówką, Cielecką (Mia vs. Natalia, nie ma co porównywać), Julia Kijowska jako Marta/April skradła moje serce, podczas gdy ta amerykańska wzbudza we mnie tylko irytację. Być może jest to kwestia pierwszeństwa, w końcu Bez tajemnic obejrzeliśmy 1,5 sezonu, a dopiero potem skoczyliśmy do 3 odcinków In treatment... Kto wie, może w ramach eksperymentu, Przemon, zerkniesz na polską? Jest dostępna w dużej części na HBO GO. Jestem mega ciekawa Twoich spostrzeżeń.