Dawno, dawno temu, za
siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma rzekami mieszkał sobie
król. Był on bardzo nieszczęśliwy (cholera, jak ja mam wszędzie daleko).
Pewnego słonecznego dnia na dworze królewskim (na dworze, bo robotnicy
mający zbudować zamek zgubili się po drodze) zawitał nieznajomy. Wyglądał
naprawde niecodziennie. Miał długie czarne szaty, na nogach bambosze, a na
głowie turban. Kiedy tylko się pojawił natychmiast rozległy się krzyki
"Osa ma bić Ladą"; "Maczometan", "Lody tanio,
lody", itp. Nieznajomy zaczął powoli iść w jedynym słusznym kierunku
(czyt. budki z piwem), ale drogę zagrodziło mu kilku tutejszych żuli.
Najodważniejszy z nich (czyt. największy) grzecznie zaczął rozmowę:
- Co
tu k... robisz szmaciarzu?
- Jestem Valdek z Mort herbu chippis. Wędruję
po świecie i zabijam innych
- Co ty wiesz o zabijaniu? Ty stara d...
jesteś - odparował żulman
- Więc może urządzimy zawody? - zaproponował
Valdek
- Zgoda. Idziemy do karczmy
Nasi dotychczasowi bohaterowie
(słownie - b-o-c-h-a-t-e-r-o-f-i-e) wzięli się za ręce, wyznaczyli azymut na
karczmę i poszli w drugą stronę. Po długiej wędrówce napotkali małego
chłopca z dezodorantem w ręce.
- Co tu robisz chłopcze? - zapytał
Valdek
- Czekam na robaka. Będę go gazował - zaseplenił mały
- Czy ty
czasem nie masz na imię Saddam? - zapytał przestraszony żulek
- Ooo, a
skąd pan wie?
- Ukarzę cię w imieniu Zywca - zawołał żuluś i zaczął
transformację. Nastąpił błysk i człek-spod-budki-z-piwem zamienił się w
błyszczącego-człeka-spod-budki-z-piwem. Jedyną różnicą poza świeceniem był
kontener z piwem marki "piwo" z niewiadomych powodów znajdujący
się obok.
- Jestem Żbik z Owca - zawołał groźnie i dodał - częstujcie
się
Reszta bohaterów chętnie skorzystała z zaproszenia i już po chwili
bawili się na całego.
.
.
.
Po dwóch dniach...
-
Aszepszcję
- Wordiajksdar?
-
Obiaurugoas!!!
.
.
.
Po dwóch tygodniach...
-
bueeeee...
- bueeeee...
-
BBBBUUUUEEEEEEEEEEEEEEEE......
.
.
.
Jeszcze po godzinie...
-
Szto yak mauy? Dafay łapęł!
- Ja sich fon ich gerauft bin...
- Was
ju pier.....?
- Assault force command!!!
- Łot???
-
Was?
- Szłuhaj Szadanm... Bonć gszecznym kłopcem okey?
- Saddam być
gszeczny. Saddam gazować tylko nieznajomych (osobiście)
- Yeach,
łotewer
Po tym akcie Valdek z Mort i Żbik z Owca ruszyli w dalszą
drogę ku przeznaczeniu...
CDbyćmożeN
Jak się podoba??