jak sądzicie, czy staranie Dumbledora,
przez cały rok szkolny, dotyczące jednoczenia czarodzieji w tajemnicy orzed
ministerstwem, zoranizowanie przez (jakby nie patrzeć) Harry'ego, Rona i
Hermiony spotkań "samokształcących" AD, było czymś dobrym? czy
Knot po ostatenim przejściu na stronę Albusa, będzie mu wdzięczyn, czy może
to sobie zacznie przypisywać dokonania Dumbla? Jak myślicie?
Syriusz_Black
07.02.2004 11:22
Te spotkania Harry'ego były fajne
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
A co do Knota, to pewnie "wrócił" na stronę
Dumbla tylko po to, żeby zadowolić publikę... on zawsze był dziwny i
walnięty... i pewnie znowu będzie mówił, że on Dumbledore'a podziwał
zawsze...
Dajta spokój... nie cierpię Knota...
Glinda z Jamajki
07.02.2004 11:26
to było GD a nie AD... ale
nieważne.
Potter nauczył tych ludków fajnych rzeczy, pasuje mi na
nauczyciela!
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
KNOT to ciołek, głupi jest tak, że nawet dobra od zła
nie odróżnia. Ale co do tego jego przejścia na stronę... no nie ma co,
musiał to zrobić. Ale i tak jest debilem.
Syriusz_Black
07.02.2004 11:29
AD to z anielskiego (Dumbledore Army) i
powinno zostać Armia - brzmi lepiej...
Heh... a może Harry zostanie tym
nauczycielem OPCM o którym ma być mowa w VII tomie
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/> hehe... ale nie spełiłby się chłopak...
A knota powinni
zdjąć ze stanowiska...
Hmm...myślę, że jest oczywiste, co Knot
teraz zrobi. Oczywiście będzie robił wszystko pod publikę, aby przywrócić
dobre imię ministerstwu, które, bądź co bądź, okłamywało ludzi przez Proroka
Codziennego. Knotowi trudno jest przyznać się do błędu, ale przecież już to
zrobił. Ukazał się artykuł, który 3 miesiace temu był w Żonglerze. Jeśli
chodzi o spoktania grupy GD (zostaję przy polskiej wersji), to myślę, że był
to bardzo udany pomysł. Miałam złe przeczucia, kiedy Umbridge ich nakryła,
ale na szczescie wszystko skończyło sie dobrze.Gdyby nie ćwiczyli, nie
wiadomo jak mogłaby się skończyć wyprawa do MM.
Spiżobrzuch -
Ironbell
07.02.2004 13:22
Z tego co wiem syriuszu
to nevile longobottom zostanie nauczycielem mysle ze zielarstwa
http://zdrowo.info.pl/zielarstwo.html , bo w tym
jest dobry
Knot zrobi wszystko, byleby utrzymać się na
stanowisku.
A Neville? Zainteresował mnie, nagle zrobił się dobry z
opcm, i w ogóle jakoś przestał być takim fajtłapą. No i urodził się wtedy co
Harry, szerzej to było w opowieści Dumbledore'a opowiedziane.
DA [no własnie gwardia Dumbla jezuuuu...].
Nie jest juz potrzebna. Dumble napewno wprowadzi dla chcących sie podszkolic
jakies poza lekcyjne zajęcia.
Knot... ten stary trzymający się władzy
marny czarodziej jeszcze nam nabruździ
Neville bidny mały Neville yyy co
ja mówie. Wyraźnie chłopak zmężniał kto wie moze to jednak on odegra
decydująca role w pokonaniu Volda.
Aha nowym MM zostanie Arthur Weasley
Weasley ministrem???? chba
poszaleliście!!
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'
/>
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/laugh.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='laugh.gif'
/>
nie no. co do Nevila. faktycznie, jakby zmężniał.
ale tak trochę brakowało mi starego, dobrego Longbotoma, który zawsze i na
wszystkich lekcjach robił jakąś zadymę...
nie, Nevill jeśli będzie nauczycielem, to
napewno nie zielarstwa. byłoby to zbyt oczywiste, za proste do przewidzenia-
a Rowling nie lubi tak banalnych rozwiązań. myślę, że w przyszłości będzie
on uczył właśnie opcm, albo czegoś jeszcze bardziej do niego niepasującego
/eliksirów, względnie transmutacji/ . albo ta plotka wogóle okaże się pusta
jak wiele innych i nasz 'mały, biedny' Nevill zostanie szanowanym
aurorem jak jego rodzice. właśnie, a'propos jego rodziców, nie dziwcie
się tak, że ich syn się podszkolił. wystarczyło żeby sobie przypomniał co
Bellatriks z nimi zrobiła i już miał motywację.
a Gwardia
Dumbledore'a była rzeczywiście niezłym pomysłem i napewno te zaklęcia
przydadzą się innym, kiedy będą musieli zmierzyć się z jakimś
niebezpieczeństwem. zresztą same spotkania były dla wszystkich świetną
zabawą, odrywały od codzienności i Umbridge. ale zaskoczyła mnie bezmyślność
Hermiony i to, że powiesiła pergamin z listą członków na ścianie. gdyby nie
on wszyscy łącznie z dyrektorem wyszliby z tego cało.
Natalia-Hermi
07.02.2004 15:32
mnie też odraziło to że Hermiona
zostawiła tą listę na ściagnie...mogła ją nosić przy sobie! najbardziej
mnie fascynuje pomysł samokształcenia się poprzez tą grupę, a Harry nadaje
się na nauczyciela obrony przed czarną magią, ale przecież on chce być
aurorem, a aurorowi jest potrzeba przedewszystkim umiejętność i zapał do
OPCM:) Dobrą rzeczą i sprytną też były te galeony, za to Hermionę pochwalam,
że je zaczarowała i mogli wszyscy się kapnąć kiedy następne
spotkanie...
Knot nie będzie dalej rządził...to jasne że się pogodzi
z Albusem i będzie ok, i że społeczność czarodziejska jakoś się zmobilizuje
z faktem że Voldemort powrócił i że trzeba będzie walczyć...
Harry
myślę że jednak zostanie aurorem, Neville będzie kręcił się koło nauczyciela
zielarstwa choć może nie będzie tak, Hermiona chyba zostanie też
nauczycielką, może transmutacja bo jest w tym dobra, albo zaklęcia, lub
numerologia bo też to uwielbia.
Kogo bym kandydowała na ministra
magii po Knocie...hmm..Dumbledore zostanie w szkole...może Tonks!
Nimfadora Tonks będzie cool:)
pomysl z Gwardia Dumbledora byl swietny.
tylko zastanawia mnie jedna rzecz...czy Dumbledor byl w to zamiszany? czy
jakos pomagal Harry'emu?
Cornelia
07.02.2004 19:18
Nie sądzę, by Dumbledore w jakikolwiek
sposób pomagał GD. Może i o nich wiedział, ale uważam, że chciał sprawdzić,
czy sami sobie poradzą. I poradzili, więc nie było sensu 'ujawniać
się' przed spotkaniem z Dolores <(;>
A Knot? Nie, on tak
łatwo nie zrezygnuje [przynajmniej sam] ze stanowiska, które jest dla
niego aż nadto opłacalne. Ale napewno, będzie odkręcał jak mógł kłamstawa
drukowane w Proroku. Eh... mam nadzieję, że go szybko wyrzucą
^^"
Corni, masz cudnego ava... ;*
i
zgadzam się, że Dumbledore nie był zamieszany w GD. napewno o niej wiedział,
w końcu sam się przyznał, że bardzo uważnie śledził każdy krok
Harry'ego. ale co niby miałby robić, gdyby miał z tym cokolwiek
wspólnego? przecież nie miał w tym interesu, pozatym lubił patrzeć jak
Potter jest w czymś najlepszy i jak coś sprawia jego ulubieńcowi
przyjemność. wolał nie angażować się w to, co Harry tak dobrze
zorganizował.
a co więcej pan dyrektor za Harry'ego poświęcił cały
Hogwart i oddał wszystkich w łapska Umbridge. i jakoś wcale mnie to nie
zaskoczyło, jakoś w głębi wiedziałam, że on bez większego powodu- tj. ze
zwykłej sympatii- nie ratowałby zawsze naszego chłopca, który przeżył. mógł
oczywiście robić to z powodu czterech /zwycięskich w pewnym stopniu/
potyczek z Voldemortem, ale przeczuwałam, że chodzi o coś więcej. niż
sentyment.
buahahah, ale Hogwart w rękach Dolores był całkiem
zabawny, nie uważacie? pomijam już bliźniaków, którzy odstawili cudowny
popis /szkoda, że to tylko książka i nie mogłam widzieć miny tej małpy/.
zadziwiająco zachowała się przecież także profesor McGonnagall, której
puściły nerwy... nikt by się chyba nie spodziewał, że kiedykolwiek obieca
pomóc jakiemuś uczniowi w spełnieniu marzeń za wszelką cenę.
ooo wlasnie za to polubilam Umbridge...za
ten caly cyrk w Hogwarcie. Fred i George - swietny popis, zachowanie
nauczycieli - genialne i w ogole to bylo cudowne
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/holiday.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='holiday.gif'
/>
Glinda z Jamajki
07.02.2004 22:27
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Potti @ 07-02-2004
18:35) |
buahahah,
ale Hogwart w rękach Dolores był całkiem zabawny, nie uważacie? pomijam już
bliźniaków, którzy odstawili cudowny popis /szkoda, że to tylko książka i
nie mogłam widzieć miny tej małpy/. zadziwiająco zachowała się przecież
także profesor McGonnagall, której puściły nerwy... nikt by się chyba nie
spodziewał, że kiedykolwiek obieca pomóc jakiemuś uczniowi w spełnieniu
marzeń za wszelką cenę. |
class='postcolor'>
Potti, Ty nic nie mów. Jak ja sie
o 2 w nocy zlewałam z tego ich bagna to mama wpadła do mnie do pokoju i
zapytała czy chcę do szpitala psychiatrycznego, czy wytrzymam jeszcze...
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
no ale Fred i George rzeczywiście nieźle tam
nabroili. Szkoła with Dolores to po prostu śmiech na sali... cudownie!
Jazon z Jolkos
07.02.2004 22:45
nie no Dolores to wogóle światowy
przebój... podobało mis ie zachowanie McGonagall zwłąszcza na wizytacji i
poradach zawodowych
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/>
Knot je gupi i taki zostanie i szczeże wontpie żeby
go zdjeli....
Nevill jest bardzo zdolny tylko musi duzo pracować...
coś z niego wyrośnie....
Taaaa... Dolores potrafiła rozkręcić
atmosferę - nawet, jeśli bardzo tego nie chciała.
Gdy czytałam
książkę, miałam ochote przyłożyć Mrs Umbridge, rozpłaszczyć jej tę ropuszą
twarz!
A Knot pewnie jeszcze coś naknoci. Nazwisko mówi samo za
siebie ;P
loonatyk
07.02.2004 23:19
Po tej częśći bardziej polubiłem
McGonagall. Nie... źle powiedziałem. Właściwie wcześniej była mi obojętna. W
piątce jakby skruszała. Tak samo jak wszyscy "nie przepdała" za
kochaną Dolores, chociaż nie pokazywała tego tak dobitnie. To właśnie było w
niej najlepsze. Potrafiła w każdej sytuacji jej dociąć i sprawić, zeby
zrzedła jej mina.
Jeśli mamy mówić o McGonagall to, jakoś
zawsze lubiałam tą kobietę, a jak już Loonatyk wspomniał, po tej częsci ją
jeszcze bardziej polubiłam.
O Umbridge nie wpominajcie, ta kobieta
przyprawia mnie o ból głowy.
Natalia Potter
08.02.2004 11:57
Dzieki Umbridge do książki została dodana nowa atmosferka... Wszyscy dali jej w kosc. McGonagall - nie spodziewałabym sie tego po niej :-) I Harry z GD!!!!!! Jestem tez zachwycona postawą Nevila. Macie racje cos z niego jeszcze wyrosnie...
Bździągwa
08.02.2004 17:03
Z całej książki chyba właśnie pomysł z GD najbardziej przypadł mi do gustu.
Chciałam jeszcze zwrócić uwagę na coś, co mnie dręczy. Podczas wyprawy uczniów do ministerstwa magii Nevill złamał swoją różdżkę. Jest tam wyraźnie powiedziane, że była to stara różdżka jego ojca. Może właśnie to było przyczyną jego wcześmniejszych niepowodzeń w magii. Bo przecież różdżka musi być dopasowana do osoby... Może jest to szukanie dziury w całym, ale ciekawi mnie, co o tym myślicie.
Cornelia
09.02.2004 15:34
<Dziękuję, dziękuję
^^">
Dzięki wątkowi z Dolores Umbridge, Rowling pokazała, że
cały Hogwart [nie tylko uczniowie], nie jest skrajnie czarno-biały. Wreszcie
zobaczyliśmy, że nauczyciele nie są twardymi i sztywnymi, starszymi ludźmi
[tak przedstawiała sie chociażby McGonagall w poprzednich częściach, chociaż
ja i tak ją lubiłam ^^], są zabawni i potrafią śmiać się z rzeczy, z których
śmieją się również uczniowie [Flitwick w czasie "bagna" F&G],
oraz ze mają własne problemy, z którymi nieraz trudno im się uporać
[Tralewney czy Hagrid], a nade wszystko ujrzeliśmy solidarną postawę
[prawie] wszystkich mieszkańców Hogwartu, ktorzy potrafią się zjednoczyć w
czasie 'zagrożenia' ^^.
Natalia-Hermi
09.02.2004 15:39
napewno Dumbledore wiedział o GD poprzez
Syriusza który był w kominku i rozmawiał z "trio", albo Zgredek mu
powiedział że dowiedzieli się od niego o "Pokoju Życzeń", i też
nie było w książce napisane że szpiegował ich, dumna jestem z całej grupy GD
że mieli taki zapał i nikt im nie pomagał oprócz naszego mistrza
Harry'ego:P
cellpadding='3' cellspacing='1'>
QUOTE (Syriusz_Black @
07-02-2004 10:29) |
a może
Harry zostanie tym nauczycielem OPCM o którym ma być mowa w VII tomie
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/biggrin.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/> hehe... |
class='postcolor'>
Ja mysle że Harry bedzie
Aurorem....chociaz OPCM tez nie wykluczam, ale z tego co zaowazylam to
nauczyciele nie maja rodzin i ciagle w Hogwarcie mieszkaja, a mysle ze Harry
by chcial miec rodzine.... to tak odbiegajac od tematu. Takze moim zdaniem
Knota powinni zdjac ze stanowiska, na poczatku myslalam ze jest spoko, ale
jak zaowazylam w V tomie to jest glupi jak but u lewej nogi..... jak mozna
bylo nie wierzyc Dambledore'owi i jeszcze takie glupoty kazac wypisywac
w gazetach.....