Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Krótkie opowiadanie:
Magiczne Forum > Harry Potter > Fan Fiction i Kwiat Lotosu > W Labiryncie Wyobraźni
Klaud ze Slytha
KRAINA WILKÓW
Zagrzmiało. Nie

była to jednak burza. Drugi grzmot i świst pocisku który od kilku sekund

tkwił w sercu wilczej matki. Dało się słyszeć jęk młodych wilcząt, jakby to

one otrzymały śmiertelną ranę. Jęk uniósł się echem, niby alarm dla innych

wilków. Nie zlękli się jednak grupy myśliwych, strzelb czy okrutności

ludzkiej. Czekali. Czekali na to co będzie, czekali na śmierć. Tłum wilków

szedł naprzeciw dużej grupie myśliwych. Jak na skazanie.
Czekali, aż

ludzie pierwsi ich zaatakują. Czekali jak na wyrok. Już

wiedzieli:
Polegną w walce za Ojczyznę, za swą krainę. Nie była ona

wielka. Jednak dla nich, wilków był to cały świat. Rodzili się tam,

wychowywali,zakładali rodziny,umierali.
Myśliwy uniósł strzelbę.

Nacisnął spust. Wśród głuchej ciszy słychać było skowyt zranionego wilka.

Drugi jęk wydał jego wilczy brat. Cierpienie bliźniego było zranieniem

największym. Większym od noża czy strzelby. On również otrzymał kulę, upadł

obok brata, umarł wcześniej od niego. Wilki zdjęte cierpieniem rzuciły się

na myśliwych. Oni nie żałowali przyczynienia się do śmierci Bogu ducha

winnych zwierząt, byli okrutni. Byli mordercami, zbrodniarzami. Ich

obchodziły tylko pieniądze za skóry wilków.
-Zabić je!-rozległ się

głos jednego z ,,ludzi".
Pozostałym nie trzeba było tego powtarzać,

rzucili się ze strzelbami na wilki, zabijając je. Nie robili sobie nic z

krwi płynącej z ciał wilków. Tyle razy ją widzieli. Grupa zbierając wilcze

ciała, słysząc wycie wilków z różnych stron krainy, rozłączyła się,

powędrowali zabijać dalej.
Tymczasem nieopodal, może trzydzieści kroków

na północ od miejsca w którym wydarzyła się bitwa między myśliwymi, a

wilkami pojawiło się dwoje ludzi z łukami, przybysze z królestwa Santoria,

rycerze króla Mieczysława III. Wygnańcy,wędrowali szukając

noclegu.
-Gdzie jesteśmy Igorze?-rozległ się głos wysokiego

mężczyzny.
-Nie wiem Szymonie, zgubiłeś mapę, jak tak dalej będziemy

wędrować to pogrążę się w jeszcze większej rozpaczy-odparł Igor, mężczyzna o

średnim wzroście.
Zrobili kilka kroków naprzód i ujrzeli ten straszny

widok. Na ziemi leżało przynajmnie dwudziestu wilków, ich ciała były

czerwone od krwi.
-Nie żyją-szepnął Szymon, to była prawda.
-Już wiem

gdzie jesteśmy-rzekł Igor i nie czekając na odpowiedź Szymona dodał:
-W

Krainie Wilków-podszedł do jednego z ciał-tylko ktoś okrutny mógł dopuścić

się takiej zbrodni!
-Skąd wiesz gdzie jesteśmy?-zapytał

Szymon.
-Wychowałem się tu, wśród wilków, myślę że matka porzuciła mnie

zaraz po urodzeniu-powiedział z namysłem Igor.
Podeszli jeszcze kilka

kroków, ujrzeli ciało wilczej matki, różniła się od innych. Uszy miała białe

a pysk brązowy. Nie oddychała. Jej żywot skończył się.
-Mamo-szepnął

Igor a łzy same zaczęły spływać mu po twarzy. Szymon poklepał go po plecach

nie wiedząc co czynić, jak go pocieszyć.
Za ciałem ,,matki" Igora

leżało ścięte wielkie drzewo, święte dla wilków.
-Jak oni mogli-szepnął

Igor-chodź Szymon, ci co to zrobili zginą z mojej ręki!
Poszli kilka

kroków na zachód. Spotkali jednego z myśliwych mierzącego w wilka. Igor

bezszelestnie wyciągnął łuk, napiął go, strzelił. Przebił pierś myśliwego.

Poszedł dalej, a Szymon za nim. Myśliwi padali od strzał jeden po

drugim.
Zostało dwóch, wyciągnęli strzelby, a Igor i Szymon napieli

łuki. Rozległy się cztery świsty. Dwa od strzał, a dwa od pocisków.

Wszystkie cztery pociski, po dwa z różnych broni, trafiły w wyznaczony cel.

Igor, Szymon i dwaj myśliwy upadli.
-Żegnaj przyjacielu-powiedzieli równo

Igor i Szymon
To były ich ostatnie słowa. Odeszli do niebios,

pozostawiając w wiecznym spokoju wilczą krainę.
KONIEC

Jak zwykle

proszę o szczere opinie
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'>

Itilien
Zaczynało się fajnie ale potem było

kiepsko, akcja działa się za szybko i koniec czy mausiał być taki że myśliwi

zostaną zabici przez mężczyzne którego wychowały wilki i jedno małe pytanie

z tego co wiem ludzie wychowani przez zwierzęta nie zachowują się zbyt

normalnie. Ale po za tym fick był całkiem całkiem masz spory talent.
Psychopatka
Hmm strałas sie napisac cos wzruszajacego

i pieknego.. wyszlo Ci tak srednio... tematyka jest zbyt banalna... dobre

plemie wikjow, zli mysliwi... a potem smierc wychowanego przez zwierzeta

chlopaka , który zgina w imieniu zemsty... to powinno neico inaczej

wygladac, mniej dramatycznei , a bardziej orginalnie. Ale to twoj fick i ty

okreslasz fabule. Co do bledow to pojawilo sie pare stylowych zgrzytow ale

nic karygodnego... poza tym jest wszystko ok.
ikar
Zgadzam się z Psychopatką... - i, może

gdyby było dłuższe, byłoby lepsze... nie uważam tego za wybitne opowiadanko,

choć rzeczywiście pomysł jest - ... a przy okazji... - może przerób trochę

temat i pokaż, że racje są po obu stronach... Oglądałaś "Księżniczkę

Mononoke" ("Mononoke Hime")? tak mi się jakoś w trakcie

zaczęło kojarzyć, i już miałem nadzieję... ale zakończenie za szybko i

trochę zbyt naiwnie
src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle'

alt='smile.gif'>. Ale poza tym, faktycznie, mogło się podobać


src='http://www.harrypotter.org.pl/board/html/emoticons/smile.gif'

border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'>

Angela
Niezłe. Tematyka całkiem fajna, tylko

troszkę za szybka akcja. Mogłaś bardziej szczegółowo opisać przeżycia i

uczucia np. Igora lub wilków. Ale i tak bardzo mi się podobało. Wzruszyłam

się... Szkoda że to już koniec.
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.