Miękka wypukłość Twojego policzka
stapia
się w jedność z wnętrzem mojej dłoni
Twe czoło w dołeczku mego
obojczyka
synogarlicą jest na nieboskłonie
Dotykasz lekko mojego
kolczyka
Twój oddech próbuje mą duszę dogonić
do Twego serca nie mam
już kluczyka
odejdę więc cicho do Nich...