Rozdział: XII "Profesor
Umbridge"
1. Ron należy do osób dość inteligentnych ale na tyle
nieśmiałych i wstydliwych że boi się stawić czoła bliźniakom. Gdyby był
bardziej odważny moglibyśmy się przekonać jaki jest na prawde.
2.
Gratulacje dla Eden_ki
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
3. Bał się wywodów Hermiony na temat że postąpił
niesłusznie, że to zrujnuje "prawdziwe życie" bliźniakom, że taki
sklep to przelotny biznes i tak dalej a także tego, że Ron wypapla przez
przypadek o tym pani Weasly i straci uznanie w jej oczach.
4. Ron musiał
mieć jakieś niemiłe doświadczenia w tym przypadku. Ta drużyna widocznie nie
cieszyła się wielkim uznaniem a po ich wygranej nagle zyskała mnóstwo fanów.
Chłopak czuje się urażony tym, że takie osoby przelotne jak rękawiczki za
jakiś czas przestaną się interesować Tornadami i pójdą do innej, kolejnej
wygranej drużyny. Musi być wielkim fanem.
5. Też się nad tym
zastanawiałam. Może Umbridge należąca do znajomych Malfoya też popiera
Voldemorta? Ale nie, wtedy mówiła by na niego Czarny Pan. Musi być jakoś
bliżej z nim związana, może zna go osobiście? Może w jakimś sensie jest z
nim połączona? Trzeba poczekać na VI i VII tom, może coś będzie o naszej
starej znajomej
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>
Rozdział: XIII "Szlaban z
Dolores"
1. Harry przyzwyczajony jest przez życie że raz jest
się na moście, raz pod mostem. Nauczył się widocznie na drugim roku. Emocje
w nim eksplodujące są rozładowywane krzykiem na przyjaciół co nie prowadzi
do szaleństwa. Potter praktycznie przez całe swoje zagmatwane życie narażony
jest na mieszane opinie na jego temat. Podtrzymuje go też wsparcie jego
zwolenników i świadomość, że Zakon Feniksa mu wierzy i później spotkania
GD.
2. Hermiona znając fakty, wiedząc że Voldemort odrodził się na nowo
postanowiła wykorzystać fragment buntowniczej części umysłu na stworzeniu
armii walczącej ze złem. Jako przyjaciółka Harry'ego czuje się w pewnym
sensie odpowiedzialna za Volda i razem z HP chce pomścić jego rodziców.
Hermiona jest troche wrażliwa i nie chce pozwolić na śmierć któregoś z
ucznia. Daje jej to też lekką satysfakcje że może zemścić się na Umbridge.
Jej celem też jest podreperowanie chwiejnego stanu umysłu Harry'ego i
porzucenie przez niego złych myśli a zaangażowanie się w pożyteczną
organizację.
3. Ron zmieni się na pewno po odejściu ich ze szkoły.
Dowodem na to jest wygrany mecz Gryfindoru pozbawionych swoich ukochanych
braci. Pewności siebie na pewno też [o ile przeżyje] zyska pod koniec całej
serii i przebytej walce [jak sądze] ze zwolennikami Volda.
4. Hermiona
niestety nie zdaje sobie sprawe że skrzat uwolniony bardzo przeżywa odejście
od właściciela. Dla niej są to stworzenia trzymane całe życie "pod
kloszem" nie nauczone podejmowania własnych decyzji. Uważa, że
uwalniając je daje im szerokie horyzonty i tak jak czarodzieje zasmakują
prawdziwego życia. Nie jest skrzatem domowym i nie zna niestety psychiki
tego stworzenia. Urodzony w honorowej skrzaciej rodzince ma już takie
zadanie i sprawia mu ból postępowanie inaczej. Hermiona myśli że skrzaty są
zastraszone i po pewnym czasie od uwolnienia zmienią zdanie.
5. Chciał go
pewnie poinformować że jego mamusia w związku z jakimiś postępowaniami Knota
zmieniła zdanie na temat Harry'ego i teraz stoi po jego stronie. Pewnie
chciał go przeprosić za swoje zachowanie i przyznać się do błędu. Harry
niestety uznał że Seamus chce się znowu pokłócić - olał go.
6. Ja sądze
że im będzie dalej tym Nevill bardziej poprawi się w nauce. Przecież pokazał
że jeśli przyłoży się do pracy w GD to potrafi bardzo wiele osiągnąć.
Wątpie, że nie zostało mu nic z umiejętności rodziców. Pewnie w kolejnych
tomach poznamy "nowego" Nevilla z tej odważniejszej strony. Kto
wie, może będzie jeszcze kimś
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/smile.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='smile.gif'
/>
7. Nie jestem co do tego pewna. Rany pewnie się
zabliźniły, ale jak pamiętam z jakiegoś fragmentu w książce BLIZNY na dłoni
Harry'ego ślniły od blasku ognia. Możliwe że jakaś pamiątka pozostała na
ciele młodego Pottera po Umbridge.
8. Też nie jestem co do tego pewna.
Może tak jak wczesniej wspomniałam Umbridge jednak coś łączy z Voldemortem?
Jak później się okazało Vold był bardzo z czegoś szczęśliwy w tej sytuacji.
Wątpie, zeby był to aż taki zbieg okolicznosci. Chyba też, że ochrona jaką
pozostawiła Harry'emu Lily wyczuwa zło po dotyku. Jeśli osoba
nieczystego serca dotknie ręki Pottera ten uzyska znak za pomocą blizny? A
wtedy też nie sprawdza się teza że to Vold był happy. To są tylko
spekulacje, pewnie się nie sprawdzą..
A Ty Kubik na prawde jesteś
mądry
src='http://www.harrypotter.org.pl/forum/html/emoticons/tongue.gif'
border='0' style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif'
/>