Słyszę wiatr ze wzgórz płynący,
Przemawiający do mnie w ciszy nocy,
Szepcze mi do ucha
Niesłyszalne słówka,
Nawet gdy go nie słucham,
Czuję bryzę od morza wiejacą,
Unoszącą me włosy, do siebie tulącą,
Nie bierze mnie jednak za rękę,
Aby powiedzieć, ze rozumie mą mękę,
Nigdy mnie nie dotyka - czule jak muzyka.
Wiem, że któregoś dnia wejdę na ten szczyt,
I znajdę kiedyś
Inny głos, który powie mi
Te słowa, które słyszeć chcę,
Jeżeli za rok żyć jeszcze będę...