Jan Bez Domu
11.12.2004 14:45
4bidden
las
wokół
nas
i niebo gwiaździste
nad nami
i ty
obok mnie
z
niecierpliwymi
rękami
ksieżyc
jak aluminiowy sykl
/>blado świeci
sowa
na skrzydłach z cienia
poprzez mrok
leci
zapach
włosów twych
do bólu mnie odurza
na
zewnątrz płonę, a w środku mnie
szaleje burza
wszystko
/>jest jak sen
który niech nigdy się nie kończy
to ukrywanie
się
kiedyś
nas wykończy...
nie chcę
wracać już
/>nigdy do swych lochów
chcę po wieczność
z tobą być
a nie w
takim popłochu
ten las
zakazanym jest
tak jak i nasze
czyny
nigdy
nie spotkałem
tak porażającej
dziewczyny
/>
jesteś
jak eliksir
który z pasją uwarzono
Hermiono,
proszę cię
zostań
moją żoną
***
QUOTE(Jan Bez Domu @ 11.12.2004 14:45)
jesteś
jak eliksir
który z pasją uwarzono
Hermiono, proszę cię
zostań
moją żoną
***
parsknęłam herbatą która zamiast znaleźć się w moim żołądku wylądowała na monitorze XD chwile później po prostu zamarłam XD człowieku rozwala mnie momentami twój "pisarski absurd" nawiązuję tu dzielnie do "Severusa i rury", to wszystko jest momentami tak banalne i głupawe, że ja poprostu nie mogę się nie śmiać XD wartości arystycznej się tam raczej nie doszukałam ale dzięki za poprawę humoru XD idę po chusteczki żeby wytrzeć i monitor i łzy śmiechu XD
Bardzo super fajnie. Ja osobiście wole nie
rymowane, ale te twoje jest spoko. Ładne. TYLKO CZEMU NA KOŃCU MUSIAŁES
UMIEŚCIĆ TĄ HERMIONĘ!
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/mad.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='mad.gif' />
/>Ta Her-mio-ona-ni-na tylko mi całą harmonie popsuła...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/sad.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='sad.gif' />
/>
QUOTE
class='quotemain'>parsknęłam herbatą która zamiast
znaleźć się w moim żołądku wylądowała na monitorze XD chwile później po
prostu zamarłam XD człowieku rozwala mnie momentami twój "pisarski
absurd" nawiązuję tu dzielnie do "Severusa i rury", to
wszystko jest momentami tak banalne i głupawe, że ja poprostu nie mogę się
nie śmiać XD wartości arystycznej się tam raczej nie doszukałam ale dzięki
za poprawę humoru XD idę po chusteczki żeby wytrzeć i monitor i łzy śmiechu
XD
No dokładnie
fumsek...dokładnie(heh...Severus i rura
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
...Przypomniałam sobie...haha i jeszcze ten podpis Jana Bez domu -
"Like a virgin!" hehe)
Egwadien
11.12.2004 18:35
fumsek => w moim przypadku to była kawa.
I nie na monitorze, lecz na klawiaturze.
Początek taki ładny...
za to końcówka porażająca. Nie da się nie śmiać, choć czuję się jakbym
dostała po głowie...
Professeur
Rogue
12.12.2004 00:45
...
to wszystko jest momentami tak banalne i głupawe, że ja poprostu nie mogę
się nie śmiać XD wartości arystycznej się tam raczej nie
doszukałam...
Czasem
warto spojrzeć drugi raz..."4bidden" Jana Bez Domu
jest ciekawym przykładem współczesnej poezji, która, choć nowatorska w
formie czerpie pełnymi garściami z wiecznych krynic klasyków, a także sięga
do źródeł doskonałej w swej formie greckiej tragedii. Pobrzmiewają w nim
również echa romantycznych wieszczów, których słabość do przegniłych lochów
i zakumkanego bajora jest powszechnie znana.
Na szczególną uwagę
zasługuje podmiot liryczny wiersza. Delikatnie i subtelnie, a jednak w
sposób nie pozostawiajcy wątpliwości autor opisuje walkę wewnętrzną
mężczyzny, rozdartego między niewątpliwym uczuciem dla dziewczyny, a
zakorzenioną głęboko moralnością, sygnalizowaną już w pierwszej strofie
oczywistym odwołaniem do Kanta. Sytuacja podmiotu lirycznego jest oczywistym
nawiązaniem do motywu rozdarcia wewnętrznego bohatera (por. w tym zakresie
obraz sosny rozdartej w literaturze światowej). Zatem wiersz jest w istocie
krzykiem bezsilnej namiętności, która stojąc na progu spełnienia nie może
przekroczyć niewidzialnej granicy praw moralnych. Rozpacz i determinacja
wiedzie nieszczęśnika do werbalizacji finalnego błagania "Hermiono,
(...) zostań moją żoną".
Od strony formalnej wiersz
zbudowany jest nieregularnie, zwraca uwagę różna ilość wersów w strofie
(8,6,5,6,6,7,6) z łatwo wyznaczalną średniówką. Ciekawie zastosowano układ
rymów abcdec (z obocznościami w zależności od liczby wersów), który, choć
trudny do zidentyfikowania, pozwala jednak zachować całości swoistą rytmikę,
dzięki czemu wiersz nabiera śpiewności i lekkości w odbiorze.
Unikanie
wielkich liter sugeruje wpływy e.e.cummingsa, zaś niechęć do znaków
interpunkcyjnych nie jest przecież niczym innym jak hołdem oddanym
twórczości ojca Leopolda Blooma.
Paleta użytych środków
stylistycznych również urzeka bogactwem - od prozaicznych epitetów
("porażająca dziewczyna") poprzez porównania ("księżyc jak
sykl aluminiowy") i kunsztowne metafory ("sowa na skrzydłach z
cienia") aż do wysublimowanych, a przecież jakże czytelnych synekdoch -
zapach włosów jako symbol bliskości dziewczyny, niecierpliwe ręce jako wyraz
obopólnego pożądania i nieokiełznanych namiętności nie pozostawiają
wątpliwości co do emocji targających podmiotem lirycznym.
/>Życzylibyśmy sobie większej ilości tak udanych debiutów. Jan Bez Domu
urzekł nas swoją prostotą, prawdziwością uczuć i dojrzałością warsztatu. Z
niecierpliwością czekać będziemy na dalszy rozwój twórczości tego młodego,
lecz świetnie zapowiadającego się poety.
Pozdrawiam,
/>Professeur Rogue