Jest to dział o kulturze, więc pozwoliłam
sobie na temat poświęcony musicalowi pt.:"Romeo i Julia" J.
Józefowicza.
Oglądałam ten spektakl i osobiście stwierdzam, że jest on
genialny
border='0' style='vertical-align:middle' alt='biggrin.gif'
/> a najbardziej podobały mi się piosenki ( szczególnie
"Sen"
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/wink.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='wink.gif' /> ) Chciałam
się dowiedzieć jakie są Wasze wrażenia po obejrzeniu tego musicalu
style='vertical-align:middle' alt='smile.gif' />
/>Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
Wszyscy robili takie wielkie halo na około
tego musicalu , ze spodziewałam się czegoś dużo lepszego.... Ale produkcja
tak czy inaczej bardzo dobra.
Aj, trafiłaś w czuły punkt. Aj, bardzo,
bardzo czuły.
Otóż, jestem fanką zagorzałą musicali.
I z wielką
przykrością musze stwierdzić, że ten musical to jedna wielka pomyłka.
Bardzo, bardzo pomyłka. Nie dość, że młodzi aktorzy grają tak, że się gęba
jak po cytrynie wykrzywia z zażenowania (choć głosy mają niezłe. Ale nic
poza tym jak narazie), to jeszcze dialogi są przerobione na
"współczesne" totalnie na siłę.
Jest taka zasada, że
rekwizyty na scenie powinny mieć swoje uzasadnienie, inaczej sztuka staje
się kiczem. Niestety, w musicalach dość często zapomina się o tym... choć
nie jest to aż tak widoczne i można to zatuszować z łatwością. Ale
wprowadzenie na scenę jednocześnie jachtu, samochodu, motoru i deszczu
(który nota bene nic nie wnosi do sztuki - takie ot, dla jaj wprowadzenie)
to już dla mnie kicz absolutny.
Przykro mi, że ktoś kto stworzył
"Metro" popełnił także "Romeo i Julię". Ale temu
przedstawieniu mówię stanowcze nie.
akurat i descz i motocykl były fajne [
przynajmniej wizualnie =) ] . O jahcie zapomniałam , bo mam tendencje do
zaciereania niemiłych wrażeń XD.
Własnie, według mnie właśnie był fajny
efekt z motorem czy z samochodami... i przeciez teraz w wielu musicalach
występuje samochód XD Np Grease...
src='http://www.magiczne.pl/style_emoticons/default/tongue.gif' border='0'
style='vertical-align:middle' alt='tongue.gif' />
No ale Grease bez samochodu to jak koń bez
kopyt - przecież tam jest mowa o samochodzie, oni się nim ekscytują
itp...
A w Romeo i Juli... tiaaa.... też od cholery rozmawiają o
samochodach :-]
spodziewałam sie czegos lepszego.
niestety to byl pierwszy musical jaki widzialam i przez to stracilam ochote
na ogladanie innych.
w tym musicalu zabrakło tego czegos, co
wciagneloby widzow i nie chcialo wypuscic. szkoda.
Musical, który jak dotąd najbardziej mi się
podobał to "Koty", nie wiem czy mieliście okazje odwiedzić teatr
Roma, ale muzyka Webbera po prostu mnie oszołomiła. Przenosi w zupełnie inny
świat. Nie wspomnę o efektach, scenografii, w niczym nie ustępującej wersjom
zachodnim.
polecam
QUOTE(Ciri @ 14.04.2005
21:45)
w tym musicalu
zabrakło tego czegos, co wciagneloby widzow i nie chcialo wypuscic.
szkoda.
/>
Ładnie napisane =)
/>
I nie zniechęcaj się do musicali - świetne są
"Hair", "Les Miserables", "Jesus Christ
Superstar"... Naprawde mnóstwo jest takich. Serio serio, jak mawiał
pewien Osiołek
"Jesus Christ
Superstar"...widziałam kawałek, ale niestety nie mogłam obejrzec
calego. musze sobie to zalatwic. moja 'przygoda' z musicalami
zaczela sie dosc slabo, wiec chyba przekonywanie sie do nich troche potrwa
=)
BlackOmen
16.04.2005 13:56
Musicalem wymiatajacym jest
'Cabaret' Boba Fossa. Musical jaki najbardziej mi sie podobal ever
:]
Tenebris69
22.03.2006 18:19
Oj, długo się zbiierałam na to przedstawienie. Nie mogłam się jakoś do tego zebrać. Przedstawienie, moim skromnym zdaniem, jest niczego sobie. Aktualny Romeo bardziej mi odpowiada...hmm... wizualnie. Tzn. nie chodzi tylko o to, że bardziej mi sie podoba od Krzyśka, ale też bardziej mi pasuje do tej roli. Chociaż oglądając sceny BEZ Romea miałam ciągle wrażenie że zaraz na scenę wyjdzie Krzysiek, a nie Krystian.

Jakoś się przyzwyczaiłam do starej obsady.
Sama akcja "R&J" była dość ciekawie zrobiona. Taka odmina po orginalnej wersji, której mam już serdecznie dosyć. Lubie taką róznorodność.
Ale może to dlatego, bo jestem musiacalową maniaczką.
Nie widziałem. Szczerze mówiąc lubie tylko musicale osadzone jakoś mocno w amerykańskiej tradycji muzycznej. Inne mnie irytują.
Mi się ostatnio dobrze słucha "Notre Dame de Paris", ale po francusku to jest więc rozumiem trzy po trzy :/
BlackOmen - bo Bob Fosse to mistrzu jest.
s.a.m.a.r.o.
25.03.2006 23:39
Jak już musicale to polecam "Hair" (
http://hair.filmweb.pl/ ) reż. Milos Forman... Warte zachodu, co prawda wydane już dobry czas temu, ale wciąż ma w sobie jakiś "urok", ale on pewnie pozostanie już do końca. Ostatnio oglądałam również "Chicago" --> coś na ten temat:
http://chicago.filmweb.pl/ . Świetne, również serdecznie polecam

Richard Gere ma trochę skrzekliwy głos jak śpiewa, ale i tak go lubię

Dobrze gra skubaniec.
Rookwood
23.05.2006 18:00
Jak dla mnie musical jest fajny... I robi wrazenie tym rozmaczem, ktory mnie az tak nie razi. Co prawda lepiej mniej niz za duzo, ale w sumie ogladalam napawde z przyjemnoscia.
Wolne piosenki sa troche do siebie podobne, ale wzruszajace... Za to uwielbiam piosenke niani i Merkucjo

Szkoda, ze dopiero sluchajac jej w domu zorientowalam sie co do tresci

Swietna w roli matki liszowska, za to Krzys jako romeo mial takie jakby 'kartfle w gardle jak spiewal' wiec srednio mi sie podobal...
Ale ogolnie OK
Nawiedzona_XF
23.05.2006 18:16
Musical był bardzo dobry...ale dla mnie nic nie przebije "Kotów"
Najbardziej podobała mi się postać ojca którą grał Emilian Kamiński...ujmująca była też piosenka, którą śpiewał kiedy płyneli jachtem... XD co za siła głosu....co za tyran
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami
kliknij tutaj.
kulturystyka trening na masę