Temat bardziej na wybadanie czy ktokolwiek slucha takiego rodzaju muzyki? Nie spotyka sie wielu ludzi ktorych interesuje taka muzyka. Ciekaw wlasnie jestem jak sie sprawa bedzie miala tego fora. Jednoczesnie skorzystam z okazji i zapytam sie jakie albumy podobaja sie najbardziej, czego ostatnio przesluchaliscie itp.
Milego :]

jazzu słucham w pewnych ilościach.
ulubieni wykonawcy:[kolejność przypadkowa] John Coltrane, Charlie Parker, Billie Holiday, Wes Montgomery, Lionel Hampton, Benny Goodman no i oczywiście niezaprzeczalnie fantastyczny Miles Davis. ale tutaj komenatrza nie trzeba. [mam duży plakat Davisa oprawiony w szkło, który wisi nad fotelem. ha ha]
w jazz'ie podoba mi się przede wszystkim brzmienie instrumentów dętych. mmm... trąbka... niam

blues... równiez poprosze. grunt to treściwość [ ;
moze później napisze cos więcej, bo teraz nie mam czasu. heh

Ostatnio siędzę w jazzie fortepianowym. Jarret, Corea no i nasz swoiski Możdżer na którego się zrobiła moda. I dobrze. Niech zarobi bo jest świetny...

Przychodzi jazzma do lekarza. Lekarzgo przebadał, zrobił zatroskaną minę i rzecze w te słowa:
- Przykro mi to mówić, ale został panu tylko miesiąc życia...
Jazzman w płacz. Lekarz skonfudowany nie wie co robić. W końcu duka:
- Wiem jak panu trudno, to przytłaczająca wiadomość.... ale wie pan, przez miesiąc można jeszcze przeżyć wiele cudownych chwil....
- Panie!!! Za co ja przez ten miesiąc będę żył?!?

Aaaaaaaaaaaaaaaa moja kochana muzyka wreszcie zauważona! muah muah :*
Myślałam, ze na forum się tylko tru metalu słucha
Ja kocham bardzo Johna Lee Hookera, Stana Getza, Marvina Gaye.
Ubóstwiam jak Ella Fitzgerald śpiewa (aaah "whatever lola want, lola gets").
Sarah Vaughan ktoś kojarzy? Jedna z najpiękniej śpiewających kobiet na świecie.

A jak ktoś lubi blues i grac w przygodówki,to polecam "Fausta". Boskie, boskie.

przepraszam, że tak chaotycznie, ale się podnieciłam tematem XD

"The best smooth jazz ever"!
cztery płyty więc się nie nudzi.
ale na jazz musze mieć nastrój, więc nie słucham na okrągło.

Ja tam lubie 'Smooth jazz cafe'. A tak poza tym to mam doświadczenie w postaci Pata Metheny'ego, ojciec słucha namiętnie, ale nie powiem, żebym przepadała. A nawet się zraziłam przez to na dłuższy czas jazzem. Ale to było kiedyś.

Ja walsnie dosyc intensywnie jezzika slucham. Mam sporo albumow Charliego Hadena ktorego naprawde podziwiam za ta muzyke a album "Art Of The Song" jest chyba jednym z moich ulubionych jezeli idzie o taki jakis symfoniczny jazzik Tez sporo skompledowalem juz albumow z Patem Methenym nietylko jako Pat Metheny Group. Jednak za cholere nie moge znalezc jakiegos dobrego typowego bluesa. Nikt z ŹĄmali dookola nie ma a jestem na tyle poczatkujacy ze nawet nie mam zadnego punktu zaczepienia :\ Wiec jak ktos cos tam ebdzie mogl polecic co naprawde jest kawalkiem dobrego bluesa to bede dozgonnie wdzieczny

Ja juz wole klasyke ;]
Dla mnie zeby muzyka przemawiała potrzeba klimatu dobrego - a jazz i blues to już szczególnie - to be blue, jest taki idiom ya? o ile dobrze pamietam to oznacza to wnastrój melancholi, znudzenia, załamania i sennosci po trochu ;] i taki nastrój ma być wg. mnie żeby blues przemówil. A ja jak się tak czuje to po prostu ide spac... więc nie ma siły, dla mnie ta muzyka odpada ;]
Ale kto wie, jeszcze chwile pozyje, moze kiedys wiedzione instynktem dojdę do jakiejś mini cafee gdzie tylko to serwować będa... sie okaze
"...P..."

Hmm nie znam sie szczególnie na bluesie/jazzie, ale mogę powiedzieć, że ścieżka do Cowboya Bebopa brzmi w takich właśnie klimatach. 5 płyt doskonałej jak dla mnie laika muzyki.

prawdziwy blues? -johna lee hookera wszystko polecam

bardzo lubię i szanuję 'czarne brzmienie'. i jazz i blues i soul i funk /to lżejsze ofcrs z czarnej muzyki/. oprócz tego takie tam rock itepe.. zresztą płyty obok mego łóżka:
Mahalia Jackson dwupłytowa
Bob Dylan x3
John Lee Hooker x3
Allman Brothers Band
Blues Legends
Jazz Legends

Blues Brothers na początek polecam, kurde łączą wszystkie te gatunki muzyczne. soul, funk, blues, jazz. no i trochę rock.

Spotyka się dwóch Jazzmanów:
- Cześć.
- Cześć.
- Kupiłem Twoją ostatnią płytę..
- Aha, to Ty..

kojarzy ;-)
Sarah Vaughan ma niesamowicie nastrojowe utwory... uspokajające... idealnie nadają się do słuchania przed zaśnięciem. swojego czasu nie mogłam uwolnić się od dwóch piosenek - Lullaby of Birdland (czyż to nie piękny tytuł? ) i September Song. choć generalnie wolę przeciez mężczyzn na wokalu...



zdecydowanie popieram. świetna muzyka. najbardziej zachwyca mnie strona muzyczna jego utworów...

jeśli chodzi o blues, to ja jednak najbardziej lubię Johnny Winter'a i John'a Mayall'a (znacie takie piosenki jak 'Help me' lub 'All your love' tego drugiego pana? wspaniałe!) obaj są biali, ale robią naprawdę świetną muzykę... fantastyczną wręcz... polecam...

Pawelord2, nie cały blues jest senny... ja właśnie nie lubię tego bluesa wprowadzającego w stan senności i znużenia... dlatego nie przepadam za takim Ray'em Charlsem na przykład...on jest senny i usypiający... i przez to, dla mnie okrutnie męczący... ale jest też blues bardziej energiczny... Albert King, Muddy Waters... czy chociażby wspomniany John Lee Hooker... i wielu innych także... a właśnie, King i Waters - świetni są


generalnie wolę blues niż jazz ;']

Ja zaczęłam sobie Kenny'ego G ostatnio słuchac. Pan zasuwa na saksofonie aż miło. Polecam.

diana krall, stacey kent, keith jarrett trio, heancock. co tam jeszcze chcecie.

smooth jazz cafe obowiązkowo.

jazzu raczej nie, ale blues jak najbardziej! zwłaszcza taki blues, który sie kojarzy z życiem w drodze, np. na motorze albo samochodem przez świat. z polskich to np. Dżem jest taki, blues-rock. z zagranicznych no to oczywiście Lynyrd Skynyrd (ci od Sweet Home Alabama), polecam utwór None Of Us Are Free (ktory nagral tez Solomon Burke, tez polecam), I Need You i wiele innych ktorych jeszcze nie znam (w końcu wydali z 20 płyt) ogólnie Lynyrd Skynyrd.

własnie ja tez bardziej lubie taki żywszy blues, pana Ray'a nie słucham zbytnio, choć na liscie WinAmpowej mam taką pozycję jak B.B.King - The Thrill Is Gone.

matko, to od taty się tym zaraziłam, on zawsze tego słuchał. LS, Allman Brother Band i kilka nazwisk, których nie pamietam, ale jak ktoś bardzo chce się w ten świat wbić to spytam i podam.

Ja nie lubię za bardzo.
Dobre do zasypiania. Podobno 'muzyka dla inteligentnych'.
Do mnie nie dociera.
Nie wiem, moze za mało słyszałam.
Podoba mi się Jimmy Hendrix, Stephan Micus i Nils Petter Molvaer .

Ojoj, kocham jazz ;) Od Gospelu, przez stary dobry bluesik, po nowoczesniejszy jazz. Ale nie lubie juz tego miauczenia, jednak jakas melodia musi byc O_o. Zgadzam sie, soundtrack do "Cowboy Bebopa" jest w duzej mierze jazzowy. Uwielbiam go.
Ostatnio poluje na koncerty. Fajnie zobaczyc ulubionych wykonawcow na scenie. No i wiecej solowek ^__^
Pamietam jak Pat Metheny byl w Kongresowej, swietny koncert!
A jak sie wkurzylam sie jak nie moglam pojsc na Diane Krall ;/ Ale podobno bylo dosc sztywnawo?
W tym roku bylam na trzech koncertach w ramach "Warsaw Summer Jazz Days". Corea i McFerrin byli niesamowici! Co ten facet potrafi zrobic z glosem O_o. Marcus Miller byl tak naladowany energia, co on potrafi z gitara wyprawiac! Co prawda ich support byl...hmmm...delikatnie mowiac sredni. Taka muzyczka do kotleta w polaczeniu z muzyka na weselu. Nawet nie zapamietalam ich nazwy, ale to byl jakis polski zespol. Nevermind.
Natomiast rozczarowalam sie Cassandra Willson. Ona ma niesamowity glos, poradzilaby sobie bez problemu bez tej kapeli -_-". Repertuar tez nie pasuje do jej glosu. A takiego chyba w zyciu nie slyszalam. To chodzaca orkiestra! Chcialoby sie tylko jej sluchac. A tak, o malo nie zasnelam na koncercie. Ok, w domu po szkole, czy do snu mozna tego posluchac, ale nie w Sali, gdzie siedzi 3 tysiace ludzi O_o.

Ostatnio mam faze na Garbarka. Heh, przez tyle lat myslalam,ze to Polak ;PPP No coz, ojciec wyprowadzil mnie ostatnio z bledu ;P. Ale muzyke tworzy piekna.

A od Mahalii Jackson musze troszeczke odpoczac. Moj ojciec ogladal z nia DVD chyba przez ostatnie dwa miesiace bez przerwy. Bardzo ja lubie, ale co za duzo...

W listopadzie koncertuje w Wawie

*_* Gdzie? Co? Jak? Kiedy? Nie wiem jak, ale pojde chocby nie wiem co! Kiedys koncertowal w kosciolach, razem z chorem. Ale nie wiem czy to to. No, niewazne, ide sprawdzic w necie ;). Dzieki za informacje.

Tak to ma byc trasa promujaca zarowno Officium i Mnemosyne czyli 2 albumy gdzie gral z chorem Hillard Ensemble. Dokladnych szczegolow nie znam, ale czytalemw Polityce ze bedzie gral. Cholerka poszedl bym sobie bo tez bardzo lubie Garbarka i mozna powiedziec ze od Officium zaczalem sie nim interesowac. Dopierow pozniej byl Atmos grany z Miroslavem Vitousem

Blues starych mistrzów - Led Zeppelin, pokłony niskie np: - Led Zeppelin -since i've loving you -

Tea for one - -polecam!