Help - Search - Member List - Calendar
Pelna wersja: Co Stałoby Się Gdyby..
Magiczne Forum > Harry Potter > Harry Potter
Koralina
Napisze na wstępie, że temat nie jest konkretny, bo wiem, że na stronie głównej forum wyświetla się ostatni temat z postem, a niektórych nawet plotki drażnią.

Jak donosi gazeta "This is London" (http://www.thisislondon.co.uk/news/articles/18829632) w miasteczku, gdzie drukują 6 tom Harry'ego Pottera wiele ludzi stawia duże pieniądze na śmierć A. Dumbledore'a w następnym tomie powieści, a istnieją domysły, że są przecieki związane właśnie ze śmiercią dyrektora. Na razie jest to niepotwierdzona plotka (i zapewne taka pozostanie do lipca), ale chce rozważyć w tym temacie, jakie skutki niosłaby za sobą śmierć profesora.
Jak wiemy, od samego początku opowieści Dumbledore ma określony stosunek do Pottera, stawia na jego drodze przeszkody, które Harry potrafi przezwycieżyć ucząc się przy tym wytrwałości życiowej i poszerzając horyzonty umysłowe wiedzą o świecie, która może pomóc mu w przyszłej walce z Voldemortem. Przez całą serie bacznie obserwuje każde posunięcia Pottera i w najbardziej potrzebnym momencie zjawia się, oferując własną pomoc (Kamień Filozoficzny, gdy Hermiona informuje Dumbleodre'a a zajściu w lochu a on wie dokładnie o co chodzi). Jest dla niego też podporą fizyczną, autorytetem i świadomością, że na Ziemi istnieje ktoś, kto może mu pomóc w przezwyciężeniu zła, zapewnić "spokojniejszą teraźniejszość", jeśli jego życie można określić takim mianem. Jeśli umarłby już w kolejnej części (co szczerze mówiąc byłoby dla mnie zaskoczeniem, obstawiałam 7 tom) jego rola byłaby równie znacząca:
- Odejście Dumbledore'a skłoniłoby Pottera do podjęcia radykalnych kroków, wiedziałby, że kolejni ludzie umierają i aby przerwać ogniwo musi zmierzyć się z przeznaczeniem (ostateczna walka).
- Zabrakłoby obrońcy i musiałby nauczyć się działać samotnie, a także podejmować decyzje, które niosłyby zamierzone przez niego konsekwencje. Jego postawa stałaby się zapewne bardziej dojrzalsza, a Rowling sama powiedziała "że nie chce zostawić Harry'ego w stanie stałej niedojrzałości".
- Jako pełnoletni czarodziej (warto zauważyć, że nim się stanie w siódmym tomie) musiałby walczyć o świat, o Hogwart, którego nie broni już strach Voldemorta do profesora. Mógłby poprowadzić GD do walki, do obrony wspólnego świata.

Zastanawia mnie też, dlaczego Dumbledore usłyszał tą przepowiednie, a nie inna osoba, której będzie ona bardziej dotyczyć? Może właśnie dopełnienie jej (czyli śmierć Voldemorta lub Harry'ego) ma nastąpić po odejściu profesora, którego misja po ujawnieniu jej Potterowi kończy się na Ziemi? Przez całe pięć lat pobytu w szkole ochraniał chłopca od brutalnej prawdy, od śmierci i większych ran fizycznych. Gdy Harry zdał sobie sprawe z zagrożenia, jakie ciąży na jego barkach sam musi porzadzić sobie z ciężkim losem i zwracanie się z pomocą nie pomoże mu wiele, bo wojna toczy się między nim a Czarny Panem a rola Albusa jakby się wypełnia. Ochraniał przez cały czas Harry'ego a gdy ten dorósł do walki może spokojnie odejść i powierzyć odpowiedzialność za los dobra na barkach chłopca, który przeżył i który może pokonać zło. Nie przypadkowo on usłyszał od Sybilli te słowa, bo właśnie D. miał doprowadzić do ostatecznej rozgrywki, a gdyby nie umarł w szóstym tomie cały czas Harry miałby świadomość, że istniej ktoś kto broni go od Voldemorta, a właśnie ta ochrona musi być złamana w ostatecznej grze o losy dziejów świata czarodziejów.. Potter nie może zwracać się o pomoc fizyczną do innych, bo w przepowiedni nie ma mowy o osobach pośrednich, a gdyby D. przeżył, zapewne tak by zrobił. Wsparciem emocjonalnym zajmuje się Ron z Hermioną a inne nie wiele zda się w ostatecznej rozgrywce.
Tak więc moge uargumentować moją teorie, potwierdzającą tą plotkę. Czekam na podważenie moich słów albo ich potwierdzenie (podając powody takiego toku rozumowania).
Black Syriusz
wtedy 7 tom byłby bez sensu
Koralina
Mogłabym prosić o uzasadnienie?
cmzool
A co by się stało gdyby nie było Unii Lubelskiej?

Boże... Dobrze, że nie jestem moderatorem tongue.gif Nienawidzę pytań w stylu "A co by było gdyby... ?" Nie ma to żadnego sensu.
Koralina
Temat mnie o tyle zaintrygował, że pojawiła się plotka na temat rzekomej śmierci Dumbledore'a w szóstym tomie, a praktycznie całe podforum poświęcone jest zgadywance, a ja próbowałam to najlogicznej jak potrafie uzasadnić. Twierdzisz, że pozbawione jest to sensu - można powiedzieć, że prawie wszystkie tutaj tematy nic nie wnoszą, aczkolwiek mnie ciekawią opinie innych o tym, co może się wydarzyć. Nie lubię jedynie wymieniania powodów, bez uzasadnienia, bo wtedy prawdopodobieństwo dobrego strzału jest takie, jak wygrana w Lotto.

Rowling zaktualizowała swoją stronę i w dziale plotki napisała, żeby czekać na oficjalne wydanie HBP i mieć na uwadze, że łatwo jest puścić plotke mówiącą o przeciekach związanych ze śmiercią w 6 tomie. Nie chciała skomentować ich dokładniej, bo nieuniknione byłoby zdradzenie fabuły - albo mówiąc, że Dumbledore umrze albo nie.
Czytając między wierszami, wydaje mi się jednak, że Jo dała nam do zrozumienia, że jednak nie Dumbledore umrze w VI części. Ale tego nie można być nigdy zanadto pewnym.
Zastanawiałam się dzisiaj, i doszłam do wniosku, że podejrzane zachowanie ludzi może być wywołane okładką brytyjską, na której Harry z Dumbledorem stoją w ogniu, co może symbolizować wojne. Albus jest potężniejszy od Pottera, więc można się domyślić, że ochrania go - stąd pomysł, że zginie.
kkate
O ła, Koralino, co za esej tongue.gif Podziwiam, że ci się chciało to pisać.

Ja nie twierdzę, że takie rozważania są całkowicie pozbawione sensu. Nie wiadomo, które z nich mogą się urzeczywistnić wink.gif
Mnie od razu zaciekawiło to, że we wszystkich wersjach okładki HBP (brytyjskiej, amerykańskiej, luksusowej tongue.gif) widzimy Harry'ego i Dumbledore'a. Nie ulega więc wątpliwości, że Dumbel odegra ważną rolę. Czy zginie? Jakoś średnio chce mi się w to wierzyć. A przynajmniej, ze stanie się to w 6 tomie - bo w 7 jest to bardziej prawdopodobne.
Gdyby jednak Dumbledore zginął w HBP....
Na pewno Harry czułby się bardzo nieswojo. Chociaż stracił wiekle zaufania do profesora po 5 tomie, to jednak na pewno wciąż jest on dla niego kimś, do kogo można się zwrócić.... Potter poczułby, że teraz to do niego należy zadanie powstrzymania Voldemorta. Podczas ewentualnej walki zdany byłby tylko na siebie. W tym wypadku w ogóle chyba rzadko by się uśmiechał, byłby chłopakiem, na którym zdecydowanie za dużo ciąży. I nie wiadomo, czy by sobie z tym poradził. Tak więc - źle by było.
Nie mam zbyt czasu, by dłużej snuć swoje wywody. Reasumując, zgadzam się z Koraliną smile.gif
Katon
Od samego początku utrzymuję, że w 6tym tomie zginie właśnie Dumbledore. Jestem tego praktycznie pewien. Wymogi dramaturgiczne są tu nieubłagane. Co się stanie? Potter wreszcie będzie musiał sam stanąć do walki. Wcześniej bywał sam na sam z Voldemortem ale płaszcz opieki Dumbledora czuje się zawsze (najsłabiej w piątym tomie - o to chodziło). Tym razem to musi się skończyć jeśli zwycięstwo Pottera ma być coś warte.
Szalonooki
Mugole nie miałyby szans, Voldemort by zwyciężył i zabił Harry'ego i nie było by 7 części biggrin.gif
Tharna
A mnie sie wydaje że Voldemort w końcu prędzej się weźmie za poniektórych śmierciożerców lub któregoś z członków Zakonu niz za Dumbledora.
Może Percy ??
Książka jakby nie było pisana jest z myślą o młodszych więc chyba śmierć dyrektora byłaby horrorem =='
Przecież to nie miałoby sensu. Może uśpią go, spetryfikują ... etc.. ale żeby uśmiercac? eee.... mad.gif porady dla elektronika: http://poradnik.telewizor.eu
Puszek
Teoretycznie książka jest dla 16-latków [tyle ile ma Harry] - czy śmierć dyrektora szkoły była by dla nich koszmarem?
kkate
Dla nich może nie, ale w sumie Rowling myśli też o czytających...
Tharna
Rowling zaczęła pisać przede wszystkim z myślą o dzieciach. Przygody Harry'ego i przyjaciół zaczynaja się gdy Harry kończy 11 lat.
Dzisiejsze 11 - latki również czytają te książki smile.gif dlatego mówię że śmierć Dumbledora mogłaby spowodować ogólną niechęć młodszych czytelników do autorki i jej książek.
Już z Syriuszem według niektórych przesadziła ciut.

QUOTE("Puszek")
Teoretycznie książka jest dla 16-latków

Ja mam 22 lata, czyli teoretycznie książka nie jest dla mnie? smile.gif
Teoretycznie nie powinien się też za nią chwytać 11-latek, który przeczytał pierwszą część?
To jak .. co roku jedna książka? happy.gif
Puszek
Żaden plan nie sprawdza się w starciu z rzeczywistością. Teoria zawsze zostanie tylko teorią.

Moja wypowiedź miała być sarkastyczna. Chodzi o to, że w poście przed moim było napisane 'śmierć dyrektora byłaby horrorem' - jeśli odnieść to do rzeczywistości, to się przekonujemy, że wielu uczniów właśnie złorzeczy dyrektorowi [bądź pani dyrektor], który jest tym Złym i Strasznym.
Tharna
Wybacz, ale nie brzmiała ona sarkastycznie smile.gif

Między dyrektorem szkoły, a dyrektorem Hogwartu jest kolosalna różnica.
Tak się składa, że mam bratanków w wieku od 8 do 11 lat którzy pochłaniali Harry'ego razem z rodzicami.

Tutaj dyrektor Hogwartu jest podporą Harry'ego i pomaga mu w wielu trudnych chwilach. Pomaga mu zrozumieć trudne sprawy i wejść w dorosłe życie.
Dumbledore jest lubianym dyrektorem i nie widzę tutaj miejsca na jego śmierć.
Wszystko leży w rękach autorki, ale moim zdaniem popełniłaby poważny i głupi błąd.
MalGanis
No cóż... Śmierć Dumble`a na pewno odmieniłaby wszystko.
Dumbledore jest światłem wśród ciemności dla Pottera.
Ale może Potter by się usamodzielnił...
A na jego miejsce na pewno ktośby przyszedł - na miejsce Dumbledore`a - reprezentanta i przywódcy społeczności magów.
Był Merlin, był ktoś tam, a teraz jest Dumbledore.
Po nim tez ktoś będzie...
Tharna
Dyrektor Hogwartu jest jedną z pierwszych postaci pojawiających sie w HP.
Z jego śmiercią .. umarłaby część książki.

Moim zdaniem można dyrektora odsunąć na bok .. w ten sposób też możnaby usamodzielnić Harry'ego, nie trzeba uśmiercać Albusa. Chodzi mi o samą postać .. nie musi koniecznie do końca przecież być dyrektorem ^^

Tak ja to widzę .. tongue.gif
anagda
dumbel nie umrze! ja obstawiam Lupina... lub sama nie wiem kogo. ale na pewno nie dumbla! wtedy faktycznie VII tom nie miałby sensu!
kkate
Onienienienienienie tylko nie Lupin tongue.gif

A tak w ogóle, to rzeczywiście bez Dumbledore'a książka nie byłaby taka sama. Zawsze pojawiał się na początku i na końcu (i w środku też), zawsze tyle dla Harry'ego robił... Może przez jego ewentualną śmierć Rowling chciałaby Pottera usamodzielnić, ale mimo wszystko to nie byłoby fajne :/
anagda
też nie chcę Lupina, ale coś czuję, że jego czas nadchodzi..... cry.gif
kubik
Ejejeej to jest temat o umarciu Dumbla a nie Lupina. O niego sie nie martwcie nie umrze w VI tomie.

Dumble umrze.
Mira
a może Hagrid umrze? a może Snape? a może Weasley?
Takie gdybanie jest bezsensu... każdy z bohaterów nadstawia karku na rzecz tej wojny, wiec każda opcja jest mozliwa, dlatego poczekamy - zobaczymy smile.gif

chociaż śmierć Dumbla jest całkiem możliwa, jednak byłaby to duża strata sad.gif
Katon
Dumbledore umrze. Jestem pewien. A jeśli nie to się zaskoczę i tez fajnie. Ale nie. Bo umrze i jestem pewien.
agnesss
Wedug mnie Dumbledore nie umrze jeszcze w 6 tomie, za duzo by to zmienilo. Moze na koniec w 7 tomie.... to by bylo bardzo prawdopodobne.
Katon
Nie. Tzn. nie wiem, możliwe, ale technicznie biorąc (w dobrym znaczeniu słowa "technicznie") zasady dramaturgii całego cyklu sugerują dosyć wyraźnie śmierć Papy Albusa w lipcu 2005 roku.
anagda
QUOTE(kubik @ 13.06.2005 20:53)
Ejejeej to jest temat o umarciu Dumbla a nie Lupina. O niego sie nie martwcie nie umrze w VI tomie.

Dumble umrze.
*





a ty co kubik? już książkę czytałeś?? tongue.gif
hiob27
Chciałbym wtr ącić swoje 3 groszę.
Dlaczego Rowling nie zabije Albusa?
Powody:
1. Sama JKR podkreśla że mimo iż Dumbledore czasami jest poza planem to jego obecność zawsze można wyczuć, że jej postacią tego pokroju.
2. Zbyt wiele osób podejrzewa Albusa, nie chodzi mi o to że JKR dlatego by go nie uśmiercała wbrew sobie, ale o to że raczej JKR robi to co wszystkich zaskakuje.

Mimo to istnieje możliwość że Dumbledore umrze, jednak nie wydaje mi się.
Sądze że zginie McGonagall ->a tego bym nie zniósł... cry.gif
Katon
QUOTE(hiob27 @ 02.07.2005 22:19)
Chciałbym wtr ącić swoje 3 groszę.
Dlaczego Rowling nie zabije Albusa?
Powody:
1. Sama JKR podkreśla że mimo iż Dumbledore czasami jest poza planem to jego obecność zawsze można wyczuć, że jej postacią tego pokroju.
*




To jest akurat dowód na to, że Dumbledore zginie. Jego obecność i opieka nad Potterem jest ciągle wyczuwalna. No i to musi się wreszcie zmienić. Czas dorosnąć, Harry...
anagda
Dumbledore zginie ale dopiero w VII tomie. wcześniej to by nie miało sensu! harry go potrzebuje. bez względu na co mówił w V tomie
Tenebris69
Niekoniecznie. Moim zdaniem dla Harry'ego może i by się stało lepiej gdyby Dumbel zginął. Wydaje mi się, że on za bardzo polega na dyrektorze i tak do końca nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Ciągle ma nadzieję, ze Albus potrafi zawsze dokonywać rzeczy niemożliwych, chociaż zaufanie do niego nieco zmalało.

Harry musi się w końcu przyzwyczaić do tego, że w oststecznej rozgrywce nikt mu nie pomoże. To będzie walka na śmierć lub życie i dziadek z białą brodą nie będzie miał nawet prawa ingerować w tę walkę.
Lupek
Myśle że Dumbledore umrze ale w VII tomie np. osłoni własnym ciałem podczas ostatecznej walki Harry'ego przed smiertelnym atakiem Voldzia cry.gif szkoda bo Dumbledore jak na staruszka jest COOL dementi.gif jedno jest pewne nie dożyje do końca książki sad.gif
To jest "lekka wersja" zawartosci forum. By zobaczyc pelna wersje, z dodatkowymi informacjami i obrazami kliknij tutaj.

  kulturystyka  trening na masę
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.